METYS Posted February 18, 2013 Share Posted February 18, 2013 Początek prac, wnętrze malowane RLM02 z palety Mr. Hobby, zapomniał bym wnętrze to Aires. Dodatkowo będą jeszcze lufy karabinów także z Airesa i wydechy z QuickBosta. Całość planuję postawić na podstawce a jako uzupełnienie dorzucić Germańca pchającego beczkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
METYS Posted October 28, 2013 Author Share Posted October 28, 2013 Tempo że łojojoj, po ośmiu miesiącach udało mi się położyć kolor, nic tylko pozazdrościć Malowany akrylami Mr. Hobby, lekkie rozjaśnienia paneli, trochę żółci filtr z przeźroczystej zieleni i gdzieniegdzie po przyciemniane trochę rozcieńczonym Tamijowskim Smoke-iem. Świeci się bo po Sido świeżo. I jeszcze takie jedno małe pytanie: czy aby pod-skrzydłowe wyrzutniki bomb nie powinny być czarne Niestety Hasegawa nie pokazała w instrukcji koloru ich malowania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
net_sailor Posted October 29, 2013 Share Posted October 29, 2013 A co oznaczają te metalowe odpryski na drewnianych łopatach śmigła? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sławekb Posted October 29, 2013 Share Posted October 29, 2013 Witam,no jeżeli smigiełko drewniane...to do poprawki ...ale jesli chodzi o wykonanie,to kabinka jak ta lala... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
METYS Posted October 29, 2013 Author Share Posted October 29, 2013 A co oznaczają te metalowe odpryski na drewnianych łopatach śmigła? A one oznaczają, że jak masz ciołku w domu monografie to ją czytaj, bo ponownie czeka cię malowanie. Dzięki za zwrócenie uwagi kolego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kuba Posted October 30, 2013 Share Posted October 30, 2013 Kołpak też podmaluj, przesadzone te odpryski. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
METYS Posted October 30, 2013 Author Share Posted October 30, 2013 Nie wiem co mnie natchneło ale mazałem umoczoną gąbka ile wlazło jak głupi. Latadło dostało wasch ze specyfikow AK i muszę przyznać że świetnie się z nimi pracowało. Z tego co mi się kołacze po głowie to maszyny z płozami były bardziej eksperymentem chyba niż powszechną praktyką. Więc z ilością obić nie ma co przesadzać ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
METYS Posted November 19, 2013 Author Share Posted November 19, 2013 Za radą śmigło przemalowane, model dostał wasch-a trochę brudu i zacieków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
METYS Posted January 22, 2014 Author Share Posted January 22, 2014 To lecę powoli dalej, śnieg zrobiony z wody, wikolu i sody, jeszcze będzie poprawiany. Wydechy pomalowane podkładem, na to pójdą pigmenty coby tak nie raziło a na koniec spróbuję pierwszych w życiu okopceń zrobionych aero. Beczka i germaniec, jeszcze nie w wersji finalnej, muszę trochę popracować nad nimi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
METYS Posted January 22, 2014 Author Share Posted January 22, 2014 Nie, zostaje w takim malowaniu, nic o zimowym nie znalazłem. A co do okopceń to pomyśle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Banny Posted January 22, 2014 Share Posted January 22, 2014 A to oznakowanie z pomylonym kodem podskrzydłowym to skąd wzięte tak dla ciekawości? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
METYS Posted January 22, 2014 Author Share Posted January 22, 2014 A bodajże z instrukcji Hasegawy oraz innych stron z wykonaniem tejże maszyny w której i inni popełnili tenże sam "błąd" o ile masz rację kolego i to wszyscy inni się mylą a Ty masz rację http://www.aircraftresourcecenter.com/Gal4/3301-3400/gal3357_Ju-87_Quiroz/00.shtm Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mikele Posted January 22, 2014 Share Posted January 22, 2014 Wzorowanie się na innych modelach czy instrukcjach z zestawu to czasem karkołomne przedsięwzięcie. Inna sprawa, że czasem ciężko znaleźć jakiś dokument źródłowy - opis czy fotografię. Wtedy w coś trzeba uwierzyć na słowo. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sławekb Posted January 22, 2014 Share Posted January 22, 2014 Ten co pcha beczkę jest niesamowity..... .......ale tak poważnie model Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
METYS Posted January 22, 2014 Author Share Posted January 22, 2014 Wzorowanie się na innych modelach czy instrukcjach z zestawu to czasem karkołomne przedsięwzięcie. Inna sprawa, że czasem ciężko znaleźć jakiś dokument źródłowy - opis czy fotografię. Wtedy w coś trzeba uwierzyć na słowo. ;) Niestety nie znalazłem nigdzie żadnego zdjęcia tejże maszyny, więc na coś musiałem przystać. A fakt ten z beczką dla Adiolfa stracił głowę Ach to uwielbienie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Banny Posted January 22, 2014 Share Posted January 22, 2014 Niestety nie znalazłem nigdzie żadnego zdjęcia tejże maszyny Trudno znaleźć, coś co nie istnieje. Zrobiłem drobny reserch w tej sprawie. Wynika, że ktoś kiedyś wyrysował kolorówkę w tym fikcyjnym oznaczeniu F1+DJ. Zapewne wzorował się na tym zdjęciu: co było ewidentnym nonsensem, bo "DJ" było po nieprawidłowej stronie skrzydła. Później podłapał to producent modelu, a jak pojawiło się w internecie ileś tam modeli to konfabulacja sama się już napędza... A dlaczego można stwierdzić, że to legenda? Otóż istnieje zdjęcie z tej samej sesji, z drugiej strony, na którym widać kolejną literę oznaczenia kodowego "K". Czyli oznaczenie brzmiało "DJ+K?". Zresztą Hasegawa chyba zauważyła swój błąd, bo wypuściła zestaw z bardziej prawdopodobnym oznaczeniem DJ+KA Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
METYS Posted January 22, 2014 Author Share Posted January 22, 2014 I tu Kolego masz racje, to zdjęcie DJ+KA widziałem, natomiast DJ+F1 nie. Więc prawdopodobnie to fikcja tak jak piszesz. Natomiast zważywszy że obie te maszyny różnią się "płozami" wolałem nie ryzykować i postąpiłem zgodnie z instrukcją i innymi wykonaniami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Banny Posted January 22, 2014 Share Posted January 22, 2014 Nie zmienia to faktu, że Junkersik bardzo fajnie wykonany! Czekam na galerię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
METYS Posted January 22, 2014 Author Share Posted January 22, 2014 Dzięki :-) ale z moimi ruchami to troche jeszcze czasu minie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Banny Posted January 23, 2014 Share Posted January 23, 2014 Tak w ogóle przepraszam Metys, że się wciąłem ze swoimi dociekaniami, ale zarówno literatura jak i producenci modeli nazbyt często modelarzom wciskają merytoryczny kit. Jestem trochę przeczulony na tym punkcie i jak widzę jakieś anomalie (jak np. odwrócony kod na skrzydłach) to zapalają mi się światełka alarmowe... Osobiście nie widzę nic złego w wykonaniu modeli oznaczonych fikcyjnie, albo o wyglądzie domniemanym (sam popełniłem ostatnio takie Mosquito), jednak wskazane by było aby modelarze, którzy poświęcają ileś tam dziesiątek czy setek godzin na odtworzenie obiektu, mieli świadomość tego faktu i wykonanie w takim a nie innym oznaczeniu było ich wyborem a nie wpadką w zastawioną historyczną pułapkę. A wracając do Ju-87B w wersji U4 to problem polegał na tym, że prawdopodobnie testowano prototypowe podwozie nartowe tylko na jednym egzemplarzu. Planowanego zamówienia na 155 sztuk modyfikacji U4 nigdy nie zrealizowano, także w jednostkach bojowych tak wyposażone maszyny się nie pojawiły. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
METYS Posted January 23, 2014 Author Share Posted January 23, 2014 Banny za chęć niesienia pomocy nie ma co przepraszać, a tym bardziej jeśli jest ona merytorycznie zgodna z prawdą. Co najwyżej podziękować moge za zwrócenie uwagi, zapamiętać na przyszłość RAV słuszna uwaga. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Banny Posted January 23, 2014 Share Posted January 23, 2014 A czy na pewno kody pod skrzydłami i na kadłubie były takie same? Samoloty niemieckie miały tzw Stammkennzeichen nadawane fabrycznie. Z reguły kody te były zamalowywane po trafieniu nowej maszyny do jednostki i naniesieniu kodu dywizjonowego, ale jak widać nie zawsze. Dla przykładu tak wyglądały Stammkennzeichen na Friedrichu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
METYS Posted January 31, 2014 Author Share Posted January 31, 2014 Kolejna porcja fotek. Doszły pierwszy raz w życiu robione aerografem okopcenia, mogło być lepiej ale aż takiej tragedii jak się spodziewałem nie ma , no i Aryjczyk dostał łepetynę. Jeszcze tylko jeden mały szczegół i powędruje do galerii. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.