Skocz do zawartości

M 12 SPG, Academy 1:35, reaktywacja


Lipstein

Rekomendowane odpowiedzi

Z moim łoszem jest coś nie tak:

 

tym działam:

IMG_2927.JPG

 

a efekt na wyschniętych elementach jest taki:

 

łosz jakby znika, nie wiem jak to dokładnie opisać, ale chyba widać dość dobrze, nawet przy sztucznym świetle:

IMG_2928.JPG

 

IMG_2929.JPG

 

koła napędowe to porażka:

IMG_2931.JPG

 

koła napinające jeszcze przed całkowitym wyschnięciem - w moim przekonaniu w łoszu chodzi o to, żeby wszelkie zakamarki PO WYSCHNIĘCIU wyglądały właśnie tak, jak kółka poniżej:

IMG_2934.JPG

 

bo różnica jest strasznie wyraźna:

IMG_2937.JPG

 

tutaj łosz na celowniku:

IMG_2939.JPG

 

i na osłonie celownika:

IMG_2943.JPG

 

Albo mi siada wzrok, albo szukam dziury w całym, albo trzeba zmienić oleje....

Albo walnąć tym w pierony i robić czyściochy, jak 15 lat temu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 144
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Tak, oczywiście... Zastanawiam się, czy jak teraz po wyschnięciu wszystkich kółek prysnę to sidoluxem, to osiągnę ten upragniony efekt... Może to głupia rozkminka, ale ciągle się uczę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zacząłem nakładać sido pędzlem i dużo lepiej się to robi niż aero. Jak pryskalem z aero to mi się kropelki robiły jak nalalem za dużo. Na początku miałem strach przed pędzlem, ale z sido daje rade wyśmienicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastosuję sie do tych wskazówek, dla mnie nawet lepiej nanosić pędzlem, bo wprawę mam, aero dopiero się uczę, no i z myciem narzędzi łatwiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Czy ktoś ma pojęcie, jak używano tzw. tyczek artyleryjskich, tych białoczerwonych, które zawsze gdzieś były przypięte do lemiesza armaty czy innego działa? W moim modelu są trzy takie i zastanawiam się właśnie, czy je malować, czy uchwyt na nie przerobić jakby był pusty, tyczki odciąć i znaleźć dla nich właściwe zastosowanie na dioramie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model po sidoluxie wygląda tak:

 

IMG_2957.JPG

 

IMG_2958.JPG

 

paprochy już szlifnięte papierem 1500:

IMG_2959.JPG

 

IMG_2960.JPG

 

i wózki kół jezdnych, przed łoszem części nieruchomych, reszta na gotowo:

IMG_2955.JPG

 

i tyczki artyleryjskie na biało i lekko oszlifowane:

 

IMG_2964.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki że teraz to zauważyłem, ale ta belka ze śrubami (najlepiej widoczna na drugim zdjęciu) powinna być połączona z przednią częścią pancerza jako jeden element, bo te śróby mocowały go to górnej płyty. Teraz już jest po ptokach, ale jako informacja dla innych sklejających w przyszłości ten typ pancerza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze nie po ptakach, poprawię jak zakupie jakąś lepszą szpachlę... aha, ale zastanawiam się nad taka kwestia: osłona transmisji (bo o niej mówimy) składała się w tym wypadku z 3 części skręcanych ze sobą śrubami umieszczonymi w tych półpierścieniach, czy jak to nazwać, więc listwa z otworami na śruby, którymi ta osłonę montowano do kadłuba też powinna składać się z trzech części

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale na razie nie ma na co patrzeć poza tym ma być jeszcze dioramka, ale jakoś mi nie idzie zebrać się w Lipsteinie i coś zacząć działać z nią ... Mariusz, w tej dziedzinie to jam stóp Twoich...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ale te łączenie jest zakryte tymi półpierścieniami jak to nazwałeś. Teraz pisze z komórki i ciężko mi zdjęcie wstawić, ale jak wpiszesz w googlach to się zdjęcia otwierają na których ładnie to widać.

U ciebie jest ta listwa troszkę za wysoko, ale jakbyś ewentualnie paprał to szpachlą to możesz te łączenia lekko przedłużyć.

P.S. U mnie w M3 Grant też to spartoliłem - za późno się dowiedziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj żona walczy z nadgodzinami w domu, a ja z napadem weny twórczej:

 

pacjent przygotowywany do operacji:

m%252012%2520005.jpg

 

szpachlę, siostro!

m%252012%2520006.jpg

 

m%252012%2520007.jpg

 

Operacja zakończona:

 

m%252012%2520012.jpg

 

Odłupałem też takie coś:

m%252012%2520010.jpg

 

i zastąpiłem takim czymś:

m%252012%2520009.jpg

 

co w parze z drugą wydłubaną kratką dało taki efekt, mam nadzieję akceptowalny:

 

m%252012%2520011.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, nakładanie kalkomanii to jakaś masakra; na próbę nałożyłem napisy na pociski 155mm, malowane czarną pactrą i dodatkowo sidoluxem, pod kalki płyn Model Mastera i kupa - część napisu siadła, część odstaje od powierzchni. nakładać je na sido czy zainwestować w jakiś inny płyn pod kalki? Co radzicie, o Mądrzy?

Wolę wariant oszczędnościowy, bo z zasady nie inwestuje w coś, czego będę bardzo rzadko używał, a nowych modeli nie sklejam, bo kilkanaście gotowców czeka na drugie życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem - wymyślisz. Oporne kalki zawsze poddają się zmywaczowi do akryli Wamodu. Wamod je ładnie rozmiękcza i jeśli umiejętnie potraktujesz je wamodem (tak żeby nałożyć go ale nie rozmazać nadruku na kalce), to wszystko siądzie jak należy. Zmywacz Wamodu jest inwazyjny, dlatego po delikatnym jego nałożeniu nie wolno maziać po nim pędzlem bo całe malowanie jak i kalkę szlag trafi, wszystko z wyczuciem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie każdy płyn pod kalki ma za zadanie rozpuścić kalkę ;) Kalka to nic innego jak lakier na który nałożono kolorową farbę. Jak odpowiednio rozcieńczysz zmywacz Wamodu to dostaniesz płyn pod kalki, który będzie mniej inwazyjny. Wamod generalnie pomaga położyć oporne kalki bez pęcherzyków i w miejscach gdzie nie chcą się układać, bo jak słusznie zauważyłeś rozpuszcza je. Na kalki, których już nawet zmywacz Wamodu nie bierze, można nawet Debonder zastosować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie każdy płyn pod kalki ma za zadanie rozpuścić kalkę ;)

 

A skąd masz takie informacje ? delikatnie zmiękcza i poprawia jej przyczepność /to info KFSa bo ja saqm tego nie używam leży sobie w skrzynce/ ale nie rozpuszcza ,zaden raczej nie powinien rozpuszczac /mówie o tych na kalki a jedynie zmiekczać

 

Wamod rozpuszcza kalkomanię. A czy oprócz tego pomaga usuwać spod spodu pęcherzyki powietrza?

 

Pozwala połozyc oporne kalki umiejetnie stosowany działa ale nie polecam do testów na gotowym modelu bo to ryzykowne jak juz to rozcienczyc go woda wtedy jest mniej agresywny ale tak jak napisałem lepiej na boku pocwiczyc niz na "zywym organizmie "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko czy dla zaoszczędzenia tych kilkunastu złotych warto ryzykować uszkodzenie kalek a niekiedy uszkodzenie powłoki lakierniczej na modelu. Te płyny naprawdę są wydajne i dobrze się sprawdzają (przynajmniej MR hobby)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.