Skocz do zawartości

Jak hartowała się stal, czyli modelarskie lata PRL


kopernik

Rekomendowane odpowiedzi

W 1974 (miałem wtedy 8 lat), mama wysłała mnie do kiosku po "Klubowe", na ladzie leżał najnowszy numer Małego Modelarza z RWD-6, poprosiłem, na pytanie pani kioskarki czy  na pewno chcę to kupić dałem odpowiedź twierdzącą. W domu okazało się, że to nie Mały Modelarz (4,50 zł), a Plany Modelarskie (18 zł), czterokrotnie droższe. Op....  jaki dostałem za wydanie tylu pieniędzy pamiętam do dzisiaj 🙂

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No toteż tak czytam i nie mogę skojarzyć żeby w 74tym MM puścił RWD-6. 

A masz jeszcze te PM z RWD? Faktycznie wtedy Modelarz i Mały Modelarz kosztowały 4,50. Tyle samo kosztował słoiczek Butaprenu w sklepie chemicznym a tubka Hermolu 3,50. Na jeden model kartonowy spoko starczyło.

A swoją drogą to puść teraz 8letniego małolata po fajki do sklepu to raz że mu nie sprzedadzą a dwa to zaraz naślą policję. Pamiętasz ile wtedy kosztowały "Klubowe"? Na pewno więcej jak numer MM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, greatgonzo napisał:

 Były wydawane przez wydawnictwa prywatne i ponieważ taki  Perfect Live  kosztował w sklepie ponad cztery stówy, to szło to  spotkać na półce.

 

Czy mowa o tym trzy płytowym wydaniu? Bo ono jest późniejsze. Edycja Pronit nr. PLP 0077/1 - 505 zł, PLP 0077/2 - 555zł i PLP 0077/3 - 595 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Baas ArK napisał:

Czy mowa o tym trzy płytowym wydaniu? Bo ono jest późniejsze. Edycja Pronit nr. PLP 0077/1 - 505 zł, PLP 0077/2 - 555zł i PLP 0077/3 - 595 zł.

Mowa o pierwszej i drugiej płycie Perfectu. Pierwsza, tzw. biała, wydana przez Polskie Nagrania SX2114 wydana w 1981 roku z reedycją w roku 1985, kosztowała 130zł. Druga, Perfect Live, wydana przez Savitor SV001 w roku 1982. Kosztowała 280 lub 330zł. Co ciekawe egzystowały okładki zarówno z jedną, jak i z drugą ceną. Były też te tańsze z nabitą pieczątką wyższą ceną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, jmx62 napisał:

No toteż tak czytam i nie mogę skojarzyć żeby w 74tym MM puścił RWD-6. 

A masz jeszcze te PM z RWD? Faktycznie wtedy Modelarz i Mały Modelarz kosztowały 4,50. Tyle samo kosztował słoiczek Butaprenu w sklepie chemicznym a tubka Hermolu 3,50. Na jeden model kartonowy spoko starczyło.

A swoją drogą to puść teraz 8letniego małolata po fajki do sklepu to raz że mu nie sprzedadzą a dwa to zaraz naślą policję. Pamiętasz ile wtedy kosztowały "Klubowe"? Na pewno więcej jak numer MM.

Klubowe to nie pamiętam ,  ale Caro i Carmeny to po dychu , a DSy po 12

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, barszczo napisał:

  Pierwsza, tzw. biała, wydana przez Polskie Nagrania SX2114 wydana w 1981 roku z reedycją w roku 1985, kosztowała 130zł. 

Tą mam :lol:. A myślałem, ze tylko "Szklanki" mi brakuje... :glupek:

1 minutę temu, kopernik napisał:

Koledzy mocno winylowi byli ( są ). Ciekawe na czym odsłuchiwaliście płyty ? Sprzętu nie było. Wiem dlaczego 😜

gramofony 1958.jpg

GWS-107 Unitra Fonica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda. 330,- za ten Live Savitoru. Ale to i tak był szok, bo to była pierwsza taka polonijna płyta z jaką się spotkałem i te trzy razy więcej robiło wrażenie na nastolatku z kieszonkowym. Nie, że za kieszonkowe kupowało się te płyty Polskich Nagrań bez problemu. Ale muzyka to było w moim domu dobro kulturowe i rodzice raczej bez problemu łożyli. Ale nie trzy razy więcej. A te ponad cztery stówy zapadły mi w pamięć, bo pierwszy raz płytę zobaczyłem, gdy jeden kolega z klasy wyciągnął na przerwie z torby kilka sztuk i życzył sobie 450,-. Nie pamiętam, czy coś sprzedał, ale swym postępkiem spowodował ogólnoklasową dyskusję na temat moralności takiego podejścia do koleżanek i kolegów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja  co po nicku widać jestem trochę młodszy dlatego nastoletnie lata przypadały na lata 80 - te . Bieda zwłaszcza we wczesnych latach osiemdziesiątych była duża . Ominęło mnie kupowanie plyt  winylowych i papierosów 😀. Jesli chodzi o muzykę w zupełności mi wystarczała  radiowa trójka z listą przebojów i  magnetofon Grundig i Kasprzak chodzący na okrągło na wszelkich obozach . Nawet swojego nie musiałem mieć bo i tak zawsze ktoś brał swój . Kasety magnetofonowe były wtedy zarzynane do maksa. 

Zwłaszcza to ograniczone zainteresowanie muzyką okazywało się dla mnie korzystnym rozwiązaniem , ponieważ dzięki temu można było to co było dla innych dobrem  pożądanym ( plakaty , zdjęcia  ) wymienić na to co mi było potrzebna . To samo z prospektami samochodowymi . Towar jak towar człowiek się chwilę nacieszył i puszczał dalej , a za to miał rzeczy które ( o ironio )  jak TBiU  , czy niektóre książki Flisowskiego lub Pertka mam do dzisiaj.  Człowiek chłonął książki Flisowskiego  o wojnie na Pacyfiku i się zastanawiał skąd gość miał taką wiedzę . Aż to zrozumiał jak Finna zaczęła wydawać  kolejne części  Morisona  , że to została z tych publikacji  przez Flisowskiego niekiedy żywcem przepisane. Teraz Flisowski stoi na półce i ma wartość sentymentalną  a Morisony stoją  koło niego. 

Ponieważ były to w modelarstwie także czasy  rozchwiania pomiędzy kartonem a PCV to i MM przynajmniej niektóre mogłem wymienić. I Jak się przechyliłem ku PCV to ze smutkiem zrozumiałem , że z tym warsztatem co mam i paroma pędzelkami oraz  artystycznymi farbami olejnymi  to i tak zawsze ulep grubo pomalowany farbą wyjdzie i modelarstwo odpuściłem na dobrych  10 lat . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, jmx62 napisał:

A masz jeszcze te PM z RWD?

Ja mam gdzieś w odmętach szafy. A bo co ?

😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PM  samolotów to niestety obecnie wyłącznie wartość sentymentalna . Jak z Zachodu zaczęła przychodzić dokumentacja to zweryfikowała to co autorzy tam nakreślili .  A plany RWD 6 też już są nowsze i aktualniejsze.  Aczkolwiek ruszały niektóre ciekawe tematy . Ja odkupiłem parę tych z planami okrętów  wojennych  PMW z lat międzywojennych i myślałem o kilku PM ze statkami handlowymi PMH . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)
21 minut temu, merlin_70 napisał:

PM  samolotów to niestety obecnie wyłącznie wartość sentymentalna

Z tym wyłącznie to bym uważał. Te plany były rzeczywiście modelarskie, kreślone tak, by dało się na ich podstawie zbudować całkiem precyzyjny model. Oczywiście, że mogły zawierać dużo błędów, ale zwierały naprawdę kompleksową informację. Kreślone w skali pozwalają ukształtować i zwymiarować różne elementy, których próżno szukać w dzisiejszych wydawnictwach.  Gdy potrzebowałem jednego szpeja w podwoziu do modelu P-38, to nigdzie nie mogłem znaleźć materiałów pozwalających zwymiarować jakoś ten element. Dopiero, gdy przypomniałem sobie o PM, okazało się, że tam jest podany niemal na tacy.

Edytowane przez greatgonzo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No latającego się zrobić nie dało    😀 masz rację  , a same plany kiedyś OK   i jak ktoś na ich podstawie zrobił model to i krasnala na zawodach Navigi mógł dostać .Dziś już są nowe lepsze wydawane w formie wkładek przez Modelarstwo Okrętowe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W PM LOK były też inne tematy. Był numer poświęcony pojazdom gąsienicowym używanym przez ludowe WP, były plany modeli szybowców i modeli samolotów latających na uwięzi i RC. Były plany modeli kosmicznych. Plany pływadeł roznej maści okrety wojenne, statki handlowe i żaglowce. Były plany ciezarowego Jelcza 640. Ale jednego tematu to chyba nigdzie indziej nie znajdziecie. Nie pamietam chyba nr 36. Plany trolejbusa🚎!!!

To było bardzo dobre wydawnictwo.

W nr 79 były plany P-39 Airacobra. Tak rozpracowanych rysunków wnetrza kabiny to ja do momentu ukazania się tej pozycji w życiu nie widziałem, ba nawet nie zdawałem sobie sprawy że takie cuda-wianki mogą być w kabinie pilota.

Do tej pory mam jeszcze kilkanaście pozycji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Godzinę temu, jmx62 napisał:

W PM LOK były też inne tematy.

Pełna zgoda sam mam ten poświęcony broni pancernej LWP i kilka morskich . 

 

Sama idea  czasopisma była  najbardziej OK . Przecież równolegle wychodził "Modelarz" , który jeżeli się regularnie kupowało to dysponowało się sporym zbiorkiem niezłych planów .  Niekoniecznie tylko lotniczych .  Dbano o tak zwaną szeroko rozumianą politechnizację społeczeństwa. Zresztą Modelarz to nie tylko plany , to relacje z zawodów i sporo kursów " Jak to się robi" . No i dochodziła jeszcze  " biała seria modelarska " 

I jak miałeś publikację o budowie modeli kartonowych  to cię generalnie uczono od podstaw .

I co wiele razy pisałem o to mam  największy żal do SP i klubu 1/72 , że tam porad i pomocy dla modelarza było jak na lekarstwo - a tekst " "modelarz użył do malowania specjalnie zmodyfikowanych olejnych farb artystycznych" na zawsze zostanie w mojej pamięci jak plany samolotów , których w normalnej sprzedaży nigdy  na oczy  wtedy nie widziałem  . 

Całe szczęście , że  wyszła w końcu broszura  Klubu 1/72 z Jakiem 1 i sobie go przynajmniej mogłem do planów przykładać. 

Sorry wiem powtarzam się 

 

Obecnie Modelarz  już nie jest wydawany . Coś takiego jak Plany Modelarskie  też nie istnieje,  Mały Modelarz wychodzi ale w " kratkę " i rozd iźwięk pomiędzy datą wydania a datą na okładce jest większy niż za PRL - u gdzie dochodził do ponad roku . Ale tu nie ma problemu bo jest multum wydawnictw prywatnych 

Jeśli chodzi o szkutnictwo  to od x- nastu lat wychodzi  z planami  " Modelarstwo Okrętowe " którego wydawcą jest mój kolega. Dostępne są też Profile Morskie .

 

Jeśli chodzi o lotnictwo i broń pancerną  to są zwykle plany przygotowane z myślą o modelarzach redukcyjnych stanowiące część takiej , czy innej monografii  danego sprzętu.  O jakości się nie wypowiadam bo mam swoje zdanie .

 

Poradniki masz na  "You tube" i w internecie tylko niekiedy znikają .   

 

Reasumując w 38 milionowym państwie nie ma zapotrzebowania na miesięcznik modelarski w stylu " Modelarza" o Planach modelarskich nie wspominając. Modelarstwo inne niż redukcyjne to powoli nisza w niszy  

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.