[G] North American PBJ-1D Mitchell // Italeri 1/72 // VMB-413

[Moses]

Gdy

No to Mitchell ukończony. Wiekowy model Italeri oparty na wypraskach z 1978 roku, z wypukłymi liniami. Niestety model ma kilka błędów merytorycznych, Model przetrasowany,zrobiony w zasadzie z pudła, dodana została tylko rurka pitota Mastera. Malowany MRP i Gunziakami, brudzenie to siuwaksy komucha (ptfu) oraz pudry Tamiya. Model przedstawia maszynę PBJ-1D (odpowiednik B-25D) z dywizjonu VMB-413 "Flying Nightmares" który w 1944 stacjonował w Rabaul.

 

[Vieh_san]

Bardzo ładny, widać dużo pracy włożonej Jedynie potrafię się przyczepić do jakiś takich krzywych skrzydeł (nie wiem niestety ile w tym może być winy wiekowego modelu, ale może być sporo ;D) w stosunku do statecznika poziomego. Tak na szybko, żeby było od razu wiadomo o co mi chodzi, analiza z Painta ;D
 

[Moses]

W rzeczywistości nie widać tego przechyłu, dopiero aparat mocno to uwidacznia. Na pewno wpływ ma na to wiek modelu, ale także to że postanowiłem skrzydła przykleić po pomalowaniu modelu. Aby było dobrze powinienem najpierw przykleić skrzydła a do nich dopiero pasować usterzenie. Ale jakbym tak zrobił, miałbym problem z pomalowaniem gondola silnikowych od strony kadłuba

[HKK]

Wielki plus za wysiłek i uzyskany efekt. Minus za poświęcanie czasu wiekowym zestawom nie wartym tego wysiłku 

 

[Moses]

Mimo lat które ma zestaw na karku sklejalo mi się go przyjemnie. Niemniej nie polecam go, jest teraz fajny C/D od Airfixa a Italeri powinno przejść do lamusa. 

 

[Endrju]

Bardzo ładny model. Podoba mi się.  Piękne wykonanie. Chciałbym takie modele budować.

Lubię ten samolot za sprawą Rajdu Doolittle`a a samego Doolittle`a lubię bo w tym samym dniu obchodziliśmy urodziny

Pozdrawiam.

Andrzej.

[Juffre]

Bardzo ładne malowanie Ci wyszło. Podoba się  

[Baas ArK]

Wszyscy robią OG, a tu proszę w jakim ładnym garniturku.

[greatgonzo]

Mam nadzieję, że ta wtopa z geometrią faktycznie ginie na żywo, bo na zdjęciach, niestety, koncentruje na sobie uwagę i nie pozwala na cieszenie się widokiem fajnego modelu. Nad czym ubolewam, bo też lubię Mitchelle. To chyba jedyne bombowce, których zdjęcia kolekcjonuję. Głownie te, w zasadzie szturmowe, wersje z SWPTO do mnie gadają. Dla mnie to ikona bitwy na Morzu Bismarcka. Nic nie odbieram Australijczykom, ale z symbolami tak bywa, że ce:bip:e je subiektywizm.

[zaruk]

Czysto zrobiony, ładnie pomalowany, cieszy oko.