cooper69 Posted August 22, 2016 Share Posted August 22, 2016 Zamiast pojemniczków na farby Ammo jak macie jakiegoś zaprzyjaźnionego nikotynowego narkomana co używa tzw. gwizdka można użyć pojemniczków po tzw. liquidach. Oczywiście wcześniej je myjąc. Przypominają bardzo te typu Ammo/Vallejo/AK Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
milczacy Posted August 22, 2016 Share Posted August 22, 2016 I farba (rozcieńczona) w strzykawce Ci nie zasycha przez kilka dni? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Solo Posted August 22, 2016 Share Posted August 22, 2016 Kiedyś usiłowałem wykorzystać strzykawkę do mieszania farb, ale tłok tak ciężko mi chodził, że poruszał się skokowo, nie było szansy na nabranie precyzyjnie czegokolwiek, nie mówiąc o farbie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
enten Posted August 22, 2016 Share Posted August 22, 2016 Jasne, alternatyw jest kilka, ja akurat posiadam owe pojemniki, dlatego użyłem je jako przykład. Niektórzy używają też pojemników po płynach do soczewek itp. alternatywa zawsze jest tylko jedna. Na przykład opcji może być kilka. Co do pojemników to są jeszcze w aptece pojemniki na mocz. Koszt około 1zł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
milczacy Posted August 22, 2016 Share Posted August 22, 2016 Strzykawek do rozcieńczania/mieszania farb sam używam od dłuższego czasu, ale zawsze rozcieńczałem tylko potrzebną jednorazowo ilość i nie zostawiałem na dłuższy czas. Teraz się "odważę", jest to bowiem dla mnie ogromna wygoda. Dzięki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
enten Posted August 22, 2016 Share Posted August 22, 2016 Miałem na myśli trzymanie rozcieńczalników. Ja w takich trzymam IPA i oksydę do gąsek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marak Posted August 22, 2016 Share Posted August 22, 2016 Ja do tej pory rozcieńczam farbę w zakrętkach po wódce. To przyzwyczajenie z Humbroli które do aero wlewałem przez szyfon, aby odfiltrować śmieci. Kupiłem paczkę strzykawek, ale mam podobne problemy jak Solo - zacinają się, Trzeba się będzie jednak przestawic. Atlis gdzie Ty kupujesz te dobre strzykawki? Moje "patenty" to: 1. Do mycia pędzli na stole zawsze stoi: a) słoik z wodą, b) butelka po Wamodzie do której wlewam ok. 50 g rozpuszczalnika nitro - zmieniam ok. raz w miesiącu. Wypróbowałem, iż nitro ma tę zaletę, że przez noc syf z pędzla zbryla się i przykleja do dna, a rozcieńczalnik jest czysty. Pędzel po wymyciu sklejam własną śliną. 2. Zamiast aluminiowej palety (jestem już w wieku, że na obiad częściej chodzę do apteki niż restauracji) wykorzystuję listki po tabletkach. Cała moja rodzina wie, że tabletek z takiego listka się nie wyciska tylko należy naciąć folie aluminiową, tak by wypukły "pojemnik" pozostał niezgnieciony). Listki po małych tabletkach są idealne do wyciskania kleju CA, który potem nabieram wykałaczką lub igłą. Takie listki traktuję, oczywiście, jako pojemniki jednorazowe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
milczacy Posted August 22, 2016 Share Posted August 22, 2016 Strzykawki (2 i 5ml) również działają mi płynnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tompac Posted August 22, 2016 Share Posted August 22, 2016 Patent na "skaczące" strzykawki jest taki: zamiast wyciskać je tak jak to "ergonomia" podpowiada (miedzy dwa palce i kciuk na tłoku) łapiemy strzykawkę w poprzek palców (chwytamy tak aby złapać całość razem z tłokiem - tłok ma się kończyć/zaczynać na palcu wskazującym) a potem kciukiem dociskamy tłok. "Kinetyka" ustrojstwa tak ładnie tłumi, że ruchy tłokiem są bardziej precyzyjne mimo użycia większej siły. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Solo Posted August 22, 2016 Share Posted August 22, 2016 Moja technika mieszania farby i odmierzania proporcji: 1. Farbę wyjmuję ze słoiczka tym: Zanurzam główkę w farbie i przenoszę ją nad naczynie, gdzie mi skapuje - po prostu odliczam krople farby. 2. Farbę umieszczam na takim naczyniu: 3. Do farby dolewam rozcieńczalnik odmierzają go w kroplach, czymś takim: 4. Wymieszaną farbę z talerzyka przenoszę do aerografu tym: W trakcie malowania takich małych zakraplaczy używam kilku, potem płuczę je pojemniku z acetonem, ewentualnie płuczę je przed zmianą koloru przenoszonej farby. Nie jest ta moja metoda zbyt finezyjna, ale jakoś tak przez lata przyzwyczaiłem się i nie potrafię już inaczej. Ale patent Atlisa z buteleczkami Ammo of Mig przetestuję, ze strzykawkami też jeszcze raz spróbuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Solo Posted August 22, 2016 Share Posted August 22, 2016 A widzisz, bo ja zawsze tak to robiłem: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tompac Posted August 22, 2016 Share Posted August 22, 2016 tompac - ja trzymam przy dawkowaniu tak: Solo - każda metoda, która dla Ciebie działa, jest dobra. Trochę głębiej, rant tłoka mam na palcu wskazującym, nie jest zablokowany bo palce są miekkie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tompac Posted August 22, 2016 Share Posted August 22, 2016 A widzisz, bo ja zawsze tak to robiłem: A gdzie lateksowe wdzianko?! ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Solo Posted August 22, 2016 Share Posted August 22, 2016 A gdzie lateksowe wdzianko?! ;) Szczerze mówiąc to nigdy rękawiczek przy malowaniu nie używałem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tompac Posted August 22, 2016 Share Posted August 22, 2016 A gdzie lateksowe wdzianko?! ;) Szczerze mówiąc to nigdy rękawiczek przy malowaniu nie używałem. Szczerze mówiąc to nie chodziło mi o rękawiczki ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karambolis8 Posted August 24, 2016 Share Posted August 24, 2016 Muszę spróbować tego sposobu mieszania w strzykawce, znacznie mniej czyszczenia, niż przy bełtaniu w talerzykach. Teraz robię mniej więcej tak, jak robi Solo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karambolis8 Posted August 30, 2016 Share Posted August 30, 2016 Wątek ten przypomniał mi o tym, że mam w piwnicy zapas ok 100 strzykawek 5ml i igieł 0.9. Przy ostatnich malowaniach korzystałem ze sposobu mieszania w strzykawkach i jestem bardzo zadowolony ze zmiany. Cały proces malowania jest teraz znacznie wygodniejszy, szybszy i czystszy. A raz rozrobiony lakier (GX100 + LT) wytrzymał w strzykawce kilka dni przed kolejnym użyciem. Pewnie z farbami będzie podobnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.