Skocz do zawartości

[Standard] Vengeance Mk II 1/72 Plastyk


Banny

Rekomendowane odpowiedzi

O samolocie

 

vengeance_1.jpg

 

Przedstawiam amerykański bombowiec nurkujący, zamówiony przez francuzów, dostarczony brytyjczykom, używany przez australijczyków, czyli... Vultee Vengeance! Powyżej, na pierwszym planie Vengeance Mk IIa GR-B A27-222 z 24. Squadronu RAAF, Nowa Gwinea, luty 1944.

 

vengeance_2.jpg

 

Formacja bombowców nurkujących Vultee Vengeance z 24. Squadronu RAAF uchwycona nad portem Alexishafen podczas powrotu z misji bojowej 27 lutego 1944 przeciw japońskiemu lotnisku na północnym wybrzeżu Nowej Gwinei, w formacji drugi z lewej GR-B.

 

vengeance_3.jpg

 

Maszyny kołują po wylądowaniu na lotnisku Nadzab. Świetnie widoczne otwarte hamulce aerodynamiczne, tutaj użyte jako oparcie dla obsługi naziemnej siedzącej na skrzydłach i pomagającej w poruszaniu się na lotnisku. Pękaty nos Vengeance'a bardzo ograniczał pilotowi widoczność do przodu.

 

OG0677

 

Pilot FO G. L. Stevenson (z prawej) składa raport oficerowi wywiadu 24. Dywizjonu, którym był FO J. Johnson (z lewej). Rozmowie towarzyszy strzelec FO N. J. Gathercole (w środku). Pasujące oznaczenia lotów bojowych na kadłubie zdają się sugerować że mogła to być właśnie załoga GR-B!

 

Z kronikarskiego obowiązku: Vengeance Mk IIa GR-B A27-222 (ex RAF AN569) trafił do australijskich sił powietrznych 8 kwietnia 1943. Na stan 24 Squadronu wciągnięto go 28 maja 1943 i wtedy otrzymał oznaczenie GR-B. Maszyna służyła w dywizjonie do 19 marca 1944, po wojnie ją złomowano.

 

(źródło zdjęć: 1, 2, 3 - http://www.ozatwar.com/frankellis/frankellis.htm, 4 - https://cas.awm.gov.au/item/OG0677)

 

O modelu

 

Vengeance FROGa pojawił się na rynku w roku 1970. Ja składałem akurat sowiecki produkt Novo, choć pakowany był także w Polsce przez Chematica i Plastyk. Vengeance jest zrobiony w 100% z pudła, nie wniosłem żadnych poprawek czy uzupełnień koncentrując się na usunięciu uszkodzeń wynikających ze zużycia form (mnóstwo "paprochów" na powierzchni, jamki skurczowe itp). Na wiecej pozwoliłem sobie przy malowaniu, starając się wykończyć go schludnie i nowocześnie.

 

Malowanie wykonałem aerografem emaliami Humbrola (29 i 196) oraz Revella (67). Werniks to akrylowa satyna. Wash w kilku wklęsłych miejscach. Ołówkiem wykonałem cieniowanie wypukłych linii oraz osmalenia. Kalkomanie to niestety stary Techmod, nie sposób położyć ich bez srebrzenia, ale zrobiłem co mogłem.

 

Przy budowie "Zemsty" świetnie się bawiłem (jedynym irytującym elementem były kalki), a osiągnięty rezultat odpowiada przyjętym założeniom na realizację, także osobiście jestem ogólnie zadowolony. Ale jestem ciekawy waszej opinii co do efektu końcowego!

 

Wątek warsztatowy: http://www.modelwork.pl/viewtopic.php?f=172&t=29990

 

vengeance_frog_0.jpg

 

vengeance_frog_1.jpg

 

vengeance_frog_2.jpg

 

vengeance_frog_3.jpg

 

vengeance_frog_4.jpg

 

vengeance_frog_5.jpg

 

vengeance_frog_6.jpg

 

vengeance_frog_7.jpg

 

vengeance_frog_8.jpg

 

vengeance_frog_9.jpg

 

vengeance_frog_10.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Banny. Przy założeniu Standard jest generalnie OK. Męczą mnie dwie sprawy - osłony podwozia z płyt pancernych (mam wrażenie że Standard dopuszczał ich pocienienie) oraz dziwna struktura we wnękach podwozia (to kwestia fotek czy rzeczywiście jest tam nierówno?)

Trochę szkoda tego Standardu, bo nietypowa sylwetka i ciekawe elementy typu hamulce aero itp dawały szansę na niezły model w Open

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Męczą mnie dwie sprawy - osłony podwozia z płyt pancernych (mam wrażenie że Standard dopuszczał ich pocienienie) oraz dziwna struktura we wnękach podwozia (to kwestia fotek czy rzeczywiście jest tam nierówno?)

Trochę szkoda tego Standardu, bo nietypowa sylwetka i ciekawe elementy typu hamulce aero itp dawały szansę na niezły model w Open

 

Takie słowo wyjaśnienia... Od czasu do czasu sięgam po stare modele i wykonuję je w oryginalniej formie, założonej przez producenta zestawu. Przeróbka powodowałaby, że w moim mniemaniu taki zestaw by tracił na wartości, bo nie byłby już oryginalnym reliktem historii modelarstwa. Dlatego kategoria Standard bardzo mi odpowiadała w konkursie, bo wpisuje się w moją filozofię robienia vintage modeli.

 

Gdyby faktycznie ktoś chciał mieć poprawną replikę Vengeance'a w 1/72 to z pewnością rozsądniej jest sięgnąć po produkt Special Hobby niż poprawiać FROGa, który tak naprawdę przypomina oryginał tylko z bryły.

 

Wnęki potraktowałem washem, miały wyglądać brudno. Ale faktycznie efekt nie jest najlepszy bo wash słabo się kładzie na płaskiej nawierzchni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny fajny wintejdż wyszedł z pod Twojej ręki. Inspirujesz kolego, inspirujesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Kolego Banny

 

Teraz pewnie pomyślałeś sobie: "No i znowu się zjawił ten wichrzyciel"

 

No, a tak poważnie to jak na standarda nie wygląda to wszystko źle. Znanym już swoim zwyczajem, z prehistoryka zbudowałeś czystego i schludnego "półkownika". Ładnie prezentuje się malowanie i delikatne okopcenia (chyba jak do tej pory najlepsze wykonane przez Ciebie), które mają ładną fakturę.

 

Do wymienionych przez kolegę Mikołaja niedoskonałości (które swoją drogą nie były jakieś bardzo trudne do poprawki i szkoda, że jednak się za to nie zabrałeś), dodam jeszcze nie do końca dobrze wyrównaną powierzchnię krawędzi natarcia skrzydeł, na których widać łączenia połówek, zbyt jasny metalizer użyty do pomalowania silnika oraz lekko "plamowate" obicia lakieru, które wyglądają trochę jakby były robione na siłę.

O srebrzeniu kalkomanii powiedziałeś już sam.

 

Ogólnie Twój Vultee nie jest zły, ale na pewno nie jest też tak dobry jak chociażby Twoje ostanie modele maszyn japońskich. Na widok tamtych gęba sama się cieszy

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobają mi się Twoje modele ze względu na czystość i schludność wykonania. Fakt, że ten wash we wnękach podwozia rzuca się w oczy, ale generalnie model jest ładny Szkoda, że nie połozyłeś za to washa na silnik, moim zdaniem prezentowałby się lepiej, no ale rozumiem, nie każdy musi tak jak ja, mieć same zmęczone życiem modele na półce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za uwagi!

 

Wash na silniku jest, ale tylko na cylindrach. Karter zostawiłem bez. Wnęki wiem że kontrowersyjne, ale chciałem aby gdzieś był jakiś ohydny dysonans do schludnej i układnej całości. Ogólnie nie bałem się eksperymentów na tym modelu. Nie wszystkie udane, ale np ołówek na liniach wyszedł nawet lepiej niż zakładałem.

 

Ogólnie Twój Vultee nie jest zły, ale na pewno nie jest też tak dobry jak chociażby Twoje ostanie modele maszyn japońskich. Na widok tamtych gęba sama się cieszy.
No cóż kornik, to wpływ zestawu. Jest bez wątpienia różnica kiedy pomiędzy finezyjną Hasegawą a topornym FROGiem. Patrząc na model o tym się często zapomina. Bo niby wiadomo że to staroć, ale podświadomie przykłada się do niego współczesną miarkę. A jest to chyba model o najstarszym rodowodzie budowany w konkursie!

 

Zdaję sobie sprawę z niedoskonałości, ale prawdę powiedziawszy nie wydaje mi się aby wiele więcej można było z tego modelu wycisnąć. Ale może się mylę? Z zainteresowaniem czekam na bliźniacze produkty Toff'a i kwiatka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo szanuję zdania 'kornika_69' i bardzo mu dziękuję że komentuje maszyny w naszym konkursie; nie będę komentował wykonania detali jako oraganizator - ale muszę powiedzieć że maszyna prezentuje się bardzo efektowie jak na producenta, z którego została wykonana - dziękuję ci zaudział i galerię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo szanuję zdania 'kornika_69' i bardzo mu dziękuję że komentuje maszyny w naszym konkursie
Ja też chętnie czytam uwagi kornika, ale nie zawsze się z nim zgadzam. Uważam że trochę się czepnął na siłę widząc rzeczy których ja nie widzę (np połówki skrzydeł?) , albo sugerując poprawki które moim zdaniem w standard nie powinny mieć miejsca. Ale niech tam, zawsze się cieszę jak skomentuje mój model, i to nawet jak mu się nie podoba!

 

Dziękuje jeszcze raz za wszystkie opinie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam że trochę się czepnął na siłę widząc rzeczy których ja nie widzę (np połówki skrzydeł?)

Na siódmym zdjęciu modelu "coś tam widać" rzeczywiście kolega kornik jest bardzo drobiazgowy, potrafi wyłapać wszystkie, nawet minimalne niedociągnięcia. Tak swoją drogą to modelik naprawdę niczego sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo szanuję zdania 'kornika_69' i bardzo mu dziękuję że komentuje maszyny w naszym konkursie

 

Bardzo Ci dziękuję kolego Tombie01. Ja naprawdę komentuję modele w dobrej wierze, a nie po to by się na kimś lub na czymś wyżyć...

 

Uważam że trochę się czepnął na siłę widząc rzeczy których ja nie widzę (np połówki skrzydeł?)

 

Skoro kolega tak uważa to ok. Jeśli w zaznaczonych poniżej miejscach łączenia są idealnie gładkie to cofam swoją uwagę...

 

vengeancefrog6.jpgvengeancefrog0.jpg

 

albo sugerując poprawki które moim zdaniem w standard nie powinny mieć miejsca

 

Czyli zeszlifowanie nadmiernej ilości plastiku z z osłon podwozia celem poprawienia ich ostatecznego wyglądu jest już ingerencją w standard ? Jeśli tak nadlewki plastiku też wypadałoby pozostawić

 

Ale niech tam, zawsze się cieszę jak skomentuje mój model, i to nawet jak mu się nie podoba!

 

Tu nie o to chodzi, że model mi się nie podoba, bo jest dokładnie odwrotnie, ale jak już nie raz pisałem, wiem, że stać Cię na więcej i to nawet jeśli budujesz modele Vintage/Standard czy jak by tego nie nazwać. Jeśli widzę prostą do usunięcia niedoskonałość, to wspominam o niej byś uniknął jej w kolejnym projekcie. To tyle.

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie warto kruszyć kopii o detale, ale parę zdań...

 

Jeśli w zaznaczonych poniżej miejscach łączenia są idealnie gładkie to cofam swoją uwagę...
To gra oświetlenia, widoczna na zdjęciach, i to tylko niektórych.

 

Czyli zeszlifowanie nadmiernej ilości plastiku z z osłon podwozia celem poprawienia ich ostatecznego wyglądu jest już ingerencją w standard ? Jeśli tak nadlewki plastiku też wypadałoby pozostawić
Nie zgadzam się. Z mojego punktu widzenia to jest ilość plastiku przewidziana przez producenta zestawu i tak to powinno zostać. Wszystkie części modelu zostały przeze mnie dokładnie obrobione, aby przywrócić ich fabryczny stan, co nie było łatwe przy sporej ilości uszkodzeń powierzchni, jamek skurczowych itp uszkodzeń wynikających z wieku formy.

 

Wgłębiając się w problem poprawek chcę zwrócić uwagę, że pocienienie jednego czy drugiego elementu nie spowoduje, że ten model będzie lepszą repliką oryginału. Tak może sądzić jedynie ktoś, kto ma znikomą wiedzę o tym typie samolotu. Praktycznie każdy element modelu wymagałby całej serii poprawek (albo wykonania od nowa)! Z tego powodu uważam sugerowanie takiej czy innej poprawki za nieporozumienie. Model nie byłby przez to specjalnie lepszy, a stracił by swój oryginalny charakter i ... urok prawdziwego starocia!

 

Dla mnie np takie grubaśne i prostacko odtworzone detale (nie tylko podwozie, ale i inne elementy np silnik, karabiny maszynowe itp) są vintagowymi "smaczkami" i stanowią o historycznej wartości modelu. Ale rozumiem, że nie wszyscy mogą to w ten sposób postrzegać.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.