HKK Posted April 26, 2022 Share Posted April 26, 2022 (edited) Model do mnie dotarł, więc zamieszczam obiecany w poprzednim temacie inbox. To chyba mój ostatni kolekcjonerski model Matchbox-a. Nie zamierzam obrastać w stare modele, a ten zestaw jest drugim z moich czterech pierwszych matchbox-ów które kupiłem w CSH w 1975 r. Więc po PK-11, PK-13 i PK-1 został jeszcze Gladiator PK-8. Ale na niego nie mam już parcia. Nienaruszone Mustangi z pierwszych wypustów nie są łatwe do zdobycia. Ten pochodzi z drugiej edycji wypuszanej w latach 1973-74. Pudełko jest już jednoczęściowe, otwierane z boku i zaopatrzone w legendarne okienko. W porównaniu do pierwszej edycji zmieniła się kolorystyka plastiku. Zamiast zielono-brązowego (kojarzącego się dość paskudnie ) zastosowano czerwony. Właśnie taki model kiedyś miałem i na taki ostatnio polowałem. Pudełko nie jest w najlepszym stanie. Nieco wytarte i miejscami mocno wypłowiałe, ale nie ma większych uszkodzeń. Instrukcja trochę poźółkła ale poza tym w dobrym stanie. Kalki całkiem ok. Poniżej widac spis wydanych zestawów. Obejmuje już 26 małych modeli z serii purpurowej, ale także pierwsze modele pancerki w 1/76 i kilka modeli serii pomarańczowej. Na pudełku wydrukowano rok 1973 a tutaj 1974. Czyli zestaw wyprodukowano w 1974 co zgadzałoby się z moim wspomnieniem, że trafił do mnie z CSH na początku 1975r. Razem z pudełkiem zmieniono też instrukcję. Mamy już spis farb i znalazł się tu schemat malowania detali, który w pierwszej edycji był po bokach dolnej części pudełka. Przy okazji został powiększony. Znikły natomiast obrazkowe podpowiedzi różnych modelarskich "technik". Pozostał jedynie opis nakładania kalkomanii. Wypraski. Kompletne, choć niestety niebiaska ramka uległa miejcami odbarwieniu i wydaje mi się w ogóle nieco przyblakła. Czerwony plastik wygląda znacznie lepiej. Co ciekawe, bryła i wymiary modelu są oddane całkiem poprawnie, pomijając stateczniki poziome które są za małe. Projektanci starali się również odtworzyć pewne detale powierzchni jak np wlewy paliwa. Jak na ówczesne standardy nie wyszło to źle. Model ma mieszankę linii wypukłych i wklęsłych. Te wklęsłe są oczywiście typowo dla Matchbox-a bardzo szerokie. Nad detalami nie ma się co znęcać, są słabe jak sanki w maju, pomijając figurkę pilota. Nawet w tamtych czasach były nieco rozczarowujące- szczególnie te grubaśne pokrywy wnęk podwozia. Tym bardziej, że w 1975r ukazał się nowy P-51D Airfix-a, bijący na głowę wypust Matchbox-a. Moim zdaniem, PK-13 to jeden z najmniej udanych wczesnych modeli tej firmy. Ale oczywiście sentyment pozostał, szczególnie do ikonicznego malowania "Dooleybird" z pudełka. Edited April 26, 2022 by HKK 5 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barszczo Posted April 26, 2022 Share Posted April 26, 2022 Oj miałem, miałem, ale z późniejszej edycji. W kalkach była dodana biało niebieska kratka do położenia za śmigłem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HKK Posted April 26, 2022 Author Share Posted April 26, 2022 49 minut temu, barszczo napisał: Oj miałem, miałem, ale z późniejszej edycji. W kalkach była dodana biało niebieska kratka do położenia za śmigłem. W moim chyba nie było. Model długo zreszta nie przetrwał. Podczas jakiejś zabawy złamała się goleń podwozia w najcieńszym miejscu. W czasach "przedcyjanoakrylowych" nie było jak tego skleić. Stał sobie taki koślawy na półce i skończył w locie z drugiego piętra efektownie płonąc. Wcześniej nafaszerowany główkami od zapałek i polany zmywaczem do paznokci. Większość pozostałych modeli przetrwała długo. Jakoś w tym czasie przestałem je traktować jak zabawki a zacząłem kolekcjonować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barszczo Posted April 26, 2022 Share Posted April 26, 2022 (edited) W dniu 26.04.2022 o 19:27, HKK napisał: W moim chyba nie było. Mój to była już edycja z lat osiemdziesiątych (zdjęcie z sieci): Edited August 5, 2023 by barszczo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
letalin Posted April 26, 2022 Share Posted April 26, 2022 Pierwsza edycja miała brązową i błękitną wypraskę. Jeśli chodzi o manierę twórczą, to szczytowym osiągnięciem grubaśnych linii wklęsłych były późniejsze P-40 i Tunnan. Już w Corsair zaczęło to wyglądać dziwnie, ale projektant chyba się źle starzał i wzrok mu niedomagał, stąd te narastające przegięcia w odwzorowaniu podziału blach. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jmx62 Posted April 26, 2022 Share Posted April 26, 2022 Już gdzieś to niedawno wrzucałem. Dla miłośników Matchboxa stronka obowiązkowa. http://www.matchboxkits.org/index.php Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HKK Posted April 26, 2022 Author Share Posted April 26, 2022 40 minut temu, letalin napisał: Pierwsza edycja miała brązową i błękitną wypraskę. Brązowy to trochę eufemizm. To był, nie bójmy się tego słowa - kolor sraczkowaty. 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jmx62 Posted April 28, 2022 Share Posted April 28, 2022 Piękności, nie ważne że zezowate kokardy i fin flash po francusku. Dooleybird to klasyka. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
merlin_70 Posted April 28, 2022 Share Posted April 28, 2022 40 lat temu i tak byłby ozdobą kolekcji , a pomalowany grubą farbą olejna artystyczną wcale by nie był dużo piękniejszy . Humbrola to ja zobaczyłem żywego w 1989 albo 90 roku. No ok od połowy 89 były modelaki w podstawych kolorach.. Matchboxow w takim stanie u kolegów widzialem sporo .gdzieś w połowie lat 80 - tych. Brak farb i narzędzi to był problem nie model I to by po sklejeniu i pomalowaniu nie straszył Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Baas ArK Posted April 28, 2022 Share Posted April 28, 2022 Widziałem ( w CSH), wzdychałem (w głębi duszy), nie miałem (tak jakoś wyszło). 3 godziny temu, merlin_70 napisał: 40 lat temu i tak byłby ozdobą kolekcji , a pomalowany grubą farbą olejna artystyczną wcale by nie był dużo piękniejszy . Akurat ze srebrnym to nie było problemu. Podbierałem z VEB Plastikard-ów. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
letalin Posted April 28, 2022 Share Posted April 28, 2022 1 godzinę temu, Baas ArK napisał: Widziałem ( w CSH), wzdychałem (w głębi duszy), nie miałem (tak jakoś wyszło). Akurat ze srebrnym to nie było problemu. Podbierałem z VEB Plastikard-ów. Zdarzyło mi się kupić Plasticarta, żeby pomalować P-38 z Matchboxa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HKK Posted April 29, 2022 Author Share Posted April 29, 2022 (edited) 10 godzin temu, letalin napisał: Zdarzyło mi się kupić Plasticarta, żeby pomalować P-38 z Matchboxa. Też tak kombinowałem. Co prawda miałem dostęp do Humbrola 11 dającego piękny, metaliczny połysk ale trudnego w malowaniu. Większe powierzchnie były dla mnie nie do opanowania. Pędzel zawsze zostawiał brzydkie smugi. Srebrzanka z VEB była dużo łatwiejsza, ale dawała matowe pokrycie. Inna rzecz, że w pewnym momencie Plasticart-y też stały się trudno dostępne. I chyba przestali dodawać srebrzankę. Albo w ogóle nie do wszystkich dawali, nie pamiętam. Srebrzanka była później w takim blaszanym kubeczku spłaszczonym i zawiniętym od góry. Coś mi się kojarzy, że wcześniej była w buteleczce. Swojego otatniego Plasticart-a miałem chyba w 1978r. To był Tu-2 w skali 1:72. "Cywile" i 1:100 już mnie od dawna wtedy nie kręciły. Edited April 29, 2022 by HKK 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
letalin Posted April 29, 2022 Share Posted April 29, 2022 Srebrzanka w buteleczkach była przed moimi czasami. Mam taką z jeszcze płynną zawartością z 1969 roku. W moich czasach były tubki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
merlin_70 Posted May 5, 2022 Share Posted May 5, 2022 No tak srebrzanka z Plasticarda była w użyciu dość powszechnym RWD 5 bis nią malowałem , tam faktura modelu trochę pomagała . A kolega próbował używać srebrzanki do kaloryferów i drzwiczek do piecy kaflowych . I jeszcze emalia do skór wilbry . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HKK Posted May 5, 2022 Author Share Posted May 5, 2022 1 godzinę temu, merlin_70 napisał: A kolega próbował używać srebrzanki do kaloryferów i drzwiczek do piecy kaflowych . I jeszcze emalia do skór wilbry . Obydwie niestety żarły plastik. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
merlin_70 Posted May 5, 2022 Share Posted May 5, 2022 No ale próbował . A jak nie miał nic innego . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barszczo Posted May 5, 2022 Share Posted May 5, 2022 1 godzinę temu, HKK napisał: Obydwie niestety żarły plastik. Żarły, ale działało. Takie to były czasy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jmx62 Posted June 4, 2022 Share Posted June 4, 2022 Wykopałem fotkę "Dooleybirda" w wykonaniu mojego syna Łukasza (wówczas miał 8-9 lat, tak gdzieś w okolicach 1998), fotka wykonana ~ 2002. Sam model to chyba ostatnia edycja Matchboxa czyli 1992. Ja miałem dwadzieścia kilka lat wcześniejszą edycję z okienkiem(1974?) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marczenko Posted June 14, 2022 Share Posted June 14, 2022 Miałem tego Mustanga w latach 90tych, edycję srebrno-zieloną. Pamiętam że cieszyłem się mega, gdy go dostałem. Sklejał się praktycznie bezproblemowo, a przynajmniej miało się takie wrażenie, po nabieraniu doświadczenia na wyrobach PZW Siedlce, ZTS Plastyk czy FROG/NOVO. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
letalin Posted July 31, 2022 Share Posted July 31, 2022 (edited) W dniu 5.05.2022 o 10:41, barszczo napisał: Żarły, ale działało. Takie to były czasy... Srebrzanka nakładana mgiełķą z dużej odległości (ok.30cm) przesychała w powietrzu i nie żarła już plastiku. Modele malowane w ten sposób miały piękną metaliczną powłokę. Jak nie było aerografu, to używano np. fryzjerskiej pompki do lakierów. Taki szklany szpej na gumowej gruszce. Edited July 31, 2022 by letalin 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HKK Posted July 31, 2022 Author Share Posted July 31, 2022 2 godziny temu, letalin napisał: . Jak nie było aerografu, to używano np. fryzjerskiej pompki do lakierów. Taki szklany szpej na gumowej gruszce. Panie, jaki aerograf w latach 70-tych czy nawet 80-tych. Patentu z pompką nie znałem. Ale gdybym zaczął rozpylać srebrzankę w pokoju, to by mnie matka pogoniła razem z całym modelarstwem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BRAVO112 Posted July 31, 2022 Share Posted July 31, 2022 40 minut temu, HKK napisał: Panie, jaki aerograf w latach 70-tych czy nawet 80-tych jak to jaki aerograf??? Ruski z prostokatnym pojemnikiem na farbe... 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HKK Posted July 31, 2022 Author Share Posted July 31, 2022 43 minuty temu, BRAVO112 napisał: jak to jaki aerograf??? Ruski z prostokatnym pojemnikiem na farbe... Rusek to o ile pamiętam, pojawił się po 1980r. I niemal do końca lat 80 był dość trudno dostępny i drogi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
India Posted July 31, 2022 Share Posted July 31, 2022 A i samemu się robiło z igieł medycznych. I sprężarkę płucna miał. Ale równe położenie farby na dużej powierzchni, to już był hardcore i groziło rozedmą płuc 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jmx62 Posted July 31, 2022 Share Posted July 31, 2022 Pamiętam jak dorwałem 11tkę z Humbrola to wszystko co można było szło pod sreberko, Dooleybird również. HawkerFury, Gladiator, MiG-21, Mirage III, i wszystkie możliwe "pasażery" z NRDówka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.