Skocz do zawartości

B-25J, HK Models 01E01 , 1:32 plus różne dodatki


Skaidrus

Rekomendowane odpowiedzi

To miał być model życia, ale wyszedł model do rzyci. Przez całą budowę trapiły mnie różne „pechowe wydarzenia”, a kumulacją było odklejenie się półki ze skrzynkami amunicyjnymi w kabinie bombardiera. Oczywiście stało się to już po pomalowaniu modelu. Jakimś cudem zapaćkałem farbą lub lakierem szyby kabiny pilotów. Na oszkleniu kabiny tylnego strzelca mam mgłę jak po CA, chociaż go tam nie używałem. Oprócz półki z amunicją odpadły mi środku jakieś inne elementy i samowolnie podróżują po kadłubie, gdy przenoszę model. Obicia musiałem robić przy słabym świetle, bo miejscami wyglądają naprawdę słabo. Przy okazji robienia zdjęć zauważyłem, że kopuła górnego strzelca nie jest dostatecznie głęboko osadzona i jej kolor jakimś cudem odbiega od reszty kadłuba. Mogę tak jeszcze długo wymieniać. Szkoda, że taka seria fakupów trafiła na akurat ten model mojego ulubionego bombowca. Wpakowałem w niego mnóstwo dodatków – Big Ed, mosiężne golenie z G-Force, lufy, balast i anteny Profimodeller, koła Eduard, napisy eksploatacyjne Art Scale Kit i maski Montex. Model był ogólnie dobrze opracowany i spasowany, aczkolwiek połówki kadłuba po sklejeniu wymagały dosyć sporo szlifowania, bo ich krawędzie miały minimalną "wargę". W tej skali producent mógł się postarać o nieco lepsze odwzorowanie silników. Natomiast nitowanie to liga światowa, B-25 ustępuje tylko Lancasterowi Bordera i A-20G. Model był malowany pomarańczowymi Hatakami, spód to różne odcienie z Xtreme Metal AK. Nie bardzo miałem ochotę pokazywać tego B-25 na forum, ale uznałem, że zrobię to ze względów kronikarskich podszytych pewną dozą masochizmu. Nie da się ukryć, że pod koniec budowy straciłem trochę do niego serce i widać to w wykończeniu. Muszę jakoś odbudować pokłady pasji, żeby następny ulepek był na odpowiednim poziomie :)

DSC_0179.jpg

DSC_0181.jpg

DSC_0182.jpg

DSC_0183.jpg

DSC_0187.jpg

DSC_0188.jpg

DSC_0190.jpg

DSC_0184.jpg

DSC_0192.jpg

DSC_0193.jpg

  • Like 21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba za dużo marudzisz :piwo:. Niejeden jakby takiego skleił chodziłby dumny jak paw. Ja jakiś większych mankamentów nie widzę może śmigło bym bardziej obił żeby pasowało do reszty ale poza tym model spoko :super: Zrób lepsze fotki bo te :strach:oglądać wink3

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to mawia stare słowiańskie przysłowie"miej wy****e a będzie Ci dane". Zazwyczaj jak się spuszczasz i Ci zależy to kompletnie nic nie wychodzi.  Co nie zmienia faktu, że i tak bardzo fajnego samolota zaprezentowałeś.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie świetny model,kawał kloca,nic się nie rzuca złego w oczy,brudzing też spoko,to nie limuzyna tylko machina zagłady eksploatowana ile się da...Mam go ale jeszcze nie czas...straszno jakoś, jak do tąd to same Me 109,Fw 190 i jeden makaron MC 205 w 1/32

Edytowane przez Jaro
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błędów nie popełniają tylko Ci co nic nie robią. Pozostałym się zawsze zdarzają. A tak w ogóle to ja się tak nie bawię. Wywaliłeś całą listę mankamentów no i czego ja się mam teraz czepić. Popsułeś mi całą zabawę. :mrgreen:

A na poważnie to fajny model. Mi się podoba. :super:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie orientuję się zupełnie w Mitchellach, więc może pytanie bez sensu: one miały tak, że klapa osłony podwozia zamykała się ponownie na ziemi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to bardzo rzadko stosowane rozwiązanie. Z tego co pamiętam to takie samo rozwiązanie zastosowano w Lockheed F-117 Nighthawk. Być może jeszcze na innych. Takie rozwiązanie stosowano w celu zmniejszenia oporów aerodynamicznych kreowanych przez otwarte komory podwozia i zmniejszyć problem z wyważeniem podłużnym samolotu. Niestety nie wiem czy tak było w przypadku Mitchella. Mogły być inne przyczyny.

Edytowane przez Endrju
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Helmut napisał:

Nie orientuję się zupełnie w Mitchellach, więc może pytanie bez sensu: one miały tak, że klapa osłony podwozia zamykała się ponownie na ziemi?

Tak. I w uzupełnieniu tego co pisał @Endrju : niektóre współczesne pasażery też tak mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.