Skocz do zawartości

Jak hartowała się stal, czyli modelarskie lata PRL


kopernik

Rekomendowane odpowiedzi

£eee tam, plastykowe żeberka i płoza kadłuba to nie jest prawdziwy model latający. Żeberka wycinało sie samemu z tarcicy lipowej itp. Takie modele to były np. Jaskółka, Czyżyk, Dzięcioł czy Sowa(ta to już ze znacznym udziałem balsy-to już było coś !).

Jak samemu się złożyło taki model, okleiło papierem japońskim i jeszcze to latało...hohoho 

Ale była radocha.

A ogólnie to szacun za taki artefakt w kolekcji.👍

Edytowane przez jmx62
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, jmx62 napisał:

£eee tam, plastykowe żeberka i płoza kadłuba to nie jest prawdziwy model latający. Żeberka wycinało sie samemu z tarcicy lipowej itp. Takie modele to były np. Jaskółka, Czyżyk, Dzięcioł czy Sowa(ta to już ze znacznym udziałem balsy-to już było coś !).

Jak samemu się złożyło taki model, okleiło papierem japońskim i jeszcze to latało...hohoho 

Ale była radocha.

A ogólnie to szacun za taki artefakt w kolekcji.👍

Ależ papier japoński nie występował w CSH. Ale skoro w Sowie była balsa (pierwszy taki model) więc może papier też. Dla mnie Sowa była dawcą balsy do innych modeli. Pamiętam że ciąłem to laubzegą tak jak żebra ze sklejki. Dopiero instruktor pokazał że nóż szewski jest lepszy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, mmr napisał:

Ależ papier japoński nie występował w CSH. Ale skoro w Sowie była balsa (pierwszy taki model) więc może papier też.

Kiedyś wszystko było w CSH😀 Papier japoński też. Mając wielkie plany zbudowania makiety latającej, zacząłem zakupy materiałów od papieru japońskiego, co wyczerpało moje fundusze. Papier nie trafił na prymitywne szybowce w rodzaju Czyżyka, czy Jaskółki, te były oklejane czymś zbliżonym do papieru pakowego,  a dopiero jeden arkusz zużyłem na napędzanego CO2 Turista. Z całą pewnością nie wyrzuciłem reszty. Gdzieś jest.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, letalin napisał:

... te były oklejane czymś zbliżonym do papieru pakowego, ...

To był papier o nazwie Natron i czasami używało się go do pakowania. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Wojtek59 napisał:

To był papier o nazwie Natron i czasami używało się go do pakowania. 

Popularnie zwany "prążkowanym" z racji posiadania paseczków :) , świetnie się nadawał do pokrywania skrzydeł modeli latających.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze dla miłośników "Dzięciołów":

image.thumb.png.399b5c722d1207a833642dd3059a3391.png

image.thumb.png.c720c7176363dbe643bdfc9dcdb24c87.png

i "Sów"

image.thumb.png.c8570206df1641bca9fcecb3ae85e51c.png

😜

Edytowane przez Wojtek59
  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

£o kurde!

Dobry człowieku masz jeszcze inne plany?

Czyżyk, Jaskółka? 

Z tych takich poważniejszych był jeszcze Feniks i byly jeszcze gumówki Skierka i półmakieta Gawrona, obydwa modele pełna balsa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam więcej.

Ale na pewno są w sieci. Tak wyczaiłem Dzięcioła, po kilku latach grzebania w sieci. Sowa, z kolei, była w Modelarzu, więc istnieje niezerowe prawdopodobieństwo, że resztę też się znajdzie. Jeszcze szukam Jetstreama (całkowicie z balsy z profilem Jedelsky'ego). Z Gawrona i Sowy, to mi zostało tylko pudełka. Czyżyk i Jaskółka już były dla mnie "za młode". Dzięcioła robiłem na przełomie lat 60/70.

Zajrzałem do szafy i znalazłem plany szybowca Mewa i gumówki Pinto (made in CSRS) oraz pudełko z nosami do rakiety Mirek.

Myślę, że trzeba szukać na forach modelarzy latających, lub tutaj:

https://krosno24.pl/informacje/jaskolki-swierszczyki-i-czyzyki-powstawaly-w-wytworni-w-krosnie-i911

Edytowane przez Wojtek59
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile pamiętam, styropian to spieniony polistyren, więc biodegradacji raczej nie podlega. Zapewne masz na myśli degradację, a to wg internetowych opinii (nie zawsze wiarygodnych) trwa od 100 - 500 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Wojtek59 napisał:

Zapewne masz na myśli degradację, a to wg internetowych opinii (nie zawsze wiarygodnych) trwa od 100 - 500 lat.

 

Lub fotodegradację, a ta może trwać kilka miesięcy. Oczywiście jak był w pudełku to nie dotyczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.12.2025 o 11:09, letalin napisał:

Kiedyś wszystko było w CSH😀 Papier japoński też. Mając wielkie plany zbudowania makiety latającej, zacząłem zakupy materiałów od papieru japońskiego, co wyczerpało moje fundusze. Papier nie trafił na prymitywne szybowce w rodzaju Czyżyka, czy Jaskółki, te były oklejane czymś zbliżonym do papieru pakowego,  a dopiero jeden arkusz zużyłem na napędzanego CO2 Turista. Z całą pewnością nie wyrzuciłem reszty. Gdzieś jest.

W latach 68-72 kleiłem modele latające. Balsa z  Sowy została użyta do zrobienia na zawody innego A1 . Papier japoński w CSH nie występował ale wujek E.G. sprowadził wtedy herbatę Lipton w torebkach z papieru japońskiego. Arkusiki z odzysku były za małe na model i kolor też jakiś nie taki. Ale po zafarbowaniu farbkami Wibra do bawełny już  w kolorze granatowym posłużyły do zrobienia numerów startowych na szkrzydłach. Na zdjęciu oryginał z tamtych lat w obu kolorach.

1764935657322.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mmr napisał:

 Papier japoński w CSH nie występował...

 

Oj występował występował. 

Pamiętam jak kleiło się modele latające na uwięzi z silniczkami 1,5cm MK-16 lub -17 albo 2,5cm Rytm czy Meteor, to skrzydla pokrywało się właśnie japonką i impregnowalo nitrocellonem. Właśnie w SH kupowało się ten papier, nie pamiętam dokładnie ceny ale pamiętam że był pieruńsko drogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był 

4 godziny temu, mmr napisał:

W latach 68-72 kleiłem modele latające. 

 

To się nie załapałeś na gierkowską prosperity.  W 1975 w CSH było bardzo bogato. Bywały plastiki z  kilku zachodnich firm, ale były też silnii modelarskie z Zachodu (w tym słynne Webry, kosztujące tyle co normalny człek zarabiał przez kwartał) i aparatury RC. Nie tylko "Pilot 2", ale i Graupner. Wtedy też był papier japoński. To był moment, zaraz wszystko wróciło do normy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, letalin napisał:

Był 

To się nie załapałeś na gierkowską prosperity.  W 1975 w CSH było bardzo bogato. Bywały plastiki z  kilku zachodnich firm, ale były też silnii modelarskie z Zachodu (w tym słynne Webry, kosztujące tyle co normalny człek zarabiał przez kwartał) i aparatury RC. Nie tylko "Pilot 2", ale i Graupner. Wtedy też był papier japoński. To był moment, zaraz wszystko wróciło do normy.

w latach 68-72 kleiłem latające ale słabo latały i na seniora się nie nadawałem. Więc w latach 72-76 w klubie Śmigiełko kleiłem nielatające. Prosperity Gierka znam ale od strony nielotów. Nawet kupiłem wtedy w CSH  Hurricane i Mustanga Airfix 1:24 ale to przerosło moje możliwości więc odpuściłem i sprzedałem z zyskiem. I jestem na tym zdjęciu z roku 1975 ostatnia wystawa w której brałem udział.

sp.jpg.b2b69ae6d315e4a1bfa7ef0a1af85389.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, jmx62 napisał:

Oj występował występował. 

Pamiętam jak kleiło się modele latające na uwięzi z silniczkami 1,5cm MK-16 lub -17 albo 2,5cm Rytm czy Meteor, to skrzydla pokrywało się właśnie japonką i impregnowalo nitrocellonem. Właśnie w SH kupowało się ten papier, nie pamiętam dokładnie ceny ale pamiętam że był pieruńsko drogi.

jakby występowal do 1972 to bym kupił a nie odzyskiwał z torebek do herbaty. Potem moze i był ale już mnie nie interesował. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj ta CSH na rogu przy ratuszu w Jeleniej jak na tamte czasy była bardzo dobrze zaopatrzona :super:
Żelazny punkt do odwiedzenia podczas każdych wakacji letnich czy zimowych spędzanych u dziadków :)

(drugim takim punktem dla mnie był filatelistyczny pod arkadami)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, BRAVO112 napisał:

jmh62 - tak, to Jelenia Gora

Jasne. Piękne miasto. 4 lata WOSR.

 

Slawek_26869 masz rację SH na rogu rynku to było coś. Jeszcze pamiętam w 1990 kupowałem tam Matchboxy, napewno Swordfish, Haboc i P-38 ale też Lublin R-Xiii z "pierwszego tloczenia" i 7TP. Hej to były zakupy😄

Edytowane przez jmx62
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Jeleniej wyjechalem pod koniec 89 i nie wiedzialem, ze do tego czasu mozna tam bylo Matchboxy kupic...

Teraz Skladnica jest jeszcze przy rynku( w innym miejscu ), ale ma chyba ze trzy modele plastikowe....

Jestem kilka razy w roku w miescie i oczywiscie na Jarmarku staroci, ktory w tym roku byl bardzo biedny

( w sensie modelarskim )

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.