Danio Posted February 26, 2014 Share Posted February 26, 2014 Witam. Po wielu trudach i przygodach nareszcie powstał! Model Lockheeda F-5B-1-LO Lightning, na którym zginął zestrzelony 31 lipca 1944 roku w rejonie Marsylii major Antoine de Saint-Exupery, autor m. in. "Małego księcia". Model przedstawia domniemany wygląd tego samolotu (dotychczas nie ma stuprocentowej pewności jego malowania). Mój samolot powstał na podstawie wyprasek starej Hasegawy. W trakcje długotrwałej "produkcji" skorzystałem z wielu dodatków, w tym przede wszystkim wykorzystałem nos z zestawu F-5E Dragona. Kto śledził mój warsztat, ten wie, ile czasu trwało jego wykonanie, ale dzięki wydatnej pomocy kolegów z forum, wreszcie udało mi się go doprowadzić do końca. Oto on w całej krasie: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
spiton Posted February 26, 2014 Share Posted February 26, 2014 Prezentuje się bardzo zacnie.Zwłaszcza naturalnym świetle. Fajny wasz. I super, ze mimo dramatycznych sytuacji dojechałeś do szczęśliwego i bardzo udanego końca z tym pięknym modelem przepięknego samolotu. Nie dało by rady zmniejszyć foty, do 1000- 800 pixeli, żeby można było ogarnąć jednym spojrzeniem ,-))) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Andrzej_LK Posted February 26, 2014 Share Posted February 26, 2014 i tak oto duch zatriumfował nad materią... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Danio Posted February 26, 2014 Author Share Posted February 26, 2014 Dzięki Nie dało by rady zmniejszyć foty, do 1000- 800 pixeli, żeby można było ogarnąć jednym spojrzeniem ,-))) Niestety, mój dotychczasowy serwer "zrobił się" płatny, a inne, które próbuję nie dają wielu możliwości. Sorry... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Solo Posted February 26, 2014 Share Posted February 26, 2014 Zalecam Photobucket: jest lepszy niż ImageShack, darmowy i bardzo wygodny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Banny Posted February 27, 2014 Share Posted February 27, 2014 Gratuluję samozaparcia i ukończenia modelu Danio. Co prawda na zbliżeniach sporo traci, ale na pewno miały to wpływ perturbacje z budową. Takie tylko przemyślenie... Angażując w budowę modelu sporo sił i środków warto być pewnym swoich modelarskich umiejętności, wiedzy i doświadczenia. Inaczej nazbyt ambitny projekt może łatwo przemienić się w brazylijski serial, pełny dramatycznych zwrotów akcji. Ale jak to mawiają koniec wieńczy dzieło, także jeszcze raz wyrazy uznania! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
spiton Posted February 27, 2014 Share Posted February 27, 2014 E tam. niektórych bawi chodzenie po nieznajomych terenach. Bawi ryzyko, że może się coś nie udać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Desaxe Posted February 27, 2014 Share Posted February 27, 2014 fajny samolot i bardzo lubię postać pilota-filozofa AdS-E (żabojadom honor ratowało parę tysięcy walczących żołnierzy, w tym on wlaśnie), także tym bardziej mi się podoba ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Danio Posted February 27, 2014 Author Share Posted February 27, 2014 Dzięki za dobre słowo. Angażując w budowę modelu sporo sił i środków warto być pewnym swoich modelarskich umiejętności, wiedzy i doświadczenia. Inaczej nazbyt ambitny projekt może łatwo przemienić się w brazylijski serial, pełny dramatycznych zwrotów akcji. Pozwolę się z tym nie zgodzić. To tak, jakby nie warto było inwestować w różniste dodatki i inne nowsze technologie (patrz chemia) mniej doświadczonym modelarzom. Więc jak doskonalić swoje umiejętności? Sklejając tanie modele i malując je starymi farbami? Sorry, wiem, że generalizuję, ale piszę o tym dlatego, że do Fw 190 Matchboxa, którego pocznę lada chwila, już nabyłem żywiczny kokpit, trochę blach Eduarda i metalowe lufy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
letalin Posted February 27, 2014 Share Posted February 27, 2014 Medal za wytrwałość Gdyby nie dramaty po drodze, to efekt byłby lepszy, ale osiągnąłeś szczęśliwie port, chociaż szczerze wątpiłem w takie zakończenie:) Graty! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Banny Posted February 28, 2014 Share Posted February 28, 2014 Pozwolę się z tym nie zgodzić. To tak, jakby nie warto było inwestować w różniste dodatki i inne nowsze technologie (patrz chemia) mniej doświadczonym modelarzom. Więc jak doskonalić swoje umiejętności?Sklejając tanie modele i malując je starymi farbami? Sorry, wiem, że generalizuję, ale piszę o tym dlatego, że do Fw 190 Matchboxa, którego pocznę lada chwila, już nabyłem żywiczny kokpit, trochę blach Eduarda i metalowe lufy Prezentujesz wyjątkowo pracochłonną metodę na nabieranie modelarskiego doświadczenia, pozbawioną racjonalnych przesłanek. Jeśli nie liczy się dla Ciebie efekt końcowy, tylko sam fakt poświecenia (wyrzucenia w błoto?) iluś tam dziesiątek czy setek roboczogodzin na model, to jesteś na dobrej drodze. Moim zdaniem doświadczenie modelarskie można nabierać stopniowo, w znacznie mniej bolesny i stresujący sposób, ale oczywiście to Twój czas i Twoja decyzja jak będziesz się bawił modelarstwem! W końcu nie każdy musi lubić, żeby było łatwo i przyjemnie... PS Poprawianie FW-190 Matchboxa, uzupełnianie o blachy, żywice itd. zresztą bardzo dobrze to ilustruje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.