kazio Napisano 2 Listopada 2008 Share Napisano 2 Listopada 2008 (edytowane) Patrzę tak na to forum i ku mojemu niezadowoleniu pojawia się coraz więcej obcobrzmiących (jak dla mnie) nazw sprzętu współczesnego. Żeby nie było, że w tym kraju nagle zabrakło miłośników WW II, pojawiam się z planem powiększenia swojej kolekcji o dwa modele Panzer I i jedno działo samobieżne na jedynkowej bazie. A oto bohaterowie "mini linii produkcyjnej": BISON I - leciwy wyrób MAQUETTE (złożony z przepaku Pz I Ausf. B Zvezdy + konwersja z białego metalu i żywicy - tak podłej jakości, że postanowiłem żywiczno-metalowego SiG-a dla zdrowia własnego wymienić na alanowego, a podstawowe elementy wnętrza przedziału kierowcy wyszabrować od Tristara). Jedynka Ausf. A (wczesna produkcja) w afrykańskim wariancie Flammpanzer I zbudowana ze "skorupy" wnętrzowego zestawu Tristara "2 in 1" (można zrobić wczesną lub późną wersję A, ten model wykonam jako ostatni w projekcie). Jedynka Ausf. A (późnej wersji produkcyjnej) - budowana w oparciu o obecnie już nieosiągalny (chyba) zestaw HaPM, konwersja z wykorzystaniem elementów dla późnej A, które zostają po zbudowaniu wariantu wcześniejszego z "2 in 1" Tristara. W przypadku Bisona i HaPM-u gąski będą "jedynej słusznej marki" (albo blachy albo Friule... padło na blachy ). Ogniwka Tristara są cudne, więc nie warto ich wymieniać. Do wszystkich jedynek dojdą Aberowe błotniki, do tych oprócz Bisona jeszcze resztki blaszkowe po Edku i Aberze. Foty aktualnego stanu Bisona: jak zwykle w przypadku Zvezdy nie obyło się bez "spawania", ale to najprzyjemniejszy etap prac przy ich jedynkach; widoczna szczelina w górnej części ściany ogniowej zostanie zniwelowana cienkim paskiem polistyrenu; trzeba było dorobić śruby mocujące dla rolek podtrzymującyh, nity mocujące błotniki do wanny, na lewej ścianie widoczna jest już jedna listwa dla okablowania, kryza mocująca wpust wąłu napędowego w płycie ogniowej oraz panelik inspekcyjny w górnej części płyty powstały z małych mosiężnych podkładek pod śruby; Kilka detali: tłumik z fakturą rdzy (metoda klejowa) drążki sterownicze dla kierowcy (było trochę rzeźbienia, można się przy tym pociąć, ale efekt chyba jest tego warty; m.in. ponacinałem pseudozębatki przechodzące przez wajchy) fragment ryflowanej płyty za pedałami kierowcy - ani Tristar, ani MAQUETTE, a tym bardziej Edek, nie dali poprawnej (tzn. Tristar nie jest zły, ale po ścięciu pedałów odlanych razem z płytą byłby spory ubytek w fakturze ryflu), poratuję się kawałkiem przedniego błotnika od starego Tygrysa Italerki, widocznym po prawej płyta podłogowa od Tristara - weszła w zvezdową wannę "na styk", nic nie trzeba było przycinać (czyli stara Zvezda musi być dobrze zwymiarowana...), porobiłem uchwyciki demontażowe paneli ryflowanych (nota bene na jedynych znanynych mi fotkach Ausf. B występuje inny typ ryflu - "punktowy/kropkowy", a nie waflowy, ale zostanie taki, jak jest), tylną część osłony wału napędowego należy wykonać od nowa - wersja B miała inny kształ tej osłony i zupełnie inny wpust wału w zupełnie innej płycie ogniowej (efekt zmiany jednostki napędowej i generalnej przebudowy tylnej części wanny) poniżej również płyta nad transmisję z elemetami strony wewnętrznej, tego teownika i kryzy ustalającej dla włazu nawet Tristar nie przewiduje A teraz - rozgrzebana parę dni temu jedynka Ausf. A (ponoć wczesna) z HaPM-u. Piszę "ponoć", bowiem wielkość panelu inspekcyjnego nad transmisją (i kilka innych detali) jest odpowiednia dla poźnych A. W modelu widać wyraźne inspiracje zvezdową Ausf. B. Cała nadbudówka wygląda identycznie, tylko płyta nadsilnikowa jest odpowiednia dla wersji A. Producent daje na pancernych osłonach wizjerów nity, które należy usunąć. Nitowanie mocujące osłony wizjerów wprowadzili dopiero w Ausf. B. Zestaw HaPM jest ciekawy z technologicznego punktu widzenia - jest coś w rodzaju szkieletu, na który nakleja się właściwe płyty pancerne. Wszystko byłoby OK, gdyby nie to, że jeśli dokleić płyty boczne, to model jest przewymiarowany. Chciałem to zniwelować poprzez gruntowne pocięcie owego "szkieletu", na szczęście znajomy modelarz podsunął mi prostszy pomysł - powycinać same mocowania elementów układu jezdnego i poprzeklejać je na boki wanny. W tej sytuacji to, co miało stanowić "właściwy pancerz" można użyć w charakterze szablonów pozycjonujących do odpowiedniego przyklejenia rzeczonych mocowań. Oto fotki. Na końcu widać "szaber" z Tristara, zawierający elementy dla wersji poźnej - odpowednią płytę nad transmisją oraz płytę nadsilnikową z charakterystycznym poczwórnym wlewem paliwa. dwie wstawki z polistyrenu mają usztwynić boczne ściany wanny, z autosji wiem, że nieodpowiednie przygotowanie krawędzi wanny prowadzi do problemów z montażem blaszanych błotników SZANOWNY MODZIE, PORATUJ, ZNACZNIKI IMG JAKOŚ NIE CHCĄ WSPOŁPRACOWAĆ! NA RAZIE WIĘC SĄ URL-E. Edytowane 3 Listopada 2008 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
peter Napisano 2 Listopada 2008 Share Napisano 2 Listopada 2008 Patrzę tak na to forum i ku mojemu niezadowoleniu pojawia się coraz więcej obcobrzmiących (jak dla mnie) nazw sprzętu współczesnego. Żeby nie było, że w tym kraju nagle zabrakło miłośników WW II, pojawiam się z planem powiększenia swojej kolekcji o dwa modele Panzer I i jedno działo samobieżne na jedynkowej bazie. A oto bohaterowie "mini linii produkcyjnej": wręcz przeciwnie, jest Was za dużo ale powoli was wypieramy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gościu Napisano 2 Listopada 2008 Share Napisano 2 Listopada 2008 kazio, super projekcik, szykuje sie tasmociąg podobny do mojego ;) pozdrawiam. wręcz przeciwnie, jest Was za dużo ochłoń Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rollingstones Napisano 2 Listopada 2008 Share Napisano 2 Listopada 2008 poważny projekt i juz na tym etapie widać jak solidnie do niego podszedłeś. Błotniki lutowałeś czy na CA? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
peter Napisano 2 Listopada 2008 Share Napisano 2 Listopada 2008 peter napisał: wręcz przeciwnie, jest Was za dużo ochłoń dobrze ochłaniam czy tam ochłoniam czy jak to sie pisze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kazio Napisano 2 Listopada 2008 Autor Share Napisano 2 Listopada 2008 Jak miło, że wielcy zwrócili uwagę na mnie - maluczkiego i równie małe "szkraby" - jedynki. W sumie ten projekt zawdzięczam znajomemu modelarzowi, dla którego buduję Bisona i tego HaPM-a. Dostałem je w "stanie surowym" i mam wolną rękę, więc bez dodatków się nie obędzie . Po zbudowaniu pierwszej swojej jedyneczki (zvezdowa Ausf. B) postanowiłem dorobić "braciszków" - na początku nawet nie wiedziałem, że Pz I mimo tylko 2 wersji produkcyjnych to tak obszerny temat. Jednak teraz już trochę wiem, są chęci, a i samych jedynek do budowy nie zabraknie - Aaron (nick znajomego) ma jeszcze kilka zestawów . Błotniki lutowałeś czy na CA? Jestem modelarsko "wychowany" przez "starą szkołę". Tzn. kiedyś kleiłem tylko CA (przy poprzednim modelu "odkryłem" dla klejenia blach Poxipol - łatwiej usunąć nadmiar i jest czas na korektę położenia elementów, również spoina jest mocniejsza, niż od zwykłego 'super gluta', żywica jest dobra i do dużych powierzchni - jak błotniki, i do drobnych detali). W Bisonie błotniki są klejone wyłącznie Poxipolem, punktowo ratowałem je CA, jak spoina puszczała podczas montażu siłowego. Seb - masz dobre oko. Te błotniki (jak i poprzednie) lutowałem zwykłą cyną - jednak tylko na tylnych końcówkach (to taki newralgiczny punkt w tej konstrukcji, więc połączenie musi być mocne). Za namową innego znajomego modelarza błotniki do modeli Tristara i HaPM-u polutuję już w całości - tradycjnie (transformatorówka + cyna). "Magiczna Pasta Koki" i ten "wynalazek Dremela" są raczej dla "wyższej szkoły jazdy"... szykuje sie tasmociąg podobny do mojego Twojego nic nie pobije ... Przyjemngo nocnego dłubania . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Avi Napisano 3 Listopada 2008 Share Napisano 3 Listopada 2008 peter napisał: wręcz przeciwnie, jest Was za dużo ochłoń Hahahahahahahahahahahahahahah !!!! Wymiękam - normalnie widzę, że wojna pomiędzy 'współcześniakami' a Panzerwaffe się szykuje Natomiast co do projektu Pz. I - super - ten czołg (?) coś w sobie ma. Zawsze mi się podobał. Zresztą kiedyś 'wydłubałem' starą Italkę - Pz.I B chyba, z taką śmieszną (w modelu śmieszną, bo gumową) osłoną rury wydechowej - to był początek lat 90tych i o blaszkach do 'pancerów' nikt nie słyszał jeszcze. A jeszcze ma pytanie odnośnie Bisona - czy mi się wydaje, czy Allan robi (ł) jego model w 'pełnej' wersji. Tzn. całego Bisona, a nie tylko SiGa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kazio Napisano 3 Listopada 2008 Autor Share Napisano 3 Listopada 2008 A jeszcze mam pytanie odnośnie Bisona - czy mi się wydaje, czy Alan robi (ł) jego model w 'pełnej' wersji. Tzn. całego Bisona, a nie tylko SiGa? Robi i całego Bisona (znaczy przepaki Modelista są), i SiG-a jako osobny zestaw (a jego wypraski są po prostu dodawane do Bisonów). Przed wypuszczeniem na rynek tego stwora Alana jedynym dostępnym Bisonem w 35 był stary MAQUETTE. wojna pomiędzy 'współcześniakami' a Panzerwaffe się szykuje Oj, czas zacząć prowadzić "politykę historyczną" - łopatologicznie (żeby coponiektórych przekonać do "protoplastów" ich ulubionych współczesnych konstrukcji) . Pz. I - super - ten czołg (?) coś w sobie ma. I właśnie dlatego robię go w liości sztuk kilka. Podobuje mi się okrutnie (szczególnie Ausf. B i pochodne). Miło, że komuś innemu również się podoba filigranowa bryła jedyneczki . A tą gumową osłonę znam - dają ją na wyprasce z gumowymymi gąskami. Całe szczęście od połowy lat 90-tych istnieje Aber i zestaw podstawowy z bardzo ładnie wytrawioną osłoną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Barthass Napisano 3 Listopada 2008 Share Napisano 3 Listopada 2008 Oj, czas zacząć prowadzić "politykę historyczną" - łopatologicznie Very Happy (żeby coponiektórych przekonać do "protoplastów" ich ulubionych współczesnych konstrukc Haha , co do pojazdów Sowieckich lub Amerykańskich, to jeszcze byś mnie przekonał, ale niestety za nic do Niemców Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zbyszek Napisano 3 Listopada 2008 Share Napisano 3 Listopada 2008 Żeby nie było, że w tym kraju nagle zabrakło miłośników WW II Jest nas dużo i coraz więcej. wręcz przeciwnie, jest Was za dużo Miłośników II WŚ nigdy za dużo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artez Napisano 3 Listopada 2008 Share Napisano 3 Listopada 2008 Fajnego tematu się podjąłeś , jeydyneczki urokliwe konstrukcje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
peter Napisano 3 Listopada 2008 Share Napisano 3 Listopada 2008 co do pojazdów Sowieckich lub Amerykańskich, to jeszcze byś mnie przekonał, ale niestety za nic do Niemców ja tak samo a co do projektu to bardzo fajny pomysł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JŚ Napisano 3 Listopada 2008 Share Napisano 3 Listopada 2008 Kazio, ja zawsze podziwiam, twoją dokładność co do każdej śrubki. U Ciebie nie ma miejsca na kompromis... PS: Debonder muss sein!!! Mianowicie ta płyta podłogowa zalana została chyba CA, więc postaraj się coś zrobić, żeby ją oczyścić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kazio Napisano 3 Listopada 2008 Autor Share Napisano 3 Listopada 2008 Jakubie, dzięki za słowa uznania, jednak z tym kompromisem to trochę przesada. Wiesz jak to jest, gdy stajesz się niewolnikiem zdjęć. Jeżeli powiesz A, musisz powiedzeć B (a cżęsto nawet Z ) - model jako zbiór detali to "system naczyń połączonych", przerobisz jedno i od razu diametralnie pół modelu trzeba zmieniać (właśnie doświadczam tego walcząc z wanną HaPM-u, a i Bison kombinowany z różnych zestawów+ skracz nie chce "współpracować"). Jednak to, co dorabiam, nie jest według planów, a na oko z fotek, więc np. liczba i rozmieszczenie śrub/nitów może być błędne. Debonder muss sein!!! Mianowicie ta płyta podłogowa zalana została chyba CA, więc postaraj się coś zrobić, żeby ją oczyścić... Debonder ist (czy jak to się tam po ichniemu odmienia...). To co widzisz dookoła nowej osłony wału z tyłu to resztki szpachli, nie CA. Nie przejmuję się tym fragmentem podłogi, bowiem kawał szmaty musowo tam przyjdzie (tam, gdzie są te ślady szpachli była oryginalna tylna część osłony wału od Tristara, taka sama, jak ta z przodu, czyli szersza od obecnej - gdy ją ściąłem, zostało trochę gładkiej powierzchni, która zapewne w wersji B powinna być pokryta ryflem). Widz oglądając model ma się z założenia skupić na tym podniesionym dla smaczku uchwycie demontażowym od panelu podłogi . To nie jedyny błąd w modelu (a jeszcze nawet nie ćwierć budowy), więc "szmatoplandekosfastyk" na Bisonie będzie pewnie kilka . P.S. A jak tam Twoje Semovente - leżakuje w szafie? Fajnego tematu się podjąłeś , jeydyneczki urokliwe konstrukcje. Następny miłośnik jedynek. Świetnie. Klub miłośników rośnie w siłę . Też uważam, że jedynki to "urokliwe/wdzięczne konstrukcje". Pamiętam Twojego Befehla z MB, będziesz jeszcze jakiegoś "szkraba" dłubać? P.S. 2 Żeby było na temat - aktualnie sobie spawam nadbudówkę i wieżę oraz walczę z mocowaniami elementów układu jezdnego. Fotki z frontu jutro . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JŚ Napisano 3 Listopada 2008 Share Napisano 3 Listopada 2008 P.S. A jak tam Twoje Semovente - leżakuje w szafie? W pełnymi dodatkami leżakuje sobie i czeka, na wolny czas... A tak wracając, do Bizona, ciekawe co to będzie od DML-a... http://dragon-models.com/Committed_to_the_Modeler/Committed_to_the_Modeler.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kazio Napisano 3 Listopada 2008 Autor Share Napisano 3 Listopada 2008 Dzięki za przypomnienie, Jakubie . O tym wypusku DML'a dowiedziałem się trochę "po fakcie" (jak już na dobre zacząłem walczyć z MAQUETTE). Oczywiście nie byłem zadowolony, że się męczę z tym, choć jest już odpowiednik Dragona... ale wyzwania trzeba pdejmować , a Dragona eż by nie ominęła gruntowna przebudowa. A co do Semovente - jak już znajdziesz czas (prawdziwy student zawsze znajdzie), to wrzucaj relację na forum albo coś na priva podeślij. Ciekaw jestem Twojego podejścia do jej waloryzacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skikut87 Napisano 3 Listopada 2008 Share Napisano 3 Listopada 2008 O ile dobrze pamiętam to dragon ma zwalone coś z podwoziem w tych jedynkach i kolami napinającymi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drakon Napisano 4 Listopada 2008 Share Napisano 4 Listopada 2008 Przyłącze się również do grona podglądaczy tego wątku na forum.Sam mam kilka "maluchów" na składzie,czekają cierpliwie na skompletowanie jeszcze kilku zestawów waloryzujących.A tak gwoli ciekawości,czy któraś "jedyneczka" będzie miała motorek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kazio Napisano 4 Listopada 2008 Autor Share Napisano 4 Listopada 2008 czy któraś "jedyneczka" będzie miała motorek? Tristarowa, bo jej wanna jest już zestawowo przystosowana pod całe wnętrze, łącznie z przedziałem silnikowym, który dali. Mniej kombinowania, więcej przyjemności będzie . "Front walk" posunął się ciut do przodu. Poniżej po kolei: żywiczna nadbudóka MAQUETTE (trochę zwichrowana) i moja kopia z polistyrenu 0,3 mm. Efekt braku pracy w pracy wpłynął jak zawsze kreatywnie na modelistowanie . Coś mnie podkusiło, by porównać wanny projektowych jedynek. Okazało się, że w Tristarze elementy mocujące układu jezdnego mają trochę inne kształy, wymiary i rozmieszczenie (a HaPM daje mocowania takie jak do Ausf. B, pod kołami są praktycznie niewidoczne, więc nie ma sensu ich poprawiać, tylko trzeba obrócić o 90 stopni mocowania rolek podtrzymujących). Tristar ponoć słynie z dbałości o poprawność merytoryczną swoich modeli, więc się zasugerowałem ichnim rozmieszczeniem tych mocowań. W najgorszym wypadku wózki jezdne będą zbyt blisko lub daleko od siebie... Zrobiłem sobie szablon z taśmy maskującej dla prawej strony wanny, a następnie jego kopię na taśmie, przeklejonej na kawałek kartonu. W ten sposób uzyskałem szablon dwustronny (może sie jeszcze kiedyś przyda). Wstępnie pospawałem nadbudówkę. Jakoś mnie większość spawów nie satysfakcjonuje, więc jeszcze naniosę poprawki. Mała ciekawostka - HaPM ma te same błędy, co Zvezda - m.in. wielką szczelinę między połówkami bocznego włazu załogi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JŚ Napisano 4 Listopada 2008 Share Napisano 4 Listopada 2008 Za każdym razem te spawy Ci super wychodzą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gościu Napisano 4 Listopada 2008 Share Napisano 4 Listopada 2008 Mass(z) do nich zapał, robota prima sort Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kazio Napisano 15 Listopada 2008 Autor Share Napisano 15 Listopada 2008 Mały apdejcik. Wystrugałem siedzisko i oparcie fotela kierowcy do Bisona. Faktura skóry to patent Subgrafika z bibułką do papierosów. Wieża HaPM-u. To jeden z największych mankamentów zestawu. Jarzmo wymagało poszerzenia na bokach i skrócenia na wysokość. Dorzuciłem spawy. Należało przesunąć otwory na MG-ty w dół. Standardowo zrobiłem nowy wentylator na włazie, dorobiłem odbojniki dla włazu na górze jarzma, dodałem brakujące śrubki na jarzmie. Powycinałem również fragmenty wieży (i kadłuba) pod osłonami wizjerów, żeby plastik „nie świecił” przez szczeliny. Pierwszy raz użyłem Surfacera (1000 w „szpraju”). Fajna rzecz. Przed: I po: Nadbudówka Ausf. A – jak widać, udało się pożenić części Tristara i HaPm-u. Płyta nad transmisją Tristara wymagała przycięcia z przodu. Dobrze, że pokombinowałem z tymi elementami, bowiem aberowe błotniki dedykowane HaPM-owi okazały się za długie. Zastosowanie płyty nadsilnikowej i dłuższej płyty nad transmisją od Tristara spowodowało, że już szafa gra . Nad osłoną głównego wizjera kierowcy dorzuciłem odpowiednią rynienkę, a na głównym włazie do silnika konstrukcję z kątowniczków i listew, na którą spawano płytę dopancerzającą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rollingstones Napisano 16 Listopada 2008 Share Napisano 16 Listopada 2008 zapał Ci nie minął Fajnie ja nie nawidzę sklejac modeli - naprawdę nienawidzę - ty zaś walczysz z tematem z zapałem jak widać. Oby tak dalej - jest bardzo fajnie zdetalowana jedyneczka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artez Napisano 16 Listopada 2008 Share Napisano 16 Listopada 2008 Bardzo ładnie to wygląda wszytsko , już malowania zaplanowane ? ja nie nawidzę sklejac modeli - naprawdę nienawidzę Dla mnie również nabardziej nudna cześc tworzenia modelu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kazio Napisano 30 Listopada 2008 Autor Share Napisano 30 Listopada 2008 Znów mały krok naprzód. Zanim zamknąłem kadłub, musiałem odlać takie pancerne „kolanka” zakrywające od środka otwory na elementy układu wydechowego. Oprócz tego „dla treningu” dwie pokrywki wlewów paliwa i zawiasy włazu do silnika. Błotniki jakoś się udało polutować (nawet nie było trudno), z tył są mocno powyginane, na zewnątrz w dół. Nie dorabiam ideologii dlaczego, nie chce mi się. Po prostu tak ma być. Po prawej - nowe mocowanie anteny radiostacji. Mało widać, wiem. Błysk blach i słabe oświetlenie zrobiły swoje. Tylna płyta wanny wymagała zaokrąglenia w miejscu łączenia część Tristara - biały polistyren (trochę mocniej to jeszcze przeszlifuję). Rynienka spoczynkowa anteny radiostacji – rzeźbiona , cięta, parę detali dorobiłem. Teraz tylko szlifowanko, Surfacer i praktycznie można już detalizować nadbudówkę. Czekam na aberowe grille, więc wanna z tył nie jest jeszcze zamknięta. Bardzo ładnie to wygląda wszytsko , już malowania zaplanowane ? Miało być afrykańskie, ale one są masakrycznie trudne. Dostanie pewnie samego german gray'a (kampania wrześniowa). Już mam nawet koncepcję na winietkę. Fajnie ja nie nawidzę sklejać modeli - naprawdę nienawidzę - Ty zaś walczysz z tematem z zapałem jak widać. Oby tak dalej - jest bardzo fajnie zdetalowana jedyneczka Dzięki . A co do sklejania, to herezje jakieś głoszisz, Seb . Dłubanina jest w tym wszystkim najprzyjemniejsza. Tylko potem przychodzi zabawa pt. "jak by to to pomalować" i wszystko szlag trafia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.