łsobota Napisano 9 Listopada 2007 Autor Share Napisano 9 Listopada 2007 czasami nawet nie próbuję od razu pomalować wszystkiego idealnie tylko wliczam poprawki w proces malowania Czasami niestety jest to wręcz nie możliwe. Przy okazji, chcę poinformować wszystkich zainteresowanych, że z powodów "naukowych" do wtorku lub środy muszę wstrzymać prace w stoczni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
łsobota Napisano 14 Listopada 2007 Autor Share Napisano 14 Listopada 2007 Po dłuższej przerwie wróciłem dzisiaj do Nagary. Od rana (z przerwami oczywiście) zakładam relingi w rufowej części okrętu. I szczerze mówiąc szlag mnie przy tym trafia Przez cały dzień zużyłem ok. 1/3 relingów z ramki a efekty raczej mizerne Zresztą zobaczcie sami: Dzisiaj już dam sobie z tym spokój, a jutro zapewne zacznę od nowa - przynajmniej z tymi na lewej burcie (nie dość, że krzywe to jeszcze się gluty cyjanoakrylowe zrobiły). ps. na pierwszym zdjęciu relingi zdają się "odchodzić" od pokładu - i tak jest w rzeczywistości, a to dlatego, że w środkowej części nie są jeszcze przyklejone. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spiton Napisano 14 Listopada 2007 Share Napisano 14 Listopada 2007 w tej skali reling to trudna rzecz!!!!!. Nie łatwiej byłoby wyciąc ta "blache" koło cum na rufie. To chyba ona Ci podgina do góry reling. Jak patrze na Twoja relacje to nabieram ochoty na jakis krążownik japoński :-))) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
łsobota Napisano 14 Listopada 2007 Autor Share Napisano 14 Listopada 2007 w tej skali reling to trudna rzecz!!!!!. Nie łatwiej byłoby wyciąc ta "blache" koło cum na rufie. To chyba ona Ci podgina do góry reling O tak, relingi to istny koszmar. Zwłaszcza, że to mój pierwszy raz. Owszem w samolotach montowałem już o wiele mniejsze elementy ale relingi to całkiem inna sprawa - są długie i giętkie, a przy tym mają wysokość leżącej zapałki A tą blachę chyba faktycznie będę musiał trochę ściąć. Jak patrze na Twoja relacje to nabieram ochoty na jakis krążownik japoński :-))) No to wybór masz ogromny - zarówno lekkie jak i ciężkie. Nic tylko brać i robić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 14 Listopada 2007 Share Napisano 14 Listopada 2007 spiton ta "blache" koło cum na rufie Rozumiem, że chodzi Ci o podstawę polera. W moich sklejankach, kiedy coś stawało na drodze relingom dostosowywałem te ostatnie czyli odcinałem przeszkadzającą część relingu od dołu i potem pasowało. łsobota O tak, relingi to istny koszmar. Zwłaszcza, że to mój pierwszy raz Ha, i dlatego nigdy nie wezmę się za te maleństwa w 1:700 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jędrek Napisano 14 Listopada 2007 Share Napisano 14 Listopada 2007 O tak, relingi to istny koszmar. Zwłaszcza, że to mój pierwszy raz. a jak podchodzisz do tego? proponuję przykleić jeden koniec relingu (drugi złapać taśmą lub plasteliną techniczną), potem złapać klejem w innym miejscu a jak całość będzie już w miarę stabilna to przykleić w pozostałych miejscach do kształtowania i odmierzania odcinków relingu wycinam sobie cienkie paski papieru na których zaznaczam gdzie reling będzie się zginał i jak ma być długi (tworzę sobie taki niby szablon) Jędrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
łsobota Napisano 14 Listopada 2007 Autor Share Napisano 14 Listopada 2007 W moich sklejankach, kiedy coś stawało na drodze relingom dostosowywałem te ostatnie czyli odcinałem przeszkadzającą część relingu od dołu i potem pasowało Te relingi są za małe, żeby się w takie rzeczy bawić. Prościej będzie po prostu ściąć to coś - a w zasadzie skrócić o ok. 0,1mm. Ha, i dlatego nigdy nie wezmę się za te maleństwa w 1:700 E tam, w końcu kiedyś trafisz na coś co Ci się spodoba (a w 1:700 modeli jest od groma), a czego w "trzystapięćdziesiątce" nie znajdziesz i się ugniesz a jak podchodzisz do tego?proponuję przykleić jeden koniec relingu (drugi złapać taśmą lub plasteliną techniczną), potem złapać klejem w innym miejscu a jak całość będzie już w miarę stabilna to przykleić w pozostałych miejscach do kształtowania i odmierzania odcinków relingu wycinam sobie cienkie paski papieru na których zaznaczam gdzie reling będzie się zginał i jak ma być długi (tworzę sobie taki niby szablon) Próbowałem szablonów używać, ale jak przychodzi do przyklejania to się schody zaczynają. Wszystko się wygina, przechyla, załamuje i co tam jeszcze chcesz Ale pomysł z plasteliną wydaje się być dobry. Jutro nie omieszkam się sprawdzić - dzięki za pomysł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spiton Napisano 14 Listopada 2007 Share Napisano 14 Listopada 2007 (...) Arkady nie jestem za dobry w te klocki. Co to jest ten poler?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jędrek Napisano 14 Listopada 2007 Share Napisano 14 Listopada 2007 Ale pomysł z plasteliną wydaje się być dobry. zwykła pewnie zostawi tłuste ślady, mam na myśli masy typu Patafix Te relingi są za małe, żeby się w takie rzeczy bawić. nie jest tak źle, w Bezuprecznym odcinałem dolną poprzeczkę i przyklejałem reling na słupki Jędrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
łsobota Napisano 14 Listopada 2007 Autor Share Napisano 14 Listopada 2007 Ale pomysł z plasteliną wydaje się być dobry. zwykła pewnie zostawi tłuste ślady, mam na myśli masy typu Patafix Wiem, wiem Ja używam Bluetacka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spiton Napisano 14 Listopada 2007 Share Napisano 14 Listopada 2007 spiton ta "blache" koło cum na rufie Rozumiem, że chodzi Ci o podstawę polera. Chciałem spytac przy okazji, co to jest ten "poler" ? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Majek Napisano 14 Listopada 2007 Share Napisano 14 Listopada 2007 Polery to sa te walce, na ktore nakreca sie liny cumownicze przed zaknagowaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spiton Napisano 14 Listopada 2007 Share Napisano 14 Listopada 2007 Czyli określenie "cuma" nie było zupełnie nietrafione :-))? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Majek Napisano 14 Listopada 2007 Share Napisano 14 Listopada 2007 Kwestia nomenklatury. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 15 Listopada 2007 Share Napisano 15 Listopada 2007 Gwoli ścisłości na polerach cumy się obkłada, natomiast knaga to zupełnie co innego, na niej można zaknagować np. flaglinkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Majek Napisano 15 Listopada 2007 Share Napisano 15 Listopada 2007 A czy te dwa skosne elementy za barbeta na nizszym pokladzie (te symetryczne wzgledem osi okretu), pochylone w strone burt, to nie jest wlasnie knaga do cum? Na polerach obkladasz cume, ale musisz ja przeciez gdzies unieruchomic. EDIT: Podepre sie rysunkiem pogladowym... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 15 Listopada 2007 Share Napisano 15 Listopada 2007 A czy te dwa skosne elementy za barbeta na nizszym pokladzie (te symetryczne wzgledem osi okretu), pochylone w strone burt, to nie jest wlasnie knaga do cum Te elementy moim zdaniem służą do orientacji cumy na drodze kluza-kabestan. Na polerach obkladasz cume, ale musisz ja przeciez gdzies unieruchomic. Nie. Naciągniętą przez kabestan cumę unieruchamiasz stoperem tuż przed polerem potem zrzucasz z kabestanu i obkładasz minimum 4x na ósemkę na polerze. To wszystko. Tak wygląda poler co większość z nas wie. To małe ucho na dole służy do mocowania stopera. A to jest knaga służąca do małych linek i lin głównie na jachtach lub do flaglinek na okrętach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Majek Napisano 15 Listopada 2007 Share Napisano 15 Listopada 2007 Khehe, co to jest knaga i do czego sluzy, to ja wiem... Natomiast zawsze mnie zastanawial sposob wiazania cum na wielkich okretach. Taki kabestan jest jakos napedzany, czy line wybiera sie "recznie"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 15 Listopada 2007 Share Napisano 15 Listopada 2007 Taki kabestan jest jakos napedzany, czy line wybiera sie "recznie"? Zwykle są napędzane hydraulicznie lub elektrycznie. Choć ręcznie też już ciągałem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
łsobota Napisano 15 Listopada 2007 Autor Share Napisano 15 Listopada 2007 Choć ręcznie też już ciągałem... Ale chyba nie sam Dzisiaj znowu trochę powalczyłem z relingami, tym razem z pomocą plasteliny technicznej i ogólnie było nieco lżej. W zasadzie zostało tylko dokończenie lewej burty i prawdopodobna (kolejna zresztą ) wymiana relingów po lewej stronie rufy. Na koniec oczywiście przyjdzie czas na podoklejanie relingów w miejscach gdzie nie przylegają do pokładu (co wynika z niedokładnego smarowania klejem) czy odchodzą pojedyncze druciki (jeden taki jest widoczny na trzecim zdjęciu), jak również prostowanie za pomocą wykałaczki powyginanych odcinków. Na razie wygląda to tak: Zdjęcia oczywiście, bezlitośnie ujawniły wszelkie niedociągnięcia, jednak większość z nich jest niewidoczna gołym okiem z odległości większej niż 10cm (taki już urok tej skali ) Wczoraj wieczorem złożyłem sobie po raz kolejny na sucho luźne elementy, celem zobaczenia jak to będzie wyglądać z relingami (a także w celu podniesienia morale w stoczni, które nieco podupadło po wczorajszych zmaganiach z blachami). Wczoraj Nagara wyglądała tak: Jutro chciałbym dokończyć, poprawić i pomalować relingi, a potem zabrać się za składanie radaru. Tu to dopiero będzie jazda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maciej Napisano 15 Listopada 2007 Share Napisano 15 Listopada 2007 Pozdrawiam, Maciej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jędrek Napisano 15 Listopada 2007 Share Napisano 15 Listopada 2007 blaszki w tej skali to niezła jazda, muszę przyznać, że trochę gną się Tobie relingi.. a potem zabrać się za składanie radaru wbrew pozorom może to być łatwiejsze od relingów Jędrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
łsobota Napisano 15 Listopada 2007 Autor Share Napisano 15 Listopada 2007 muszę przyznać, że trochę gną się Tobie relingi No trochę się pogięły, ale jak pisałem, na żywo tego na szczęście nie widać. A te co bardziej krzywe i pogięte mam nadzieję uda się naprostować, bez konieczności ich wymiany. No ale jeżeli trzeba będzie to oczywiście je wymienię. W każdym razie na chwilę obecną zostają tak jak są. Jak dokończę resztę i wykończę całość, to wówczas dokładnie obejrzę to raz jeszcze i zadecyduję co dalej wbrew pozorom może to być łatwiejsze od relingów Z blachami tej wielkości miałem do czynienia (samoloty), ale były to zazwyczaj pojedyncze elementy, które wystarczyło pozginać i gotowe. Tu będzie trzeba pozginać, a następnie precyzyjnie dopasować kilka elementów. I tego dopasowywania się właśnie obawiam, bo ostatnio jakoś dziwnie ręce mi się trzęsą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 15 Listopada 2007 Share Napisano 15 Listopada 2007 łsobota Ale chyba nie sam No coś Ty, kto by to uciągnął ? bo ostatnio jakoś dziwnie ręce mi się trzęsą Mnie jakoś też... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spiton Napisano 15 Listopada 2007 Share Napisano 15 Listopada 2007 Wyglada bardzo przyjemnie. czekam na wiecej:-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.