Skocz do zawartości

Ju-88 A4 Revell 1:72


Is-7

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Długo zastanawiałem się, czy zamieszczać ten warsztat na forum, ale jednak zdecydowałem się na to.

Model otrzymałem jako nagrodę w konkursie i przeleżał w szafie kilka miesięcy i nie miałem ochoty W końcu trafił na stół.

 

Model Revella o ile się znam na latadłach to wykonany jest dość dobrze. Jak na razie nie było większych problemów. Standardowo trzeba było poszpachlować kilka miejsc, ale ogólnie składalnośc jest dobra. Planuję go zrobić prosto z pudła bez dodatków. Może postawię go na jakiejś dioramce. Do tej pory złożyłem część kabiny. Poniżej fotki.

 

img2780m.jpg

By marekwojtek at 2012-05-12

img2782th.jpg

By marekwojtek at 2012-05-12

img2789f.jpg

By marekwojtek at 2012-05-12

img2786cr.jpg

By marekwojtek at 2012-05-12

 

Sorry za słabe zdjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Witam.

Model przeleżał swoje, a więc zabrać się za skończenie pierwszego w życiu samolotu. Skleiłem i pomalowałem kabinę. Teraz czas uporać się ze skrzydłami i kadłubem. Już teraz nie polecam modelu nikomu. Jest fatalnie spasowany i trzeba użyć ogromnej ilości szpachli żeby jakoś tam wyglądał. Proszę o rady doświadczonych modelarzy co mam poprawić.

 

ipp7.jpg

oxwz.jpg

c3fq.jpg

n7cb.jpg

nbw6.jpg

zjn7.jpg

jdlk.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Witam.

Szkoda, że nikt nie komentuje.

Miał być model z pudła, ale poległem na poprawianiu hamulców aerodynamicznych. Zacząłem wycinać otwory, ale w połowie pierwszego elementu wszystko zaczęło się krzywić i pękać. Postanowiłem więc zakupić blaszki na zewnątrz jak i do wewnątrz ( wykorzystam z tego drugiego raptem kilka elementów, ale trudno ). Zamówiłem też farbki. ,,Osiemdziesiątka ósemka" będzie miała pudełkowy kamuflaż czyli nic specjalnego. Fotki postaram się wrzucić jutro, bo teraz nie mam aparatu przy sobie. Ogólnie model jest już prawie skończony. Do przyklejenia pozostało oszklenie, czy gotowe skrzydła i ten ,,drut", który biegnie od kabiny po ster kierunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może przesadzam z tą szpachlą, ale wydaje mi się, że zawsze gdzieś jest za duża szpara lub coś podobnego. Widać, że model jest nowy, ładnie zdetalowany, ale jakość połączeń trochę kuleje. Faktem jest też, że miniatura została za bardzo poszatkowana. Prosty przykład: kadłub zamiast składać się z 4-5 części ( przód podzielony tak, aby wygodnie można było wszystko posklejać razem ze sobą, a reszta to 2 długie kawałki plastiku ) u Revella musi składać się z aż 8, a co w połączeniu ze słabym spasowaniem wydaje mi się kiepskim rozwiązaniem. Chyba z tego wszystkiego najlepiej spasowaną częścią modelu był kokpit. Potem jest już tylko gorzej.

Tak jak już mówiłem jest to tylko moja opinia. Opinia sklejacza czołgów, którzy ma znikome doświadczenie w sklejaniu modeli samolotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby warsztat miał wartość, zaprezentuj efekty prac, tj. np jak to wszystko wygląda po obróbce szpachli. Ewentualnie zapytaj przed podjęciem jakiegoś etapu, jeśli masz wątpliwości. Przy deklaracji, że model z pudła, nie ma większych zastrzeżeń, to i siłą rzeczy komantarzy trochę mniej. Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

No to mnie zmobilizowaliście . Wczoraj nie miałem czasu wstawić fotek, ale dzisiaj już są. Model w 95% złożony. Czekam teraz na blaszki ( dlatego na fotkach są odklejone fotele, bo będą dodane do nich pasy ) i farby.

 

abtt.jpg

h4zg.jpg

7eex.jpg

xszc.jpg

ohri.jpg

fhvn.jpg

rtsa.jpg

ntc9.jpg

ty71.jpg

xp9j.jpg

gkan.jpg

wgbx.jpg

1qx0.jpg

7rxz.jpg

 

Zastanawiam się nad prostą podstawką pod model, bo chyba nie wypada, żeby model tak sobie stał na stole co nie ? ? ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Witam

 

Mała prośba, szanowny kolego Is-7; nie znam osobiście, choć chciałbym, ale widzę, że niepotrzebnie, za przeproszeniem, Wygadujesz głupoty, które, co najśmieszniejsze, nie znajdują potwierdzenia w Twoim, notabene świetnie zrobionym modelu.

Mam ten sam model i pomimo tego, co Piszesz, pomimo, że składałem skrzydła i kokpit jedynie na sucho, żadnych większych szpar i szczelin nie zauważyłem, a przynajmniej nie takich, którym nie dała by rady szpachla i odrobina wprawy.

Od czego wprawa, doświadczenie i odrobina kreatywności.

Choć nie chce mi się w to wierzyć, bo to też i mało prawdopodobne, każdemu trafiają się inne modele, jeden, jak choćby ja dostałem świetny i bez żadnych szpar, Ty mogłeś trafić na ten odrobinę bardziej pod tym względem niedopracowany.

Się zdarza; choć nie Masz powodów, żeby tak biadolić, jak to Czynisz, choć nie Sklejasz, jak sam Piszesz za dużo samolotów.

Z tego co widać n zdjęciach, Dajesz sobie radę i ze szpachla i z tym rzekomo fatalnym spasowaniem nadspodziewanie dobrze, by nie rzec - rewelacyjnie.

Osobiście nic do Ciebie nie cierpię i nie pod Twoim adresem te uwagi, ale mówią (doświadczeni), że nie ma złych modeli, są jedynie źli modelarze.

Żeby była jasność -nie uważam Cię za takiego; z tego co widzę to jest wręcz przeciwnie i tak Trzymaj.

To po pierwsze, a po drugie złej baletnicy...

 

Pozdrawiam i Daj najnowsze zdjęcia tego sympatycznego Potwora

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Witam.

Łał ktoś skomentował ! ! !

Obywatelu Modelożerco nie obraziłem się na ciebie z powodu twojej wypowiedzi. Jestem wręcz przeciwnie zmotywowany do działania. Faktycznie zdarzały się gorsze modele, ale to było we większej skali. Sądzę, że po prostu musiałbym się przyzwyczaić do mniejszej skali i ogólnie robienia samolotów.

 

Ja na dzień dzisiejszy to model praktycznie się nie zmienił. Niestety rozpoczął się rok szkolny i na modele mam dużo mniej czasu. Ostatnio zająłem się też skończeniem kilku innych projektów, które zostały zawieszone z nie wiadomo jakiego powodu. Kupiłem na razie blaszki do wnętrza, ale tych co miały iść na zewnątrz nie mogę nigdzie dorwać. Tak więc gdy upoluję te fototrawionki i dokończę stare projekty to zabiorę się na Junkersa, obiecuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

A ja tam w swoim Hitler potworku machnąłem to na RLM 75; efekt jest ten sam.

Farba to Vallejo Colour

 

Is 7, Zajrzyj do Martoli, mają ogromny wybór blaszek, albo może na Alle Drogo coś Dorwiesz

 

Pozdrówka

======

Bf 110 E Eduard 1:72 (ProfiPack)

Junkers Ju 88 A-4 Revell 1:72

P 51-D Mustang Tamiya 1:72 (Korean War)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mateusz Z, to jest Dust grey.

 

Pozdro

 

Czyli Ju-88 miały kokpity malowane w Dust grey. Bo on mi po prostu wygląda na RLM 02. Pytam z ciekawości, bo nie chcę walnąć babola w moim(szczególnie że będzie w 48)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Ho, ho jak się temat rozwinął, aż się miło patrzy.

Co do kontrowersji wzbudzonych przez malowanie kokpitu już odpowiadam. Gdy rozpoczynałem prace nad tym modelem znalazłem kilka fotek malowania wnętrza kadłuba. Pokazywały one, że kokpit jest pomalowany jasną farbą tak też zrobiłem. Malowanie będzie z Włoch z 1942 roku.

Spitonie chodzi o klapy na skrzydłach ? ? ? Jak tak to właśnie te zostały przeze mnie ,,spierniczone",]. Chciałem powycinać je pięknie tak aby miały otwory jak w oryginale, ale okazało się, że plastik jest za kruchy, żeby wyciąć 0,5 mm otwory. Dlatego też czekam na blachy. Pisałem do Martoli i mówili, że nie ma na razie. Może ktoś posiada takowe blaszki, bo potrzebuję tylko tych klap do skończenia składania i rozpoczęci malowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Tzn. Mateusz Z. Dust grey z palety Revella jest dokładnie taki sam w odcieniu; jest odpowiednikiem RLM 02 we wszystkich akrylach: Pactra (ktora świetnie kryje), model Master (już nie tak świetnie; trza porządniej mieszać); Gunze Aqueuous hobby color itd.

Także sorki za małe wprowadzenie w błąd; mea culpa, jak mawiali starożytni; mam nadzieję, że jeszcze nie jest za późno; ale z drugiej strony, myślę, że absolutnie nic wielkiego ani tym bardziej strasznego się nie stanie, jeśli raz na jakiś czas popełnisz małe odstępstwo od instrukcji czy od wersji z danego okresu.

Ja zastosowałem w kokpicie zamiast RLM 02, który mi sie wybitnie nie podobał akurat w wydaniu tej kabiny i Pactry w Ju 88.

Wiem, ze tam było RM 02, i zakłamuję historię, ale on mi tam wizualnie się nie podoba, nie podchodzi; jest nudny, monotonny, płaski, przytłaczająco dołujący, szary, byle jaki i nieciekawy. dlatego strzeliłem tam RLM 75, używany w kamuflażu zewnętrznym. Śmiało, Nazwijcie mnie heretykiem, odszczepieńcem i apostatą modelarskim, ale kokpit od razu odżył, odświeżył się, dostał energii, wigoru i wyrazu; charakter, życia; ikry.

Farba Italeri Acryl color Paint 15 ml.

Podobnie, w mojej Bf -ce 110E by Eduard 1:72 nie podobały mi się wybitnie ( i moim zdaniem, nie znajdowały zupełnie praktycznego uzasadnienia) tak zwane łyse opony.

Mam wersję ( i patrzyłem na galerię w Moim hobby) Felixa Marii Brandisa z Immoli, Finlandia zima 1943, podobnie jak kamuflaż zimowy, piękny, choć trudny, który planuję, z jamnikiem z przodu kadłuba, żółtymi końcówkami skrzydeł.

Kamo składa się z RLM 75/74/76 i Schwarzgrun, Rlm 04 Gelb (końcówki skrzydeł) i Karmin Rot, (trymery lotek)

To się nawzajem gryzie, no bo na zdrowy rozum gdzie, jak i jakim cudem: Finlandia, zima siarczysta, śnieg jak okiem sięgnąć,mróz taki, że nawet siuśki z miejsca zamarzają, więc gdzie trzeba mieć rozum, żeby na takim froncie akurat łyse, gładkie opony?

Pokręciłem jedynie głową na "zakręconść" panów z Edka i dałem drugie, te, które instrukcja pokazuje i nakazuje, ba!, zaznacza nawet na błękitno do wywalenia na złom modelarski, jako nieużywane, z bieżnikiem.

Od razu Niebo a Ziemia!

A co! Raz się żyje, pardon, skleja...

No i ładniejsze te opony, atrakcyjniejsze, milsze dla oka, wizualnie, chropowate, z rowkami.

Będzie można zrobić to, co Tygryski lubią najbardziej, czyli strzelić jakieś delikatne błotko w ramach weatheringu.

 

Tyle moich uwag, bo się rozpisałem, jak nie wiem co.

No, ale może a nuż widelec ktoś skorzysta, wykorzysta może nawet?

Komuś się przyda?

 

Oby.

 

pozdro dla Wojtka - Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Banny, w instrukcji Revella jest jak byk - chorągiewka: Dust Grey, albo jego analog, odpowiednik w przełożeniu na Pactry, bo ja akurat maluję głównie nimi, choć nie tylko, bo MM, Tamkami i Gunziami też, czyli RLM 02 (Grungrau).

Chyba, że istnieją jeszcze jakieś inne, równoległe malowania z tego okresu, o których nic mi nie wiadomo.

Robię model prosto z pudła, a dostępu do książek i monografii nie mam, ledwie jedna książka, ale za to dobra "Samoloty Nato", z opisem wszystkich myśliwców odrzutowych, wraz z rysem historycznym, opisem konstrukcji, historią służby i wszystkimi opisami technicznymi, uzbrojeniem, wersjami itp plus multum wydruków z googla.

 

Pozdro

 

Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że kolor kokpitu zależy od roku, z którego robimy malowanie. Chyba od połowy 1941r. kokpity były już w RLM 66(przynajmniej w tak było w messerach 109 i 110, ale chyba jak już wprowadzali to do wszystkich, więc i do bombowców), pozostałe części(podwozie, silnik, wnętrze kadłuba itp.) na 100% RLM 02. Zależy mi na historycznym odwzorowaniu kolorów więc pytam. Na razie mój Ju 88(w 1:48 z Dragona ) czeka w pudle i nabiera wartości przetargowej(no i czeka na fundusze na żywicę i blachę )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Modelożerca, nie interesuje mnie czy się ze mną zgadzasz. Masz nikłą wiedzę w temacie, co widać także po tym, że wzorujesz się na instrukcji Revella, a nie na opracowaniach fachowych. Mnie paleta barw tej firmy nie jest znana ale zerknąłem sobie do zestawienia farb ( http://www.revell.de/fileadmin/images/Download/Farbtafeln/Farbtafeln_Email_DE.pdf )

 

Okazuje się że Revell pokazuje właściwie: w kokpicie powinien być ciemnoszary (matt 77, odpowiednik RLM66) a pozostałe powierzchnie wewnętrzne jasnooliwkowy (matt 46, odpowiednik RLM02).

 

Maluj farbkami, które podaje Revell i będzie OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okazuje się że Revell pokazuje właściwie: w kokpicie powinien być ciemnoszary (matt 77, odpowiednik RLM66) a pozostałe powierzchnie wewnętrzne jasnooliwkowy (matt 46, odpowiednik RLM02).

 

To jest całkiem sensowny schemat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.