Skocz do zawartości

sWS Great Wall Hobby 1:35


Merten

Rekomendowane odpowiedzi

Przyszła kolej na takiego brzydala.

Na razie częściowo poklejony i zagruntowany.

Przyznam, że jeśli sklejanie modeli Dragona to duża frajda, to w przypadku Great Wall ta przyjemność jest jeszcze trzy razy większa.

Nie wiem jak oni to wykombinowali, ale np. ślady po wlewkach form są zawsze w takich miejscach, których nie widać na modelu.

 

sWS-1.jpg

 

sWS_1-1.jpg

 

sWS_2.jpg

 

sWS_3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne etapy - malowanie podwozia i pierwsze kroki, żeby zamknąć kabinę z "ludzikiem" w środku.

I głupia sprawa. Właściwie, to już niewiele więcej zostało do doklejenia, bo 90% części stanowi podwozie (jeśli uwzględnić gąsienice).

Potem jeszcze sWS dostanie do ciągnięcia "przyczepkę", ale to już będzie inny wątek.

 

Uprzedzając pytania :

1. Czarne się błyszczy, bo to czarna błyszcząca na podkład.

2. Przemazami na kołach nie ma się co martwić, bo to znika w następnych etapach.

 

Aha! Żeby nie było za różowo. Gąsienice robi się łatwo i przyjemnie, ale nie są to ogniwa ruchome. Można by wywiercić dziurki, itd, ale... Bez przesady. Kłopot tylko w tym, że trzeba je przykleić po pomalowaniu wszystkiego, co dość poważnie utrudnia pracę. Tak więc MagicTrack Dragona, czy Friule, to duży luksus w porównaniu z tym rozwiązaniem.

 

sWS_A.jpg

 

sWS_B.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sklejone gąsienice. Okazały się naprawdę męczące. Zaczynając jeszcze raz wybrałbym chyba Friule, bo po sklejeniu nie mają elastyczności i ciężko je tak spasować, żeby były idealne co do ogniwa.

 

sWS_101.jpg

 

Miał też nastąpić wybór "przyczepki" do sWS.

I w pewnym sensie nastąpił - będą dwie. Wymiennie.

Pak431i2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam fajny artykuł, w którym ktoś sklejał SWS, ale wersję UHU ( tylko że w języku niemieckim). Jeśli chcesz mogę Ci wysłać skany tego artykułu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maskowanie to blue tac?

Żebym to ja znał to pojęcie!

 

Taka masa mocująca do przyklejania kartek do ścian. Pritt firmy Henkel. Kupiona w jakimś papierniczym dawno temu.

Nie tłuści, więc uznałem, że ok i bardzo dobrze schodzi z modelu.

Czegóż chcieć więcej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 years later...

Przy okazji grzebania na strychu i znalezienia brzydala ropucha CzTZ S-65 odkryłem jeszcze starszy projekt, który teraz zamierzam dokończyć.

Zarzuciłem go, bo nie miałem żadnej koncepcji co zrobić z sWSem, który jest de facto "klockiem" z wielką, pustą paką z tyłu. Teraz mi się wyklarowało i będę robił dalej.

Przy okazji okazało się, że już wtedy zacząłem kleić armatę Pak 43. W sumie logicznie, bo Pak 43/41, to się prawie zupełnie wykruszył do momentu szerszego wejścia do służby ciągników sWS.

Na razie tak to wygląda. Tarcza może być też z blaszek, ale nie widzę żadnej wartości dodanej z ich zrobienia, więc zdecydowałem się na plastikową.

47272168541_396bc763e4_o.jpg348 on Flickr

47272168921_77fcf828a0_o.jpg347 on Flickr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poskładane.

Teraz warstwa Surfacera, potem na czarno i tak dalej....

46596787494_2e8a75c927_o.jpg353 on Flickr

33444166298_da20236ac6_o.jpg354 on Flickr

A tu 8,8 cm Pak 43 w zestawieniu z pociskiem i ładunkiem do moździerza 35,5 cm. Nota bene to raczej nie był cały ładunek miotający do tego moździerza.

33444166188_68aeea3d8c_o.jpg355 on Flickr

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomalowane pierwszą warstwą. Pojechałem na początek Gunze Dunkelgelb, ale ich kolory  na pewno odpowiadają oryginałowi, to na modelu są po prostu za ciemne/za wyraziste.

W efekcie na koniec pociągnąłem cienką warstwą mojej ulubionej Tamiya XF-60. 

Na tym będą jeszcze pasy kamuflażowe. Ułatwiłem sobie życie, żeby nie malować kamuflażu na lufie i pomalowałem na kolor minii. W "prawdziwym życiu" to akurat byłoby zupełnie nieprawdopodobne, żeby jakakolwiek armata tego typu miała szansę wystrzelenia 1200-2000 pocisków, po których normalnie nastąpić miała wymiana lufy, no ale... co tam. Mogła się uszkodzić inaczej i ot - wymieniona.

46613635914_516c80395a_o.jpg356 on Flickr

46613635484_88847a75f5_o.jpg357 on Flickr

46613635334_d92ddf5c4c_o.jpg358 on Flickr

46613635264_cea1b2e51b_o.jpg359 on Flickr

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspominałem już, że gąsienice do sWSa są dość upierdliwe, bo nieruchome. Przed zamontowaniem wziąłem się za zrobienie metalowego połysku.

Swojego czasu kupiłem srebrną kredkę. W porównaniu z "suchymi pędzlami", czy innymi metodami ta jest szybka i prosta. Zastanawiałem się czy kredka czasem nie będzie zbyt tłusta, albo czy nie będzie trzymała, ale żadna z tych obaw się nie potwierdziła.

33504788098_0c397cb3ce_o.jpg365 on Flickr

40415535983_55fa3ff14c_o.jpg366 on Flickr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Myślałem, że to sa gęsi do King Tigera przez chwilę

No aż takie szerokie to one nie są. Ale szerokością zgadzają się niemal idealnie z gąsienicami transportowymi do zwykłego Tygrysa.

Śmieszne jest to, że ciągnik ten wszedł do produkcji kiedy wojna już wyszła z terenów ZSRS i te szerokie gąsienice nie były już tak istotne dla ciągnika artyleryjskiego jak w poprzednich latach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie miałem przez ostatnie 8 lat koncepcji co zrobić z wielką pustą paką sWSa i ostatecznie za inspirację posłużyło mi to zdjęcie, które zresztą znajduje się na opakowaniu tego modelu. Ostatecznie na pace znajdzie się beczka na paliwo, dwa koła (w modelu były dodatkowe 2 felgi, które idealnie pasują do gumowych opon z modelu SdKfz 8 Trumpetera) i skrzynki i metalowe tuby na pociski do Paka 43. No i wszystko jako tako przykryte plandeką na najprawdopodobniej polowo-zaimprowizowanej ramie.

47354456702_46a20349b7_o.jpg372 on Flickr

33531385058_bb7e665d0f_o.jpg367  on Flickr

47354457132_9db58c1705_o.jpg368 on Flickr

Plandeka jak zwykle z bibuły.

33531384948_b91b2c784d_o.jpg369 on Flickr

I pomalowana olejnym Revellem 67. Olejnym z dwóch powodów. Po pierwsze bibuła reaguje niefajnie z wodą i mocno się faluje i łatwo się drze. Po drugie po zaschnięciu akrylowe sztywnieją. Olejna farba nie powoduje zmarszczek i w ogóle zmiany wymiaru, a potem jeszcze jest czas na uformowanie plandeki

33531481038_0a63053b6c_o.jpg373 on Flickr.

No i zdjęcia samej armaty...

47354457032_47c2995909_o.jpg370 on Flickr

33531384618_12dcac6b40_o.jpg371 on Flickr

Edytowane przez Merten
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.