Jump to content

PZL P11c 1/32 SILWER WINGS


Riko
 Share

Recommended Posts

Witam serdecznie wszystkich uzytkowników tego Forum. Panie jak i Panów.

 

Zarejestrowałem się dosyć nie dawno ale będę kleił dosyć NOWY temat jakim jest "jedenastka" w skaLI 1/32.

 

IN boxa wklejał nie będe, bo jak widać został wczytany dużo wcześniej w innym temacie. Model jest powszechnie znany ze zdjęć które można zobaczyć w sieci.

 

Moim zdaniem trzeba podzielić na plusy i minusy ten produkt:

 

Na plus

 

1.Bardzo duże brawa dla PRODUCENTA za temat w skali 1/32.Temat praktycznie "niszowy" i winien także być odwzorowany w ofercie innych firm.

2.Czekam na KARASIA w skali 1/32.

3.Duże brawa za odwzorowanie linii na skrzydłach i sterach.

4.Bardzo duże brawa za wyposażenie modelu w karabiny, blaszkę itp.

 

I niestety minusy:

 

1. Model i projekt robiony "na szybko". Nie sklejony w prototypie.Nie wiadomo czy uda się skleić go do końca.

2.Instrukcja w języku...angielskim-tylko. I to kwalifikuje ten model jako nielegalny na rynku polskim (Ustawa o produktach które mają być sprzedawane na polskim rynku)

 

163fc0c7c8046336.jpg

 

3. Instrukcja nieczytelna i wprowadzająca w błąd modelarza - silnik i jego osłona.To "na razie".Nie wiadomo jak będzie dalej.

 

4. Na pierwszy etapie składania napotkałem już na poważny błąd - Śmigło.

 

6f193819426dd426.jpg

 

Tak powinno wygladać w oryginale:

 

4577d58670e3895b.jpg

 

A tutaj jak widac ktoś się "nie postarał" i wyglada to tak:

 

73777e7d35a42e9e.jpg

 

Na razie nie mam pomysłu co z tym zrobić. Zostawiam to na "pózniej".

 

Póki co montaż jest w stanie jak poniżej:

 

4972d2f5fcae62aa.jpg

 

Jutro będę malował silnik i jego podzespoły.

 

Do ostatecznego malowania mam zamiar użyć farb firmy HATAKA:

 

4859037f5398cbc4.jpg

 

I na koniec. Nie wiadomo dlaczego PRODUCENT użył schematu malowania samolotu Stanisława Skalskiego w takiej formie jak jest w instrukcji.

Samolot oznaczony numerem 64 istniał(są zdjęcia tej maszyny z 4 kaemami) ale do dzisiaj nie wiadomo czy latał na nim Stanisław Skalski.

 

6c9f60dc7811a972.jpg

 

Pozdrawiam,

 

RIKO

Link to comment
Share on other sites

A tutaj jak widac ktoś się "nie postarał" i wyglada to tak:

 

73777e7d35a42e9e.jpg

 

Na razie nie mam pomysłu co z tym zrobić. Zostawiam to na "pózniej".

Normalnie zdrada o świcie! Jak oni w ogóle tak mogli? Przez taki "poważny błąd" chyba model nie stanie na kołach tylko będzie się wywracał

 

Jeden ze sposobów to:

1. zeszlifować błędne okucie

2. okleić podstawę śmigła taśmą maskującą (na równo ze stykiem z kołpakiem, warto dać 2 warstwy taśmy bo będzie pełniła rolę ochronną)

3. Okleić kołpak taśmą maskującą pozostawiając odsłonięty wąski pasek wzdłuż podstawy łopaty śmigła (ze 3 może 4 warstwy taśmy w zależności jakiej wysokości uskok ma mieć imitacja okucia)

4. wypełnić wolny pasek szpachlą w płynie (też na 2-3 warstwy)

5. po wyschnięciu zeszlifować szpachlę do grubości taśmy na kołpaku, aż będzie widać krawędzie (ostrożnie żeby nie przetrzeć taśmy na śmigle!)

6. odkleić taśmę - mamy nowe okucie,

Potem można zaokrąglić krawędzie w zależności od upodobań, bo uskok wyjdzie ostry. W sumie pierdoła. Prawdziwy problem to właśnie montaż silnika.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Szerze mówiąc ja mam bardzo mieszane a nawet napisałbym skrajne odczucia w kwestii tego modelu. Składam już drugi taki model i muszę przyznać że jest to chyba pierwszy model w mojej przygodzie modelarskiej przy którym zżerają mnie nerwy i pozostawiam go na dzień lub kilka by nie wyładować się na poszczególnych detalach.

 

Z jednej strony faktycznie sam kadłub, skrzydła są wykonane ładnie a dodatkowo spasowane bardzo dobrze jednak wykonanie poszczególnych detali to już katastrofa o instrukcji którą traktować należy jedynie poglądowo nie wspomnę.

 

Przy składaniu poszczególnych elementów trzeba je bardzo dokładnie obejrzeć i sprawdzić kilka lub kilkanaście kroków do przodu jak to poskładać instrukcja tego nie mówi a wręcz przeciwnie patrząc na nią wprowadzamy się w błąd.

 

Kłopoty z silnikiem to mały problem w porównaniu z tym co czeka składającego przy stelażu kabiny.

Straszą także niektóre elementy metalowe zawiasy klap po złożeniu są cieniutkie a kwadratowe wycięcia w klapach olbrzymie i wygląda to fatalnie.

 

Przy tym modelu życzę olbrzymich pokładów cierpliwości i zalecam rozpatrzenie kolejnych czynności na przynajmniej 10 ruchów naprzód.

Link to comment
Share on other sites

Nie jest aż tak źle, choć moim zdaniem model realnie nie jest wart tej ceny.

 

Problemy oczywiście są i to dość sporo wynikające głównie z kompletnie źle przygotowanej instrukcji, choć i spasowanie wielu części pozostawia sporo do życzenia.

 

Z pierwszym P.11 który składałem miałem bardzo dużo problemów, drugi egzemplarz złożyłem bez większych problemów w kilka dni.

 

Zostało jeszcze kilka duperelek i obróbka powierzchni przed podkładem.

 

IMGP8177_zpsch0wkcxg.jpg

 

Teraz kilka szczegółów na które trzeba zwrócić uwagę silnik wymaga rozcinania pierścienia lub wklejania cylindrów przez pierścień - ja rozcinałem.

Sklejenie stelaża kabiny wymaga dokładnego rozplanowania operacji i sięgnięcia do instrukcji stronę dalej. Nim skleimy dwa boki stelaża trzeba wkleić wszystkie pozostałe detale.

Całość stelaża jest nie dopasowana do kadłuba i ciężko później domknąć połówki, trzeba podcinać wystające kostki pozycjonujące stelaż w połówkach kadłuba.

 

Zwróć także uwagę na położenie części do której wklejasz dodatkowe druty przy goleniach usytuowanie tej części zgodnie z instrukcją powoduje że nie będzie jak wkleić drutów przy goleniach.

 

Reszta to normalna praca modelarska, szkoda tylko że to w całości praca z klejem CA którego nie cierpię.

Link to comment
Share on other sites

  • Super Moderator

@Mikele bzdura jak jest źle odlany albo master do bani to się tak potem kończy. Jak jest dobra żywica i dobry master nie ma kłopotu...

W sumie szkoda mial byc super model a jest jak jest... Jakoś czas temu czaiłem sie na nia... Ale już przestałem...

Pozdro

Link to comment
Share on other sites

Opinię to każdy ma własną. ;) Ja nie mówię o jakiś wyimaginowanych kłopotach, tylko że nad żywicą jest zawsze dużo roboty, zawsze się jakieś części zwichrują, zawsze jest zabawy z pasowaniem, a modelu żywicznego bez szpachli i lokalnych poprawek nie poskładasz i tyle.

 

A fakt, że jak wzorzec jest kopnięty to i kopie w żywicy wychodzą do bani to żadne odkrycie.

Link to comment
Share on other sites

  • Super Moderator

Sęk w tym ze zawsze zwichrowania i inne mankamenty są w większości wypadków z oszczędności producenta... Jak jest mało silikonu to potem powstają takie właśnie kwiatki...

A w sumie szkoda bo za takie pieniądze już mogło by być lepiej...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 5 weeks later...
  • 2 weeks later...
  • 3 weeks later...

kolejność, kolejnością, ale pasowność pozostawia WIELE do życzenia. Trzeba rzeźbić po kawałku i przymierzać, przymierzać, przymierzać. Chodzi o całe wnętrze i silnik. Reszta ok jeśli chodzi o sklejanie.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.