Jump to content

[W] P-51B Mustang z Academy


MrBat
 Share

Recommended Posts

Witam,

 

wypadałoby w końcu pokazać jakieś swoje prace na tym forum. A więc, jako, że akurat na warsztacie mam Mustanga Academy, postanowiłem zrobić małą relację z jego malowania.

 

Zestaw jest wzbogacony o Zoom Edka, ale o tym później.

 

Doświadczenie z malowaniem aerkiem mam jeszcze niezbyt duże. Ponadto testuję nowe dla mnie farby, więc efekty mogą nie być jakieś specjalnie "och i ach".

 

Ale od początku.

Sklejony model. Fotki prezentują moje próby odtworzenia linii podziału. Jak widać próby raczej nieudolne. Postanowiłem zostawić jak jest, bo już nie mam siły, żeby próbować trylionowy raz...

th_IMG_0284.jpg th_IMG_0283-1.jpg th_IMG_0282-1.jpg th_IMG_0281-2.jpg

 

Na to podkład z Surfacera 1000. Z tego etapu jestem bardzo zadowolony.

 

th_IMG_0303.jpg th_IMG_0306.jpg th_IMG_0307.jpg

 

I tu zaczęło się właściwe malowanie. Na pierwszy ogień wnęki podwozia. Farba to Vallejo Air. Trochę ją rozcieńczyłem wodą, ale chyba nie do końca słusznie... W każdym razie kryje lepiej niż Pactra o tym kolorze, jednak nie obędzie się bez drugiej warstwy...

th_IMG_0320.jpg th_IMG_0321.jpg

 

Na razie tyle.

Mam nadzieję, że pojawi się tu zarówno krytyka, która sprowadzi mnie na ziemię i pozwoli mi się czegoś nauczyć, jak i odrobina bezbrzeżnych pochwał, które nasycą moją pychę.

Link to comment
Share on other sites

Mam nadzieję, że pojawi się tu zarówno krytyka, która sprowadzi mnie na ziemię i pozwoli mi się czegoś nauczyć, jak i odrobina bezbrzeżnych pochwał, które nasycą moją pychę.

Myślę, że powinieneś zmienić szpachlę, Revell/Humbrol którego używasz jest nieciekawy do rycia linii (wiem ze swojego Me110). Spróbuj może Tamyi? Na szczęście surfacer dużo jest w stanie zamaskować. Działaj i wrzucaj co wydziałasz.

Link to comment
Share on other sites

Tak myślisz? Fakt, że Revell się trochę kruszy, jednak jest to dla mnie stosunkowo niewielki problem zważając na to, iż mam spore problemy z prostym ich prowadzeniem. Zawsze wychodzą mi jakieś takie koślawe.

 

Ale nie da się zaprzeczyć, że jeśli linia w dużej części przebiega przez powierzchnię pokrytą szpachlą to rycie staję się wręcz niemożliwe.

 

Następnym razem postaram się ich tak dużo nie zetrzeć przy wyrównywaniu łączenia połówek kadłuba... Powinno być lepiej.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chcesz przeryć szpachlowane miejsca, to dobrze jest po położeniu szpachli nasączyć ją na świeżo cyjanopanem. Utwardza to powierzchnię, przyspiesza wysychanie ( warto zawsze odczekać jednak kilka dni) i pozwala w miarę swobodnie ryć linie. Poza tym jeśli jakieś miejsce wymaga szpachlowania i jest dość duże obszarowo i głebokie to zawsze lepiej wcześniej wypełnić je plastikiem, a szpachlówkę kłaść tylko powierzchniowo jak najcieńszą warstwą. Samo rycie w tych miejscach to bardzo lekki nacisk i kilkukrotne powtarzanie w tym samym miejscu.

Link to comment
Share on other sites

Generalnie ostatnimi czasy używam już tylko cyjanoakrylu do zalewania szparek. Takie miejsce jest potem co najmniej tak wytrzymałe jak sam plastik i rycie w nim nie stanowi już żadnego problemu. Generalnie w szpachli też da się odtworzyć linie podziału ale jest to proces zakrawający o masochizm (jeśli już używam to głównie szpachli Humbrol'a).

 

W kwestii poprowadzenia prostych linii podziału na kadłubie to faktycznie przy całkowitym zdarciu pierwotnych wgłębień jest to problem. Kiedyś znalazłem w domu kilka arkuszy samoprzylepnej taśmy (chyba) aluminiowej. Zważywszy na jej grubość (mniejwięcej jak cieńka blaszka) zaczołem się zastanawiać czy nie można by jej użyć właśnie jako linijki na obłych elementach modelu. Wykonałem kilka testów i odziwo po uzyskaniu pewnej wprawy spisywała się idealnie jako prowadnica dla rysika. Oczywiście chodziło o zrobienie lekkiego wgłębienia i poprawienie go po zdjęciu taśmy. Problem może stanowić dość mocny klej który lubi pozostać na modelu - wtedy szmatka i spirytus.

 

Może ktoś z was wie jak fachowo nazywa się ten wynalazek i mógł by conieco przybliżyć temat bo zakupił bym jeszcze troszkę tej taśmy (jednak to raczej nie tutaj bo wolał bym nie zaśmicać czyjejś relacji).

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Witam,

 

dzięki za odpowiedzi!

 

Ja próbowałem dwóch metod do prowadzenia nożyka. Najpierw próbowałem z grubą taśmą dwustronną. Jednak jest ona trochę zbyt miękka do pewnego prowadzenia narzędzia. Próbowałem też mocować resztki ramek po blaszkach. Jednak nie są one zbyt skłonne do współpracy no i jest problem z ich porządnym umocowaniem do modelu. Poza tym mają tendencję do takiego jakby kruszenia się.

 

Jeśli chodzi o niewielkie ubytki to nawet od ręki nożykiem i igłą udaje mi się ładnie odtworzyć linie. Jednak jeśli linie są mocniej starte lub występują na obłościach... Z tego morał na przyszłość, żeby przy szlifowaniu być ostrożnym, by uszkodzenia lini ograniczyć do minimum.

 

A tak przy okazji, macie jakieś ciekawe patenty na odtwarzanie pojedynczych nitów? Nie chodzi mi tu o jakieś nitowadełka tylko coś co ładnie wykona nit, niezbyt różniący się od fabrycznego (bo jak widać na zdjęciach, iglane nity trochę się różnią...).

Link to comment
Share on other sites

Oooooo MUSTANG! Suuuuper! W jakich barwach będzie? U mnie na warsztacie też P-51, tyle tylko, że REVELLA. Mój będzie w barwach Andersona OLD CROW. Niecierpliwie czekam na dalszy rozwój wypadków. MUSTANGOFAN!

Link to comment
Share on other sites

Z początku też chciałem zrobić maszynę Andersona, ale wtedy nie miałem jeszcze aerka i stwierdziłem, że nie dam rady pędzlem zrobić pasów inwazyjnych, o kratownicy na dziobie nie wspominając. Dlatego będzie malowanie Rebel Queen (standardowe OD na górze i szary na spodzie z białymi pasami na skrzydłach).

Link to comment
Share on other sites

Pasy inwazyjne zrobiłem bez aero, gąbkując [nie mam sprężarki]. Na kratownicę i napis wykorzystałem kalki Tamyi, numer seryjny z kalek Tally Ho. Jest tyle malowań P-51, że jast w czym wybierać. Czasami kupuję Mastercrafta, wydał wiele malowan Mustangów, tak powstał HELL-ER-BUST i BALD EAGLE [oba z REVELLA].

Link to comment
Share on other sites

Może przy następnym Mustangu zdecyduję się na jakieś oryginalne malowanie. W przyszłości może skuszę się na któryś zestaw kalek Tally Ho! - można zrobić przy ich użyciu całkiem ładne dla oka maszyny.

Link to comment
Share on other sites

Witam,

dzisiaj nos zmienił barwę na czerwoną...

IMG_0342.jpg IMG_0343.jpg

 

...a podwozie otrzymało drugą warstwę zielonego.

IMG_0344.jpg IMG_0345.jpg IMG_0346.jpg

 

I dzisiaj nauczyłem się, że muszę malować ciut mniej gęstą mieszanką farby, bo daje to lepsze efekty. No i jednak Vallejo Air samo sobie radzi wyśmienicie, więc już nie będę tych farb dodatkowo rozcieńczać.

 

Następne w kolejce są białe pasy. Ale to dopiero za jakiś czas.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Witam,

 

powracam do malowania Mustanga. Dziś testowałem biały akryl Gunze.

IMG_0559.jpgIMG_0560.jpgIMG_0561.jpg

Muszę przyznać, że w porównaniu do tańszych farb (Humbrol, Pactra) to kryje fenomenalnie. Jak bym wiedział, że biała bez problemu zakrywa ciemniejsze kolory, to bym od razu zrobił pre-shading. Jedyny problem z tymi farbami polega na konieczności stosowania drogiego oryginalnego rozcieńczalnika. Poza tym, strasznie śmierdzą i gorzej reagują na zmywacz Wamodu.

Generalnie jestem zadowolony z efektu, choć te piwniczne paprochy trochę mnie irytują.

To teraz maskowanie i kolory bazowe z preshadingiem i modły do bogów, aby farba nie złaziła z taśmą.

Link to comment
Share on other sites

Witam,

 

dzięki za dobre słowo

Dzisiaj pomalowałem spód na szaro. Rozjaśnienia zrobiłem białą farbą.

IMG_0569.jpg IMG_0571.jpg

A póki schnie farba, idę porządnie przeczyścić aerek, bo biała Vallejo jakoś mi go tak zawsze dziwnie zasyfia.

Link to comment
Share on other sites

Kozacko wygląda takie wyraźne cieniowanie. Wirtualne Bro dla Ciebie (szkoda, że przed ósmą rano nie udało nam się dorwać prawdziwego):P Ja wczoraj malowałem biało Vallejo i nic mi nie zatkało. Może masz nienajlepiej wymieszaną farbkę? Ja każdą Vallejo otwieram i wrzucam do środka śrut co by się lepiej mieszało.

Link to comment
Share on other sites

Oby tylko cieniowanie nie zmyło się w jeden kolor pod tymi wszystkimi warstwami lakieru, jak to było przy Shermanie. Bo byłbym bardzo rad jakby zostało takie mocne, bo takowe podobają mi się najbardziej.

 

A z tą Vallejo... Częściowo zapchał mi się aerek, bo robiłem różne dziwne kombinacje typu mieszanie Vallejo z Pactrami, retarderami, wódkami i wodami. Ale nawet jak tylko maluję białą Vallejo rozcieńczoną wodą to pozostają takie jakby białe paprochy. Farba raczej jest dobrze rozcieńczona - merdam pojemniczkiem długo i zawzięcie, ale następnym razem spróbuję zaprawić farbę w buteleczce jakimś metalem. Ale póki co i tak biała Gunze jest dla mnie bezkonkurencyjna

Link to comment
Share on other sites

... Ale nawet jak tylko maluję białą Vallejo rozcieńczoną wodą to pozostają takie jakby białe paprochy...

 

A próbowałeś do tego dodać odrobinę retardera?? Paprochy powstają, gdy farba zaczyna zasychać w powietrzu, zamiast na modelu. Malowałem kiedyś właśnie białą (vallejo model color) rozcieńczoną wodą destylowaną i z odrobiną retardera no i wszytko było okey. Ew. spróbuj vallejo z serii model air, jest już odpowiednio rozcieńczona, no i jest z dodatkiem retardera.

Link to comment
Share on other sites

A próbowałeś do tego dodać odrobinę retardera?? Paprochy powstają, gdy farba zaczyna zasychać w powietrzu, zamiast na modelu.

Tyle tylko, że paprochy powstawały w pojemniczku w czasie mieszania (a nie na modelu), więc retarder nie mógł tu pomóc - i nie pomógł.

Ew. spróbuj vallejo z serii model air, jest już odpowiednio rozcieńczona, no i jest z dodatkiem retardera.

Korzystam z tych farb. Wygoda ich użycia jest wielka, jednak są strasznie drogie, gdyż w tej samej cenie można kupić te z serii Model Color, które są wydajniejsze.

Link to comment
Share on other sites

Tyle tylko, że paprochy powstawały w pojemniczku w czasie mieszania (a nie na modelu), więc retarder nie mógł tu pomóc - i nie pomógł.

 

hmm, z tym sie nie spotkałem:/ Może spróbuj tą farbę jakoś przesączyć przez jakąś siateczkę

 

Korzystam z tych farb. Wygoda ich użycia jest wielka, jednak są strasznie drogie, gdyż w tej samej cenie można kupić te z serii Model Color, które są wydajniejsze.

 

Z Model Air'ami tak źle nie jest, czarna i biała szybko schodzą, ale co do reszty, to u mnie wystarczą na długo:) Fakt, ze wychodzą drożej, ale są wygodniejsze w użyciu i z tego co kiedyś wyczytałem, to podobno mają trochę lepszą przyczepność do podłoża.

Link to comment
Share on other sites

Na klapy prysnąłem chyba naraz za dużo Surfa, stąd taka słaba przyczepność. A na modelu nie wiem czemu poodłaziło - odtłuścić odtłuściłem i potem też obchodziłem się ostrożnie. No nic, nie chcę, ale muszę to wszystko popoprawiać.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.