Skocz do zawartości

Nieuport 21 N2453 - Donat Makijonek - 7 IAO wiosna 1917 - CSM 1/32


Boch

Rekomendowane odpowiedzi

 

Od pewnego czasu przygotowuję się do poszerzenia zakresu działalności modelarskiej. Okres Wielkiej Wojny stał się dla mnie nie tyle celem, co przystankiem do dalszej podróży, zanim jednak o tym gdzie ta podróż ma znaleźć finał, zatrzymam się w temacie frontów Wielkiej Wojny, przynajmniej na jakiś czas. 

 

Donat Makijonek to postać niezwykła, na tyle niezwykła, że bez dwóch zdań życie i działalność tego pilota zasługuje przynajmniej na kilka modeli. Tym razem  jednak skupię się na drugim okresie jego lotniczej kariery, oczywiście liczonej w zupełnie umowny sposób. Polak w służbie carskiej, był jednym z tysięcy Polaków, którym wybuch wojny wyznaczył nową rzeczywistość w armiach zaborców. Jak się łatwo domyślić, Makijonek finalnie trafił do lotnictwa myśliwskiego i do tego właśnie okresu będzie nawiązywała budowana miniatura.  Nie będę teraz przedstawiał pełnej sylwetki pilota, na to przyjdzie czas w trakcie budowy i oczywiście w galerii końcowej. Podczas kolejnych postów będę w oparciu o źródła jakie udało mi się zgromadzić przybliżał zainteresowanym sylwetkę Makijonka i jego życiorys. Na ten moment napiszę jedynie najistotniejszych kilka informacji.

 

0762f0_e1a86835cd794901bb67bec3fd4809f2~

Sebastian Łydżba

 

Donat Makijonek jako pilot myśliwca służył w 7 Istrebitielnego Awia Otriadu (7 IAO) pod dowództwem Iwana Orłowa. Właśnie okres służby w tej jednostce przynosi mu największą sławę i osiągnięcia.  Uchodzi za najskuteczniejszego Polaka w służbie cara, a liczba zwycięstw w zależności od źródeł nieco się różni. Najczęściej przyjmuje się jednak 8.  Przez całą swoją karierę lotniczą odbył blisko 600 lotów. Od momentu służby w jednostce myśliwskiej latał Nieuportem 21 o numerze 2453 i na nim odniósł najwięcej zwycięstw, on też stanie się tematem modelarskim. Wiadomo, że w ostatniej fazie służby w 7 IAO latał również na wersji 17,  co doprowadziło do różnych nieporozumień w opracowaniach. Poniższy przykład pokazuje właśnie jedną z takich pomyłek. Niemal na pewno Nieuport z "Polonią" to wersja 21, wyposażona w pełną osłonę i dość nietypowy kołpak śmigła. Według zdjęć to ewidentnie kołpak, a nie typowy dla Nieuportów "cone de penetration".

 

0762f0_5adf0f08b97c4d5dac149ec9aeed027b~

 

Historię życia tego pilota i jego dokonań jak już wspomniałem wcześniej, będę na bieżąco przedstawiał przy okazji kolejnych postów. Warsztat będzie się nieco różnił od poprzedniego, ale to pewnie sami zauważycie. Model traktuję jako wstęp do większej pracy, którą mam zaplanowaną zaraz tylko gdy zakończę tego Nieuporta, a ponieważ tego typu samoloty wymagają nieco innych umiejętności i podejścia, traktuję go jako przetarcie szlaku. Tym samym rozpoczęta "Jedenastka" poczeka przynajmniej rok. Wcześniej złożyłem na szybko camela do testowania technik malowania drewna, budowania naciągów i kilka innych kwestii. 

 

Wspierać się będę dość szeroką literaturą, udało mi się zgromadzić sporo książek, gazet, czasopism i artykułów. Wszystkich ich nie będę wymieniał, bo za dużo tego. Mam źródła rosyjskie, polskie, ale również fińskie i angielskie. Niestety już na tym etapie widzę rozbieżności w informacjach na temat tego okresu życia Makijonka i samolotów jakimi latał. Rozbieżności są również na temat malowania. Ewentualne niejasności będę opisywał, może ktoś zainteresowany z większą wiedzą ode mnie będzie chciał uzupełnić jakieś informacje. Chcąc nie chcąc jakąś decyzję trzeba podjąć, dlatego zamieszczam schemat malowania, który będzie punktem wyjścia do budowy modelu. Jest to chyba najpoprawniej oddane malowanie, aczkolwiek jak pisałem wcześniej są pewne wątpliwości.

 

0762f0_1c820605c1b643be8140623c6ff8d7ce~

 

Ponieważ Nieuport 21 Makijonka z zewnątrz niemal nie różnił się od wersji 17, posłużę się tutaj modelem Nieuporta XVII late od Copper State Model w skali 1/32. Dodatkowo jako wsparcie będzie Niweuport XXI Russian Service tej samej firmy i skali. Planuję użyć chemii głównie AK (RC+oleje), do tego Tamyia, Gunze. Kalki wykonane są na zamówienie. Kołpak śmigła będzie również dorabiany, ale o tym na pewno przyjdzie jeszcze pora napisać. Doatki żywiczne i śruby metalowe od Gaspatch, silnik z wydruku 3D. Jak się coś jeszcze w międzyczasie pojawi, to na pewno opiszę. 

 

Zaczynamy od kokpitu.

 

0762f0_100de0ae723240b8b3ead1b3aec44346~

 

0762f0_5953f5655f004252883df36888e2e1a4~


Pzdr.

ŁB

 

 

Edytowane przez Boch
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Boch changed the title to Nieuport 21 N2453 - Donat Makijonek - 7 IAO wiosna 1917 - CSM 1/32

Kadłub umożliwia zbudowanie wersji otwartej i przyznam się szczerze, że sprawa jest kusząca. Na pewno przy kolejnych planowanych Nieuportach zdecyduję się wykonać wewnętrzne naciągi i poprowadzić linki do sterowania ogonem. Tymczasem jednak zdecydowałem nie dokładać sobie do i tak ogromnej ilości wyzwań. Mimo wszystko kadłub pomalowałem od środka, dla ćwiczeń i porządku. 

 

0762f0_daa5664c94b648929a3a43c6e5b5355c~

 

Pzdr

ŁB

Edytowane przez Boch
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Urodził się we wsi Tambowka koło Witebska, w patriotycznej rodzinie polskich chłopów 19 lub 14 (w zależności od opracownia) maja roku 1891. Syn Adama i Anny z domu Juchniewicz. Edukację rozpoczął w rzemieślniczej szkole cerkiewnej, gdzie cykl nauczania był oparty o 4-klasową formę by później trafić do Technicznej Rolniczej Szkoły zawodowej w Witebsku, gdzie nauka trwała 6 lat. Ojciec miał gospodarstwo i zapewne taki los i kariera była widziana dla młodziutkiego Donata. Jakże los i historia miały zmienić te plany. Po ukończeniu szkoły podjął pracę w fabryce "Salamandra" w Rydze. 20 listopada 1911 w ramach przymusowego poboru trafia do carskiej armii.  Zostaje szeregowym w 97 Liwlandzkim Pułku Piechoty.  15 maja 1912 roku przeniesiono go Ufimskiego Pułku Piechoty. Zaledwie 8 lat wcześniej człowiek pierwszy raz wzniósł się w powietrze, a teraz w roku 1911, wielkie mocarstwa zaczynały tworzyć pierwsze wojskowe siły lotnicze. Sytuacja w Europie stawała się bardziej napięta z każdym miesiącem. System sojuszy szachował wielkich tego świata, ale nie zahamowało to ogromnych zbrojeń. Lotnictwo było szansą na wyrwanie się z szarej żołnierskiej masy. Makijonek zgłasza się natychmiast i ku wielkiemy zadowoleniu dostaje przydział na szkolenie jako pomocnik mechanika.  Oceniano go jako zdolnego i pełnego zapału człowieka co zaowocowało ukończeniem kursu z wyróżnieniem w roku 1912. Tak nasz bohater trafia do jednostki 3 KAO (Korpuśny Aviaotriad) jako mechanik lotniczy.  W trakcie służby osobistą pieczę sprawuje nad maszyną dowódcy, by po pewnym czasie otrzymać zgodę na kurs pilotażu. 10 czerwca 1912 roku rozpoczyna naukę pilotażu w Sewastopolskiej Szkole Lotniczej na samolocie Nieuport 4. 1 lutego 1914 zdobywa dyplom pilota nr 230, a 7 marca 1914 otrzymuje licencję pilota wojskowego nr 239 i stopień sierżanta. 

 

CDN...

 

Lotnictwo z Szachownicą 1/2008 

"Pionierzy - Polacy w Siłach Powietrznych Wielkiej Wojny 1914-1918" - Stanisław Januszewski

"Russian Aces of World War I" - Victor Kulikov

 

Tymczasem fotel i pasy, najbardziej widoczny element kokpitu, przynajmniej przy założeniu, ze cały zamkniemy. 

 

0762f0_4fbe935d7ab04c5fb095b756f30cda0c~

 

Pzdr.

ŁB

 

Edytowane przez Boch
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ponad dwóch tygodniach dobijam do końcówki kokpitu. Muszę przyznać, że budowa tego typu konstrukcji jest bardzo satysfakcjonująca. Zostało jeszcze kilka części w szoferce i czas na większe elementy.

 

0762f0_ad8ccda73d0b4d2f958a783fec367ffb~

 

0762f0_c35210b91d5b48b4baaac8a494f2bb3f~

 

Pzdr.

ŁB

Edytowane przez Boch
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała aktualizacja, ale o tyle ważna, że kokpit został ukończony. Doszedł bęben na pustą taśmę amunicyjną, ścianka grodziowa i kilka wzmocnień klatki. Do tego małe poprawki pędzlem i można iść dalej.

 

0762f0_fc9a97528f8b4434abe4579bc4c5d831~

 

0762f0_9bed0446b6974968a9467cd61253e51f~

 

Pzdr.

ŁB

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako stały widz poprosiłbym o zdjęcie przegrody z tym płócienkiem i może w ogóle o większe przybliżenia.

W ramach starczowzroczności wszystko mi się oddala i coraz bardziej potrzebuję zbliżeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, zaruk napisał:

Jako stały widz poprosiłbym o zdjęcie przegrody z tym płócienkiem i może w ogóle o większe przybliżenia.

W ramach starczowzroczności wszystko mi się oddala i coraz bardziej potrzebuję zbliżeń.

Przegroda już wklejona, ale chciałbyś fotel zobaczyć, czy coś innego? Oczywiście mogę większe zbliżenie zrobić, ale poleci nam na łeb na szyje głębia ostrości. Tak czy siak, kolejne zrobię z ogniskowej 135, więc powinno Cię to zadowolić 😉 .

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, zaruk napisał:

Chcę zobaczyć to płótno. Oczywiście to fanaberia, jeśli sprawia problem, to odpuśćmy.

Bardzo proszę. Docelowo ma pójść tutaj jeszcze kalka z imitacją faktury, tylko czy na czas przyjdzie paczka? Zobaczymy. Całość i tak się schowa w kadłubie, ale kusi mnie, żeby tę kalkę przetestować, a to miejsce wydaje się idealne.

 

0762f0_cfb8998373234e3bb659b5d463e6b9cd~

 

Zrobiłem jeszcze przód, tak na wszelki wypadek.

 

0762f0_a66ce15995054737926117100838b3f7~

 

Pzdr.

ŁB

Edytowane przez Boch
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w takim razie nieporozumienie, bo ja właśnie byłem ciekaw faktury tego płótna.  Jak położysz te kalki to pochwal się, zgoda?

Kokpit bardzo udany. Zabezpieczasz go jakimś lakierem?

Tak się dopytuję, bo w poprzedniej relacji pisałeś co robisz krok po kroku. Moim zdaniem to było fajne. Że tam kogoś ząb zabolał od tego - czniać.

Ale, oczywiście, uszanuję też relację obrazkową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nastaje kwiecień 1914, ostatnia wiosna pokoju i ostatnie tygodnie przed burzą. Makijonek już jako pilot wraca do 3 KAO. W momencie rozpoczęcia działań wojennych ma stopień starszego sierżanta-pilota, nadal jest podoficerem. Rozpoczyna się typowa działalność jednostki. 

 

Od samego początku I wojny światowej eskadra lotnicza 3 Korpusu, w której służył Donat Makijonek, była przydzielona do 3 Korpusu Armii pod dowództwem generała piechoty Jepanczyna. Główne działania wojenne, w których brał udział, toczyły się na terenie ówczesnych Prus Wschodnich na trasie Wilkowiczki - Verzhblovo - Shtallupönen - Gumbinnen - Instenburg. Głównymi zadaniami oddziału były loty łącznikowe i rozpoznawcze. Oddział był uzbrojony w pięć jednopłatowców Nieuport-4, służyło w nim ośmiu oficerów (pięciu pilotów i trzech pilotów-obserwatorów) oraz 117 niższych stopni (mechaników, opiekunów, sanitariuszy, konwojów itp.). Starszy podoficer Makijonek był jedynym pilotem, który nie miał stopnia oficerskiego. Oddziałem dowodził pilot wojskowy, kapitan sztabu Georgy Myachkov. Dywizjon brał czynny udział w słynnej bitwie pod Gąbinem w dniach 20-21 sierpnia 1914 r., kiedy wojska rosyjskie zadały druzgocącą klęskę korpusowi generała Mackensena. W bitwie tej Niemcy stracili około 8800 zabitych i rannych, wojska rosyjskie wzięły do niewoli 6000 jeńców.

 

To tutaj, na niebie Prus Wschodnich, pilot wojskowy Donat Makijonek wyróżnia się po raz pierwzy. 21 sierpnia 1914 r. Eskadra 3 Korpusu otrzymała rozkaz odnalezienia kawalerii rosyjskiej, z którą dowództwo straciło łączność. Pierwsza załoga eskadry wysłana na poszukiwania zaginęła (prawdopodobnie została zestrzelona ogniem wroga). Drugim, który poszukiwał samodzielnie (bez pilota-obserwatora) był Donat Makijonek. Młody pilot odnalazł kawalerię i przekazał jej rozkazy, ale w drodze powrotnej jego samolot znalazł się pod ostrzałem niemieckich karabinów maszynowych. Pocisk przebił zbiornik paliwa, a pilot wyłączając silnik, aby nie wybuchł pożar, zaczął szukać miejsca do lądowanie. Makijonek dotarł do linii swoich wojsk i bezpiecznie wylądował. Za ten wyczyn 19 czerwca, otrzymał Krzyż Jerzego IV stopnia.

 

0762f0_00a759d1d7254056b230d3e2b8142ce4~

Nieuport 4 Makijonka. 

 

Mimo pierwszych zwycięstw wkrótce wojska rosyjskie w Prusach Wschodnich musiały się wycofać. W tym czasie Eskadra 3 Korpusu przeprowadzała loty rozpoznawcze nad miastami Koenigsberg, Allenburg, Friedland. Lotom towarzyszyły ciągłe wypadki i do września 1914 r. oddział został bez sprzętu, w wyniku czego został uznany za niezdolny do walki i wysłany na tyły. We wrześniu 1914 Makijonek został wysłany do szkoły lotniczej, aby przeszkolić się na francuski samolot Moran-Saulnier typu L Parasol. Maszyny te były masowo zamawiane przez rząd carski we Francji, a później budowano je w rosyjskich przedsiębiorstwach (głównie w moskiewskim zakładzie Dux).

 

Według samych pilotów samoloty te nie były szczególnie udane. Ich jedynymi zaletami była możliwość przenoszenia lekkich bomb o masie do 70 kg oraz stabilność przydatna podczas fotografowania. Ten myśliwiec rozpoznawczy został zaprojektowany dla jednego pilota i mógł być uzbrojony w jeden karabin maszynowy: karabin maszynowy Hotchkiss kalibru 8,8 mm lub karabiny maszynowe Vickers lub Lewis kalibru 7,7 mm. Jednak na początku historii jego funkcjonowania piloci latali na misje bojowe uzbrojeni jedynie w ręczne karabiny i rewolwery. Maksymalna prędkość samolotu wynosiła 119 km/h. Ze względu na skrzydło uniesione wysoko nad kadłubem otrzymał nazwę „Parasol” 

 

0762f0_cc43fd7f427e4baea1475a2975ad4289~

3KAO - Makijonek czwarty od lewej.

 

Makijonek pomyślnie ukończył szkolenie na nowych samolotach i wrócił do swojej eskadry w listopadzie 1914 roku. Po stosunkowo spokojnej zimie 1914-1915 zaczął brać udział w codziennych patrolach lotniczych na samolotach Moran-Saulnier L i Moran-Saulnier G. 27 kwietnia 1915 r. Makijonek wykonał lot rozpoznawczy na samolocie Moran-Saulnier G (numer ogonowy MS107) i znalazł się pod ostrzałem artylerii przeciwlotniczej. Jedna z kul przebiła silnik, pilot z trudem doleciał do linii frontu i wykonał awaryjne lądowanie w pobliżu pozycji wojsk rosyjskich nad rzeką Nidą (Polska). Makijonek zdołał wyciągnąć sprzęt do fotografii lotniczej z przewróconego samolotu i ukryć się w najbliższym okopie, zanim ogień artyleryjski nieprzyjaciela objął wrak. Za te bezinteresowne czyny 28 kwietnia 1915 r. Donat Makijonek został odznaczony Krzyżem św. Jerzego III klasy.

 

W czerwcu 1916 wraz z obserwatorem Szpakowem, Makijonek odkrył duże zgrupowanie piechoty i zameldował o tym dowództwu, niestety zlekceważono te bezcenne informacje to zakończyło się ciężką porażką armii carskiej, znanej w historii jako "letnia katastrofa 1915"

 

0762f0_324a35291eac4041a65a706e86170ae2~

Morane - Parasol i Donat Makijonek

 

W grudniu 1915 r. 3 Korpuśny Oddział Lotniczy (3KAO) został przeniesiony na lotnisko Wierzbowiec pod Proskurowem. W przededniu Nowego Roku car Mikołaj II podpisał nadzwyczajny rozkaz, w którym wśród wyróżniających się lotników wymieniono również Makijonka, nadało mu to tytuł "lotnika wojskowego". Sam Donat dowiedział się o tym już po Bożym Narodzeniu, kiedy to wojujące strony ponownie ruszyły przeciwko sobie. Jeśli wcześniej lotnicy wykonywali głównie działania zwiadowcze, to tym razem dominowały już zadania związane z bombardowaniem. 14.02.1916 Makijonek zrzucił 16 bomb na zgrupowanie niemieckie pod wsiami Podhajce i Biełkornice. W trakcie powrotu na lotnisko przestał pracować silnik i ostatni 15 kilometrów pokonał lotem ślizgowym. 

 

17 lutego 1916 oddział wykonał pierwsze na froncie zachodnim (w rozumieniu rosjan zachodnim) bombardowanie nocne. Do lotu wyznaczono dwie załogi. Makijonek z obserwatorem Głubkowskim na Morane - Parasol i starszy podoficer Wasilij Janczenko z obserwatorem Szirjajewem na Nieuport 10. By uniknąć ostrzału artylerii nieprzyjaciela, nad cel nadlecieli lotem ślizgowym  z wyłączonymi silnikami (może to stąd pomysł na Po-2 :)?). Zrzucili nad celem 12 bomb na stację kolejową Buczacz. Po bombardowaniu włączyli silniki i wrócili na własne lotnisko, uciekli tak cicho i szybko jak przylecieli. Powrócili bez strat, a lądowanie odbywało się wśród ognisk i samochodowych reflektorów. 

 

19 lutego z podobnym sukcesem Makijonek powtarza nocny wypad. Tym razem jednak na rajd ruszają samotnie Polak z Janczenką. Te loty zbliżyły obu lotników, łączyła ich odwaga i mistrzostwo w pilotażu, mieli z Janczenką przeżyć jeszcze bardzo wiele wspólnych przygód, ale nie uprzedzajmy faktów. Z początkiem kwietnia car odwiedził armię czynną, a dla jego ochrony powołano CzWO, specjalny oddział lotniczy. W jego szeregach znaleźli się najlepsi, w tym Makijonek. Przyszło mu patrolowanie rejonu Chotin-Ruchotin-Szydłowce i udział w walkach powietrznych, które jednak nie znalazły rezultatu. 30 lipca 1916 awansowano go na podporucznika. 

 

______________________________________________________________


Tymczasem miniatura nabiera kształtu. Przygotowałem boczne osłony kokpitu i zmontowałem tylną część kadłuba. Osłony kokpitu i podstawa płata, która jednocześnie jest podłogą musiały być pomalowane w kolor sklejki. Dzisiaj przetestowałem przyśpieszacz do olejów od AK, świetna sprawa. 

 

0762f0_d1977df2a01d46c1b9b072f88b7a5eca~

 

Pzdr

ŁB

 

Edytowane przez Boch
  • Like 5
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, zaruk napisał:

Ładny kolor dla sklejki dobrałeś.

Dziękuję. Długo wałkowałem kwestie malowania sklejek i największym zagadnieniem okazała się trwałość. Średnio mi to schło, dopiero ileś wypróbowanych metod i przyśpieszacz poprawił sytuacje. Teraz jednak zastosowałem ten od AK i to prawdziwy game changer. Przy trzecim modelu będzie wszystko już śmigać.

Edytowane przez Boch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez chwilę mój mózg podpowiadał mi że to z drewna jest:) ignorując fakt jakie forum właśnie przeglądam. Świetna robota z tym malowaniem sklejki. Opowiesz proszę w paru zdaniach (jeśli to nie tajemnica :)) coś o użytych technikach, narzędziach i chemii? 

Edytowane przez PawelR
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, PawelR napisał:

Przez chwilę mój mózg podpowiadał mi że to z drewna jest:) ignorując fakt jakie forum właśnie przeglądam. Świetna robota z tym malowaniem sklejki. Opowiesz proszę w paru zdaniach (jeśli to nie tajemnica :)) coś o użytych technikach, narzędziach i chemii? 

 

Dobrze. Sprawdziłem, że podkład nie ma tak decydującego znaczenia, pod warunkiem, że nie będzie zbyt ciemny i nie powinien taki być. Stosowałem bardzo różne podkłady i ostatecznie zostałem przy jasno szarym, na niego czasem jeszcze przed właściwą pracą kładę jeden z wielu odcieni beżu od tamyia. Może być Buff, może być flat earth, może być flat flesh itd. Co ciekawe zastosowanie różnych podkładów niekoniecznie bardzo wpływa na finalny odcień sklejki/drewna. Jeśli chcemy uzyskać różne odcienie, to dużo lepiej robić to już samymi olejami. 

 

Używam trzech zasadniczych kolorów. Siena, Ochra i Umbra. Na tej bazie buduję mnóstwo odcieni. Kładę od ciemnych do jasnych. Staram się mocno rozcieńczać farbę, a później jeszcze zanurzam w przyśpieszaczu, potem paćka na ręcznik papierowy i malujemy. 

 

20 minut temu, Artur D. napisał:

Zaintrygowałeś mnie tym produktem, podeślij linka

Teraz jest dobry moment, żeby Ci odpowiedzieć 

https://ak-interactive.com/product/fast-dry-thinner/

 

Dopiero po nałożeniu wszystkich warstw i wstępnym wymodelowaniu koloru i układu słojów, zaczynam właściwe rozprowadzanie pędzlem. Tutaj też testowałem najróżniejsze kolejności, narzędzia etc. Najbardziej lubię szersze, miękkie pędzle, które do tej czynności muszą być koniecznie suche. 

 

Kolejny etap to lakier celem wstępnego zabezpieczenia, a później na to lakier z clearem jako jedna mieszanka. Używam pomarańczowego, ożywia kolor drewna, czerwony dawał zbyt ciemny odcień. Na koniec schnięcie, a później znowu oleje, ale tym razem już kładzione na zasadzie filtru jako wash. Rozcieńczone i cieniutkie warstwy. 

 

To z grubsza chyba tyle. Powodzenia.

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Boch napisał:

Staram się mocno rozcieńczać farbę, a później jeszcze zanurzam w przyśpieszaczu, potem paćka na ręcznik papierowy i malujemy. 

 

Nie wiem, czy dobrze rozumiem to zdanie. A wydaje się ważne. Przepraszam, w szkole Pani zawsze musiała powtarzać dla mnie drugi raz.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.