Skocz do zawartości

IBG 35083L Pz.Kpfw. II Ausf. a2 (Limited Edition) - warsztat o który nikt nie prosił


Pan_Cerny

Rekomendowane odpowiedzi

image.jpeg.1b43dea62a019fc9c34b81f3bc27b763.jpeg

 

Ogólna recenzja modelu jest tu

 

 

A w tym miejscu będę walczył z materią i popełniał błędy tak abyście Wy ich mogli uniknąć.

I jedziemy.

 

Czołg z powyłamywanymi kółkami

Pierwszy etap to sklejenie kół jezdnych. Koła, mimo że malutkie, to składają się z trzech plasterków.

image.jpeg.7c5ce32c63b260e69ec76430cd3435e4.jpeg

 

Dzięki temu są one bliskie oryginałowi, bo prawdziwym czołgu wyglądają one jakby miały dwie linie bieżnika albo były złożone z trzech krążków gumy.

image.jpeg.1e7ad7aa4164a097013d1bb2ef7daac2.jpeg

(Zdjęcie z książki German Panzer II, David Doyle)

 

Środkowy plaster (V1) ma kołki ustalające, ale są one bardzo nieznacznie przesunięte w stosunku do plastrów zewnętrznych i całość po złożeniu nie jest centryczna.

Poniżej najbardziej skrajny przypadek.

image.jpeg.fd0d19de89f2c4deed595cb1d7c68f4d.jpeg

 

Połówki wózków jezdnych są tak skonstruowane, że koła są ich praktycznie jedynym elementem łączącym, dlatego centryczność wszystkich elementów koła jest szalenie istotna.

image.jpeg.14eb6b7d5931a1483d45e822fc564821.jpeg

 

Przy krzywych kołach można się spodziewać czegoś takiego.

image.jpeg.5560741e11300d961082fe4660e89ab9.jpeg

 

Dlatego proponuję ściąć te kołki i kleić koła na jakimś pręcie (np. gruba igła lekarska), tak żeby zachować centryczność otworów.

 

O czym nie mówi instrukcja.

Zniechęcony kołami postanowiłem skupić się na najbardziej pracochłonnym elemencie czyli gąsienicach.

Wziąłem do porównania ruchome gąsienice z Bronco i tu okazało się, że Bronco ma ogniwa na prawą i lewą stronę wozu.

image.jpeg.e1612ca87d94b7466fd8586df4264d88.jpeg

Jest L (left) i F (fright?) :)

Dłuższy pręcik powinien być po zewnętrznej stronie gąsienic. Instrukcja składania na pudełku nic o tym nie mówi.

 

Okazało się, że w modelu IBG jest podobnie!

image.jpeg.2333d5bcb96c614003c83af9f859ead8.jpeg

Zero słowa w instrukcji.

Nie ma co prawda literek, ale są "drzewka" gąsienic prawe i lewe.

image.jpeg.b9d518173f988dae6ce1d8787c99c2a0.jpeg

 Zorientowałem się w momencie gdy już połowę ogniw miałem odciętych, więc nie wiem czy producent daje tyle samo prawych co i lewych "drzewek". I czy w ogóle jest tego świadomy, że ma ich dwa rodzaje?

Tu widać, mimo słabego zdjęcia, że część pasa złożyłem z prawych a część z lewych ogniw.

image.jpeg.d9fbc3043b70bb64709cbe706423230c.jpeg

 

Zarośnięte zęby gąsie(n)nicy

Wynika to pewnie z niedokładności form, ale prawie każdy ząb każdego ogniwka ma nadlewki.

image.jpeg.0f72b963887aa273d373af4dbec766f1.jpeg

 

Jeśli komuś to przeszkadza (mi!), to niestety skalpel (blade no.11) w łapę i trzeba trymować. Gąsienice Bronco są wolne od tego problemu.

image.jpeg.21363e321b09e9daf6d6270639cb0317.jpeg

Na powiększeniu wygląda to przeciętnie, liczę że na żywo nie będzie to razić.

 

Na razie nie dotarłem do pozytywów, ale wierzę że gdzieś tam są. I na pewno nie omieszkam się nimi podzielić.

 

  • Like 2
  • Thanks 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy pracy nad modelem towarzyszą mi słowa piosenki Eweliny Flinty:
"Żałuję że cię znałem

żałuję że ufałem..."

 

Właśnie skończyłem koszmarną pracę nad obrabianiem ogniw gąsienic. Każde ogniwko ma trzy punkty połączenia z ramką. I punkty te wypadają na częściach zaoblonych, więc nie wystarczy odciąć ogniwka. Trzeba jeszcze te miejsce połączenia oczyścić po krzywiźnie. A potem jeszcze wytrymować wszystkie zęby. 

Zastanawiałem się czy kol. Flachenty też się z tym tak pierdzielił robiąc model wzorcowy dla IBG.

Oczywiście, że nie :)

A przy okazji, dopatrzyłem się, że jego wózki (a dokładnie resory) są inne niż w sprzedawanym modelu. Ciekawe...

image.thumb.jpeg.3b5e16c3ec52339c230c57ee9752cbee.jpeg

 

Zmierzyłem szerokość koła (a dokładnie elementu "gumowego").

image.jpeg.0ef563f0e350255675a60c28cae4035c.jpeg

 

Te koła nie pasują do ogniwek od Pz.I. Tu porównanie z ogniwem MasterClub'a.

image.jpeg.0ad612003addc6b2fc87dcefb13b8916.jpeg

 

Podobnie to wygląda z ogniwkami Tristar'a (Hobby Boss). W filmiku który zamieścił Messer262 w moim wątku InBox'owym, człowiek wciskał (dosłownie) te koła w ogniwka dragonowskie. Nie mam, więc nie mogę tego sprawdzić.

 

W zestawowych gąsienicach do "dwójki" (a także Bronco i Dragon) koło ma sporo luzu między zębami.

Wybaczcie jakość zdjęcia, ale tu już mój telefon nie wyrabia.

image.jpeg.12c6f12a6a2af35854db5d9e024a625a.jpeg

 

Przejrzałem stronę pana Jacky Paquis'a. Ładna. Ale nie znam człowieka, więc wolę posługiwać się literaturą od pana Jentz'a i Doyle'a.

I Panzer Tracts No.2-1 rzecze, że poniższe zdjęcie przedstawia węższe koła (jezdne i rolki powrotne) i gąsienice Kgs.76 280/90.  Zwróćcie uwagę na rolkę podtrzymując a z małym dekielkiem (i brakiem 4 śrub) oraz na koła jezdne z szerokim otarciem na części stalowej. Widać też że guma koła jezdnego jest nieco węższa niż element stalowy. Widać też, że zęby gąsienic są z otworami na przelot.

image.thumb.jpeg.770c369fd08f0723ae565c6335f8c8eb.jpeg

 

I trochę ziarniste zdjęcie z Concorda 7066 (str 26). Też widać mały dekielek na rolkach podtrzymujących. Koła jezdne mają duże obtarcia na stalowych tarczkach. Ja w tam w książce dopatruję się zębów z otworem, ale może to już moja nadinterpretacja. Tak więc przy tych pojazdach wierzę, że są wyposażone w gąsienice od Pz.I.

image.thumb.jpeg.d72ad7e442523d8b1aecda7f0ea3118c.jpeg

 

I teraz znowu Jentz&Doyle. Strona 2-1-23

Pod tym obrazkiem napisali że ten pojazd ma szersze gąsienice Kgs 67 300/90 i odpowiednie do nich koła. Widać że rolki są szersze - guma wychodzi nieco poza ośkę. Widać też cztery śruby na obwodzie osi. Koła jezdne mają mniejsze otarcie na elemencie stalowym.

image.thumb.jpeg.7c14c29329b83674a3fa9d635d0d8c75.jpeg

 

I ponownie Concord 7066 (str 26, dół). Są cztery śruby wewnątrz rolki podtrzymującej i małe obtarcie na rancie koła jezdnego. Jak dla mnie są tu szersze (raptem o 2 cm - 0,6 mm w 1:35) gąsienice.  Te gąsienice mają pełne zęby.

image.thumb.jpeg.784b15b26084c973da9c18f142f38e62.jpeg

 

Wydaje mi się, że ze względu na niewielką różnicę w szerokości gąsienicy od Pz.I i Pz.II nie jesteśmy jej w stanie rozpoznać na zdjęciu. Ale pomóc tu może widok rolki i koła jezdnego.

 I gdy teraz wrócimy do zdjęć oryginałów, pokazanych w wątku InBox'owym to mamy:

 

Pojazd 345

Cztery śruby w rolce podtrzymującej i wąski pasek obtarcia. Czyli gąsienice Kgs 67 300/90

image.jpeg.cfb3d8b73e13171d11ef714125d24ade.jpeg

 

Pojazd 304

Tu się wydaje że rolki nie mają śrub i mają wystające dekielki. Ale obtarcia na kołach jezdnych są wąskie.

image.jpeg.46b4fbd9f58a75d512506f1368e032f2.jpeg

 

Na zbliżeniu widać cztery śruby na rolkach. Guma kół jezdnych wydaje się wystawać poza tarczki kół. Więc szerokie gąsienice. Chyba że to inny pojazd o tym samym numerze?

image.jpeg.f3e025941e9e0691b521a40a0beb34d1.jpeg

 

Pojazd 45

Ten mnie trochę zastanawia. Rolki raczej ze śrubami, ale koła jedne dziwne, szczególnie pierwsze lewe. Czy to takie szerokie otarcie czy też z tego koła odpadł kawał gumowego bandaża?

image.thumb.jpeg.af2703ea23babe64b899cf36d27f61ee.jpeg

 

Oczywiście w sprawie koślawych kół napisałem do IBG, chcąc kupić dodatkowe ramki i skleić te koła ponownie. Ale ani na maila (z którego mi do tej pory odpisywali) ani na messengerze nic mi nie odpisali. Zero kontaktu. Polska szkoła obsługi klienta. Trochę szkoda tych 240 zł.

Edytowane przez Pan_Cerny
  • Like 6
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ramach dyskusji podaję jeszcze jeden link do relacji z budowy samoróbki Panzer II Ausf.a2 , jakiegoś japończyka . (tłumaczenie tradycyjnie prawy klawisz myszy , tłumacz na polski google)

https://panzermemo.web.fc2.com/02workroom/pziiabc/3.work/pziiawork/02pziia2ashimawari/pziia2work.html

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Pan_Cerny napisał:

 

Zastanawiałem się czy kol. Flachenty też się z tym tak pierdzielił robiąc model wzorcowy dla IBG.

Oczywiście, że nie :)

A przy okazji, dopatrzyłem się, że jego wózki (a dokładnie resory) są inne niż w sprzedawanym modelu. Ciekawe...

image.thumb.jpeg.3b5e16c3ec52339c230c57ee9752cbee.jpeg

 

 

 

 

 

 

 

 

A te resory, to nie przypadkiem od wersji Ausf. a/1-a/3 ?. 

Też chyba  IBG ma ją robić. 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezła rozkmina :)

Te resory co dostał Flachenty chyba będą dodawane do wersji a3 i b.

Natomiast te które zostały dodane do a2 nie pasują do  rysunku z Panzer Tracts str 2-1-9 . 

resor.jpg.01b1de196ae92a2b49ba0bd4f75e4db0.jpg

Wygląda na to, że jedna sprężyna była owinięta wokół osi koła, a druga znajdowała się znacznie wyżej i ślizgała się po osi. Natomiast w IBG jedna jest owinięta, a druga włożona w środek pomiędzy tą pierwszą i zakończona pętlą w którą wchodzi oś koła.

O tyle dobrze, że belka łącząca wózki nieco będzie zasłaniała resory 😉

 

Czy reasumując twoje gąsienicowe śledztwo,  to na początku wojny już przeważnie używano szerszych gąsienic i kółek, a cechą charakterystyczną tego rozwiązania były rolki z 4 śrubami?

 

W dniu 23.01.2023 o 23:49, Pan_Cerny napisał:

 

Pojazd 45

Ten mnie trochę zastanawia. Rolki raczej ze śrubami, ale koła jedne dziwne, szczególnie pierwsze lewe. Czy to takie szerokie otarcie czy też z tego koła odpadł kawał gumowego bandaża?

image.thumb.jpeg.af2703ea23babe64b899cf36d27f61ee.jpeg

 

Oczywiście w sprawie koślawych kół napisałem do IBG, chcąc kupić dodatkowe ramki i skleić te koła ponownie. Ale ani na maila (z którego mi do tej pory odpisywali) ani na messengerze nic mi nie odpisali. Zero kontaktu. Polska szkoła obsługi klienta. Trochę szkoda tych 240 zł.

 

Wydaje mi się, że na tym pojeździe koła się rozwulkanizowały i bandaż się oddzielił od metalowej części koła. To rozwiązanie chyba nie było zbyt trwałe, bo na fotkach niektórych pojazdów z września widać, jak są przewożone kompletne wózki zapasowe.

Nie łam się. Dasz radę  :)

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Paweł Czarnocki napisał:

Marek nie kwękaj.  Znam Twoje możliwości w zakresie "skraczowania" modeli.

Paweł, ale to miała być przyjemność ze sklejania, a tymczasem...no bo chyba nie o to chodzi, by świeżutki i cieplutki jeszcze model, który dopiero co zszedł był z taśmy produkcyjnej, zaczynać od przeróbek i skraczowania.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstawiam link do analizy modelu pod kątem zdjęć Pz II Ausf.a2 używanych w Polsce . Z analizy wynika , że koła i gąski są dobre , bo są po modyfikacjach jakie miały te czołgi użyte w Polsce . Błędna jest natomiast obudowa skrzyni biegów. 

https://www.tapatalk.com/groups/missinglynx/pz-ii-a-2-from-ibg-models-t333759.html?view=unread#unread

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie szczęście mnie spotkało. Ponad tydzień temu otrzymałem odpowiedź od IBG (na messengerze) i obiecali mi przesłać sześć ramek z kołami jezdnymi i dwie z podtrzymującymi - czyli komplet dzięki którym będe mógł naprawić zawieszenie.

I oto dziś odebrałem:

image.jpeg.bbcf9a149962f8d1290f854c727e5443.jpeg

 

Po dokładnym przeliczeniu wyszło pięć ramek z kołami jezdnymi, więc do jednego z wózków będę musiał wybrać te najmniej koślawe ze sklejonych.

image.thumb.jpeg.afcd2052aa40d20457c534af599b9670.jpeg

 

Ale darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda i mogę wracać do modelu. Dziękuję IBG!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator

hmmmm, co jednak nie zmienia faktu... z 7TP też jakieś "przygody"...zapadnięcia tworzywa były w pierwszej serii, tutaj kolejne ups... 

nadal zostaję na "nie"...

czyli nie kupuję ale śledzę co się "urodzi", jednak niesmak pozostał 😉

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Pan_Cerny napisał:

Wielkie szczęście mnie spotkało. Ponad tydzień temu otrzymałem odpowiedź od IBG (na messengerze) i obiecali mi przesłać sześć ramek z kołami jezdnymi i dwie z podtrzymującymi - czyli komplet dzięki którym będe mógł naprawić zawieszenie.

Czyli postąpili prawidłowo - jak kiedyś MiniArt rozsyłał po całym świecie poprawki - choć poprawki w komplecie. Jestem ciekaw czy IBG tak zrobi z tym modelem.

Całe szczęście że nie dał tych części jako dodatek (płatny) do waloryzacji jak to robią (głupio) inne firmy. Jednak zgadzam się z opinią że niesmak pozostał.

 

Pozdrawiam

Krzysztof

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało mi się namierzyć co powoduje problemy z centrycznością kół.

To te małe kołki ustalające, umieszczone po tej stronie gdzie są cyferki na ramkach. To one są źle umieszczone. Te piny po drugiej strone są ok. Po odcięciu środkowego krążka łatwo je rozróżnić - te złe są wypukłymi guziczkami, te dobre są wyraźniejsze.

image.thumb.jpeg.b512f74572fd9af1d2519d4d54f656a7.jpeg

 

Ale i tak tym razem, dla świętego spokoju, uciąłem wszystkie kołeczki, nawlekłem wszystkie elementy kół na plastruta i skleiłem cienkim klejem.

(Żeby nie mierzyć za każdym razem, to wszystkie plastutowe patyczki mam pooklejane chorągiewkami z taśmy tamiyi i opisane)

image.jpeg.e2a2e554d1cb32e77c1ef51e934d431e.jpeg

 

Zainstalowałem na sucho kołki/ośki wózków. Te po prawej stronie kadłuba są równoległe do podłoża ale te po lewej lecą nieco w dół. 

image.thumb.jpeg.f0425741a53e4e3da0b7f0fda0b9fd8a.jpeg

 

Co chwila wychodzą w tym modelu jakieś błędy konstrukcyjne. Gdyby IBG zrobiło te zawieszenie w ten sam sposób co Italeri w M-13/40 i Semovente to nie byłoby z nim żadnego problemu.

image.jpeg.1a24fda0cda2369d269bb5a72535834e.jpeg

Ośki wózków powinny być odlane razem z wanną a ośki kół jezdnych powinny być pełnej długości i umocowane tylko na jednej stronie wózka. A w IBG wszystkie drobne błędy się kumulują i finalne mamy model, którego nie dałbym swojemu dziecku do klejenia.

 

Uwaga na metalową belkę! Odległości pomiędzy osiami wózków nie są równe! Pomiędzy 2 a 3 jest nieco większa niż pomiędzy 1 a 2, więc belki nie można dowolnie umieścić, trzeba sprawdzić gdzie jest jej przód. Instrukcja o tym nic nie mówi. 

image.thumb.jpeg.b37823cd1bc2d03c6d14e74479ae1013.jpeg

 

Po frustrującej walce całość wygląda poprawnie.

image.jpeg.2534b83dd471b509905a0f47c489768a.jpeg

 

Blaszana belka ma podtrawienia w miejscu zgięcie, więc jej prawidłowe wygięcie nie sprawia problemów.

image.thumb.jpeg.2ce511e42cf2bde6daa016c95eaf4950.jpeg

 

image.thumb.jpeg.4737cbf7db784d406e881e42ba80995e.jpeg

 

Myślałem że to błąd modelu, ale wg planu w Panzer Tracts 2-1 te koło jezdne może zahaczać o koło napędowe. W wersj Ausf b pierwszy wózek był już przesunięty nieco do tyłu.

image.jpeg.3e9e99ad3f7af3899fed946cc0ca601d.jpeg

 

cdn.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra robota, zaczyna to wyglądać. Dobrze, że ktoś wychwyci te wszystkie problemy :). Przy okazji, dostałem swój egzemplarz, policzyłem gąski i jest taka sama ilość lewych i prawych

Edytowane przez JanuszF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Byłem na feriach z rodziną, co wymusiło chwilową przerwę. Ale już jestem i wracam do modelu.

Dziś tylko jeden element, ale zawierający całą absurdalność tego projektu w sobie.

Koło napinające.

Wydawać by się mogło, że koło napinające to takie zwykłe koło które trzeba nałożyć na oś i można się zabrać za pozostałe elementy modelu. Otóż nie...

 

Tak wygląda montaż koła napinającego w Dragonie.

Do stożkowatego elementu L4 wklejamy od tyłu część L1, która ma ząbek ustalający, więc nie da się tego źle skleić. Tak naprawdę to te dwie części mogłyby być odlane razem, więc to takie zbędne rozdrobnienie. A na wierzch stożka koła nakleja się płaski okrąg D1 i koło gotowe.

60_nap_dra1.jpg.4c746ed335c3b1ce0b175293d483bc8a.jpg

 

Koło nasadza się na dość grubą oś, więc siedzi solidnie i nie buja się na boki pod obciążeniem. Koło wkleja się na sztywno, nie jest one obrotowe.

60_nap_dra2.jpg.3a186f3fbbaafb0abb5d79d7909f5836.jpg

 

A jak to wygląda w IBG?

Wg instrukcji, z tyłu koła musimy wkleić krążek W4 z zagłębieniem. Tu człowiek zadaje sobie pytanie, po jakiego grzyba? Nie mogli zaprojektować tego koła, po prostu z mniejszym otworem? A z przodu trzeba przykleić obręcz, ale z ząbkami od wewnątrz.

image.jpeg.a820457094bc5b254e679ed6578bb9e0.jpeg

 

Tak to wygląda na żywo. Te małe ząbeczki są jedyną powierzchnią styku z żeberkami koła. Muszę szczerze przyznać, że jest to jedno z najbardziej pojebanych rozwiązań z jakim się spotkałem w mojej karierze modelarskiej. Nic nie ustala pozycji tego okręgu, jeździ na żeberkach koła jak dziki. Dlaczego ktoś to tak zaprojektował? Co wtedy pił, co palił? Tego się chyba nigdy nie dowiemy.

image.jpeg.62e8d6e8f53f3f1a4d049ed929c2f28c.jpeg

 

Ciekawostka nr dwa.

Na element D7, zawierający oś koła naklejamy krążek W6, który wygląda tak tylna część osi koła.

image.jpeg.335685b9f29090332560d51962f3bf34.jpeg

 

I na to wszystko dopiero naklejamy koło.

image.jpeg.798247f3b6582231464041f0b3237698.jpeg

 

Dziwność tego rozwiązania skłoniła mnie do zadumy.

Podumałem i wiem! Jest to twórcze nawiązanie do modelu Tamiya.

image.jpeg.fc76e00a18d0a58edbf0de56be510929.jpeg

 

Nasz elementy W6 jest tamiyowym elementem A4.

A nasz dziwny krążek z dziurką W4 jest odpowiednikiem tamiyowego poly cup'a. Czyli nasze koło miało być chyba obrotowe!? Tylko nikt o tym, jak i o wielu innych rzeczach, nie powiedział osobie robiącej instrukcję.

(W Dragonie tył piasty W6/A4 jest integralnym elementem koła)

image.jpeg.cccd9269a30210e15d1df79bda011b1f.jpeg

 

Postanowiłem zrobić koło IBG wg instrukcji Tamiyi :)

Fałszywego poly cap'a przykleję do osi, co zablokuje krążek piasty koła przed zejściem z osi. Ponieważ "poly cap" ma zbyt płytki otwór i całe koło ruszałoby się wzdłuż osi to postanowiłem go nawiercić i osadzić głębiej.

image.jpeg.e9dc9e79ce4e4b4ef2679d8bcf9053ea.jpeg

 

Po drobnej korekcie wygląda to tak.

image.jpeg.e4889f7533476b7e67079cfccdc396f0.jpeg

 

Tylną część piasty posmarowałem zwykłym kremem, żeby klej z "poly cap'a" mi jej nie zablokował.

I do ruchomej osłony piasty przykleiłem koło.

image.jpeg.c48ffd75c915c21affc3cfa8c6c5ca38.jpeg

 

I tak oto, wbrew instrukcji, mam teraz obracające się koła napinające. Jednak ze względu na to że oś jest dość chuda to koła rusza się nieznacznie na boki. Najprawdopodobniej na sam koniec skleję koła i gąsienice w jeden monolit, żeby usztywnić całość.

Bardziej chciałem tu pokazać bezmyślność projektanta i to że osoba projektująca na bank nie kontaktowała się z osobą robiącą instrukcję.

Edytowane przez Pan_Cerny
  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś kończymy temat kół.

 

Rolki podtrzymujące

Są zdecydowanie większe niż w innych "dwójkach" a sądząc po zdjęciach nie powinny. Wewnętrzna część wydaje się za wielka, brakuje również rantu oddzielającego część stalową od gumy.

Na stronie jednego ze sklepów są już dostępne rendery wersji Ausf b z IBG i na ich rolki wyglądają już na mniejsze i bardziej poprawne.

image.jpeg.c556e1f5a044686b6c03614708b1463e.jpeg

 

Koła napędowe

Po lewej Gottfried Wilhelm Leibniz. Jeśli dbał o zęby to mógł ich mieć od 28 do 32. Po prawej maślane ciasteczko Leibnitz'a. Oryginalne ma 52 zęby.

image.jpeg.1cb9aabbbc1e670abf825d15639034af.jpeg

 

A koło napędowe Pz.Kpfw.II powinno mieć dokładnie połowę tego, czyli 26 zębów.

I tak jest w przypadku Tamiyi i IBG. Dragon się wyłamał i ma 25 zębów. W związku z tym jego gąsienice mają większą podziałkę i ciężko będzie je dopasować do modeli Tamiyi i IBG. Gąsienice Dragona pasują tylko do Dragona.

image.jpeg.93fce0bd79591f55567b06e66900a5b9.jpeg

 

image.jpeg.d19211a659fd075d38b93ebd5a3bcd79.jpeg

 

System mocowania kół napędowych w Tamiyi na poly cap'a jest najwygodniejszy. Koło się obraca i można je w każdej chwili zdjąć np. do malowania.

W Dragonie koło można tylko przykleić.

W IBG producent zaproponował inne podejście. Najpierw trzeba wkleić do środka osłony przekładni małą tutkę a następnie przykleić do niej koło. Tu ponownie (podobnie jak przy kole napinającym) nasuwa się pytanie "po co producent mnoży części jeśli koło ma być przyklejone na sztywno do osłony? Przecież mógł zrobić od razu osłonę razem z kołnierzem na koło tak jak w Dragonie. ".

image.jpeg.2ead6c47c74243842ddcf0061d0a9510.jpeg

 

I tu wg mnie, ponownie chodzi o możliwość zrobienia tego koła ruchomego.

image.jpeg.6ec22c96da762b981a4880836bde02fd.jpeg

 

Tutka bardzo ładnie wchodzi na wcisk w koło napędowe.(Na osłonie dodałem fakturę odlewu, może niepotrzebne, ale chciałem trochę urozmaicić model).

image.jpeg.264dd4b9f8dae06d0e494885cf66f570.jpeg

 

Po założeniu koła na osłonę i wciśnięciu od środka tutki otrzymujemy całkowicie ruchomy element.

image.jpeg.91470de3fb6f166d53d37d9cdd386764.jpeg

 

I teraz tak, możemy albo przykleić ten zestaw do kadłuba od razu albo postąpić jeszcze inaczej.

Ja chciałem przykleić osłonę wcześniej a koło zainstalować pod koniec, w trakcie malowania. Ale w tym przypadku tutka mocująca wpadnie nam do środka osłony, bo nic jej od tyłu nie podpiera. Można albo wydłużyć tutkę albo ją czymś podeprzeć. Ja wybrałem drugie rozwiązanie.

 

Podpórka z dwóch plastrutów. Wysokość około 2,5 mm.

image.jpeg.5004950c729ee1fcc576343db4325eae.jpeg

 

image.jpeg.3e0c2e33a00dcce05fb10c0cc9914a9f.jpeg

 

Teraz plastikowa tutka jest podparta od tyłu i może się obracać. W każdej chwili mogę doczepić (i zdemontować) koło napędowe.

image.jpeg.8605e30c25d17064312cdd4fb0f5c49b.jpeg

 

Złożyłem gąsienice.

O ile obróbka ich była prawdziwą drogą przez mękę (nie chciałbym tego robić ponownie) to ich składanie było szybkie i przyjemne. Należy pamiętać że tworzywo jest dość miękkie a piny mocujące niewielkie, więc te gąsienice dość łatwo rozerwać. Rozsądnie by było je skleić po odpowiednim ułożeniu.

image.jpeg.5743b6bff55345118e3d312aff231024.jpeg

 

Wg instrukcji taśma gąsienic powinna się składać ze 107 ogniwek. To chyba przesada. 107 ogniwek jest w tamiyowej Ausf A-C, która ma dłuższy kadłub. Dragon sugeruje w swoich "dwójkach" (A-F) 99 ogniwek, ale on ma je za wielkie.

image.thumb.jpeg.91de25832b8a8f527b82f5eda46651bd.jpeg

image.thumb.jpeg.dfcb8aa1d536b846090e323d7bc022d1.jpeg

 

Wersja Ausf a, jest nieco krótsza od "normalnych" pojazdów wersji od b do F (inne umieszczenie wylotu powietrze z chłodnicy). Myślę że finalnie ujmę tu ze 2 ogniwka.

 

I to koniec zawieszenia!

Dało mi popalić, więc na pewno nie kupię wersji Ausf b. 

Edytowane przez Pan_Cerny
błedy
  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.