Skocz do zawartości

IJN Nagara [Tamiya, 1:700]


łsobota

Rekomendowane odpowiedzi

Z tą ośmiokątną osłoną przeciwodłamkową dla 127-mki to myślę... że najłatwiej byłoby ją odciąć ( na płasko ) od pokładu i wykonać nową z cienkich pasków polistyrenu - pozostawienie jej w takim stanie z czasem zacznie Cię wkurzać...

 

Co do "garnuszków" to Jedrek ma rację.

Myślę, że są to jakieś stanowiska wachtowe, do których dojście odbywało się właśnie tymi pomostami.

 

Pozdrawiam,

Maciej

 

P.S.

Rzeczywiście trochę jesteśmy marudni... Ale wybacz, te maluchy ( IJN'y ) są takie fajne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 129
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Jak tak na to patrze, to zatanawiam się czy nie zrobić jakiegoś japońskiego krążownika :-))))))))

 

Zrobić, zrobić - jest naprawdę duży wybór.

Sam niebawem się też wezmę za jednego takiego kotecka...

 

Pozdrawiam,

Maciej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą ośmiokątną osłoną przeciwodłamkową dla 127-mki to myślę... że najłatwiej byłoby ją odciąć ( na płasko ) od pokładu i wykonać nową z cienkich pasków polistyrenu - pozostawienie jej w takim stanie z czasem zacznie Cię wkurzać...

Jeżeli zdecyduję się nią zająć (a jest ku temu coraz bliżej) to spróbuję najpierw szlifowania (bo prostsze i szybsze ), a gdyby coś poszło nie tak to użyję polistyrenu (0,25 mm).

 

Rzeczywiście trochę jesteśmy marudni... Ale wybacz, te maluchy ( IJN'y ) są takie fajne...

Jak już napisałem wcześniej, dzięki temu "marudzeniu" model będzie ładniejszy, więc marudźcie ile chcecie

 

 

Jak tak na to patrze, to zatanawiam się czy nie zrobić jakiegoś japońskiego krążownika
Sam niebawem się też wezmę za jednego takiego kotecka

No to co Panowie - mały projekcik grupowy "Japońskie krążowniki lekkie" (albo "Nito Junyokan" - żeby brzmiało mądrzej ) ?

Ja mam jeszcze Kumę, a na 100% kupię też coś z klasy Naka (Naka, Jintsu lub Sendai). Pewnie jeszcze kilka osób by się skusiło - to co są chętni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba polubiłeś te lekkie "brzydale"...

Ja myślę o ostatnim i ciężkim - ale jeszcze do mnie nie dotarł ( czekanie troche boli... ).

 

Co do tej osłony - może być niewygodnie ją szlifować...

 

Pozdrawiam,

Maciej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba polubiłeś te lekkie "brzydale"...

Tak polubiłem - to tak miłość od pierwszego wejrzenia (podobnie zresztą jak pancerniki klasy Kongo)

Ja myślę o ostatnim i ciężkim - ale jeszcze do mnie nie dotarł ( czekanie troche boli... )

Tone czy Chikuma? A czekanie boli i to bardzo - sam czekam na paczkę, która z Japonii do Warszawy dotarła w dwa dni i od tygodnia tam właśnie utknęła (mam nadzieję, że nie zgubili) - pewnie na cle

 

Co do tej osłony - może być niewygodnie ją szlifować

Już ją zeszlifowałem (jeszcze wczoraj) i problemów, żadnych nie stwierdziłem. Doprowadziłem ją do połowy początkowej grubości:

9dc9eab239d118c3.jpg

 

Natomiast osłony na samym (prawie) końcu rufy ruszać nie będę - za dużo tam "dupereli", które można uszkodzić w czasie szlifowania czy wycinania (poza tym jej grubość odpowiada obecnemu stanowi osłony prezentowanej na zdjęciu wyżej, więc myślę, że ta może zostać tak jak jest)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak... nawet nie jest zbytnio zaokrąglona - to właśnie miałem na myśli mówiąc o ewentualnych kłopotach.

Chikuma - też jest cholernie "brzydka"

 

Pozdrawiam,

Maciej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak... nawet nie jest zbytnio zaokrąglona - to właśnie miałem na myśli mówiąc o ewentualnych kłopotach

Przyznam, że trochę się obawiałem o zachowanie kształtu właśnie (zwłaszcza, że podczas szlifowania relingu na nadbudówce dziobowej "udało" mi się go nieco przyokrąglić). Zrobiłem sobie więc małe narzędzie - na w miarę prostą zapałkę nakleiłem pasek papieru ściernego (800), dzięki czemu docisk był taki sam na całym szlifowanym odcinku (czego nie udało mi się osiągnąć używając palca - stąd zaokrąglenia). Dzięki użyciu tak grubego papieru wystarczyło przejechać każdy bok z dziesięć razy (wymieniając papier co dwa boki). Potem została już tylko obróbka papierem wodnym 2000 i gotowe. W sumie najwięcej czasu i nerwów zeszło na naklejanie papieru na zapałkę, ale się opłaciło - jak zresztą sami zauważyliście

 

ps. pozwoliłem sobie na dłuższy opis, bo może komuś, kiedyś przyda się taka oto zapałka:

f0d1a09049c31741.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło widzieć, że robota nieźle Ci idzie. Z niecierpliwością czekam na dalsze zdjęcia.

 

Co do krążownika liniowego Kongo to zamówiłem sobie taki w skali 1:700 w zeszłym tygodniu. Niedługo powinien przyjść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do krążownika liniowego Kongo to zamówiłem sobie taki w skali 1:700 w zeszłym tygodniu. Niedługo powinien przyjść.

Jakiej firmy? Fujimi czy Hasegawa? Rozumiem, że możemy liczyć na "in box'a" jak już do Ciebie dotrze

 

ps. dzisiaj jeszcze nic nie zrobiłem, ale postaram się ruszyć trochę (założyć relingli w "wersji 3" oraz wykończyć działa i pomalować elementy pokładu, które powinny być w kolorze szarym, a które zamalowałem przy okazji malowania linoleum) do przodu - wówczas oczywiście wrzucę nowe fotki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fujimi 42016, na in-boxa oczywiście możesz liczyć.

Będę czekał z niecierpliwością

 

Pomalowałem szczyty kominów:

ab8082f8fcc2b7cd.jpg

Wyszły strasznie błyszcząco (chociaż na zdjęciu ze względu na lampę nieco bardziej niż w rzeczywistości) - zapewne źle rozmieszałem farbę Ale nie będę ich już przemalowywał tylko przejadę je matowym lakierem.

 

Działa 140mm oraz podwójna 127-ka także w zasadzie są gotowe. Poprawię jeszcze trochę fartuchy bo przy wymianie luf się nieco poodkształcały:

208385934312b215.jpg

98b5c4db0b410705.jpg

(w końcu udało mi się zrobić jako takie zdjęcie działa 127mm - mam nadzieję, że otwory w lufach są w miarę dobrze widoczne)

 

Z relingami dam sobie dzisiaj spokój (jakoś dziwnie trzęsą mi się ręce), może jutro warunki będą bardziej sprzyjające. Jak już napisałem wyżej użyję relingów Lion Roar - teraz chciałbym jeszcze sprecyzować, że będą to te niższe (2mm).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łukasz, a czy te lufy 1450mm nie są trochę za długie? Patrząc na zdjęcia wydaje mi sie, ze trochę tak:/

Model wychodzi miodzio:)

Tak, każda lufa jest o ok. 0,5mm - 0,7mm dłuższa od plastikowego orgianału (wcześniej "ucięły" mi się o ok. 0,5mm za krótkie i to już wyglądało źle), jednak ja na nie patrzę, to nie wydają mi się za długie. Zresztą popatrz na rysunek na pudełku lub na zdjęcia, które zamieszczam poniżej - tam lufy dział 140 mm wydają się być właśnie takie "wysmukłe" (choć oczywiście może mi się tylko wydawać):

0b483e126e4786e5.jpg

24ee57e8e09a2a3f.jpg

ed907e0f584f91dd.jpg

ba1e1adba1853c9f.jpg

1d310aa7212a9614.jpg

fdd43df79ad9a025.jpg

(krążowniki klasy Nagara - od góry: Abukuma, Isuzu, Kinu, Nagara, Natori, Yura)

Po obejrzeniu tych zdjęć te pudełkowe lufy, wydały mi się zbyt krępe, dlatego zdecydowałem się je lekko wydłużyć.

 

Model wychodzi miodzio:)

Dziękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinieneś sobie zrobić kopyto do wygięcia tych relingów. To centralne miejsce okretu.Ja bym zrobił to jeszcze raz.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fujimi 42016, na in-boxa oczywiście możesz liczyć.

Będę czekał z niecierpliwością

 

Postaram się zrobić i wrzucić fotki jak najszybciej. Na razie jeszcze model nie przyszedł, ale lada dzień powinien być.

 

Jeżeli chodzi o japońskie okręty to na pewno chciałbym kupić sobie Furutakę:

 

http://wcm.com.pl/index.php?action=show&id=12561

 

Model ten wydaje się jednak zbyt drogi, zwłaszcza na tle innych, podobnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym zrobił to jeszcze raz

Jednak zostawię to tak jak jest (za dużo nerwów mnie to kosztowało). Delikatnie poprawiłem jeszcze wykałaczką pokrzywione w kilku miejscach relingi i dokleiłem ich końcówki do "garnuszków" (na zdjęciach końcówki są niedoklejone).

 

teraz to już chyba pomału będziemy czekać na finał

Raczej tak Właśnie jestem w trakcie malowania na szaro licznych "pierdółek", które powinny być właśnie szare, a zamalowałem je w trakcie malowania linoleum. A potem przyjdzie czas na relingi i poskładanie wszystkiego do kupy (tym razem za pomocą kleju).

Jak skończę malować to wrzucę fotki.

 

ps. jakiego koloru powinny być kotwice (w kolorze kadłuba?) oraz łańcuchy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a pasy blachy będziesz malował na mosiądz? jak tak to chyba wpierw je bym malował a potem szczegóły na pokładzie

Nie chcę ich malować zbyt "intensywnie" bo wydaje mi się, że w tej skali mogłoby to wyglądać nie najlepiej, dlatego przetrę je tylko "suchym pędzlem". Mam nadzieję, że uda mi się "oszczędzić" przy tym całą "drobnicę" na pokładzie, a jak nie to trudno - się poprawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomalowałem listwy. Po kilku próbach z "suchym pędzlem" zrezygnowałem jednak z tej techniki i nałożyłem nieco grubszą warstwę farby. Z braku "mosiądzu" użyłem złotej farby akrylowej Citadel:

9d8df955a061a6f5.jpg

Jako, że wszystko malowałem "z ręki" bez żadnego maskowania, nadszedł teraz czas na poprawki, tam gdzie mi się wyjechało (zwłaszcza w części rufowej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że wszystko malowałem "z ręki" bez żadnego maskowania, nadszedł teraz czas na poprawki, tam gdzie mi się wyjechało (zwłaszcza w części rufowej).
Tak czy owak znacznie poprawiło to efekt wyglądu pokładu. Ewentualne nidoskonałości możesz "przymaskować" washem lub pigmentami, doda to także niejakiej plastyczności modelowi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

całkiem fajnie to teraz wygląda

 

Jako, że wszystko malowałem "z ręki" bez żadnego maskowania, nadszedł teraz czas na poprawki, tam gdzie mi się wyjechało (zwłaszcza w części rufowej).

czasami nawet nie próbuję od razu pomalować wszystkiego idealnie tylko wliczam poprawki w proces malowania

 

Jędrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.