USS Langley CV-1 Trumpeter 1/350

[M.A.V.]

W dniu 25.11.2021 o 11:32, chudyhunter napisał:

Tak wyglądają 0,4mm

takich chudziaków nie używałem - te rzeczywiście wyglądają OK  

Ja mam najmniejsze 0.7mm i w nich ścianka ma mniej więcej grubość średnicy otworu przelotowego - więc tez nie wygląda to zbyt dobrze (jako rura).

Ale bez wątpienia mogę te pręty od AK polecić na maszty bo są b.sztywne

 

EDIT -------------------

 

23 godziny temu, cdarek napisał:

TW Historia nr specjalny 4/2014 -jest monografia Langleya

dzięki za cynk - jak lesio startował w warsztatem to już mu posłałem skany 

 

Edytowane 26 Listopada 2021 przez M.A.V.

[lesio-69]

Śledztwo w sprawie otworów, przez które była wypompowywana woda zostało zakończone. Analiza posiadanych zdjęć wskazuje takie  mniej więcej miejsca wykonania otworów. Na zdjęciach czarne kropki. Otwory na lewej i prawej burcie różnią się między sobą.

 

 

 

 

 

 

Ten na rufie po środku to zamocowanie steru .

[Szydercza Gała]

Rozkminiaj rozkminiaj, będę miał mniej roboty ze swoim  

[M.A.V.]

[lesio-69]

4 minuty temu, Szydercza Gała napisał:

Rozkminiaj rozkminiaj, będę miał mniej roboty ze swoim  

  A co będzie jak się mylę? 

[Szydercza Gała]

Nie jest to kwestia życia i śmierci, ale zawsze to troche mniej roboty   A że mi wskoczyło nowe chińskie ZUO, wiec pewnie swojego skończysz, zanim ja zacznę  

Edytowane 28 Listopada 2021 przez Szydercza Gała

[lesio-69]

Czas na przymiarkę "rur" wylewowych. Zdjęcie, na podstawie, którego można mniej więcej oszacować wielkość przelewów. 

 

 

Obie zrobione z igły lekarskiej. Lewa to średnica 0,4 mm, prawa to średnica 0,5 mm. Mam jeszcze igły o średnicy 0,6 mm, ale wydają mi się za grube.  Wystające końce jeszcze nie oszlifowane. Optycznie bardzie mi pasuje 0,5 mm

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Na części przelewu myślę o założeniu rękawów jak na zdjęciu

 

 

[M.A.V.]

hydraulika robi wrażenie   

 

sorry za OFFTOP :

W dniu 28.11.2021 o 23:10, Szydercza Gała napisał:

mi wskoczyło nowe chińskie ZUO....

robisz do parki, żeby Baba Jaga nie czuła się samotna ?   

[Szydercza Gała]

Dobrze byłoby te igły wyrównać proxxonikiem, lub chociaż pilnikiem, a potem rozwiercić AK-5 czubkiem, zeby byłu okrągłe otwory...

 

A'propos OFFTOPU: 

nie, choć przeszło mi to przez głowę  To ZUO z innej epoki, relacja, podobnie jak wszystkie inne, dostepna SAM-WIESZ-GDZIE (zapachniało Harrym Potterem  )

[lesio-69]

26 minut temu, Szydercza Gała napisał:

Dobrze byłoby te igły wyrównać proxxonikiem, lub chociaż pilnikiem, a potem rozwiercić AK-5 czubkiem, zeby byłu okrągłe otwory...

 

3 godziny temu, lesio-69 napisał:

Wystające końce jeszcze nie oszlifowane. 

 

Na razie wstawione tylko, żeby wybrać średnicę.  0,4 czy 0,5.  Wiadomo,   że się poobrabia.

 

32 minuty temu, Szydercza Gała napisał:

A'propos OFFTOPU: 

nie, choć przeszło mi to przez głowę  To ZUO z innej epoki, relacja, podobnie jak wszystkie inne, dostepna SAM-WIESZ-GDZIE (zapachniało Harrym Potterem  )

 

Też  kiedyś o nim myślałem.

[lesio-69]

Pociąłem igły  lekarskie  o średnicy 0,5 mm. Oszlifowałem, rozwierciłem wiertełkiem o średnicy 0,3 mm. Włożyłem w przygotowane otwory. Wykonałem wszystkie rury.

 

 

 

I jak zastanawiałem się jak je wysunąć daleko za burtę to  stwierdziłem, że moje założenia odnośnie tego elementu są błędne. Przemyślałem jeszcze raz cała sprawę i stwierdziłem, że żadna rura nie wystawała za burtę i nie był do niej ewentualnie  przyczepiany rękaw. Owszem na zdjęciu z 1936 r. jakieś rury wystają na rufie.

 

Przyjrzałem się bliżej innym zdjęciom i stwierdziłem, że był po prostu otwór w burcie, zamykany pewnie od środka jakąś klapą a te rękawy to po prostu  węże wysunięte przez te otwory.

 

 

 

 

 

 

Nawet nie mogę wykorzystać teraz tych pociętych rureczek i wkleić ich równo z burtą , ponieważ 0,3 mm to wg. mnie trochę za mało. Da to w rzeczywistości około 10,5 cm a to  trochę za mało, żeby dało się jakoś wygodnie przez taki otwór przepychać wąż. Zostanę przy otworach 0,5 mm wywierconych w burcie.

 

 

 

[abtb]

Nooo  brat, to teraz robota chyba ruszy z kopyta 

[lesio-69]

Zawsze znajdzie się jakiś inny problem do rozkminy. Na pewno jeden  błąd zrobił Trumpek  na dziobie, ale szybki do poprawy.

[lesio-69]

Dzisiaj mała poprawka na dziobie. Trumpek w złym miejscu pokazuje pachołki. Zgodnie ze zdjęciami pachołki na dziobie w CV1 powinny znajdować z przodu podpory  pod pokład lotniskowy.

 

 

Umiejscowienie pachołków zaproponowane przez Trumpka co dziwniejsze nie odpowiada  ani dla Jupitera ani dla AV3. Widać to na planach, jak spozycjonujemy pachołki względem windy kotwicznej.

 

 

Takie powinno być umiejscowienie pachołków dla Jupitera, CV1, AV3. Teraz złe pachołki zlikwiduję, a dla nowych wykonam podstawę z blaszki miedzianej.

 

 

[M.A.V.]

wprawne oko masz Waćpan - nic się nie ukryje  

[lesio-69]

Powoli do przodu. Kadłub zamknięty, przymierzone nadbudówki.

 

 

 

 

A tu prawie jak tankowiec.

 

[lesio-69]

Zabawa z blaszkami.

 

 

 

 

 

 

 

 

[abtb]

Qrcze brat, ty go planujesz skończyć w tym roku?   Tempo jak na wyścigach

[lesio-69]

Dzisiaj do rozstrzygnięcia taki problem z malowaniem. Trumpek pokazuje, ze pokład dziobowy był malowany w kolorze drewna. Czy pokład rufowy też?  

 

 

Wielu modelarzy w ogóle maluje cały pokład na szaro. Zdjęcia z muzeum marynarki pokazują, że Trumek ma rację.

 

 

 

Ktoś, coś w tym temacie wie? Ze zdjęć nie można niestety tego wywnioskować. 

Następny temat to kominy. Czy kominy miały jakieś zabezpieczenia na wylotach.? Choćby w postaci jakieś płaskiej  siatki.

W 1936 roku były zabezpieczenia druciane

 

 ale mój model jest z lat 1929-1930.

Na tym zdjęciu widać, ze  teoretycznie nie ma tam żadnego zabezpieczenia. Trochę to dziwne.  Ktoś coś wie więcej?

 

 

[M.A.V.]

W dniu 6.01.2022 o 17:50, lesio-69 napisał:

 ale mój model jest z lat 1929-1930.

Na tym zdjęciu widać, ze  teoretycznie nie ma tam żadnego zabezpieczenia. Trochę to dziwne.  Ktoś coś wie więcej?

mieszkanie na Górnym Śląsku zobowiązuje ----->  fedrowałem, fedrowałem i dokopałem się  

Fotka Langley'a  zrobiona 26 kwietnia 1930 roku w bazie Pensacola nad Zatoką Meksykańską.

Korzystając ze zdobyczy technicznych XXI wieku można pięknie zrobić zoom obszaru kominowego i widać dobrze że wczesną wiosną 1930 osłony druciane na wylotach kominowych były :

 

niestety jaka była sytuacja w 1929 nie udało mi się ustalić......

jest to słynne zdjęcie Langa gdzie cumuje w bazie Bremerton (Puget Sound Navy Yard koło Seattle) wraz z Lexem i Saratogą (fotka robiona wiosną 1929) :

 

niestety nie jestem w stanie stwierdzić czy miał wtedy osłony wylotów czy też nie :

 

EDIT -----------------------------

 

na koniec jeszcze ciekawostka - znalazłem taki fajny filmik archiwalny z ćwiczeń lotników na Langley'u (uwaga - youtubowy opis jest błędny - na tytułowym kadrze widać wyraźnie że filmik datowany jest na 1927). Wrzucam bo może się przyda :

 

 

świetnie widać system chowania masztów pokładowych oraz widać upuszczanie w bok kominów (czasówka ~ 2:25-2:30) - wtedy (1927) osłon na kominach nie miał !!

Edytowane 7 Stycznia 2022 przez M.A.V.

[lesio-69]

Wielkie dzięki M.A.V. Mam blaszki Edka, w których są te druciane osłony, wiec je wykonam. Zdjęcie kominów  pokazuje jeszcze jeden ważny szczegół. Biała literka "E" na prawym kominie. Ściągnąłem to zdjęcie  i widać jeszcze dobrze jedną rzecz. Pokłady pod łodziami ratunkowymi były w kolorze drewna oraz te rękawy do wypompowywania wody.

 

 

 

 

I jeszcze koloryzowane zdjęcie Langa z 1924r. Jak je powiększymy, to widać ,że pokłady rufowy i dziobowy były w kolorze drewna. Nie znaczy to że były drewniane, ale nie szare.

Edytowane 7 Stycznia 2022 przez lesio-69

[lesio-69]

Walka z drobnicą. Kutry, szalupy, suwnice, działa. Tym razem wszystkie blaszki od Eduarda.

 

 

 

 

 

 

[laskonogi]

idziesz jak burza, fajne wychodzi 

[M.A.V.]

[abtb]

15 godzin temu, laskonogi napisał:

idziesz jak burza

O właśnie. Bardzo celna uwaga.

Coś czuję, że wodowanie odbędzie się w dniu premiery "Ławicy śledzi, wydanie drugie, uzupełnione" a więc w połowie roku.