kwiatektatek Posted September 22, 2013 Share Posted September 22, 2013 Witam was serdecznie. Moja córka Dobrawa, lat 6, postanowiła zacząć zbierać medale w modelarskich konkursach. Na pierwszy rzut poszedł Jak 3 z Hobbybossa serii easy kit. Co prawda medalu tym razem nie dostała, gdyż szóste miejsce nie było premiowane tym obiektem pożądania. Galerię umieszczam z dwóch powodów: po pierwsze aby się, oczywiście, pochwalić zdolnościami mojej pierworodnej latorośli, gdyż ojcowska duma rozpiera mnie wielce Po drugie chciałbym poznać wasze opinie na temat "samodzielności " w wykonaniu modelu. Jak wiadomo modele z serii easy kit składają się właściwie bez kleju. Wszelkie wzniosy płata lub kąty ustawienia podwozia również są wymuszone konstrukcją wyprasek. Tutaj nie ma miejsca na błędy. Wiadomo też że sześciolatka nie poradzi sobie z wieloma zadaniami bez odpowiedniego nadzoru. Elementy z ramek wycinałem ja. Córka obrabiała pilnikiem miejsca wycięć. Części do kupy składała również ona, po czym smarowała miejsca połączeń rozpuszczalnikiem nitro. Szpachlowania nie było. Podkład i farby przygotowywałem ja. Ustawienie aerografu również należało do mnie. Potem córka dostawała aero do łapy i psikała na model przy ciągłym moim gderaniu: "ruszaj aerografem cały czas, nie maluj w miejscu, celuj w samolot a nie we mnie, jeszcze tutaj trochę i na dole też". Maskowanie spodu jest proste, więc poradziła sobie bez problemu. Maskowanie góry - najpierw namęczyliśmy się z wałkami patafiana, który kleił się do rąk, a nie do modelu. Ale potem wypełnienie przestrzeni między wałkami taśmą tamiyi poszło jej śpiewająco. W końcu w przedszkolu robiła wydzieranki i wyklejanki to się zna Drobne niedokładności które wskazałem zalewała maskolem. Maskowanie zdejmowała samodzielnie. Sidoluks szedł z pędzla, więc problemów nie było. Kalkomanie najpierw trenowaliśmy na boku (ma się te zapasy) potem samodzielnie je wycinała, namaczała, nakładała na model i ustawiała we właściwych pozycjach. Tu też się dużo nagadałem :" wyjmij już z wody, trzymaj na dłoni, jeszcze trochę wody, sprawdź czy się przesuwa, jeszcze trochę wody, zsuń ją na ogon, złap gwiazdę za nóżkę i przesuń do tyłu, nie za tą nóżkę, jeszcze trochę wody, równo już? też tak myślę, no to dociśnij szmatką". Potem sido z pędzla - problemów niet. Drobne elementy malowała pędzlem lub aero. Mam tylko jedną fotkę z prac: Doklejane cyjanoakrylem w żelu - nie łapie tak szybko. Jedyna rzecz którą zrobiłem to wklejenie kółka ogonowego, gdyż przy pierwszej próbie wpadło do kadłuba, a było już posmarowane cyjanoakrylem. Dużo nerwów zjadło wydobywanie kółka ze środka, więc ostatecznie przykleiłem je ja. Tak to wyglądały boje z jakiem. W konkursie córa startowała w młodzikach jako jedyna indywidualna. Wszyscy inni konkurenci byli z klubów. Powiedzcie mi czy to był model Dobrawy, czy raczej jej taty? Bardzo jestem ciekaw waszych opinii. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
klondike Posted September 23, 2013 Share Posted September 23, 2013 RAV fajnie ująłeś to zagadnienie pomocy starszego względem swojego dziecka.Czasami jednak udział rodzica w modelarstwie dziecka jest nad wyraz wysoki i to jest żenująco nie wychowawcze,bo jaka jest zdolność manualna 6-cio letniej dziewczynki? która zbudowała niby sama wspaniały model czołgu, a z takim przypadkiem też się zetknąłem i z wieloma innymi. Wielu czytających ten post będzie wiedzieć o kogo chodzi, i zrozumie że nie tędy droga dla przyszłych mistrzów modelarstwa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wachmistrz Posted September 23, 2013 Share Posted September 23, 2013 Refleksja bardzo osobista: Fajnie jest dowiedzieć się, że córki też mogą zainteresować się modelarstwem Oczywiście, na zachętę pomoc i asysta rodzica są nieodzowne. Jesli złapie bakcyla, samodzielność będzie wzrastać z każdym następnym modelem. O sprawach konkursowych nic nie napiszę - zawsze byłem modelarzem "domowym". Fajna Dobrawka, fajny Jak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mig Posted September 23, 2013 Share Posted September 23, 2013 Jak na sześcioletnią córkę to model wyszedł bardzo ładnie. Gratuluję córki i modelu. __________________________________________________________________________ NA warsztacie: B-17G - Academy + blaszki Eduard + lufy Aires - 1/72 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
drabik Posted September 25, 2013 Share Posted September 25, 2013 Kwiatek:) Po pierwsze - przeogromne gratulacje, zwłaszcza, przy tak dużym wkładzie pracy córki:) Już za samą cierpliwość i chęć się należą, bo wiem, jak trudno utrzymać dłużej szkraba, nawet 1.5 roku starszego, przed czymś innym niż komputer;) Po drugie - fajnie, że przeważnie, zamiast wyręczać - pomagałeś; bo i to wiem, że do łatwych zadań nie należy. Tu gratulacje dla Ciebie! Ja, w obawie przed zapędem do wyręczania, wolałem, żeby Młody sklejał modele w szkole, w ramach kółka modelarskiego... Tylko, że po przyniesieniu ich do domu ręce same opadały... I po trzecie - rzecz najgorsza - wydaje mi się, że w ramach sporej części konkursów system oceny młodzików jest nie do końca trafiony. Do jedngo worka trafia tu niestety 6-latka, 7-latek i... 12-latek (jeśli się mylę, proszę mnie sprostować). Na kartach startowych nie ma niestety podanego wieku; przy czym o ile w przypadku juniora czy seniora wiek nie ma znaczenia, o tyle w najmłodszej grupie - już tak. Trudno wymagać od najmłodszych dzieci w tej grupie tego samego poziomu, co od najstarszych; mających już więcej cierpliwości, doświadczenia, wypracowanej techniki i sprzętu. I nawet, jeśli wszyscy startuący młodzicy zostaną nagrodzeni, to wystawienie prostego modelu, malowanego pędzlem, z niedoskonałościmi obok modelu malowanego aerografem, dopracowanego - bez odniesienia do wieku autora, nie działa mobilizująco... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mateusz19992000 Posted September 25, 2013 Share Posted September 25, 2013 Ja mogę powiedzieć tylko tyle mój brat ma 14 lat a skleja gorzej modele. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kub Posted September 25, 2013 Share Posted September 25, 2013 A ja chciałbym zwrócić uwagę że nie każdy ma zaplecze w postaci ojca, wujka, przyjaciela który "bawi się" w modelarstwo i to stwarza pewne trudności w postaci braku odpowiedniej oceny i porady dla młodego adepta. Poza tym dużą role ma tu też część finansowa bo dzieci nie stać na pełne wyposażenie warsztatów. Porównywanie 11latka który ma zapewnione plecy a 14 latka samouka mija się moim zdaniem z celem. Na festiwalu każdy z młodzików powinien być doceniony Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kwiatektatek Posted September 26, 2013 Author Share Posted September 26, 2013 Dziękuję wam za wypowiedzi. drabik - na tym konkretnym konkursie młodzikami byli modelarze do ukończenia 13 roku życia. Najmłodsza delikwentka miała 3 lata i pokazała karocę z koniami i księżniczką zrobioną z tzw. wypychanek. Zgadzam się,, że w takim rozrzucie wiekowym porównywanie może być niemożliwe. Ale w kwestii obywatelskiej uczciwości - moje zdanie jest takie, że jeśli chodzi o młodzików, to trudno o całkowitą samodzielność, przynajmniej na początku modelarskiej przygody. Nie wiem jak wyglądają zajęcia w klubach, nigdy w takim nie byłem, ale chyba niewiele różnią się od tego co ja robiłem wisząc nad Dobrawką. No i w którym momencie "mój" model przestaje być "mój" z powodu wkładu kogoś bardziej doświadczonego? Jeden z najpierwszych modeli jakie wykonałem (Po-2 z serii Mikro 144) górny płat miał zamocowany przez starszego brata, jednak w buchalterii zawsze figurował jako mój, całkiem mój Dość powiedzieć, że jaczka zaniosłem na konkurs ze spokojnym sercem i umysłem, chociaż wiem, że nie każdy będzie podzielał mój spokój. Powiedzcie tak po kolei: czy wystawienie tego modelu było nadużyciem, czy też nie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
slawbo Posted September 27, 2013 Share Posted September 27, 2013 Kwiatkutatku, nie bardzo rozumiem Twoje rozterki. Przecież jedyną rzeczą, którą zrobiłeś Ty, było przyklejenie kółka ogonowego! Podpowiedziałeś córce jak trzymać aero? gdzie malować? ustawiłeś ciśnienie? SUPER - od tego jest właśnie tata, starszy brat lub, tak tak!! forum modelarskie. Nie popadajmy w absurdy, bo każdy kto używa farb w sprayu ( ustawione ciśnienie przez producenta), maluje gotowymi kolorami ( no bo powinien sam uzyskać kolor mieszając kolory podstawowe) albo korzysta w gotowych masek czy kalkomanii ( jak śmie! powinien wszystko zrobić sam) nie jest samodzielnym twórcą modelu ? Jesteś dla córki takim modelworkiem i bądź dalej. pozdrawiam serdecznie jako ojciec synów, którzy absolutnie nie chcą sklejać Sławek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kret69 Posted September 27, 2013 Share Posted September 27, 2013 Gratulacje córki i modelu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
spiton Posted September 27, 2013 Share Posted September 27, 2013 Opad szczeny. Ale wierze ze to prawda. Kiedy dzieci traktują poważnie naukę ojcowską to efekty są zdumiewające. Jak pójdzie do szkoły to to niezwykłe porozumienie szlag trafi. Mój najmłodszy syn( 8 lat) też skleja modele. Jak poszedł do szkoły to nam się kontakt zaczął psuć. Wiec go ze szkoły wypisałem i wszystko pomału dochodzi do normy ,-)). Przy poprzednich dzieciach, które chciałem zarazić modelarstwem, zauważyłem, że w okresie szkolnym znacznie trudniej odgrywać role nauczyciela. I efekty modelowania są nieporównanie gorsze od wytworu Twojej córki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
spiton Posted September 27, 2013 Share Posted September 27, 2013 Mój najmłodszy syn( 8 lat) też skleja modele. Jak poszedł do szkoły to nam się kontakt zaczął psuć. Wiec go ze szkoły wypisałem i wszystko pomału dochodzi do normy ,-)). Jak to wypisałeś? Na rzecz modelarstwa? Szczerze mówiąc zawsze chciałem, żeby mnie ktoś wypisał.Ale nie wypisał. Nie było wtedy takich możliwości. Teraz są, no to wypisałem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
drabik Posted September 27, 2013 Share Posted September 27, 2013 Mój najmłodszy syn( 8 lat) też skleja modele. Jak poszedł do szkoły to nam się kontakt zaczął psuć. Wiec go ze szkoły wypisałem i wszystko pomału dochodzi do normy ,-)). Jak to wypisałeś? Na rzecz modelarstwa? Szczerze mówiąc zawsze chciałem, żeby mnie ktoś wypisał.Ale nie wypisał. Nie było wtedy takich możliwości. Teraz są, no to wypisałem. To już nie ma przymusu szkolnego?;P Kwiatektatek - a odpowiadając na Twoje pytanie: uważam, że bardzo dobrze zrobiliście wystawiając tego Jaka! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
spiton Posted September 28, 2013 Share Posted September 28, 2013 Przymus jest, ale można zadeklarować , ze będzie się dziecko uczyć w domu. I w ten sposób przed przymusem uciec.To się nazywa edukacja domowa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zibi85mig Posted October 7, 2013 Share Posted October 7, 2013 Śliczny model.Gratulacje!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
El Commendante Posted October 26, 2013 Share Posted October 26, 2013 Jest, ale można uczyć w domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.