Heinkel He 70 F-2 Revell 1/72

Za tą cenę to ja dziękuję (te linki to z domieszką złota chyba robią).

Ja będę miał z free - żona obiecała poświęcić jedne rajstopy. Jutro wpadnę do modelarskiego to kalki kupię i ruszam dalej z zabawą.

Pozdrawiam

Dariusz

Dobrą masz żonę Jak by się rozmyśliła to sam se kup do ruiny Cię to nie doprowadzi

Co do zakupu gotowca to tanio nie jest ,ale jest tego tyle że można by się w 10 złożyć na zkup i myślę że każdemu na 10 lat wystarczy

Dodałem jeszcze trochę zadrapań srebrną farbą, swastyki doklejone, antena wymieniona, dzięki uprzejmości kolegi z forum założyłem specjalną niteczkę i na żywo wygląda to bardzo fajnie, nie wiem tylko czemu na zdjęciach ta niteczka wychodzi strasznie gruba Z włóknami rajstop mi to jakoś nie szło bo fragment anteny odchodzący do kabiny obserwatora naciągał tą główną w dół.

Wydaje mi się że to już będzie koniec znęcania się nad samolocikiem:

Podpowiedzcie czy coś tu jeszcze poprawić czy lakierować i odstawić na półkę.

Pozdrawiam

Dariusz

Jedyne co rzuca się w oczy to pancerna rurka pitota, wymieniłbym ją na ciut sobtelniejszą.

Fajny

Witam

Z racji iż jestem właśnie w trakcie wykonywania opisywanego w tym poście modelu postanowiłem napisać parę słów podłączając się pod temat.

Na wstępie chciałem pogratulować wykonawcy. Bardzo ładne to wygląda.

Zdjęcia mojego wykonania poniżej.

Jestem nowy na forum i nie będę ukrywał, że brak mi też doświadczenia w modelarstwie. Ostatni model skleiłem jeszcze jako nastolatek, a teraz już 37 lat na karku. Także macie do czynienia z typowym laikiem. Jednak od 2-3 miesięcy, czytam, oglądam i chłonę wiedzę na temat modeli, technik wykonania, narzędzi i materiałów. Temat pochłonął mnie całkowicie i postanowiłem przejść do praktyki. Proszę więc o wyrozumiałość ale i szczerość przy ocenie mojego pierwszego wykonania.

Obecnie model jest na etapie wykańczania (kalkomania i poprawki malarskie).

Chciałbym prosić o wyjaśnienie poniższych problemów, z którymi się spotkałem podczas wykonania i które na pewno miały wpływ na to, że model jest średni, a może nawet słaby Opinie i porady chciałbym wykorzystać przy kolejnym modelu bo tego pewnie już nie uratuję i pozostawię na pamiątkę w takiej formie jak uda mi się skończyć.

1.       Owiewki i elementy przezroczyste.

Niestety jak widać nie dałem rady jeśli chodzi o elementy przezroczyste.

- Próbowałem pomalować linie podziału na przedniej owiewce ze średni efektem. Ręcznie nie było szans żeby dobrze to wykonać, wychodziłem po za krawędzie, farba nie chciała dobrze kryć (akrylowa Blackgreen mat 40 Revell). Próbowałem to wyczyścić i zabezpieczyć taśmą, zwykłą malarską ale efekt ponownie był słaby… może niestarannie przykleiłem taśmę i farba weszła pod nią. Nie wiem czemu postanowiłem wyczyścić z farby owiewkę rozcieńczalnikiem Tamiya X-20. Teraz już wiem, że tak nie można Owiewka przednia zniszczona, częściowo się rozpuściła i cała zbielała. Można gdzie dokupić samą owiewkę?? Jakieś porady na przyszłość jak malować owiewki?? Maski, dobra taśma zabezpieczająca??

- Okna – niestety nie rozkminiłem na czas, że wklejone okna podczas szlifowania porysują się Uratowałem je nanosząc na nie lakier do paznokci Żony Efekt słaby, utraciły przezroczystość. Muszę tak zostawić. Powinienem też chyba zainwestować w jakiś klej typu clear, po mam tylko klej Revella Contacta Professional Mini, który pozostawia ślady. Jaki klej proponujecie do okien, owiewek itd.??

2.       Malowanie

Wyszło nieźle jak na mnie. Zaznaczę, że oczywiście nie mam Areografu. Właśnie planuję zakup do drugiego modelu. I tu pytanie, jaki polecacie na początek? Budżet 150 zł za komplet.

Wracając do pomalowanego modelu… Całość malowana pędzlem.

- Nie wyszły mi do końca tak jak chciałem linie odcięcia kolorów. Farba znów wpłynęła pod taśmę. Poprawiałem potem ręcznie i efekt ogólnie znośny. Na łączeniach kolorów widać też wyraźnie grubszą warstwę farby jednego koloru względem drugiego. Za dużo dałem farby?? Jak takie maskowanie dobrze wykonać??

3.       Kalkomania

- Jak widać wyszło dramatycznie. Krzywo i niektóre kalki mi się zniszczyły. Miałem spore problemy z precyzyjnym nałożeniem kalek w prawidłowym miejscu na modelu. Mimo iż używałem Liquid Under Decals – Amazing Art). Kalki dosłownie w sekundę zasychały na modelu i nie mogłem ich przesunąć. Miałem też problem w postaci niszczenia pomalowanej powłoki przez chyba ten płyn. Farba rozpaczała się. Jaka jest procedura żeby dobrze nałożyć kalki?? Powinienem wcześniej polakierować model jakoś żeby zabezpieczyć powłokę malarską?

To chyba na razie tyle problemów. Proszę o podpowiedzi i opinie.

Pozdrawiam

Do malowania ramy oszklenia najlepiej używać masek, albo gotowych, albo wycinać samemu najlepiej z taśmy Tamiya. Wygląda na to, że malowałeś za gęstą farbą. Staraj się bardziej rozcieńczać farby. Przed położeniem kalkomanii model trzeba pomalować na bezbarwny błyszczący. Do oszklenia używam kleju CA, ale tu trzeba mieć wyczucie, trzeba kleić mikroskopijnymi kropelkami i punktowo. Również nadaje się klej Tamiya Extra Thin Cement.

Jeśli na sam aerograf planujesz wydać 150 zł to dasz radę kupić, ale jeśli z kompresorem to wydatek rzędu 500-600 zł albo i więcej.

Dzięki za rady.

Myślę, że w następnym modelu zakupię maski. Do Heinkela He70 F-2 widziałem do kupienia za 25 zł. Z racji iż to model testowy nie chciałem inwestować i postanowiłem spróbować sam to ogarnąć bez masek. Być może to problem taśmy. Kupię porządną Tamiya i na pewno będę praktykował. A co do rodzaju farby? Wydawało mi się, że ta akrylowa jakoś słabo kryje, nie lepiej do tego zastosować emalię??

Farba mogła być za gęsta bo nie rozcieńczałem jej wcale... Jedynie przemieszałem. Zawsze należy rozcieńczać? Jak dobrać proporcje?

Co do areografu to oczywiście 150 zł na sam areograf z igłami itp... Kompresor już posiadam.

6 godzin temu, Lethias napisał:

 A co do rodzaju farby? Wydawało mi się, że ta akrylowa jakoś słabo kryje, nie lepiej do tego zastosować emalię??

Farba mogła być za gęsta bo nie rozcieńczałem jej wcale... Jedynie przemieszałem. Zawsze należy rozcieńczać? Jak dobrać proporcje?

Można i akrylem i emalią, co komu pasuje. Lepiej położyć kilka słabo kryjących warstw niż jedną "pancerną". Czasami kładłem pędzlem i 4-5 warstw. A rozcieńczanie to przynajmniej 2:1 dla rozcieńczalnika, ale małymi porcjami, żeby dobrze rozmieszać. Proste modele obecnie to nie jakieś wariackie pieniądze, więc ćwiczyć można.

15 godzin temu, Baas ArK napisał:

Można i akrylem i emalią, co komu pasuje. Lepiej położyć kilka słabo kryjących warstw niż jedną "pancerną". Czasami kładłem pędzlem i 4-5 warstw. A rozcieńczanie to przynajmniej 2:1 dla rozcieńczalnika, ale małymi porcjami, żeby dobrze rozmieszać. Proste modele obecnie to nie jakieś wariackie pieniądze, więc ćwiczyć można.

Z proporcjami bywa różnie, zależy od farby. Generalnie im bardziej rzadka farba tym niej rozcieńczalnika. Maluję głównie przy rozcieńczeniu 1:1, 1:2 na korzyść rozcieńczalnika. Jeśli chodzi o Humbrole, bo jeśli chodzi o Hataki to sprawa wygląda trochę inaczej.

W dniu 27.02.2019 o 15:32, Lethias napisał:

Na wstępie chciałem pogratulować wykonawcy. Bardzo ładne to wygląda.

Dzięki, ale jak widzisz w wątku to nie tylko moja zasługa, a wszystkich który tu pisali i udzielali swoich rad. Dlatego jak chcesz się czegoś nauczyć to polecam zakładanie wątków warsztatowych i słuchania/czytania tego co inni radzą.

W dniu 27.02.2019 o 15:32, Lethias napisał:

Niestety jak widać nie dałem rady jeśli chodzi o elementy przezroczyste.

- Próbowałem pomalować linie podziału na przedniej owiewce ze średni efektem. Ręcznie nie było szans żeby dobrze to wykonać, wychodziłem po za krawędzie, farba nie chciała dobrze kryć (akrylowa Blackgreen mat 40 Revell). Próbowałem to wyczyścić i zabezpieczyć taśmą, zwykłą malarską ale efekt ponownie był słaby… może niestarannie przykleiłem taśmę i farba weszła pod nią. Nie wiem czemu postanowiłem wyczyścić z farby owiewkę rozcieńczalnikiem Tamiya X-20. Teraz już wiem, że tak nie można Owiewka przednia zniszczona, częściowo się rozpuściła i cała zbielała. Można gdzie dokupić samą owiewkę?? Jakieś porady na przyszłość jak malować owiewki?? Maski, dobra taśma zabezpieczająca??

Do maskowania owiewki najlepsza poza dedykowanymi maskami jest taśma Tamiya. Ja stosuje trzy sposoby maskowania:

1 zaklejam całą owiewkę i delikatnie wycinam skalpelem elementy które mają być pomalowane.

2 wycinam odpowiednie kształty z taśmy i dopiero wtedy naklejam na owiewkę, maskujący tylko to co ma pozostać przezroczyste.

3 naklejam cienkie paski taśmy na kontury owiewki, a przestrzeń pomiędzy maskuję maskolem - przydatne przy dużych powierzchniach.

Tamiya X-20 to rozcieńczalnik do farb emaliowych, do akryli jest X-20A. Ja póki malowałem pędzlami jako rozcieńczalnik do akryli stosowałem najtańszą czystą z monopolowego, za 4,50zł miałem rozcieńczalnika na kilka miesięcy. Dedykowanych rozcieńczalników zacząłem używać dopiero jak przesiadłem się na aerograf.

W dniu 27.02.2019 o 15:32, Lethias napisał:

Powinienem też chyba zainwestować w jakiś klej typu clear, po mam tylko klej Revella Contacta Professional Mini, który pozostawia ślady. Jaki klej proponujecie do okien, owiewek itd.??

Jest kilka dedykowanych klei, ja stosuje Clearfix Humbrola i jestem zadowolony. Cyjanoakrylu na początek bym nie polecał bo można szybko zniszczyć sobie owiewkę jak niema się wyczucia.

W dniu 27.02.2019 o 15:32, Lethias napisał:

2.       Malowanie

Wyszło nieźle jak na mnie. Zaznaczę, że oczywiście nie mam Areografu. Właśnie planuję zakup do drugiego modelu. I tu pytanie, jaki polecacie na początek? Budżet 150 zł za komplet.

Co do malowania to przesadziłeś z grubością warstwy, powinno się malować kilkoma cienkimi transparentnymi warstwami, z umiarem, żeby nie pozalewać linii podziału i detali. proporcje rozcieńczania zależą od farby ale 2/1 na korzyść rozcieńczalnika to minimum.

W dniu 27.02.2019 o 15:32, Lethias napisał:

3.       Kalkomania

- Jak widać wyszło dramatycznie. Krzywo i niektóre kalki mi się zniszczyły. Miałem spore problemy z precyzyjnym nałożeniem kalek w prawidłowym miejscu na modelu. Mimo iż używałem Liquid Under Decals – Amazing Art). Kalki dosłownie w sekundę zasychały na modelu i nie mogłem ich przesunąć. Miałem też problem w postaci niszczenia pomalowanej powłoki przez chyba ten płyn. Farba rozpaczała się. Jaka jest procedura żeby dobrze nałożyć kalki?? Powinienem wcześniej polakierować model jakoś żeby zabezpieczyć powłokę malarską?

Jak pisał mig przed nałożeniem kalek model należy polakierować najlepiej lakierem błyszczącym. Ja stosuje trzy płyny do kalek Micro Set i Sol pod i na kalki, a na grube i oporne kalki mam Tamiya Mark Fit Strong.

Fajnie, że do nas dołączyłeś. Czytaj, pytaj, zakładaj warsztaty i sklejaj modele, z każdym kolejnym nabierasz doświadczenia.  Powodzenia.

Dzięki za obszerne wyjaśnienia... Doceniam, że poświęciłeś czas dla tak słabej projekcji  Postaram się wyciągnąć wnioski i już czuję się mocniejszy gdyż drugi raz błędów popełnionych przy tym modelu na pewno nie zrobię...

Spróbuję dokończyć model tym co mam... najlepiej jak potrafię. Na tym etapie i przy tak dużych już niedoskonałościach inwestowanie w maski i dodatkowa kasa na ten model nie będzie dobrym rozwiązaniem.

Po za tym już mnie korci zakup nowego modelu + areograf, podkład, lakier, farby itd..

Na razie wiem, że będzie to na pewno jakieś autko,  pojazd cywilny... może coś z firmy Tamiya. Tyle tego jest i wszystko mi się podoba więc będzie ciężki wybór  Założę też warsztat i będę wykonywał zgodnie ze swoim wyczuciem oraz radami forumowiczów. 

Pozdrawiam

Fajny samolot!!

W dniu 27.02.2019 o 18:00, Lethias napisał:

Dzięki za rady.

Myślę, że w następnym modelu zakupię maski. Do Heinkela He70 F-2 widziałem do kupienia za 25 zł. Z racji iż to model testowy nie chciałem inwestować i postanowiłem spróbować sam to ogarnąć bez masek. Być może to problem taśmy. Kupię porządną Tamiya i na pewno będę praktykował. A co do rodzaju farby? Wydawało mi się, że ta akrylowa jakoś słabo kryje, nie lepiej do tego zastosować emalię??

Farba mogła być za gęsta bo nie rozcieńczałem jej wcale... Jedynie przemieszałem. Zawsze należy rozcieńczać? Jak dobrać proporcje?

Co do areografu to oczywiście 150 zł na sam areograf z igłami itp... Kompresor już posiadam.

 

Zastanawiam się, dlaczego taki wybór modelu na początek. Jest to moim zdaniem jeden z trudniejszych modeli nawet dla zaawansowanych modelarzy. I to w obydwu wersjach pakowanych przez Revella - stareńkiego Matchboxa oraz nowego wypustu ICM. Polecam nowe wypusty Airfixa lub Hobbybossa. Nawet Hasegawa czy Tamiya w 1:72 nie wychodzi teraz drogo, czy choćby Weekend edition z Eduarda, a jakość sklejania nieporównywalnie lepsza.

Co do malowania, generalnie jak już koledzy napisali - kilka warstw, i raczej na krzyż. Tzn. jedna warstwa wzdłuż skrzydeł, druga w poprzek itp. Na Youtube można znaleźć bardzo fajne warsztaty, gdzie koledzy malują pędzlem. Efekt końcowy jest lepszy nawet, niż u niektórych po malowaniu aerografem.

Przy malowaniu pędzlem maski za bardzo nie pomagają, jeśli farba jest rzadka, to wpłynie pod maskę.

Prosty aerograf tzw. pseudo-iwatę mogę Ci sprezentować - mam jedną z uszkodzoną igłą, więc za cenę igły możesz mieć aerograf. Napisz PW. Coś do aerografu jeszcze dorzucę

12 godzin temu, GreGG24 napisał:

Zastanawiam się, dlaczego taki wybór modelu na początek. Jest to moim zdaniem jeden z trudniejszych modeli nawet dla zaawansowanych modelarzy. I to w obydwu wersjach pakowanych przez Revella - stareńkiego Matchboxa oraz nowego wypustu ICM. Polecam nowe wypusty Airfixa lub Hobbybossa. Nawet Hasegawa czy Tamiya w 1:72 nie wychodzi teraz drogo, czy choćby Weekend edition z Eduarda, a jakość sklejania nieporównywalnie lepsza.

Co do malowania, generalnie jak już koledzy napisali - kilka warstw, i raczej na krzyż. Tzn. jedna warstwa wzdłuż skrzydeł, druga w poprzek itp. Na Youtube można znaleźć bardzo fajne warsztaty, gdzie koledzy malują pędzlem. Efekt końcowy jest lepszy nawet, niż u niektórych po malowaniu aerografem.

Przy malowaniu pędzlem maski za bardzo nie pomagają, jeśli farba jest rzadka, to wpłynie pod maskę.

Prosty aerograf tzw. pseudo-iwatę mogę Ci sprezentować - mam jedną z uszkodzoną igłą, więc za cenę igły możesz mieć aerograf. Napisz PW. Coś do aerografu jeszcze dorzucę

Wybór modelu to czysty przypadek. Trochę śmiesznie wyszło...

Chciałem kupić jakiś prosty model samochodu aby zainteresować mojego 9 letniego syna modelarstwem. On jednak podczas poszukiwania modelu wyszukał gdzieś wzrokiem Heinkela i mówi: "Tato, a może taki prosty samolocik na początek..." Ciężko było się nie zgodzić  Też dla mnie wyglądał na prosty samolocik.

Niestety syn znudził się po 5 minutach po otwarciu pudełka. Nie ma cierpliwości... Ja za to wpadłem po uszy i na pewno będę sklejał na tyle ile czas pozwoli.

Co do malowania to wszystko starałem się malować wzdłuż skrzydeł. Na Youtubie oglądałem kilkadziesiąt różnych filmików i na pewno będę dalej oglądał. Na razie niestety największym rywalem w tej nowej pasji jest czas ale będę walczył.

Bardzo chętnie przyjmę Areograf. Dzięki za taki gest !!! Odezwę się na PW.