Skocz do zawartości

F-5B Lightning Saint Ex`a


Danio

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Po wielu trudach i przygodach nareszcie powstał!

Model Lockheeda F-5B-1-LO Lightning, na którym zginął zestrzelony 31 lipca 1944 roku w rejonie Marsylii major Antoine de Saint-Exupery, autor m. in. "Małego księcia". Model przedstawia domniemany wygląd tego samolotu (dotychczas nie ma stuprocentowej pewności jego malowania).

Mój samolot powstał na podstawie wyprasek starej Hasegawy. W trakcje długotrwałej "produkcji" skorzystałem z wielu dodatków, w tym przede wszystkim wykorzystałem nos z zestawu F-5E Dragona. Kto śledził mój warsztat, ten wie, ile czasu trwało jego wykonanie, ale dzięki wydatnej pomocy kolegów z forum, wreszcie udało mi się go doprowadzić do końca.

Oto on w całej krasie:

 

 

c97e05691c3d5c92m.jpg

 

1e852c943dd04bc3m.jpg

 

8a8a3fdef4bc9ffcm.jpg

 

ff2791b6fb3eb6eem.jpg

 

b22f57aa527030c7m.jpg

 

99c447f76bc5b6a2m.jpg

 

ea41cf78a7b78816m.jpg

 

6ac497be4f834dbbm.jpg

 

91d37786fce8207fm.jpg

 

6cf56306f0787eaam.jpg

 

84ea69fe36735de7m.jpg

 

3e9240081168a99em.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prezentuje się bardzo zacnie.Zwłaszcza naturalnym świetle. Fajny wasz. I super, ze mimo dramatycznych sytuacji dojechałeś do szczęśliwego i bardzo udanego końca z tym pięknym modelem przepięknego samolotu. Nie dało by rady zmniejszyć foty, do 1000- 800 pixeli, żeby można było ogarnąć jednym spojrzeniem ,-)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki

 

Nie dało by rady zmniejszyć foty, do 1000- 800 pixeli, żeby można było ogarnąć jednym spojrzeniem ,-)))

 

Niestety, mój dotychczasowy serwer "zrobił się" płatny, a inne, które próbuję nie dają wielu możliwości. Sorry...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję samozaparcia i ukończenia modelu Danio. Co prawda na zbliżeniach sporo traci, ale na pewno miały to wpływ perturbacje z budową.

 

Takie tylko przemyślenie... Angażując w budowę modelu sporo sił i środków warto być pewnym swoich modelarskich umiejętności, wiedzy i doświadczenia. Inaczej nazbyt ambitny projekt może łatwo przemienić się w brazylijski serial, pełny dramatycznych zwrotów akcji. Ale jak to mawiają koniec wieńczy dzieło, także jeszcze raz wyrazy uznania!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam. niektórych bawi chodzenie po nieznajomych terenach. Bawi ryzyko, że może się coś nie udać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajny samolot i bardzo lubię postać pilota-filozofa AdS-E (żabojadom honor ratowało parę tysięcy walczących żołnierzy, w tym on wlaśnie), także tym bardziej mi się podoba ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za dobre słowo.

 

Angażując w budowę modelu sporo sił i środków warto być pewnym swoich modelarskich umiejętności, wiedzy i doświadczenia. Inaczej nazbyt ambitny projekt może łatwo przemienić się w brazylijski serial, pełny dramatycznych zwrotów akcji.

 

Pozwolę się z tym nie zgodzić. To tak, jakby nie warto było inwestować w różniste dodatki i inne nowsze technologie (patrz chemia) mniej doświadczonym modelarzom. Więc jak doskonalić swoje umiejętności?

Sklejając tanie modele i malując je starymi farbami? Sorry, wiem, że generalizuję, ale piszę o tym dlatego, że do Fw 190 Matchboxa, którego pocznę lada chwila, już nabyłem żywiczny kokpit, trochę blach Eduarda i metalowe lufy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę się z tym nie zgodzić. To tak, jakby nie warto było inwestować w różniste dodatki i inne nowsze technologie (patrz chemia) mniej doświadczonym modelarzom. Więc jak doskonalić swoje umiejętności?

Sklejając tanie modele i malując je starymi farbami? Sorry, wiem, że generalizuję, ale piszę o tym dlatego, że do Fw 190 Matchboxa, którego pocznę lada chwila, już nabyłem żywiczny kokpit, trochę blach Eduarda i metalowe lufy

 

Prezentujesz wyjątkowo pracochłonną metodę na nabieranie modelarskiego doświadczenia, pozbawioną racjonalnych przesłanek. Jeśli nie liczy się dla Ciebie efekt końcowy, tylko sam fakt poświecenia (wyrzucenia w błoto?) iluś tam dziesiątek czy setek roboczogodzin na model, to jesteś na dobrej drodze. Moim zdaniem doświadczenie modelarskie można nabierać stopniowo, w znacznie mniej bolesny i stresujący sposób, ale oczywiście to Twój czas i Twoja decyzja jak będziesz się bawił modelarstwem! W końcu nie każdy musi lubić, żeby było łatwo i przyjemnie...

 

PS Poprawianie FW-190 Matchboxa, uzupełnianie o blachy, żywice itd. zresztą bardzo dobrze to ilustruje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.