Skocz do zawartości

Hurricane Mk.I, 306 sqdn RAF; Pegasus 1:48


krosto

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Nie będę cicho siedział i też zaprezentuje Pegasusa - czyli "snap it"

Nie powiem, że to model ćwiczebny, bo na każdym czegoś się uczę, z tego jednak starałem się wycisnąć jak najwięcej.

Model przedstawia "toruńczyka", właściwie dzięki kalkomaniom Techmodu, które przewidują taką opcję.

Od siebie: nitowanie, przedłużony spinner - samoróbka, światła do lądowania, pasy pilota.

 

Coś czego nie mogę sobie wybaczyć - złe spozycjonowanie kalkomani....amnezja, ślepota, głupota, nie wiem jak to się stało, ale wiem że było dużo za późno.

 

pozdrawiam

 

 

DSC01937.JPG

DSC01938.JPG

DSC01935.JPG

DSC01936.JPG

DSC01932.JPG

DSC01931.JPG

DSC01930.JPG

DSC01928.JPG

DSC01943.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie siedzę zbytnio w skali 1/48, ale Pegasus to chyba dość prymitywne, zabawkowe modele, także nie wiem skąd ta popularność? Hurricane nie ma lepszych przedstawicieli w tej skali?

 

Ale model całkiem mi sie podoba. Nie za bardzo wiem o co chodzi z tym pozycjonowaniem kalek, ale na oko wszystko wygląda OK. Jedyne do czego się przyczepie, to o ile pamiętam UZ-V miał panele za rurami wydechowymi, ograniczające oślepianie pilota w nocnych lotach. Widać to na zdjęciach archiwalnych. Jak już tyle dorabiałeś to szkoda że nie uzupełniłeś tego elementu, skądinąd bardzo łatwego do wykonania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to mi się podoba. Wygląda dosyć dobrze. Ja sam ostatnio kupiłem Spitfire'a Mk.I z Pegasus'a. Więc, jak oglądałem Twoją galerię, to stwierdzam, że można coś zrobić z tego zestawu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pegasus to chyba dość prymitywne, zabawkowe modele, także nie wiem skąd ta popularność? Hurricane nie ma lepszych przedstawicieli w tej skali?

 

Owszem, modele są prymitywne i nieporozumieniem było by twierdzić coś innego. Są na rynku lepsze i dużo lepsze modele ale.... no własnie to ale. Pegasus kosztuje pomiędzy 25-30 PLN, składa się dobrze i łatwo - dlatego jest doskonałym materiałem do nauki, ćwiczeń i eksperymentów. Czy z modelem Hasse za 120 PLN poczyniłabyś sobie równie beztrosko? I jeszcze jedno - nie licząc serii HobbyBossa w 1/72 (easy assembly kit) nie znam lepszego produktu dla bardzo młodych i/lub niedoświadczonych modelarzy, albo takich co chcą sobie potrenować jakieś nowinki bez obawy o "zmarnowanie" kilkudziesięciu - kilkuset PLN.

 

Przy budowie i malowaniu prezentowanych przez ze mnie modeli czynnie się udzielał mój 3 letni synek - on miał gigantyczną radość z tworzenia, ja totalny brak stresu że coś się stanie modelowi (tani, prosty i wytrzymały jak ruski czołg). To jest chyba najlepsza rekomendacja i wytłumaczenie dla zasadności sięgania po te zestawy.

 

 

Panzer_lehr - Spitfire jest pierwszym modelem Pegasusa z serii E-Z Snapz.... niestety to najsłabszy model, Hurricane czy Bf-109 są już dużo lepsze i mają zdecydowanie mniej błędów czysto merytorycznych.

 

W necie jest juz nawet recenzja http://www.modelarstwo.mdi.pl/sig/?supermarine-spitfire-mk.ia,379

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety największym mankamentem powyższej galerii są zdjęcia. Niezbyt dużo na nich widać, co uniemożliwia rzetelną ocenę modelu, a szkoda, bo kolejny Hurricane forumowego wysypu cieszy samym swoim pojawieniem się

 

To co da się zobaczyć, to widoczne niewielkie ślady szpachli bądź kleju na spodzie w miejscu łączenia skrzydeł z kadłubem, delikatny meszek na powierzchni lakierniczej spodu, który przydałoby się wypolerować przed rozpoczęciem prac wykończeniowych oraz biały drut antenowy, który powinien być ciemny. Jest jeszcze jedna sprawa, której nie jestem pewien. Mianowicie czerwona obwódka wokół km-ów. Muszę sprawdzić w dokumentacji czy ten egzemplarz takową posiadał czy też nie.

 

Poza tym model prezentuje się nieźle (na tyle oczywiście na ile można go ocenić na podstawie powyższych zdjęć). Byłoby fajnie gdyby udało Ci się wykonać nieco lepsze. Umożliwiłoby to ocenę powierzchni lakierniczej góry, wykonanie wydechów itp...

 

Bardzo fajnie, że zdecydowałeś się na ten właśnie Dywizjon. Co prawda to nie mój ulubiony dyon 315, ale również bardzo ciekawa i zasłużona jednostka

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Banny - dzięki za słuszną uwagę. Panele zostaną dorobione.

Pegasusa wybralem z czystej ciekawości, a przekonała mnie cena w okolicach $10. Plastik rzeczywiście jest pancerny i nie ma obawy, że coś może się odłamać przy "obróbce" materiału.

Odnośnie zdjęć- są słabe (mała reorganizacja domowa=> czyt. brak miejca dla sesji zdjęciowych). Natomiast sprawa obwódek kaemów to Korniku, jeżeli miałbyś adekwatne foto, to byłbym wdziędzny (niestety nie moge tego zweryfikować)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast sprawa obwódek kaemów to Korniku, jeżeli miałbyś adekwatne foto, to byłbym wdziędzny (niestety nie moge tego zweryfikować)

 

Przejrzałem całą swoją dokumentację odnośnie Hurricane'ów i niestety nie znalazłem nigdzie zdjęcia ukazującego tenże egzemplarz w pozycji umożliwiającej jednoznaczne stwierdzenie czy takowe obwódki się tam znajdują czy też nie.

Jedyny materiał opowiadający się za obwódkami to plansza barwna w Polskich Skrzydłach, ale jak wiadomo lepiej nie opierać się o samą tylko planszę skoro sama publikacja przy całej swojej, sporej ilości materiału fotograficznego nie zawiera zdjęcia potwierdzającego obecność obwódek.

 

Przykro mi, że nie mogłem pomóc bardziej

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast sprawa obwódek kaemów to Korniku, jeżeli miałbyś adekwatne foto, to byłbym wdziędzny (niestety nie moge tego zweryfikować)

 

Przejrzałem całą swoją dokumentację odnośnie Hurricane'ów i niestety nie znalazłem nigdzie zdjęcia ukazującego tenże egzemplarz w pozycji umożliwiającej jednoznaczne stwierdzenie czy takowe obwódki się tam znajdują czy też nie.

Jedyny materiał opowiadający się za obwódkami to plansza barwna w Polskich Skrzydłach, ale jak wiadomo lepiej nie opierać się o samą tylko planszę skoro sama publikacja przy całej swojej, sporej ilości materiału fotograficznego nie zawiera zdjęcia potwierdzającego obecność obwódek.

 

Panowie, przecież to nie jest element malowany, ale naklejany - taśma chroniąca wyloty luf przed brudem, zamarzaniem itp. Standard w myśliwcach RAF. Inna rzecz, że niekiedy wyglądała (ona sama lub miejsce po jej nalepianiu i odklejaniu) zupełnie inaczej niż przedstawia się to na modelach. O ile pamiętam wałkował to Artur Domański w swoim dużym Hurrym.

http://www.modelarstwo.org.pl/forum/viewtopic.php?t=42898&postdays=0&postorder=asc&start=135

str. 8, 9, 10. Ciekawe zbliżenia. Oczywiście o tym UZ-V niczego konkretnego na tej podstawie powiedzieć nie można, ale sama obecność taśmy jest bardzo prawdopodobna.

Sam model wygląda interesująco, ale koniecznie zrób zdjęcia, na których możnaby to w pełni zobaczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że jest to taśma jest mi wiadome. Z tematem kolegi Artura również się zapoznawałem. Stwierdziłem jedynie, że nie mam wystarczających dowodów potwierdzających obecność tejże taśmy na tym konkretnym egzemplarzu i usprawiedliwiających namalowanie jej imitacji na modelu. Ja osobiście ten właśnie element maluję odręcznie nie używając kalkomanii czy też taśm samoprzylepnych, dlatego też mówiłem o malowaniu.

 

Użyłem po prostu niewłaściwych słów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taśma była elementem eksploatacyjnym. Wykonanie samolotu z zakrytymi taśmą km-ami, jak i bez taśmy jest równie prawidłowe. To jak z odrzucanymi zbiornikami paliwa. Mogą być albo może ich nie być. Choć może o w przypadku Hurricana odrzucane zbiorniki paliwa to niezbyt dobra analogia, heh.

 

Te płócienne zaślepki (zazwyczaj koloru czerwonego, ale widziałem także niebieskie) w teorii powinny być przyklejane przed każdym lotem bojowym. Miały chronić km-y przed zamarzaniem w lotach na większych wysokościach. Na pewno się jednak zdarzały sytuacje, kiedy płótno nie było przyklejane. Np mechanicy nie mieli czasu na pełną obsługę albo lot odbywał się na małych wysokościach, był to lot treningowy itp...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiesz gdzie widziałeś te niebieskie?

 

Ot przykładowo, co prawda na Spitfire:

800px-SpitVbtropab1.jpg

 

To był po prostu kawałek płótna przyklejany na natarciu skrzydła w miejscu wylotu km. Impregnowany lakierem, minią, albo jakąś inną farbą. Żadnej większej filozofii w tym nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, dzięki. Nie wyłapałem dotąd zdjęcia z tymi niebieskimi zaślepkami, choć ich występowanie na Spitfire jest sprawą dość znaną.

 

Edycja:

To był po prostu kawałek płótna przyklejany na natarciu skrzydła w miejscu wylotu km. Impregnowany lakierem, minią, albo jakąś inną farbą.

 

Minią? Możesz to czymś podeprzeć? I co rozumiesz przez 'po prostu kawałek płótna'? Brzmi to jak prowizorka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogubiłem się. Czy w tej rozmowie należy rozumieć, że 'płócienne zaślepki' i 'obwódki' to to samo?

 

Tak to samo, tylko z niedbalstwa użyłem złego określenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, dzięki. Nie wyłapałem dotąd zdjęcia z tymi niebieskimi zaślepkami, choć ich występowanie na Spitfire jest sprawą dość znaną.

 

Edycja:

To był po prostu kawałek płótna przyklejany na natarciu skrzydła w miejscu wylotu km. Impregnowany lakierem, minią, albo jakąś inną farbą.

 

Minią? Możesz to czymś podeprzeć? I co rozumiesz przez 'po prostu kawałek płótna'? Brzmi to jak prowizorka.

 

Ja mogę to potwierdzić. Przy kolejnej wymianie maili z P. Robertem Gretzyngierem uzyskałem od niego informację, że płótno to malowano minią

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co rozumiesz przez 'po prostu kawałek płótna'? Brzmi to jak prowizorka.
Bo to była prowizorka. Chyba nie sądzisz, że ktoś wnikał skąd mechanik wytrzasnął kawałek płótna, który w najbliższym locie mógł byc rozszarpany pierwszym wystrzelonym pociskiem... Mogły to byc nawet stare kalesony!

 

A impregnowano płótno, żeby miało pewną sztywność. Znajdowało się przecież na natarciu skrzydła i nikt by nie chciał aby wpadło głebiej i zapchało np wylot lufy???

 

Na tym filmie wyraźnie widać co się działo z płótnem (ok 1:50) podczas strzelania:

.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam praktycznie żadnej wiedzy o Hurricane. Być może w przypadku tego samolotu rzecz wyglądała zupełnie inaczej niż przy Spitfire. Tam wiadomo skąd mechanik brał zaślepkę i bardzo trudno jest powiedzieć, czym była impregnowana.

O minii słyszałem wielokrotnie, ale wydaje mi się to dziwnym pomysłem, chyba że chodziło o nadanie czerwonej barwy tym kalesonom, co akurat było dość istotne.

Dzięki za info.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płótno to było naklejane i malowane, czasami parę warstw się uzbierało i potem je zdzierali. Doprowadzało to do ciekawych efektów na tym odcinku skrzydła.

Robiąc swojego Hurricana chciał to pokazać w miarę realistycznie, a jak wyszło

dsc03925e.jpg

oceńcie sami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.