Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 28 Kwietnia 2009 Autor Super Moderator Share Napisano 28 Kwietnia 2009 Ja to nazywam "brakiem weny twórczej"Hahahaa częściowo tak - do tego doszedł nawał obowiązków, małe odświeżanie mieszkania i takie tam - nie ma co zanudzać Bzy, owszem, kwitną - może i to ich zasługa nad powrotem do przepięknej Mikasy Cóż - wiosna - czas największych miłości hehehehhe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 1 Maja 2009 Autor Super Moderator Share Napisano 1 Maja 2009 Zgodnie z zapowiedziami, powracam do prac nad Mikasą. Kilka dni temu zabrałem się za malowanie wszystkich dupereli na pokładzie na kolor nadbudówek. Powiem szczerze, że szło bardzo kiepsko, wręcz fatalnie. Maluję farbami Gunze H - i z braku jeszcze doświadczenia - farba wraz z pędzlem nie chciała zupełnie współpracować - bardzo szybko wysychała a po dodaniu retardera stała się zbyt rzadka. Musiałbym nałożyć kilka warstw, by kolor jako tako wyglądał. Szybko pojawiła się decyzja o pomalowaniu tego aero - efekt będzie zdecydowanie lepszy. Ale niestety, trzeba cały pomalowany pokład zamaskować Jak "mus" to "mus". Maskowanie pokładu pochłonęło ok 10 godzin mojego życiorysu - liczę, że efekt wynagrodzi te żmudne godziny. Po kolei wyglądało to mniej więcej tak: Po całej dniówce, moim oczom ukazał się w końcu wymarzony widok : Poniżej zdjęcia po malowaniu; parę miejsc należy jeszcze poprawić, więc w najbliższym czasie pojawi się kolejna warstwa farby... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurayahip Napisano 1 Maja 2009 Share Napisano 1 Maja 2009 Niestety farby Gunze maja tę cechę iż do pędzla się za bardzo , albo nawet wcale nie nadają. Areografem kładą się bardzo dobrze. Oby dalej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 4 Maja 2009 Autor Super Moderator Share Napisano 4 Maja 2009 (edytowane) Kolejny etap prac: Po pomalowaniu całości pokładu przyszła kolej na ściąganie maskowania ze środkowego pokładu. Przyklejone zostały nadbudówki dziobowa i rufowa wraz z pomostami łączącymi. Tak więc Mikasa zaczęła w końcu rozbudowywać się do góry Pojawiły się pewne szczeliny pomiędzy burtami i pomostami, nie obyło się bez szpachli. Szlifowanie w najbliższym czasie. Aha... Pokłady śródokrecia i nadbudówek zostały ponownie potraktowane "plastykami"... Maskowanie na pokładzie dziobowym i rufowym narazie zostaje - przyda się przy malowaniu burt. A oto fotki: Edytowane 5 Maja 2009 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marti_nez Napisano 4 Maja 2009 Share Napisano 4 Maja 2009 Podziwiam za wytrwałość ! Pracuj tak dalej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurayahip Napisano 5 Maja 2009 Share Napisano 5 Maja 2009 Bardzo fajnie wyszły pokłady ! Brawo ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 5 Maja 2009 Autor Super Moderator Share Napisano 5 Maja 2009 Bardzo fajnie wyszły pokłady ! Brawo ! W rzeczywistości pokłady są jaśniejsze, i bardziej naturalnie przypominają stare wyblakłe deski pokładowe. Dla ciekawostki - burty są ciemniejsze niż na zdjęciu, ale to zapewne efekt lampy aparatu. W weekend mam nadzieję, że uda się pstryknąć fotkę przy oświetleniu naturalnym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Meksyk89 Napisano 5 Maja 2009 Share Napisano 5 Maja 2009 Widziałem ten model w magazynie super model, fajnie, że go wybrałeś Powodzenia w dalszych pracach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 5 Maja 2009 Autor Super Moderator Share Napisano 5 Maja 2009 Widziałem ten model w magazynie super model, fajnie, że go wybrałeś Powodzenia w dalszych pracach Faktycznie, sam okręt i jego bryła ma coś w sobie. Ja pierwszy raz widziałem ten model w sklepie na żywo - jednak był bardzo drogi więc go nie kupowałem. Wypraski zrobiły na mnie ogromne wrażenie, szczególnie że przez ostatnie kilkanaście lat nie siedziałem w tym temacie. Decyzja na posiadanie Mikasy zapadła bardzo szybko - nieco dłużej trwało jej "dopłynięcie" do mnie z zagranicy Mam nadzieję, że efekt końcowy pozwoli na podziwianie jej a nie schowanie do szafy hehehee Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 10 Maja 2009 Autor Super Moderator Share Napisano 10 Maja 2009 Prace pomalutku idą naprzód... Pomiędzy przyklejonymi nadbudówkami a pokładem widoczna jest szczelina - zarówno na przodzie jak i na rufie. Niestety, jest to chyba jakiś błąd samej Hasegawy, gdyż identyczne szczeliny widoczne są na zdjęciach innych autorów tego modelu dostępnych w internecie. Przy przymiarkach na sucho nie wyglądało to tak źle, natomiast po przyklejeniu szczeliny wyraźnie się odznaczają - i tu rada dla wszystkich, którzy kiedyś będą chcieli popełnić ten model: - proponuję uciąć ze ścianek nadbudówek pióra łączące ściankę z pokładem. Ja tego niestety nie zrobiłem i efekt jest jak na zdjęciach poniżej: Irytował mnie taki stan rzeczy, więc szpachlówką w masie uzupełniłem je. Przy okazji pojawiły się pierwsze relingi (również pierwsze w życiu ) Długie listwy relingów zostały przyklejone w kilku miejscach na smym środku - dzięki temu oba końce stały się sztywniejsze (bo krótsze) a tym samym mniej podatne na wygięcia i łatwiejsze w dalszej obsłudze. Poniżej kilka fotek z etapu prac przyklejania relingów - jak na pierwszy raz może nie wyszły idealnie (szczególnie fragment relingu na nadbudówce rufowej), ale z efektu, jak na pierwszy raz jestem zadowolony. Obecnie trwają prace nad pozostałymi relingami pomostów łączących; potem ich malowanie i malowanie zaszpachlowanych miejsc, artylerii głównej i paru innych detali Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 12 Maja 2009 Share Napisano 12 Maja 2009 bardzo fajnie Ci to wychodzi, choć generalnie ten okręt mnie nie porywa ... powodzenia w dalszych pracach ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurayahip Napisano 12 Maja 2009 Share Napisano 12 Maja 2009 Szczególne brawa za reling.Tym bardzie , że jest bez dolnej nitki blaszki i moim zdaniem trudniejszy do wklejenia , tym bardziej tak równo! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vought Napisano 12 Maja 2009 Share Napisano 12 Maja 2009 Podpatruję i dopinguję! Polecam także poczytanie o historii tego okrętu ponieważ jest bardzo ciekawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 12 Maja 2009 Autor Super Moderator Share Napisano 12 Maja 2009 Dzięki, chłopacy za słowa uznania. Są one jak piekna muza dla moich uszu i dodatkowym motorem do działania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
donalyah00 Napisano 13 Maja 2009 Share Napisano 13 Maja 2009 Interesująca relacja! Malowanie pokładu bardzo mi się podoba. Czy planujesz jakiegoś washa aby wydobyć wszystkie detale na powierzchni modelu? Jak spasowany jest zestaw Eduarda? Życzę wytrwałości przy późniejszym olinowaniu - trochę tego będzie... Pozdrawiam, Marek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 13 Maja 2009 Autor Super Moderator Share Napisano 13 Maja 2009 Dzięki za słowa uznania. Wash będzie - właściwie jest już robiony sukcesywnie na elementach, na których później byłoby trudno, a więc: artyleria pod pomostami bocznymi, delikatnie czerpnie powietrza na śródokręciu. Dodatkowo za moment pojawi się wash na elementach poszczególnych pomostów dowodzenia. Po tym wszystkim przyjdzie kolej oczywiście na nadbudówki zarówno dziobowa, rufową jak i dwie na śródokręciu wraz z kominami, artyleria, kotwice, łańcuchy, żurawiki łodziowe i masa innych dupereli. Mam nadzieję, że jakoś to wyjdzie - zależy mi na tym by był on delikatny i by nie rzucał się tak mocno w oczy. Jeśli chodzi o zestaw eduarda to: a) relingi wokół kominów są nieco za długie, myślę że o ok 1 mm - były to moje pierwsze w życiu montowane fototrawionki i jeszcze nie wiedziałem jak temat ugryźć więc są zamontowane jako tako; b) relingi na pokładach - elegancko pasują tylko wcześniej trzeba dokładnie pomyśleć i pomierzyć, w którym miejscu przy krawędzi pokładu mają być montowane by pasowały; c) pozostałe, które już są na pokładzie to drobnica typu pokrętła włazów - w ich przypadku nie ma co mówić o pasowaniu Przede mną jeszcze trapy, elementy łodzi etc - myślę, ze z nimi nie będzie problemu. Olinowanie, jak dla mnie to jeden z najciekawszych elementów okrętów, szczególnie takiego Nie mogę się doczekać, kiedy przyjdzie na nie pora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 17 Maja 2009 Autor Super Moderator Share Napisano 17 Maja 2009 Kolejne małe kroczki do przodu: relingi wzdłuż pomostów już są wszystkie, do tego na pomostach pierwszego poziomu nadbudówki dziobowej i rufowej. Doszło również kilka trapów. Maleństwa - brak jeszcze wprawy w ich montowaniu - oko kamery na pewno dostrzeże uchybienia, ale z odległości 40 cm wszystko wygląda całkiem fajnie (tak przynajmniej mi się wydaje) Poniżej w/w trap... Następnie przyszła kolej na pomalowanie relingów i miejsc poszpachlowanych. W sumie jestem średnio zadowolony z położonej powłoki - nie mogłem dojść do ładu z konsystencją farby - w czasie malowania pojawiły się mikro-paprochy... Cały czas pocieszam się myślą, że trening czyni mistrza i tym, że Mikasa jest tak naprawdę pierwszym poligonem doświadczalnym - (jak na świnkę doświadczalną to i tak chyba się nieźle trzyma hahahahahahaa) Poniżej kilka fotek efektu dzisiejszego malowania - troszkę się błyszczą, bo farba jeszcze schnie, zdjęcia zrobione na dworze oraz ze względu na fakt, że Gunze H schną na półmatowo... Jak tylko farba wyschnie, pojawią się detale na pomostach nadbudówek oraz ich kolejne pomosty drugiego poziomu. W między czasie chcę, to co stanie się za chwilę niedostępne, potraktować bezbarwnym matem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
donalyah00 Napisano 18 Maja 2009 Share Napisano 18 Maja 2009 Jeśli chodzi o zestaw eduarda to:a) relingi wokół kominów są nieco za długie, myślę że o ok 1 mm Dzięki, właśnie o takie info mi chodziło. Z obserwacji własnych oraz na różnych forach wynika, że idealnie spasowany zestaw PE chyba nie istnieje . Poniżej kilka fotek efektu dzisiejszego malowania - troszkę się błyszczą, bo farba jeszcze schnie, Niedostatecznie wyschnięta farba doskonale łapie wszelkiego rodzaju paprochy. Tuż po każdym malowaniu wrzucam model do szczelnego pudełka i nie otwieram go przez co najmniej 12 godzin. Dopiero wtedy staram się robić fotki. Pozdrawiam, Marek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skell Napisano 18 Maja 2009 Share Napisano 18 Maja 2009 Super wyszedł Ci ten reling. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 19 Maja 2009 Autor Super Moderator Share Napisano 19 Maja 2009 Prace pomalutku idą do przodu, ale mam pytanie do was: w którym momencie budowy malujecie dolną cześć kadłuba? Ja stoję właśnie przed dylematem. Otóż uświadomiłem sobie, że jak zmontuję do końca wszystkie nadbudówki to raczej nie będę miał jak operować całym modelem przy malowaniu kadłuba poniżej linii wodnej. Jeśli natomiast wymaluję go teraz, to nie wiem, czy w trakcie prac powłoka się nie uszkodzi i nie zarysuje (musiałbym wtedy naprawiać a przy całkowicie zabudowanym pokładzie będzie to mocno utrudnione). Myślałem nawet nad czymś takim, żeby wymalować kadłub poniżej linii wodnej już na gotowo, model osadzić na docelowej podstawce i potem kończyć wszystkie elementy na pokładzie, na końcu malując burty. Jak wy podchodzicie do tego tematu i czy rzeczywiście niepotrzebnie martwię się na zapas możliwością uszkodzenia już pomalowanego kadłuba? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wielkamucha Napisano 19 Maja 2009 Share Napisano 19 Maja 2009 Marcinie, a nie mógłbyś pomalować podwodnej części, po czym po wyschnięciu po prostu ją zakleić taśmą malarską (lub inną, która nie zedrze farby)? W ten sposób zabezpieczysz przed zarysowaniem czy innym uszkodzeniem gotową już część i będziesz mógł nim operować bez problemu w czasie dalszego klejenia. Jednocześnie nie zapaćkasz klejem ani farbą z malowania nad linią wodną. A po wszystkim po prostu zerwiesz ostrożnie taśmę. Ja tak czasem zabezpieczam niektóre fragmenty przed niepotrzebnym uszkodzeniem czy zeszlifowaniem Pozdrawiam, wielkamucha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 19 Maja 2009 Autor Super Moderator Share Napisano 19 Maja 2009 @wielkamucha Poddałeś mi pewien pomysł, w sumie banalny (ale jak się okazuje najprostsze pomysły pojawiają się na końcu). Z tą taśmą to raczej nie chciałbym ryzykować, że oderwie mi kawałek farby - ryzyko wszak minimalne, zważywszy, że do tej pory jeszcze mi żadna farba nie odeszła, jednak obawa nieco większa hehehhe. Dlatego może rzeczywiście pomaluję dno na gotowo, zabezpieczę je jakąś miękką tkaniną, przyklejając jej końce do nie pomalowanych burt ponad linią wodną. Niezła sugestia, wielkamucha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vought Napisano 20 Maja 2009 Share Napisano 20 Maja 2009 Hmmn, hmmn, wielkamucha . W mym Yamato musze zrobić to samo (tym bardziej że spód kadłuba dostał kolor juz na samym początku i juz musiałem go poprawiać z powodu delikatnych zarysowań. wielkamucha strącił 2 kurczaki za jedna salwą Doskonały strzał milordzie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
donalyah00 Napisano 20 Maja 2009 Share Napisano 20 Maja 2009 Dobre zabezpieczenie malowanych powierzchni daje Sidolux. Dwie-trzy warstwy rozcieńczonego 1:1 z wodą Sido na pomalowany kadłub i warstwa zabezpieczająca gotowa. Dodatkowo wydaje mi się, że montaż wszelkiej drobnicy oraz olinowania dobrze jest zrobić na gotowym kadłubie przymocowanym uprzednio do podstawki. W ten sposób podczas dalszych operacji można manewrować całością trzymając za podstawkę a kadłub pozostaje nietknięty. Pozdrawiam, Marek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ZzB Napisano 20 Maja 2009 Share Napisano 20 Maja 2009 Z tą taśmą to raczej nie chciałbym ryzykować, że oderwie mi kawałek farby W hipermarketach budowlanych można dostać taśmę ochronną malarską (kilka zet za rolkę). Używam jej na co dzień do maskowania przy malowaniu bo ma słaby klej, więc szansa na oderwanie farby jest znikoma. Pozdrowionka ZzB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.