Skocz do zawartości

HH-53 C Jolly Green Giant, Italeri 1:72


ppfalcon

Rekomendowane odpowiedzi

Prace nad wiatrakiem powoli postępują. Na początek cały model i części składowe umyłem szczoteczką do zębów w płynie do mycia naczyń i pozostawiłem na cały dzień do wyschnięcia. Następnie położyłem podkład. Efekt:

HH-53-093.thumb.jpg.8325657ad06f62e8dedb8d92d71bfe1f.jpgHH-53-094.thumb.jpg.3a801ecc94aaaee40230f82a01e6760e.jpgHH-53-095.thumb.jpg.8f7afaf94233f698595abc7edfcafe75.jpgHH-53-096.thumb.jpg.de92053697f1f55454d2543bd6d5fcf0.jpgHH-53-097.thumb.jpg.68596125010cf3e4fc949918716192c1.jpgHH-53-098.thumb.jpg.ef0e5a23a99676e1ebb4cb22e4cb6649.jpgHH-53-099.thumb.jpg.33b9988a926fff5ba860d3e386ab5943.jpg

 

Jako podkładu użyłem surfacera 1200 i przyznam szczerze, że malowanie tym to jest sama przyjemność. Efekt końcowy też jest super. Po położeniu podkładu kolejnym etapem był preshading. Czytałem u Miga, że to już jest passe i że już ludzie od tego odchodzą i mało kto z tego korzysta, ale ja jestem modelarz starej daty i preshading zrobiłem. Tym bardziej, że na tym modelu to był mój pomysł na odwzorowanie zeszlifowanych linii. Sam preshading robiłem Tamiyą Nato Black. Na malowanie mi zeszły ponad 2 godziny, ale problemów nie było żadnych - dało się malować cienkim strumieniem, farba nie zasychała. Znowu - bajka. Jedynie czas malowania powodował, że pod koniec od trzymania modelu i aerografu bolały ręce i ciężko było utrzymać linie proste. Co zresztą widać na zdjęciach. Ale i tak jestem zadowolony. Efekt:

HH-53-100.thumb.jpg.349e791b870c1448e3d41d0a191eb7db.jpgHH-53-101.thumb.jpg.12feff60d2818d248167ef9d26d26c2b.jpgHH-53-102.thumb.jpg.fb41daf7f327e577dab26387277ba471.jpgHH-53-103.thumb.jpg.a8fee9ab24b36a73d91ab227dfcb7fb9.jpgHH-53-104.thumb.jpg.ed0e2bb469b9c3d89599b38336b98fc6.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Zacząłem już robić maskowanie przed pomalowaniem luków podwozia i zreflektowałem się, że nie zrobiłem zdjęć pomalowanego spodu wiatraka. A więc szybciutko nadrobiłem zaległości:

HH-53-105.thumb.jpg.83b25a4868afbfe3f87a34e1ed5f28e0.jpgHH-53-106.thumb.jpg.3026577515dd813e5b9755143405f834.jpgHH-53-107.thumb.jpg.4a8d77d7bc731dbeb75d1a036cdbadfa.jpgHH-53-108.thumb.jpg.61eb46793934674d0ae3e8ef84ecae91.jpgHH-53-109.thumb.jpg.a2ca39fea4e8d449d9d85ae63aed6cb5.jpg

 

Jak widać starałem się, żeby mimo wszystko nie zamalować preshadingu. Dodatkowo po pomalowaniu kolorem bazowym dodałem kroplę czy dwie białego i pomalowałem highlighty (nie wiem jak to po polsku się nazywa) oraz środki paneli. Po wyschnięciu okazało się, że trochę za bardzo odbiegało od koloru bazowego, więc jeszcze raz psiknąłem rozcieńczoną bazą. Wyszło w miarę fajnie i widać na spodzie fajnie linie podziału. Na razie zostawiam jak jest.

Teraz idzie maskowanie i malowanie kolorów głównych.  I z tym mam pewien problem - jak już pisałem kupiłem dedykowane farby Hataki, ale niestety zupełnie mi one nie siadły. Krycie jest beznadziejne, a przepływ również. Pomimo korzystania z dedykowanego rozcieńczalnika i stosowania się do instrukcji farba bardzo szybko zasychała na dyszy aerografu, a krycie było takie sobie. Więcej czasu spędziłem na czyszczeniu dyszy i iglicy niż malowaniu.  Także ostatecznie postanowiłem malować innymi farbami, które już znam - Tamiya i Vallejo.  Pomalowałem  nawet "złoma" kolorami, którymi chciałem malować model i wyszło mi tak:

HH-53-110.thumb.jpg.2489cbd0b8a36a44365647d88d7414a9.jpg

Jak widać kolor Sierra Tan jest ok, podobnie jak Medium Green. Niestety kolor Dark Green w/g mnie za bardzo przypomina ten poprzedni i po prostu będzie się zlewał. Widać to zwłaszcza na tym pasku po lewej stronie, gdzie różnica koloru jest naprawdę niewielka. 

 

Według koloru schematycznego: https://www.cybermodeler.com/aircraft/h-53/hh-53_profile01.shtml kolor Dark Green może być malowany Tamiya XF65, ale ten jest określany jako Field Grey. Ale spróbowałem pomalować model XF-13 i wydaje się bardzo dobrym kompromisem - ciemniejszy niż medium green, więc przejścia są wyraźniejsze, ale równocześnie jest to dalej zielony kolor. Co myślicie - użyć tego XF-13, czy malować tym Vallejo i liczyć się z tym że kolory się zleją ze sobą? Ewentualnie czy szukać dalej? 

Aha, na tym złomie po prawej stronie malowałem właśnie tą hataką - efekt jest raczej niezadowalający. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akryle... niedziwota, z  Grzeskowymi pomarańczowymi nie miałbyś problemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ppfalcon napisał:

Macie rację - użyłem akryli, bo do aero używam tylko akryli z różnych powodów. Ale np. Tamiya czy Mr Color też są akrylami a z nimi takich problemów nie miałem.

 Rozwiniesz? Ciekawy jestem tyvh powodów, osobiście pomalowałem jeden model akrylami i powiedziałem nigdy więcej 🥶

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Mitrandir napisał:

Mówisx o H czy C? 😁

 

Mówię o serii H. C z tego co wiem to są celulozowe.

 

18 godzin temu, Mitrandir napisał:

 Rozwiniesz? Ciekawy jestem tyvh powodów, osobiście pomalowałem jeden model akrylami i powiedziałem nigdy więcej 🥶

 

Powodów jest kilka - przede wszystkim jak za dzieciaka malowałem jedynymi dostępnymi farbami (humbrolami) to śmierdziało w całym domu, więc jak parę lat temu wróciłem do modelarstwa to postanowiłem że nie będę sprawił smrodu sobie i swojej rodzinie. Dlatego też przerzuciłem się wtedy na akryle. Od tego czasu nie miałem powodów do narzekań, rozbudowałem sobie paletę kolorów, którą mogę dowolnie mieszać i jest nietoksyczna. Nie bez znaczenia jest fakt, że wszystko idzie łatwo zmyć wodą. Plus możliwość korzystania z mokrej palety. Same zalety. Jakbym chciał przerzucić się na emaile to musiałbym kupować ponownie te same kolory, żeby móc robić rozjaśnienia/pociemnienia. No i ostatnia sprawa - szarpnąłem się na dość dobry aero i szkoda by mi było go zniszczyć przez agresywne rozpuszczalniki do farb. A ponieważ jak do tej pory jestem zadowolony z efektów malowania np. Tamiyą to NA RAZIE nie zamierzam przerzucać się na innego typu farby. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ppfalcon napisał:

i ostatnia sprawa - szarpnąłem się na dość dobry aero i szkoda by mi było go zniszczyć przez agresywne rozpuszczalniki do farb.

Wait what? 

Kto Ci naopowiadal o agresywnych rozpuszczalnikach? 

Przy okazji, ja lecę na H i C jakąś Hataka pomarańczowa się znajdzie, wszystko rozcieńczam jednym Levelling Thinnerem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę lat temu tak czytałem, ale już nie powiem skąd i gdzie. Możliwe, że od tego czasu się coś zmieniło, a może ówczesne źródło mijało się z prawdą. W każdym razie na teraz mnie malowanie akrylami pasuje i póki co planuję przy nich zostać.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, ppfalcon napisał:

Parę lat temu tak czytałem, ale już nie powiem skąd i gdzie. Możliwe, że od tego czasu się coś zmieniło, a może ówczesne źródło mijało się z prawdą. W każdym razie na teraz mnie malowanie akrylami pasuje i póki co planuję przy nich zostać.

I o to chodzi żeby być przekonanym do tego co się robi 😎

Ja używam farb celulozowych przeważnie bilmodel makers, ale z racji tego że śmierdzą przynajmniej wiesz że się trujesz więc ograniczasz do minimum, co innego jest z akrylami...

Niestety te farby są bardzo zdradliwe bo nie śmierdzą, za to opary akrylu wiążą się w sposób trwały z płynami ustrojowymi... i tam już zostają. 

Co zaś się tyczy lepszego aerografu, to ja używam Infinity od H&S i nie narzekam gdyż uszczelki mam teflonowe i leje do niego normalnie techniczny aceton. Jest rozpuszczalnik organiczny który w bardzo szybkim  czasie odparowuje i nie zostawia zapachu. 😎 ale tak jak wspomniałem każdy jak lubi pytałem z ciekawości :szampan1:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu chyba była opinia że lejąc aceton można zniszczyć uszczelki, a w gorszych modelach powłokę aerografu, ale to raczej można wsadzić w kategorię miejskich mitów. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Moses napisał:

Swego czasu chyba była opinia że lejąc aceton można zniszczyć uszczelki, a w gorszych modelach powłokę aerografu, ale to raczej można wsadzić w kategorię miejskich mitów. 

 

Nie do końca mity 😉
Grześ pewnie tak jak ja ma H&S Evolution Silverline - jest chyba lepszy materiał samego aerka i teflonowe (?) uszczelki. Dzięki temu można lać do środka nitro i jest OK a w normalnym Evolution uszczelki spuchną i koniec pieśni. Jak ktoś ma zwykły to można kupić komplet uszczelek do Silverline i (pomijając ew. przetarcia metalu) mieć sprzęt chemicznie odporny 😉
Co do akryli - zaczynałem od nich i... teraz wolę Bilmodel lub Gunze C. Hataki (nawet pomarańczowej) nie opanowałem (więc nie trawię). Pewnie dlatego, że wolę farby mocno kryjące a Hataka raczej wymaga wielu warstw (tak czytałem). Ale off-topic... więc... model na razie zapowiada się dobrze :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Witajcie po dość długiej przerwie. Nie spowodowana była ona brakiem aktywności związanej z modelem, a wręcz przeciwnie - problemami z nim związanymi. Prawdę powiedziawszy byłem już o krok od wyrzucenia go do kubła na śmieci. Tyle razy musiałem tracić kupę czasu nad żmudnym wracaniem do stanu początkowego, że gdyby nie przypomnienie sobie ile czasu i pracy zajęła mi kabina oraz jaki efekt tam osiągnąłem to pewnie model ostatecznie by wylądował w koszu. Ale ostatecznie za każdym razem naprawiałem co było zepsute i póki co w dalszym ciągu model jest na warsztacie. 

 

A teraz szybki opis co takiego działo się od ostatniego razu: po pomalowaniu spodu kadłuba na szaro pomalowałem luki podwozia na biały kolor i zamaskowałem całość konkretną warstwą taśmy maskującej. Następnie z blue taca uformowałem wałki i przykleiłem papierowe szablony podziału kolorów aby wiedzieć gdzie mam malować kolorem ziemistym. Pomalowałem cały model Vallejo. Próbowałem ściągnąć masę i... dupa. Zwulkanizowało się czy coś, może masa była stara ale po prostu tak się przykleiło, że nie szło tego zdjąć. Kilka godzin ściągałem milimetr po milimetrze. Przy okazji oderwałem połowę blaszek, oraz "zapchałem" siatki na silnikach. Jak już po paru wieczorach zdjąłem ten cały szajs to odtłuściłem ponownie model i... okazało się że na farbie wyszły mi purchle. Po przejechaniu miękką szczoteczką do zębów zerwałem połowę świeżo położonej farby. Tragedia. Zamiast iść do przodu się cofałem. Przełknąłem to, wyczyściłem model od nowa, położyłem nowy podkład, znowu preshading, i znowu maskowanie linii podziału kolorów - tym razem maskolem Talensa - mniej dokładnie, ale szybciej. 

 

Na to położyłem kolor ziemisty z Gunze. Bardzo dobrze mi się tym malowało, problemów zero, po odklejeniu maskola - odeszło mi część blaszek, ale dużo mnie (chyba 2). No ale niestety znowu - maskol wszedł mi w dziurki siatek silnika i musiałem odrywać, czyścić i przyklejać ponownie. Kolejny kolor to jasnozielony - tutaj już maskowałem z grubsza maskolem i taśmą malarską. Malowało się również bardzo dobrze. Niestety po odklejeniu okazało się, że przejścia pomiędzy zielonym a ziemistym nie są tak płynne jak tego chciałem, ale zostawiłem to. Ostatni kolor ciemnozielony - tutaj już prawie nie maskowałem, tylko środek ziemistego zakleiłem z grubsza taśmą. I ten kolor nakładało mi się chyba najlepiej. Po wszystkim jeszcze poprawki ziemistym, żeby poprawić przejścia między nim a zielonymi (zwłaszcza jasnozielonym) i poprawki kolorami zielonymi. Następnie odklejenie maskowania dołu kadłuba i... oczywiście odeszły 2 blaszki oraz w jednym miejscu farba wraz z podkładem. Ale to przykleiłem, zamalowałem i z grubsza mogę powiedzieć, że malowanie kadłuba oraz części jest gotowe. 

 

Oto efekty:

HH-53-111.thumb.jpg.4c6b186450d835b57ec49dee126672ac.jpgHH-53-112.thumb.jpg.ec396676afbfaa024ed7cfe4b42664aa.jpgHH-53-113.thumb.jpg.714792df6f30ffa81af076fe0c012519.jpgHH-53-114.thumb.jpg.a40a82424b0ab78e51aff80a75f0e5dd.jpgHH-53-115.thumb.jpg.056e4075e3b38875f40f6c22acea58c1.jpgHH-53-116.thumb.jpg.fee8abc1957dee65d5db315fee7eb2dd.jpgHH-53-117.thumb.jpg.4b094c6debce31c54c1dc62cfdf118d1.jpgHH-53-118.thumb.jpg.fef49b016599f898380b856f172fbad0.jpgHH-53-119.thumb.jpg.62d377c930f9118c0242c32e7a269b0e.jpgHH-53-120.thumb.jpg.a46b878062198398a90d27a0731bc4e8.jpgHH-53-121.thumb.jpg.fe66c6f0004a927a9f774ae4a7888cae.jpg


I z bliska:

HH-53-122.thumb.jpg.9df302d84b6f35ce4022756f1278d0a0.jpgHH-53-123.thumb.jpg.c1bba8b10dad5cad39c64cb3cbdc5798.jpgHH-53-124.thumb.jpg.f466c0032d0a504ab092680027dd1e14.jpgHH-53-125.thumb.jpg.78b7c6412412ea826509062a1a0392e9.jpgHH-53-126.thumb.jpg.d03f1b12aa0bdb752f400381ac86a7c7.jpgHH-53-127.thumb.jpg.c05d2cec893befefd31cee3971145f3e.jpgHH-53-128.thumb.jpg.c10cd89a5f870a503e254320f2226087.jpgHH-53-129.thumb.jpg.487b64e735a63d57ddf0e7c088aec7c3.jpgHH-53-130.thumb.jpg.25dd44919d5839a1b12ada8e77672f1d.jpg


Osobiście powiem, że z bliska obiektywem makro nie wygląda to za ciekawie, ale oglądając normalnie gołym okiem efekt jest całkiem niezły. Biorąc pod uwagę ile model przeszedł i ile musiałem z nim walczyć, oraz moje umiejętności to i tak uważam, że jest całkiem nieźle. Oczywiście pomimo zachowania wszelkich ostrożności to w tych wszystkich procesach nie wspomnę ile razy musiałem przyklejać anteny i inne wystające malutkie części. Jedyne co mogłoby być lepsze to granica pomiędzy szarym kolorem spodu a kolorem kamuflażu góry - jest bardzo ostra, ale tego poprawiał już nie będę, bo tylko mogę to zepsuć.

 

Teraz model czeka na pomalowanie lakierem błyszczącym, żeby zabezpieczyć to co jest pomalowane, następnie kalki, wash, lakier matowy i będziemy mogli sklejać i malować resztę dodatków (anteny, ect.). Zastanawiam się czy najpierw robić washa i kalki czy może najpierw przykleić osprzęt - silniki, zbiorniki. Jak najpierw wszystko poprzyklejam to nie będę miał dostępu do miejsc pod silnikami aby je zwashować, zabezpieczyć. Z drugiej strony jak zrobię na gotowe to trudno będzie je przykleić, żeby nic nie zniszczyć w miejscach klejenia. Ale chyba mimo wszystko spróbuję drugą metodę. Mam jeszcze obawę przed tym jak wyjdzie odrywanie masek oszklenia kabiny - czy przy odklejaniu maski nie oderwie się farba - ale zobaczymy. Mmoże niepotrzebnie się martwię i wyjdzie całkiem ok.

 

Widać już powoli metę, choć staram się o tym nie myśleć, bo znowu coś się stanie. A kolejnego cofania na start chyba już nie wytrzymam. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszelakie anteny i inne drobne duperszmity powinieneś przyklejać na samym końcu, inaczej, jak sam się już przekonałeś, jest to prosta droga do nerwów i frustracji. Maskol jak się też przekonałeś nie jest dobry do maskowania plan kamuflażu. Co do przygód z farbą, może to wina farby i przygotowania powierzchni, a może nie dałeś jej pozadnie wyschnac.

Tragedii szczęśliwie nie widać, pacjent rokuje w miarę dobrze

 

Aha sugeruje najpierw wash, później doklejać pierdoly

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie to jest ciekawe, bo przy tym modelu po raz pierwszy stosowałem takie środki zaradcze jak nigdy - przed malowaniem podkładem model porządnie odtłuściłem a po tym nie dotykałem modelu w ogóle gołymi palcami - bez rękawiczek lateksowych. A i tak nie pomogło - znaczy się pomogło, ale w ograniczonym zakresie. Anten niestety nie mogłem przykleić później, bo raz że one były malowane kolorem kamuflażu, więc jakbym przykleił je na gotowo to przy malowaniu aero mógłbym spsikać wszystko wokół (albo musiałbym maskować), a dwa - przy ich klejeniu mógłbym pobrudzić gotowy model. A znając moją zręczność byłoby i to i to :D A maskol - cóż jak mówisz nie nadaje się do wszystkiego ale i tak jest to jedna z lepszych rzeczy, która mnie spotkała przy tym modelu. Ale jak ze wszystkim w życiu - wszystkiego trzeba się nauczyć i do wszystkiego trzeba dojść samemu. A najlepiej się uczy na własnych błędach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Witajcie,
Na szybko napiszę aktualizację, bo pora zacząć weekend. Od ostatniego razu zabrałem się za kalkomanie. Najpierw pomalowałem cały model, żeby się błyszczał jak psu wiadomo co i kiedy:

HH-53-134.thumb.jpg.c30d826b67fdc4fd376ac591cfe5204c.jpgHH-53-135.thumb.jpg.2270e5c3f3f18544e1385f8186ebf3e9.jpg

 

Następnie potestowałem zakupione i posiadane specyfiki na kalki. Na szczęście zrobiłem test na jakimś wraku polecanych specyfików i tak oto wyglądają efekty.

Posiadane już przeze mnie Vallejo:

HH-53-131.thumb.jpg.11de4fee000abb73ac1c29dd20449e16.jpg

 

Micro SET:
HH-53-132.thumb.jpg.522f28933bfd46e2b043f8ff2587026e.jpg

 

Tamiya:

HH-53-133.thumb.jpg.97489eb76772cd06eee7db2687ceb818.jpg

 

Z tego wszystkiego wyszło, że zarówno Tamiya jak i Micro (polecane przez wszystkich) były takie se.  Na lakierze błyszczącym kropelkowały i przez to nie rozpuszczały dobrze kalek na górze. Jedynie Vallejo pod kalkę wyraźnie matowiło powierzchnię a na kalkę całkiem nieźle ją rozpuszczało. Więc po tych testach zdecydowałem się użyć tego specyfiku. Następnie znowu psiknąłem błyszczącym lakierem.

 

Oto efekty:

HH-53-136.thumb.jpg.58b05e2e1cf4bd3af3057356b2623126.jpgHH-53-137.thumb.jpg.a9d125e7212c2a0b09c9ee928aefc42d.jpgHH-53-138.thumb.jpg.a7bf4b5d8c2c24fb2e7e90ddb0d2da0a.jpgHH-53-139.thumb.jpg.3c0c843f4a4127c1d1037559ef354e86.jpgHH-53-140.thumb.jpg.557a6b9006c84058d0f7a058c50e5f77.jpgHH-53-141.thumb.jpg.f490d2c970a7d4d751aa2ac62270e849.jpgHH-53-142.thumb.jpg.1d12d399684e0f61b7789c2268528b49.jpgHH-53-143.thumb.jpg.06ef78ce5fda9cbcb9cb6d3b4f44d5c1.jpgHH-53-144.thumb.jpg.2a4ac60ce0fac34246f0f18d2be19038.jpgHH-53-145.thumb.jpg.5355cdb99017e5e347029dc76266d61b.jpgHH-53-146.thumb.jpg.5311df1e6f30cdf3793ebd203225ae3c.jpgHH-53-147.thumb.jpg.a7e107d1903fa3cebc0de3dbf8c5c348.jpg

 

Konkluzje? Cóż, część kalek wygląda naprawdę nieźle, ale część niestety wyszła średnio. Na niektórych widać błyszczenie. Na innych folia była taka gruba że nawet kilka warstw specyfiku na kalki ich nie rozpuściło.  Do tego okazuje się, że niektóre kalki dałem w złych miejscach. Chodzi mi o te czarne pasy pod silnikiem - one powinny iść do uchwytów, a idą obok. Ale tak to jest jak się pracuje nad modelem po nocach po całym tygodniu. Pewnie sączone piwko też nie było bez wpływu :) Druga sprawa - strzałki do "Rescue" pod kabiną pilotów są zamienione miejscami, ale to akurat zrobiłem z premedytacją, bo inaczej by się nie zmieściły w przewidywanym miejscu i nachodziłyby na włazy. I ostatnia sprawa - zrobiła mi się jakaś brzydka plama na lewym "skrzydle", z tyłu. Nie wiem z czego to się zrobiło, ale pomalowanie tego lakierem bezbarwnym nie pomogło - widać to trochę na zdjęciu:HH-53-138.thumb.jpg.a7bf4b5d8c2c24fb2e7e90ddb0d2da0a.jpg

 

Na razie nie chcę więcej z tym kombinować, bo wiadomo że lepsze jest wrogiem dobrego.  Może uda mi się to uratować później jakimś weatheringiem albo washem. Zobaczymy.

 

To tyle na dziś. Wczoraj w nocy robiłem washa silników i podwozia - wyszło całkiem nieźle, ale zdjęć jeszcze nie mam. Dzisiaj zrobię washa góry kadłuba to pewnie w przyszłym tygodniu pojawią się zdjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc zgodnie z obietnicą wrzucam zdjęcia z washowania oraz lekkiego brudzenia spodu farbami olejnymi: HH-53-148.thumb.jpg.eec54d870edc5a4b4522f02a08867b47.jpgHH-53-149.thumb.jpg.071d59603ed134c1638354989645854f.jpgHH-53-150.thumb.jpg.c75bc92f4ff79cca5ed7eefa19624c2c.jpgHH-53-151.thumb.jpg.5aaaa05dd37e5535275e95437f811d16.jpgHH-53-152.thumb.jpg.b0263c26c28692c7ddc913848ec4a936.jpgHH-53-153.thumb.jpg.7022b8d374ef6c73e4ab3a17ae5b2680.jpgHH-53-154.thumb.jpg.d0331330d6785a7c78807e5d7efecd42.jpgHH-53-155.thumb.jpg.029cb334ed6831b22a044da6a38e85fc.jpgHH-53-156.thumb.jpg.a451009863c6bfa851009e62e27610dd.jpgHH-53-157.thumb.jpg.9be52a1181325bddfe3dd7e0f0aad6dd.jpg

 

Następnie po washu prysnąłem wszystko matowym lakierem od microscale - całkiem niezły produkt, choć czyszczenie aero jest trudniejsze, bo bardzo szybko zasycha. Ale i tak ogólnei jestem zadowolony z efektu:

 

HH-53-157.thumb.jpg.9be52a1181325bddfe3dd7e0f0aad6dd.jpgHH-53-158.thumb.jpg.478a39e62ada645de269b78b5011a3ec.jpgHH-53-159.thumb.jpg.f06bf93f88356a17ca5e74fffd2981b7.jpgHH-53-160.thumb.jpg.e76f348aef303910580da9d8fdb836f3.jpgHH-53-161.thumb.jpg.e2fa49a0b55ef7f5f5c47cb812065d47.jpgHH-53-162.thumb.jpg.d22c974eb4b29d1c35f099cef7c1fde0.jpgHH-53-163.thumb.jpg.f6f97ed2d8a8623a2af8533c221adbac.jpgHH-53-164.thumb.jpg.794fce425ee0a5cb56f52883f5cdc37f.jpgHH-53-165.thumb.jpg.8d586744b20012208fa523b709048c00.jpgHH-53-166.thumb.jpg.811082de9710103f54d0a268c71682a8.jpg

 

Plan na kolejne działania: suchy pędzel po krawędziach, biedronka oraz pigmenty - muszę tylko uważać, żeby nie przesadzić jak przy wnętrzu. 

 

Ogólnie z tym modelem widać brak mojej wprawy oraz doświadczenia ale chyba też pewnego rodzaju fatum, bo co robię krok do przodu to się cofam gdzieś indziej - przy kalkach pojawiła się plama na skrzydle, przy washu - z krawędzi osłony silnika zeszła farba (tylko że nawet nie wiem do czego, bo krawędź jest biała, a plastik był beżowy, a podkład szary); a przy malowaniu matem urwał mi się ten wałek do montażu rotora - musiałem przykleić go na klej CA, ale nie wiem czy to będzie wystarczająco trwałe 😞 Krawędzie mam nadzieję wyrównać przy suchym pędzlu. Ale pytanie co będzie następne? Rozumiem, jakbym był nieostrożny i się nie starał, ale już podchodzę do śmigłowca jak do jajka i ciągle coś się dzieje. Byle do końca :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator

Witam. 

To był mój pierwszy plastikowy model, jak skończyłem sklejać modele z papieru.

Na tym modelu też pierwszy raz używałem aerografu, na kompresor mnie nie było stać to zrobiłem sobie kompresor z koła z Fiata 126p. Pamietam że kalkomanie położyłem na matową powierzchnię, wszyscy zaczęli mi tlumaczyć co zrobiłem źle. 

Ogladając twój warsztat, to powracają wspomnienia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, jawkers napisał:

Co jest źle?

 

Może za duży skrót myślowy użyłem, ale tak jakoś mi się skojarzyło czytając poniższe:

20 godzin temu, jawkers napisał:

To był mój pierwszy plastikowy model (...) wszyscy zaczęli mi tlumaczyć co zrobiłem źle. 

Ogladając twój warsztat, to powracają wspomnienia.

 

12 godzin temu, Kon_Bar napisał:

Suchy pędzel teraz? Dla mnie nieco nietypowa kolejność, ale… zobaczymy :)

 

No właśnie to jest ciekawe, bo gdzie nie czytałem, w różnych relacjach, czy opracowaniach to w każdej różne techniki pojawiały się w różnych miejscach i w sumie nie wiem jaka jest prawidłowa kolejność. Ale jednak na chłopski rozum tak by wynikało, że najpierw trzeba pomalować bazą, później położyć kalki, a do tego trzeba mieć błyszczącą powierzchnię, następnie wash, bo też wymaga glossa, a później położyć mat żeby móc użyć dalszych technik na gotowo. Więc tak by wychodziło, że suchy pędzel po położeniu warstwy zabezpieczającej washa, albo przed kalkami - ja próbuję podejście numer dwa, zobaczymy co z tego wyjdzie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.