Skocz do zawartości

Samolot, któremu podcięto skrzydła...


fiedotow

Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 months later...

nie przesadzajcie z tym optymizmem.... samolot był źle policzony wytrzymałościowo - miał zbyt mało sztywną belkę ogonową, źle dobraną konfigurację na wstępie projektu, wzorowaną na zdjęciach alphajeta, notoryczne problemy z silnikiem docelowym k15, wyposażenie pierwszej serii produkcyjnej żywcem przejęte z miga 21 bis, który na początku lat 90 tych nie był już najświeższy jeśli chodzi o awionikę, po za tym transformacje ustrojowe, notoryczne zmiany ludzi w projekcie, koncepcji, wymagań, finansowania - w takim bajzlu nie mógł się narodzić samolot z prawdziwego zdarzenia, do tego dwa wypadki z urwaniem ogona, pierwszy podczas prób antyflatterowych a drugi - głupia sprawa - przyczyna: samoczynne przestawienie się statecznika które spowodowało przekroczenie dopuszczalnego przeciążenia ujemnego, co spowodowało w pierwszej kolejności rozsypanie się nieszczęsnego ogona..... nikt nie pomyślał żeby zamontować mechaniczny ogranicznik położenia statecznika w połozeniu umożliwiającym kompensację trymerowania drążkiem przy awarii silniczka trymera..... późniejsze modyfikacje : statecznik, klapy fowlera i ten lex który utrudniał życie pilotowi w drugiej kabinie to już wogóle wyglądał jak prowizorka.... trzeba było modernizować teesa w latach 70tych zmieniając silnik, fotel i awionikę albo przejąć alphajety z niemiec, a tak nie mamy nic i długo nic nie będzie......

 

polecam artykuły:

http://www.militarium.net/lotnictwo/iryda.php

http://archiwum.wiz.pl/1996/96041900.asp

był też taki dodatek do gazety - duży format po wypadku w 96r , ciekawy artykuł

 

oraz kto ma dostęp to biuletyn BL z kwietnia 1996

 

miejmy nadzieję że ktoś na górze coś wymyśli - mój faworyt hawk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie tak jak mówisz...... nawiązując do pokazu to też widziałem dwa kręcone przez kpt. Chudzika i naprawdę robiły wrażenie, słyszałem taką opowieść jak do dęblina przyleciały dwa samoloty 3 serii z silnikami k-15 i zrobiono pokaz dla dygnitarzy przed portem, pierwszy wystartował nową serią L. Natkaniec a po nim miał startować wspomniany wyżej pilot na samolocie 2 serii wyposażonym w zastępcze silniki SO-3W22 (przystosowane silniki iskry); port w dęblinie usytuowany jest tak że nie widać końcówki pasa 30 i kpt Chudzik wykołował na sam próg pasa, zyskał dobre 50 m co pozwoliło się oderwać wcześniej niż nowy samolot na co dygnitarze podobno zgłupieli i nie wiedzieli już który samolot ma nowe silniki.... typowy żart lotniczo-wojskowy często spryt i dobra znajomość możliwości sprzętu to pełen sukces.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie mowi, ze samolot byl idealny, ale przeciez to wszystko byly egzemplarze przedprodukcyjne. Chodzi z grubsza o to, ze koncepcja podazala w dobrym kierunku. "Nie od razu Rzym zbudowano" i gdyby projekt by kontynuowany, moglby powstac naprawde swietny samolot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyby projekt by kontynuowany, moglby powstac naprawde swietny samolot.

 

ale trwało to tak długo, koncepcje się zmieniały i pochłonęły wiele kasy, a efekty niestety mizerne. A tak, że zacytuję pewnego klasyka - nie ma nic. Nawet mglistego pomysłu i chęci jego realizacji -co dalej ze szkoleniem. Niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego co napisał iced_devil dodam jeszcze dość zawrotną prędkość na podejściu, jak na samolot szkolny.

 

Co do bardziej "praktycznych" wspomnień o Irydzie to nie zapomną pokazu (wiele lat temu) w Mielcu. Najpierw na treningach lądowanie na brzuchu (nie widziałem – słyszałem opowieści), potem na pokazie lądowanie na „kapciu”. Z tym kapciem było wesoło , piloci z USA którzy to widzieli zachwycali się bardzo krótkim dobiegiem (sic!) . Oczywiście po zastopowaniu, naszego „ptaszka” trzeba było z płyty odholować.

 

Największą moim zdaniem porażką Irydy jest to, że nikt nie wyciągną z tej lekcji (mówię tu o całym programie), żadnych wniosków i nie wykonał następnego kroku. Nie ma co się oszukiwać, Iryda do rewelacyjnych konstrukcji nie należała, ale zatraca się doświadczenie i wiedzę, zdobyte przy tym projekcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie przypominam, że jeden z argumentów przeciw Irydzie brzmiał, jakoby samolot miał źle umiejscowione silniki co ułatwia trafienie go z ziemi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... samolot miał źle umiejscowione silniki co ułatwia trafienie go z ziemi

 

to gdzie miał je mieć? na plecach? Wtedy by mówili, że łatwo trafić z powietrza. Ale durnote ludzie wymyślają! 99,9% samolotów ma silniki "na dole".

edit:

th_0510181.jpg

th_0281547.jpg

Co to jest, na drugim zdjęciu?

P.S. Zgrabniutki samolocik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm...

Pewnie wywołam burzę, ale co mi tam...

Jeśli jeszcze nie załapałem się na listę Macierewicza, to pewnie mam dobre miejsce na kandydata...

Problem tego samolotu jest problemem tego kraju. (Uproszczę...) Wszędzie tam gdzie armie są znaczącym klientem narodowych gospodarek, zakłady produkujące dla wojska, i prowadzące projekty związane z wojskiem maja absolutny priorytet, i udogodnienia. Czasem jest nawet tak, ze lobbuje się na rzecz konkretnych, nowych wzorów uzbrojenia byle były one narodowe (zakładając ze istnieje możliwość ich wyprodukowania w danym kraju...).

Ale do sedna sprawy. W naszym kraju w fabrykach produkujących uzbrojenie i komponenty dla uzbrojenia bezwzględnie była wśród inżynierów dobra wola i chęć unowocześniania istniejącego sprzętu i wprowadzania nowych wzorów. Prowadzono prace studyjne, budowano makiety, proponowano nowatorskie podejście do niektórych typów broni, licząc na pomoc Państwa i Armii.

Cóż. Niestety ani wśród polityków, ani wśród wyższych wojskowych lobbowanych przez „fury na wypasie” i „stypendia dla bachorów” nie było woli zachowania potencjału polskich fabryk.

Żaden pchający się do nas koncern nie był i nie będzie zainteresowany w utrzymaniu polskich fabryk.

Po przejęciu, w mniej lub więcej skandaliczny sposób zakłady doprowadza się do upadku lub wymusza poprzez a, jakże przetargi, w których wygrywa tylko jedna opcja, do produkcji sprzętu zachodniego (np. STAR... koniec produkcji...Jelcz, na krawędzi zagłady...zakłady lotnicze...ledwo zipią...Itd.itp... )

Ofiarą takiego stanu rzeczy stała się również IRYDA.

I nigdy jej nie będzie, nie będzie również żadnych innych samolotów, bo my mamy kupować, a nie produkować i sprzedawać...............................................

 

Źródło... Koledzy z wojska...koledzy z kilku zakładów i instytutów, donosy prywatne, i picie z gamoniami z WSI... (z gamoniami bo dali się wyrolować PISuarom...... )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roobert To co zaznaczyłes na fotce to holownik imitatora celów powietrznych (nazwa z pamieci, dalece nie fachowa )

Grzegorz nie wiem czemu miałbys wywoływac burzę, wszak piszesz o rzeczach oczywistych (NIESTETY !!!)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nigdy jej nie będzie, nie będzie również żadnych innych samolotów, bo my mamy kupować, a nie produkować i sprzedawać
- myslisz ze ktos "to" by kupil tzn. Iryde ? To calkiem srednio-mierny samolot mam wrazenie, a argument ze jest dobry bo Nasz-polski itd. jest raczej srednio przekonywujacy. Podobnie bylo z TS-11 - pan Soltyk twierdzil ze w konkursie Czesi oszukiwali i powinna wygrac Iskra. Wygral produkt czeski. Moze faktycznie byl "walek", ale na wolnym rynku Delfin/Albatros wygrywal z Iskra... ciekawe czemu ? Gamonie z WSI, WSW, Wywiadu, P5 (czy P iles tam) itd. nie potrafili przekonywac afrykanskich monarchow do Iskry ?

 

Czesi tez ostatnio cieniutko z samolotami Wyciskaja ze starenkiego Albatrosa ostatnie soki, ale efekty takie srednie raczej. Ciekawe czy bedzie ich jeszcze stac na zupelnie zbudowanie zupelnie nowego samolotu? No i w pewnych miejscowosciach lepiej sie nie przyznawac ze jest sie z firmy Boeing

 

Co do upadku przemyslu - no tu jest sprawa oczywista. Czy Star mogl konkurowac technologicznie z takimi globalnymi firmami jak np. MAN ? Czy za poprzedniego ustroju ktos sie przejmowal klientem i prowadzil powazny R&D ? Firma sobie istniala bo musiala i juz.

 

Pozdr.

Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście Paweł ze w takiej formie jak pozostawiono IRYDĘ czy wspomnianego STAR-a nie mogą konkurować... Tylko, po co konkurować...Po co ścigać się o najwyższej klasy sprzęt skoro nasza doktryna nie zakłada agresji tylko obronę i to w sojuszach z krajami ościennymi (uogólniam...).

Myślę, że IRYDĘ kupiłaby Polska armia (a fabryka miałaby szanse na jej dalszy rozwój i unowocześnianie).

Co do przekonywania do ISKRY krajów Afryki, to nie była to nasza sfera ekspansji, wiec nie ma, co tego Paweł rozdrabniać na atomy...

Można mieć nieco gorszy technologicznie sprzęt i wydajnie go wykorzystywać. Itd... (fabryki o profilu militarnym w każdym kraju są chronione przez państwo, jako element SUWERENNOŚCI...)

Co do MANA, nie jest to wybacz dobre porównanie. (Nagminnie urywają mu się wały napędowe, w ciężkich warunkach eksploatacji......)

Podeprę się wyposażeniem sąsiadów... TATRA, URAL, KAMAZ, RABA, DAC... To marki narodowe używane przez armie krajów, które je produkują i nie tylko.

Irydę powaliło rozpasanie decydentów, bawiących się w politykę, a nie jej zacofanie technologiczne, dla naszej armii był to samolot na wystarczającym poziomie... Jednak umiejętne manipulowanie przebiegiem rozwoju tego samolotu opóźniło jego wdrożenie do stopnia absurdu... A w efekcie pod płaszczem piania o nowoczesnej armii, odstawienie do lamusa.............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś przynajmniej nie byłoby problemu z wycofaniem Iskier, bo byłby jego naturalny następca, a być moze i Marynarka Wojenna miałaby samoloty odrzutowe (Iryda zmodernizowana do wersji Orkan).

Co do konkurencyjności Iskry z konstrukcją czeską, nie jestem pewny czy tu akurat góre wzięła realna konkurencyjność konstrukcji. Z tego co gdzieś wyczytałem, Polska była uważana przez decydentów z ZSRR za kraj troche niepokorny i odbijało sie to m.in. na naszym przemyśle lotniczym...

A czy pamietacie jaka burzliwa (i długa) była medialna walka o Irydę? Argumenty i słowa przeróżne, od merytorycznych, aż po tak absurdalne jak przytoczyłem wcześniej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciezko mi polemizowac bo mam wrazenie ze Wszyscy mamy racje...

w takiej formie jak pozostawiono IRYDĘ czy wspomnianego STAR-a nie mogą konkurować... Tylko, po co konkurować...Po co ścigać się o najwyższej klasy sprzęt skoro nasza doktryna nie zakłada agresji tylko obronę i to w sojuszach z krajami ościennymi (uogólniam...).
- no wlasnie zeby zdobyc srodki na R&D. Nasza kochana armia to troche jednak malo zeby oplacic badania nad nastepnymi konstrukcjami. Wiadomo tez (tu dobry przyklad Twardego) ze przygotowanie wczesniej opracowanej konstrukcji do potrzeb kolejnego odbiorcy wymusza, dodatkowe prace nad maszyna, wiec dalej rozwoj itd. Ciekawa spraw wynikla z ochrona kontrwywiadowcza prototypu "Malaja" - tez sie czegos nauczono

 

Co do przekonywania do ISKRY krajów Afryki, to nie była to nasza sfera ekspansji, wiec nie ma, co tego Paweł rozdrabniać na atomy...
- faktycznie przyklad Afryki moze malo szczesliwy, ale ja tez srednio wierze w "strefy ekspansji" - czy to czasem nie kolejna wymowka (np. STAR'ow tam troche sprzedano, a i nasze BWP-2 tez sie tam znalazly - juz nie za PRL, ale zawsze).

 

Podeprę się wyposażeniem sąsiadów... TATRA, URAL, KAMAZ, RABA, DAC... To marki narodowe używane przez armie krajów, które je produkują i nie tylko.
- to jest zupelnie obcy mi temat - ciezarowkami sie malo interesuje, ale np. TATRA to firma amerykanska jak slyszalem

 

Co do konkurencyjności Iskry z konstrukcją czeską, nie jestem pewny czy tu akurat góre wzięła realna konkurencyjność konstrukcji. Z tego co gdzieś wyczytałem, Polska była uważana przez decydentów z ZSRR za kraj troche niepokorny i odbijało sie to m.in. na naszym przemyśle lotniczym...
- hmm trudno powiedziec, moze i tak bylo... moze nie - teoria bez podparcia, no i Jak-30 tez startowal.

 

A czy pamietacie jaka burzliwa (i długa) była medialna walka o Irydę? Argumenty i słowa przeróżne, od merytorycznych, aż po tak absurdalne jak przytoczyłem wcześniej...
- pamietamy, a pamietacie Skorpiona ? Tez troche $ poszlo w bloto...

 

Pozdr.

Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł skaczemy po wątkach jak nie powiem, po czym.... BWP-2 wyprzedano finalnie za bezcen... To nie był handel to była cicha sprzedaż.... STAR-y faktycznie sprzedawaliśmy w Afryce... Bodajże nawet po kontyngencie w Namibii (to tylko jeden z przykładów...) sprzedano na aukcji większość naszego taboru ciężarowego miejscowym firmom... (Wygraliśmy ze wszystkimi zachodnimi markami i to nie ceną...)

Samoloty w dobie Układu warszawskiego to zupełnie inna dziedzina handlu uzbrojeniem, i na tej gałęzi trzymał rączkę nasz były „sojusznik” towar strategiczny i towar nacisku politycznego na zachód...

Tatra sprzedała udziały Amerykanom, ale dalej istnieje marka, dalej jest głównym samochodem wielu armii, dalej rozwijają konstrukcję. Udziały sprzedano, dlatego ponieważ TATRA chce brać udział w przetargu na samochód ciężarowy dla armii USA.

Maz wpuścił Niemców, wyciągnie, co najlepsze, i pokaże im drzwi... Jest wiele przykładów z innych krajów na właściwe podejście do przemysłu.... I tam nikt na kolana nie pada przed zachodnimi bajkami o wpompowywaniu dolarów w ich fabryki..... Żeby nie nazwać tego dosadniej....

Miałem możliwość pozerkania przez „uchylone” drzwi na niektóre prace WITPiS... Po zmianie władzy Od imć Mazowieckiego (po dzień dzisiejszy...) nastąpiła totalna destrukcja polskiego, rodzimego przemysłu zbrojeniowego... To temat na inna rozmowę... IRYDĘ uziemiono, bo zmieniła się nam opcja polityczna... i wypadało latać czymś zachodnim.... Za F-16 obiecywano nam offsety...A dostaniemy kilkadziesiąt ton zgniłej bułki z mięsem z pod znanej marki....

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra koniec skakania.

Prace nad Iryda rozpoczeto okolo polowy lat 70-tych. Pierwszy lot prototypu 1985. W polowie lat 90-tych dalej cos modernizowano, poprawiano itd. Czemu tak dlugo ? Dwadziescia lat z ogonkiem - samolot szkolno-bojowy ? Przeca za PRL'u juz powinien byc w jednostkach (!)

 

Pozdr.

Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem o tym wcześniej... Opóźniano prace specjalnie.... Kiedyś widziałem w TV debatę inżynierami odpowiedzialnymi za IRYDE, kontra Generałowie niemogący przebiec bez zawału 100metrów... (To ci lobbowani przez „fury na wypasie” i stypendia dla ich „bachorów”)

Pracownicy fabryki powiedzieli wprost...”Sztab” opóźnia i paraliżuje prace nad samolotem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracownicy fabryki powiedzieli wprost...”Sztab” opóźnia i paraliżuje prace nad samolotem...
- no i dobra. Rozumiem ze chodzi o Sztab WP, a nie LWP ? Mam wrazenie ze za PRL projekt tez jakos tak cieniutko byl pchany.
To ci lobbowani przez „fury na wypasie” i stypendia dla ich „bachorów”
W kazdej armii generalowie sa lobbowani - jestem przekonany ze tak jest. Przyklad Czechow tez tu pasuje calkiem dobrze Wiem, wiem koniec skakania

 

Pozdr.

Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Tobą... Pewnie są lobbowani w każdej armii.

Myślę jednak, że w większości z nich (armii...) za torpedowanie projektów „narodowych”, za złe decyzje, za marnowanie pracy fabryk... Polityce by ich rozszarpali publicznie jak szmaty...

W tej krainie wspólnie wykończyli przemysł zbrojeniowy pod przykrywką nowoczesnej armii.

Tylko, że zapominają, ze wieczni nie będą, i jak odejdą, pojawi się następna „sfora”, tylko, że nie będzie miała już, czego szarpać... Ciekawe, co będą chcieli przehandlować za „fury” i stypendia....

Wspominałem o WITPiS... Przed głośną zmiana ustroju mieli opracowane, objeżdżone prototypy kompletnie przebudowanych SKOTów. Już wtedy wiedzieli (zakładali...) Wymianę tego transportera, na nowocześniejszy lub ewentualne przesunięcie go do innych zadań (po przebudowaniu...)

Opracowano np. pojazd transportowy dla amunicji, coś na podobieństwo założeń TATRY (TATRAPAN...), Opracowano pojazd do rozminowywania pól minowych.... Kilka różnych wersji opancerzenia kabin do samochodów używanych w ówczesnym naszym wojsku... I co się z tym stało?? Mam nadzieję, że wywiozły to obce wywiady, i ludzie, którzy nad tym pracowali mają przynajmniej satysfakcję finansową, bo moralnej żadnej.

Jeśli wywalono to do kosza, a tak również może być to ten kraj trzeba leczyć psychiatrycznie.........................

Wspominałeś o Skorpionie... Popraw mnie, jeśli się mylę, czarne futurystyczne...??

Według mojej wiedzy właściciel makiety nie wyraził zgody na przekazanie jej do żadnego muzeum... chce „menda” „sianko” (za państwowe prace...).... Bez komentarza....

 

O zdobywaniu wiedzy przy "wmuszaniu" nam F-16...

http://cryptome.org/pl-f16-fix.htm

 

PS.Z takich nowości potwierdzających „rozbiór” polskiego przemysłu i uzbrojenia jest wręczenie nagrody DEFENDER dla francuskiego mostu pontonowego...

Od razu po Kielcach posypały się narzekania, że Polski odpowiednik PP-64 to złom, nie przydatny, a w ogóle to po nim LEOPARDY nie mogą jeździć...

Po pierwsze, odpowiedni most pontonowy mogą wykonać Polskie zakłady, po drugie mamy odpowiednie podwozia... JELCZ... Itd...

Idę o zakład, ze jednak Francuskie są lepsze, a jak rozpiszą przetarg to zapewne najlepszymi okażą się te, które są produkowane przy udziale jakiejś firmy z USA.

No Most pontonowy to nie wszystko, przecież trzeba będzie kupić równie dobre podwozia ciężarowe do ich przewożenia... Przyjmuje zakłady, zatem jakie?!?!....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspominałeś o Skorpionie... Popraw mnie, jeśli się mylę, czarne futurystyczne...??
- tak dokladnie to czyli PZL-230 Skorpion. To tez ciekawa sprawa w temacie Iryda. PZL zrobilo projekt samolotu pola walki/wpsarcia itd. wolny, ale skuteczny itd. (wedlug PZL). "Sztab" sie zapoznal i postawil swoje warunki - wieksza predkosc i jeszcze pare innych. Co spowodowalo ze faktycznie musiano robic projekt jeszcze raz. Tu tez sie pojawily glosy ze "Sztab" blokuje, niszczy projekt itd. Moze faktycznie tak bylo, a moze potrzebny byl inny samolot, moze armia sie uwziela i nie dala $ na cos co raczyl przygotowac "polski przemysl". Kto to moze wiedziec ?

 

Co do Targow - to kazdy kto sie o branze targowa otarl - wie na jakich zasadach sie przyznaje nagrody.

 

Zgadzam sie z Twoimi wczesniejszymi wpisami.

 

Pozdr.

Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.