Skocz do zawartości

[In-Box] LWS Czapla 1/72 - ZTS Plastyk - Mikro72


Moses

Rekomendowane odpowiedzi

Jest taka jedna miara która by to określiła, ale jest lekko niecenzuralna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 178
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

1659856974.jpg

 

 

Leszek te na allegro to są modele od Ciebie?

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lordzie, chyba każdy z nas ma na swoim koncie kilka Czapli, Jaków. Przez ten wątek policzyłem części w złomie i wychodzi na to, że oprócz dwóch na półce, mógłbym jeszcze złożyć sześć Jaków . W "starym stylu", no może w jeszcze starszym mam na półce Czaplę, malowaną farbami nitro - wynoszonymi ukradkiem przez ojca z pracy - rozcieńczanymi zmywaczem do paznokci, ale koniecznie bez acetonu i mieszanymi z talkiem w celu uzyskania matu O żesz, ale to były czasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lordzie, chyba każdy z nas ma na swoim koncie kilka Czapli, Jaków.

 

Jak mogłeś zapomnieć o Łosiu!?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki, ale miałem na myśli pionierski okres modelowania a Łoś wyszedł dużo później i był najbardziej wyczekiwanym przeze mnie modelem. Poszedłem na wagary by odstać swoje w SH i kupić jeden model, więcej nie chcieli sprzedać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarku 38...nie zapomnijmy o modelach elegancko malowanych wilbrami

Przez ten wątek i ja rzuciłem się do energicznych poszukiwań- ale z tamtych czasów mam już tylko czeskiego Letova 328, zresztą od forumowego kolegi zs

I zgadzam się w 100%- dziwne to były czasy, mroczne i wykręcone

 

PS - Ja akurat Łosia nie miałem nigdy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

PS - Ja akurat Łosia nie miałem nigdy...

 

Jak to!? Przecież Łoś to żelazna pozycja, którą trzeba skleić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie, sorry, pomyłka- miałem tego w 1/144 Chyba się liczy ?
Pewnie że tak

 

A co do malowania olejnymi, razu pewnego rozcieńczyłem taką farbkę za duzą ilością nitro i się plastik na kadłubie nieco zapadł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z nitro pamiętam miałem tylko czarną farbę. Nawet nie przeszkadzało mi wtedy że mazy zostawały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarku 38...nie zapomnijmy o modelach elegancko malowanych wilbrami

Przez ten wątek i ja rzuciłem się do energicznych poszukiwań- ale z tamtych czasów mam już tylko czeskiego Letova 328, zresztą od forumowego kolegi zs

I zgadzam się w 100%- dziwne to były czasy, mroczne i wykręcone

 

Czasy mroczne i szare, to fakt, ale kto nie wspomina z rozrzewnieniem swojego dzieciństwa. Rany, ale trąci myszką. Letovy mam dwa, jeden malowany podobnie jak Czapla z naciągami z czarnej krawieckiej nitki, drugi na pływakach z naciągami z nici wyciągniętych z maminych rajstop. A o Wilbrze, muszę przyznać dowiedziałem się może z rok temu, podobnie jak o malowaniu farbami emulsyjnymi, modelarze to jednak pomysłowa nacja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z nitro pamiętam miałem tylko czarną farbę. Nawet nie przeszkadzało mi wtedy że mazy zostawały.

Kto na to wtedy zwracał uwagę!, ważne było samo pomalowanie modelu w zbliżonych do rzeczywistych barwach. Ja miałem kilka podstawowych kolorów i mieszanie ich opanowane do bez mała perfekcji by uzyskać odpowiedni odcień. Teraz już tak dobrze mi to nie wychodzi, w dobie gotowców, łatwiej kupić i ufać, że to na pewno je ono - jakby powiedział znajomy Czech.

 

Ps. Takiego inspirującego in-boxa nie pamiętam, a to tylko stara Czapla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe Jarku ja wtedy szczyl byłem, o mieszaniu farb nawet nie myślałem, Khaki jakiś na górę, niebieski na dół i heja! Farby oczywiście podpierdzielone bratu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe Jarku ja wtedy szczyl byłem, o mieszaniu farb nawet nie myślałem, Khaki jakiś na górę, niebieski na dół i heja! Farby oczywiście podpierdzielone bratu
Ja to jak malowałem Czaplę, to w encyklopedii wyczytałem co to khaki i z jakich kolorów składowych się go robi, no i dawaj...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to jak malowałem Czaplę, to w encyklopedii wyczytałem co to khaki i z jakich kolorów składowych się go robi, no i dawaj...

Dobre!!!, na to nie wpadłem. Co do zapadniętego kadłuba, to zanim nie wyczaiłem zmywacza do paznokci bez acetonu, to modele były dziwnie powykręcane i niekiedy poszycie wyglądało tak, jakby było z blachy falistej.

Mosi klej, klej, z premedytacją do tego dążyłem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczym, jak uda się wyhaczyć tego z pierwszej serii to wezmę się za inboxowanego, bo za obecne wypusty średnio chcę się brać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, ale bądźmy szczerzy.

Dzisiaj początkujące, pardon, szczyle, nie sklejają modeli inaczej niż my 20-30-40 lat temu. Tzn. model bierze się z pudła, wyłamuje z ramek i skleja. Potem zwykle się nie maluje, tylko na plastik nakleja kalki. Jeśli już jaki wpadnie na pomysł pomalowania to podbierze tatusiowi lakier do kaloryferów (i już zimowe kamo ma załatwione), albo do ławek (i już letnie kamo z głowy) i dawaj.

Ci ambitniejsi, tak jak 20-30-40 lat temu rozpoczynają poszukiwania jakie farbki, jakie kleje itp.

Nie chce tu siać propagandy, ale nawet w PRL tzw. "wolny-czarny rynek" pozwalał zaopatrzyć się niemalże we wszystko od modeli po kleje i Humbrole (wówczas synonim farby do modeli). Relacje cenowe były co prawda absurdalne, ale tak jak dziś, nikt nikogo nie zmuszał do kupowania. Ja wolałem nie zjeść, aby zoszczędzić na konkretnego Hombrolka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Pamiętam jak sklejałem te pierwsze. Miałem jakieś czołgi 1/72 w odpowiednim kolorze plastiku, więc niemalowane wyglądały super. Dla mnie to były zabawki, a nie modele. Jeździłem nimi po dywanie i strzelałem do klocków Lego ;) Miałem też jakieś samoloty, obowiązkowo malowane plakatówkami, ale palce się od nich brudziły

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czapla - zaliczona

Jaki - zaliczone

Karaś - zaliczony

Łos w 1/144 - zaliczony

RDW 5Bis - zaliczony

 

Do tego Beriev i radziecki lub enerdowskie pasażery - oczywiście z TU 144 na czele

 

Rzeczywiście chyba najlepszy in-box od długiego czasu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.