Vickers Wellesley , VALLOM 1/72

Przedstawiam, rzadki zapewne na tych łamach, model samolotu Vickers Wellesley, z polskiej Lotniczej Szkoły Technicznej dla Małoletnich w Heliopolis (Egipt). W tym czasie był on już nielotem, służącym tylko do nauki kadetów, i dostał numer 4723M, który na ogół był malowany "tradycyjnie" M4723, jak stojący obok na serii zdjęć Hawker Hart, dwuster M4722. Samolot był przemalowywany z bombowca nocnego ( podobno to były L2657), czyli dolne czarne powierzchnie były przemalowywane na żółto. Czy kiedykolwiek dokończono przemalowania, nie wiadomo. Obok zdjęć modelu zamieszczam dwa archiwalne.

Fajny model. swoja droga to angole straszne dziwactwa budowali i nadal to robią.

Bardzo ciekawy samolot i super malowanie !!!!

Bardzo ciekawy model Wojtku. Dobrze, ze swojego Matchboxa nie sprzedalem na allegro, chyba sobie przez swieta takiego zrobie

Jak zwykle

Ps. Wojtku wstawiaj trochę większe fotki.

Świetna rekonstrukcja. Bez śmigła byłby jeszcze bardziej ekscentryczny.

Bardzo ładny.

__________________________________________________________________________________________

Na warsztacie:

MiG-21 Bis - Zvezda + blachy - Part + fotel - Pavla + Pitot - Master Model 1/72

Wellesley z szachownicą to perełka warta modelu.

Jednak barwa i oznakowanie budzi budzi moje duże wątpliwości.

Zdjęcia z Heliopolis mogą pochodzić najwcześniej z listopada-grudnia 1943 roku, lub nawet dopiero z 1944roku.

Od 1940 roku na Bliskim Wschodzie i w Afryce obowiązywał kamuflaż DE-MS. Może w okresie 1940-41 mogły trafiać na Bliski Wschód i do Egiptu nieprzemalowany DE-DG (tymczasowo) samoloty, ale w 1943 to już chyba nie. Nawet jeśli to nielot, to wygląda dobrze i jeszcze rok dwa lata wcześniej mógł latać, inaczej zostałby skasowany wcześniej.

Pasy "Fin Flash" na stateczniku są z lat 1940-41. Późniejsze były już mniejsze.

No i brak na kadłubie regulaminowej kokardy.

Czy aż tak nieregulaminowy mógł być ten nielot?

Latający jeszcze w 1942 roku Wellesley w Palestynie był idealnie regulaminowy:

Czy są materiały potwierdzające taki wygląd modelu Wellesleya z Heliopolis, czy to tylko luźna interpretacja autora?

Bardzo fajny niszowy temat.

Rozpiętość skrzydeł jak w szybowcu...

Chyba że to taka perspektywa zdjęć

Jarekk: no cóż, na dwoje babka wróżyła, być może jako nielot został przetransportowany z Europy - nie wiem.

Jeśli to Ex L2657, to ma za sobą loty w Sudanie w eskadrze stacjonującej w Chartumie.