zaruk Napisano 3 Stycznia Share Napisano 3 Stycznia 52 minuty temu, Archangelraphael napisał: Sorry mój błąd z kołami kupię jakiś czarny mat.dzięku za zwrócenie uwagi. Opony są właściwie bardzo ciemnoszare, wpadające w czerń. Możesz dodać ciut bieli do czarnego i pomalować opony, a na koniec pociągnąć matowym lakierem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Archangelraphael Napisano 3 Stycznia Autor Share Napisano 3 Stycznia Dzięki za tę poradę spróbuję się pobawić i pokażę efekty w postach. Na czerwoną farbę do malowania pasu i końcówek śmigła muszę poczekać do przyszłego tygodnia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Archangelraphael Napisano 26 Stycznia Autor Share Napisano 26 Stycznia Dziś udało się pomalować kolorem czerwonym pas na kadłubie Zero i paseczki na końcówkach łopat śmigieł. Kolor dobierałem na oko ale jak przyłożyłem kalkomanie to wygląda na taki sam. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruk Napisano 26 Stycznia Share Napisano 26 Stycznia Bardzo ładnie maskujesz, ale raczej pokaż efekt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Archangelraphael Napisano 27 Stycznia Autor Share Napisano 27 Stycznia Paski na śmigle wyszły moim zdaniem dobrze. Niestety stała się tragedia. Gdy zdejmowałem maskowanie ze statecznika taśma tamyia zerwała mi fragment farby. Mam jeszcze rozrobiony zamknięty szczelnie kolor bazowy więc spróbuję jutro albo w środę odmalować statecznik bez oklejania modelu taśmą. Spróbuję ustawić mały strumień i nie powinienem zamalować czerwonego pasa. Jestem wściekły. No ale czasem tak bywa więc się z tym pogodziłem i spróbuję to odratować. Nie wiem dlaczego mi zerwało farbę przecież stosowałem podkład surfacer a poprzednio jak malowałem osłonę silnika to niczego mi nie zerwało. Pomalowałem też dziś opony humbrolem 33 mat. Sam pas na kadłubie muszę podmalować bo mi się schodek w jednym miejscu zrobił. Oczywiście pas nie łączy się pod spodem kadłuba tylko nie robiłem już zdjęć od spodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BRAVO112 Napisano 27 Stycznia Share Napisano 27 Stycznia jakbys wszystko malowal Humbrolem, to by Ci nie oderwalo... ( bo domyslam sie, ze uzyles farb akrylowych.. ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruk Napisano 27 Stycznia Share Napisano 27 Stycznia Nie wiem, czy to na pewno tylko kwestia farby. Nie używam Humbroli, ale zwykle nic mi się nie odrywa. No chyba, że pod spód psiknę Chipping Fluidem. Kolego Archaniele, możliwe, że wpływ na to - godne ubolewania - zdarzenie miało kilka przyczyn. Napiszę Ci, na co ja zwracam uwagę, może ktoś to uzupełni. - przed maskowaniem osłabiam klej w taśmie (używam Tamiya, tak jak Ty). W tym celu kilka- kilkanaście razy przyklejam ją i odklejam od powierzchni (na przykład maty modelarskiej). - obszary, gdzie taśma musi dobrze przylegać (a więc okolice piskane) maskuję wąskimi paseczkami. Jakoś tak jest, że wąskie paski taśmy mają mniejszą skłonność do zrywania farby, niż te szerokie. Ty, zdaje się, użyłeś tylko szerokich i chyba przykleiłeś je na dużych powierzchniach do farby. Ja bym raczej zaczął od kilku wąskich pasków, a potem oddalał się już szerszymi tyle, że nie przyklejał bym ich zbytnio. Ot, niech tam sobie są, zasłaniają przed odkurzem, ale nie trzeba w tym celu mocować ich na śmierć i życie. - powolne i z wyczuciem odrywanie masek. W zasadzie tylko pierwszy fragment paska wymaga czynnej pomocy przy odklejaniu. Potem leciutko unoszę go do góry i patrzę, jak reszta taśmy stopniowo się odkleja. Jakoś tak się dzieje. Nie używam siły i nie spieszę się. To tyle, co mi teraz przyszło do głowy. Nie gwarantuje to sukcesu, ale mniejsza ryzyko porażki. Pewnie w jakimś procencie rodzaj farby i sposób jej położenia też ma wpływ. Ja maluje Gunze serią Mr.Color i nie zamierzam się przesiadać na nic innego. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Archangelraphael Napisano 28 Stycznia Autor Share Napisano 28 Stycznia Dziękuje za wszystkie porady. Postaram się stosować porady Zaruka przy następnym maskowaniu. Będę się starał w większości używać farb celulozowych Gunze chociaż z farb akrylowych całkowicie nie zrezygnuję. Do Humbroli raczej nie wrócę gdyż nie potrafię z nimi dobrze pracować. Ciężko mi utrafić z nimi w prawidłowy stan rozcieńczenia. Co najwyżej będę używał ich do malowania drobnicy z pędzla. Dziś rano użyłem tej samej farby AK i pomalowałem z aerografu powierzchnię uszkodzoną. Gdy patrzę ze średniej odległości przy umiarkowanym świetle różnicy w odzieniach nie widać. Przy silniejszym świetle i patrząc pod kątem widać drobną różnicę w odcieniach. Na tyle udało mi się odratować model na ile pozwalają mi moje umiejętności. Trudno musi zostać tak jak jest a na przyszłość będę bardziej ostrożny. Model po odmalowaniu: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Archangelraphael Napisano 12 Lutego Autor Share Napisano 12 Lutego Dziś nic wielkiego nie robiłem i nawet zdjęć nie dodaję bo nie ma czego dodawać. Wczoraj psiknąłem jedną stronę modelu półmatem akrylowym od Gunze dziś drugą stronę. Kupiłem profesjonalny lakier akrylowy w spayu bo ostatnio jak na F-16 psikałem Sidoluksem z aerografu to mi się plamy porobiły. Nie wiem dlaczego ale w związku z tym postanowiłem kupić profesjonalny lakier bezbarwny i nawet udało się odratować F-16 tym lakierem. Nigdy więcej sidoluksu. Chociaż może to dlatego że był zleżały albo go niewystarczająco wymieszałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Moses Napisano 12 Lutego Share Napisano 12 Lutego Zaruk zapomniał o jednej ważnej kwestii, higiena przy modelu Wiem że raczej nikt nie klei modelu w trakcie jedzenia udek kurczaka, ale dotykanie modeli gołymi łapkami powoduje też osłabianie przylegania farby. Takze przed malowaniem można (a nawet należałoby) model przemyć pod bieżącą wodą z detergentem szczoteczka do zębów (oczywiście już nie używaną do celu do którego została stworzona), model do wyschnięcia schować do pudełeczka aby sechł bez kurzu a później tykać go tylko i wyłącznie w rękawiczkach. Oczywiście do mycia można użyć też IPA albo specjalnych markowych płynów do czyszczenia modeli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Archangelraphael Napisano 12 Lutego Autor Share Napisano 12 Lutego Dzięki za poradę, zero dotykam teraz tylko w rękawiczkach. Nie odłuszczałem modelu bo gość w sklepie modelarskim mówił mi że pod surfacera od gunze nie trzeba odtłuszczać ale idąc za twoją poradą będę odłuszczał na początku ramki z oleju maszynowego do wtryskarek a po skończeniu klejenia jeszcze raz i dopiero surfacer a potem wszystko w rękawiczkach. Mam równierz alkohol izopropylowy więc jego też spróbuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Archangelraphael Napisano 12 Lutego Autor Share Napisano 12 Lutego I jeszcze pytanie na finał po kalkomaniach i washu lakier półmat czy mat? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruk Napisano 12 Lutego Share Napisano 12 Lutego (edytowane) 50 minut temu, Archangelraphael napisał: I jeszcze pytanie na finał po kalkomaniach i washu lakier półmat czy mat? Popatrz tutaj: Edytowane 12 Lutego przez zaruk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatgonzo Napisano 12 Lutego Share Napisano 12 Lutego (edytowane) Ja też popatrzyłem i nie wiem :). Zawsze uważałem, że przy takich postach przydaje się komentarz, o ile postujący chce coś przekazać, a nie tylko łączy się w niewiedzy. W dniu 27.01.2025 o 22:02, zaruk napisał: W zasadzie tylko pierwszy fragment paska wymaga czynnej pomocy przy odklejaniu. Potem leciutko unoszę go do góry i patrzę, jak reszta taśmy stopniowo się odkleja. Jakoś tak się dzieje. Nie używam siły i nie spieszę się. To trochę ryzykowne podejście. Oczywiście wierzę, że u Ciebie się sprawdza, ale to dlatego, że nauczyłeś się to robić. Ja bym się nie zdecydował, bo wg mnie to zbędne ryzyko. Bez wprawy, albo bez odpowiedniego skupienia może dojść do nieszczęścia. Jeżeli przyłoży się jakąś siłę w tym układzie, to maska przeniesie ją na farbę na znacznej swojej powierzchni i nawet osłabiony klej może oderwać farbę od modelu. W modelarstwie wiązanie farby z podłożem ma zupełnie upodlony wymiar w stosunku do norm z reszty świata, a modelarze, stosując różne zabiegi na wielu warstwach, jeszcze ten problem pogłębiają. Sam staram się nie dopuszczać, by nieprzyklejona maska tworzyła z powierzchnią modelu kąt mniejszy niż prosty, a gdy tylko to możliwe pilnuję by był to kąt rozwarty. Wtedy farbę próbuje oderwać tylko kreska na styku maski z powierzchnią. Wciąż trzeba działać z najmniejszą możliwą siłą i bardzo powoli. Odtłuszczanie modelu zwykle jest zbędne, przynajmniej teoretycznie. Ale nie szkodzi. I lepiej wg mnie jest tu dmuchnąć na zimne, bo to niewymagający i szybki proces. A kto tam pamięta co jadł kiedyś tam w trakcie budowy modelu i czym go uświnił. Co prawda nigdy nie posunąłem się do mycia wyprasek, czy szorowania modelu szczoteczką. Pomijam już szkody, jakie ta czynność mogła by wyrządzić, bo to kwestia skomplikowania modelu, ale mnie wystarcza zwykłe przetarcie benzyną ekstrakcyjną na różnych etapach, z użyciem miękkiego pędzelka. A z tym, że w procesie budowy przychodzi taki etap, po którym modelu nie dotyka się już inaczej jak w rękawiczkach nie sposób dyskutować. Edytowane 13 Lutego przez greatgonzo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruk Napisano 13 Lutego Share Napisano 13 Lutego Sądziłem, że oba zdjęcia są na tyle jednoznaczne, że komentarz nie jest potrzebny. Ale OK, ja na podstawie tych fotografii wykluczyłbym mat. Zera marynarki (drugie zdjęcie), po malowaniu kolorem bazowym pokrywane były warstwą lakieru zabezpieczającego. Stąd najpewniej ten połysk. Ulegał on stopniowemu matowieniu w miarę upływu czasu. Lakierowałbym satynowo. 8 godzin temu, greatgonzo napisał: To trochę ryzykowne podejście. Oczywiście wierzę, że u Ciebie się sprawdza, ale to dlatego, że nauczyłeś się to robić. Pisząc o leciutkim unoszeniu taśmy miałem na myśli siłę z jaką to robię. Taśmę staram się odklejać pod kątem rozwartym używając jedynie siły niezbędnej do unoszenia trzymanej końcówki taśmy. Reszta odkleja się sama. Nie napisałem, że opisanych wcześniej zabiegów nauczyłem się od przedmówcy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatgonzo Napisano 13 Lutego Share Napisano 13 Lutego O, widzisz. To zupełnie cię nie zrozumiałem z tym maskowaniem. Ale za to się informacja uszczegółowiła :). Gdybym nie miał pojęcie o malowaniu i eksploatacji samolotów i miał wnioskować tylko z tych dwóch zdjęć, to uznałbym, że Zera malowano farbą matową z góry i błyszczącą z dołu. Z moją wiedzą o malowaniu samolotów japońskich nie mogłem wykluczyć, że tak rzeczywiście było. Tylko wydawało mi się to podejrzane. Kiedy siedzimy głębiej w temacie zdarza się, że uznajemy za oczywistości rzeczy, które dla nieobeznanych niekoniecznie oczywiste są. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Archangelraphael Napisano 16 Lutego Autor Share Napisano 16 Lutego Czyli w zależności od etapu eksploatacji albo satyna albo matt. Wybieram satynę i przyjmuję założenie że to fabrycznie nowy samolot. A teraz prośba o poradę. Po wyschnięciu satyny na Zero okazało się że w jednym miejscu zrobiła mi się nadlewka lakieru (taki glut) a w drugim zaschnęła mi piana. Na zdjęciach z tego ujęcia tak za dobrze nie widać: Jak to odratować? Mój pomysł jest taki: chcę użyć mojego papieru wodnego najpierw 6000 potem 8000 naklejonego na patyczek po lodach i to następnie wypolerować filcem za pomocą dremela: Oczywiście jeśli zetrę farbę lub sam lakier to go odtworzę jeszcze raz malując. Zdaję też sobie sprawę że wszystko zależy od moich umiejętności szlifowania i polerowania ale nie mam wyjścia. Pytam was tylko czy to dobry pomysł. Lakier który mi zglutował to ten: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Moses Napisano 16 Lutego Share Napisano 16 Lutego Tak. Papierem ściernym zetrzeć to co złe. spokojnie nie bój sie, nie musisz byc delikatnym. Następnie powtórz cała procedurę malowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Archangelraphael Napisano 16 Lutego Autor Share Napisano 16 Lutego Dzieks za szybki odzew dziś już nie zabiorę się za Zero bo mam inne plany (malowanie figurki do WH 40 k) ale spróbuję delikatnie to spiłować odkurzyć z pyłu i jeśli będzie trzeba pomalować jeszcze raz. No trudno ale myślę że dam radę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatgonzo Napisano 16 Lutego Share Napisano 16 Lutego (edytowane) Piany raczej nie odratujesz. Przy glucie też trzeba się z tym liczyć. Szlifowanie gradacją 6000 to zadanie dla buddyjskich mnichów szukających nirwany w czynnościach wspomagających medytację. Ja zacząłbym 800 i obserwował, czy nie przejść na jeszcze mniejszą. Filc jest dość agresywny. Do polerowania lepsze są miękkie końcówki polerskie, takie mechate. Ale też występuje tu sporo czynników i nie twierdzę, że filcem się koniecznie nie da. Może się zdarzyć, że zabiegów związanych z fakturą powierzchni trzeba będzie dokonać na obszarze znacznie większym niż bezpośrednie otoczenie poprawki. I jeszcze uwaga: tego, że samolot był nowy nie można założyć, można jedynie sprawdzić, czy taki był. Edytowane 16 Lutego przez greatgonzo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Archangelraphael Napisano 16 Lutego Autor Share Napisano 16 Lutego 10 minut temu, greatgonzo napisał: Piany raczej nie odratujesz. Przy glucie też trzeba się z tym liczyć. Najwyżej jak nie uda się odratować to zjadę do podkładu i jeszcze raz nałożę czarną farbę a potem lakier bezbarwny. 10 minut temu, greatgonzo napisał: Szlifowanie gradacją 6000 to zadanie dla buddyjskich mnichów szukających nirwany w czynnościach wspomagających medytację Słusznie. Zacznę od zgrubnego szlifowania 800 a potem im bliżej powierzchni tym niższa gradacja. W razie czego mogę sobie podcast włączyć i spędzić kilka długich wieczorów na szlifowaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Archangelraphael Napisano 23 Marca Autor Share Napisano 23 Marca Przepraszam za długą przerwę. W końcu mam trochę czasu na szlifowanie Zero. Użyję poniższych papierów ściernych naklejonych na patyczki po lodach: Podczas szlifowania będę sobie słuchał płyt CD które kupiłem na pchlim targu w Toruniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Archangelraphael Napisano 23 Marca Autor Share Napisano 23 Marca Niestety nie udało się odratować farby ale się nie zrażam. Udało się usunąć pianę i gluta. Zamaskowałem model. Jutro jeśli nie będę zbyt zmęczony po pracy maluję osłonę silnika na nowo czarną farbą a później lakierem bezbarwnym. Mam nadzieję że tym razem wszystko będzie dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Archangelraphael Napisano Środa o 15:55 Autor Share Napisano Środa o 15:55 Pomalowałem na nowo maskę silnika. Niestety zniszczeniu uległo część linii podziału blach. Nie odtwarzałem ich ponieważ na razie nie mam wystarczających umiejętności aby je naprawić. Poza tym Maska jest czarna i tych linie te słabo widać. Nałożyłem kalkomanie. Niestety okazało się że kolor hinomaru nie pasuje do pasa na ogonie który za waszą namową pomalowałem ręcznie. Nie będę tego poprawiał ponieważ boję się zerwania farby w związku z ponownym maskowaniem do malowania a poza tym nie dam rady dobrać odpowiedniego odcienia czerwieni. Gdy hinomaru były na arkuszu wydawały się ciemniejsze i pasowały do pomalowanego pasa. Niestety tak musi zostać gdyż nie dam rady tego poprawić. Mam za to naukę na przyszłość żeby albo malować wszytko tym samym kolorem albo wszystko nakładać z kalkomanii. Kupiłem zamiast lakieru akrylowego w sprayu lakier w słoiczkach oraz dedykowany rozcieńczalnik. Dzięki temu będę mógł nakładać lakier bezbarwny z aerografu. Spróbuję najpierw na modelu próbnym a potem jeśli wszystko się uda to nałożę lakier na Zero i następnie będę nakładał Wash. Zdaję sobie sprawę że nie będziecie pochwalali moich decyzji odnośnie nie poprawiania linii podziału oraz pasa na ogonie jednak przy moim poziomie umiejętności obawiam się że próbując naprawić te błędy więcej bym napsuł. W następnym modelu Zero będę się bardziej pilnował aby nie popełnić tych samych błędów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wuwumaster Napisano Czwartek o 11:29 Share Napisano Czwartek o 11:29 Jak będziesz w przyszłości malował oznaczenia czerwienią , jak tutaj (albo jeszcze większe powierzchnie ) to mała rada - bezpośrednio pod czerwień psiknij jako podkład biały kolor (albo jasny żółty jak niektóre poradniki podpowiadają ) nie musi być Perfect krycie chodzi o jedną warstwę podkładową, wtedy czerwień wyjdzie znacznie ładniej i nie będzie miała tendencji do ciemnienia jak na twoim Zero. (zasada podpatrzona u lakierników samochodowych - czerwień tylko na biały podkład, sprawdzone ) Pozdr ww Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.