Jump to content

P-51D Mustang 1/72 Matchbox PK-13


HKK
 Share

Recommended Posts

3 godziny temu, India napisał:

A i samemu się robiło z igieł medycznych. I sprężarkę płucna miał. Ale równe położenie farby na dużej powierzchni, to już był hardcore i groziło rozedmą płuc😱

Zanim ktoś pierwszy przerobił agregat z lodówki na sprężarkę, radzili sobie niektórzy pompując dużą dętkę samochodową i potem przyciskana do podłogi miała oddawać powietrze pod odpowiednim ciśnieniem. Ktoś próbował? 

Link to comment
Share on other sites

Rosyjskie aerografy , trudniejsze lub łatwiejsze do zdobycia, ale były dostępne . Tu problemem było źródło zasilania , bo z tego co pamiętam to zamknąć dopływu powietrza nie można było i dętka też nie wystarczała , chyba, ze od traktora 😀. A taka duża dętka to za środek do pływania na jeziorze służyła pod warunkiem , że ktoś ja miał 😀.   Inna sprawa , że te wszystkie pomysły o malowaniu docierały do mnie po roku 1989 . Przed nikt się tą wiedza tajemna nie dzielił , a i przepływ informacji był mniejszy.   

Link to comment
Share on other sites

25 minut temu, merlin_70 napisał:

Rosyjskie aerografy , trudniejsze lub łatwiejsze do zdobycia, ale były dostępne . Tu problemem było źródło zasilania , bo z tego co pamiętam to zamknąć dopływu powietrza nie można było i dętka też nie wystarczała , chyba, ze od traktora 😀. A taka duża dętka to za środek do pływania na jeziorze służyła pod warunkiem , że ktoś ja miał 😀.   Inna sprawa , że te wszystkie pomysły o malowaniu docierały do mnie po roku 1989 . Przed nikt się tą wiedza tajemna nie dzielił , a i przepływ informacji był mniejszy.   

Dzielono się wiedzą, ale nie było internetu, więc kontakt osobisty, albo listowy zostawał. Opis jak malować srebrzanką do kaloryferów dostałem od kolegi poznanego przez Klub Iskra.   Niestety zdobycie takiego rozpylacza było b.trudne. Właśnie wprowadzili plastikowe rozpylacze i tych szklanych już nie było w handlu. Fryzjer nie chciał mi oddać swojego:)))  Przynajmniej trzy takie moje znajomości  z tamtych czasów przetrwały. 

Link to comment
Share on other sites

Takiego 'ruska' przywiózł mi ojciec z sojuza. Ale pierwsze malowanie nim odbyło się po kilkunastu latach, już po powrocie do modelarstwa. Z modelarską, rzemieślniczą sprężarką kupioną w modelarskim sklepie. Wcześniej nie miałem pojęcia jak go zasilić. Próby ze sprężarką wymontowaną z jakiegoś sprzętu nie przyniosły sukcesu. Kompresorek był chyba zdechły. Rusek był jednofunkcyjny i to w starym stylu. Powietrze  zasuwało cały czas, a jedyna regulacja to odciągnięcie igły spustem.

Wyjątkowo siermiężny sprzęt, ale gdyby udało się go uruchomić na bieżąco czułbym się jakbym złapał boga za nogi.

Co tylko świadczy o tym jak podłe to były czasy.

I znowu się wkurzyłem, że trzeba było się  cieszyć z badziewiactwa!

Edited by greatgonzo
Link to comment
Share on other sites

Dzięki temu, że "Rusek" nie zamykał powietrza, to można było go podłączyć do "gołego" kompresora od lodówki - bez żadnych presostatów, reduktorów itd. To była spora zaleta.

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, pmroczko napisał:

Dzięki temu, że "Rusek" nie zamykał powietrza, to można było go podłączyć do "gołego" kompresora od lodówki - bez żadnych presostatów, reduktorów itd. To była spora zaleta.

Zgadza się. I wydaje mi się, że właśnie dlatego zdecydowali się na takie nietypowe rozwiązanie. Każdy aerograf odcinający powietrze wymaga sprężarki z wyłącznikiem ciśnieniowym. Tu wystarczyło jakiekolwiek ciągle źródło powietrza.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.