Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'messerschmitt' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Tematyka modelarska
    • Samoloty, śmigłowce, przestrzeń kosmiczna
    • Pojazdy wojskowe
    • Pojazdy cywilne
    • Okręty, statki
    • Różne
    • Jak to zrobić i jak pokazać
    • Projekty Grupowe
    • Konkursy modelarskie archiwum
    • Spis treści forum
    • Portfolio
    • Historia modelarstwa - Vintage & PRL
  • Tematyka okołomodelarska
    • Dział handlowo-usługowy
    • Wydarzenia, Spotkania, Konkursy
  • Bielska Strefa Modelarska Spotkania BSM
  • Modelwork Founders Witam

Kategorie

Kalendarze

  • Kalendarz Imprez modelarskich 2021

Blogi

  • Modelarski Blog Konstruktora
  • Takie tam
  • War Game and Wordscapes
  • Debata na temat bezpieczeństwa seniorów w Olecku
  • Blog
  • Eksperymenty modelarskie

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Skąd


Zainteresowania


Zawód


Facebook


Youtube


Skype


Strona WWW


Yahoo


Twitter

Znaleziono 11 wyników

  1. Cześć. Kilka lat temu zbudowałem BF 109 w wersji G-6 na którym latał w JG27 Oberleutnant Ludwig Franzisket Już wtedy trafiłem na jego wcześniejsza maszynę z kampanii w Afryce i wiedziałem, że będę ją musiał kiedyś zbudować. Wystartował konkurs na PWM, na giełdzie FB pojawił się model, wiec przy takim zbiegu okoliczności aż prosi się by w konkursie ową maszynę zbudować W momencie pojawienia się wypustu z Special Hobby model już zwrócił na mnie swoją uwagę, tak że będzie można jeszcze ciekawość zaspokoić. Planuję go jak na razie prosto z podła. Na internecie można trafić na dwie interpretacje malowania tej maszyny. Pustynną rlm79 z zielonymi plamami i klasyczną rlm02/71 z uzupełnionymi plamami. Osobiście bardziej się skłaniam ku tej drugiej. Prezentuje się o wiele ładniej i ciekawiej. To teraz wymagane zdjęcie i kilka fot z okresy walk w Afryce jakie udało mi się znaleźć na necie Tak jak teraz wrzucam zdjęcia to już pojawiają się znaki zapytania. Wygląda na ta że istniały takie dwie maszyny różniące się szczegółami, albo jedna była grubo naprawiana i modernizowana w toku użytkowania. NP.: kolor statecznika, oznaczenia zestrzeleń, krój swastyki. Klapka inspekcyjna przy kółku ogonowym, położenia i szerokość białego pasa. Plamy na grzbiecie, oznaczenie apteczki na czarnym krzyżu, biała obwódka litery A, zamalowane oznaczenie przy krzyżu, plamy na górze osłony silnika... i pewnie jeszcze coś w trakcie się pojawi. Sugestie co do rozkmin na temat malowanie mile widziane
  2. Dłubię sobie jaskółkę w konkursie na innym forum. Obecnie mam zamknięty kadłub i dorobione wnęki podwozia (w modelu jest płaska płyta). Wykonałem też nowe stożki przy silnikach gdyż te zestawowe mają zły kształt, dodatkowo miały zapadliska Po długim namyśle planuję wykonać samolot bez kamuflażu z JV44. To maszyna o numerze 111712. Do jednostki z tym że innej, tak jak wcześniejsza 111711 dotarła bez kamuflażu. Teraz moje wątpliwości, tyczące się głównie malowania : 1) jakiego koloru powinien być ogon? 2) jakiego koloru powinien być ster pionowy? Gdzieś spotkałem się nawet z info, że czerwony :shock: 3) jakiego koloru góra/dół powinny być gondole silnikowe 4) czy siatka szpachli na samolocie jak poniżej będzie ok? Rozumiem że tam gdzie nie ma szpachli płatowiec jest zwyczajnie nitowany. 5) jakiego koloru powinna być szpachla? Na nosie szpachla jest w innym odcieniu? Czy jest jakoś pomalowana itp... 6) większa część samolotu jest w aluminium. Nos wygląda na ciemniejszy. czy to farba podkładowa? Jeśli tak to w jakim może być kolorze? Gdzieś czytałem że nos w jaskółkach był stalowy, zabezpieczany farba antykorozyjną. Prawda to? 7) krawędzie natarcia skrzydeł/sloty, lotki/klapy oraz statecznik poziomy ze sterami wysokości na planszy barwnej są w innym odcieniu. To wymysł twórcy czy tak powinno być? Jeśli tak to co to za kolor. Za wszelką pomoc będę wielce wdzięczny. I teraz foty. Plansza z Monografii Kagero, zdjęcia znalezione w intenecie. A tutaj jeszcze taki smaczek pod statecznikiem poziomym. Klapka niemalowana zamieniona z malowaną miejscami
  3. Witam wszystkich! Jestem z Ukrainy i tłumaczę tekst przez google translator, uczę się też trochę polskiego. Dlatego za tłumaczem ponownie czytam tekst i mam nadzieję, że jest zrozumiały. Najtrudniejsze są terminy techniczne, więc jeśli poprawice moje błędy, będę wdzięczny. Chcę pokazać jeden z moich modeli, który ukończyłem pod koniec zeszłego roku. Nie jestem fanem modeli Luftwaffe, jednak niemieckie odrzutowce (samoloty reaktyvne) z końca II wojny światowej, w tym „papierowe” nieudane projekty, pobudzają moją wyobraźnię. Me-163B "Komet" jest dla mnie jednym z takich interesujących samolotów. Osobom poważnie zainteresowanym tym samolotem polecam bardzo ciekawą stronę w języku angielskim. Więc nie mogłem ominąć Komety. Te skromne fakty, które znałem sprawiły, że chciałem mieć taki samolot w swojej kolekcji, a niedrogi zestaw firmy Academy, w skład którego wchodzi również traktor, przesądził o ostatecznej decyzji. Cel, który postawiłem sobie w tym modelu: przećwiczyć nakładanie mottling - nauczyć się malować aerografem rozmyte plamy kamuflażu. Dlatego nie próbowałem zbytnio modyfikować modelu - plastik jest ładny i ze zgrabnymy szwamy. Jednak w tym modelu zastosowałem trochę aftermarket: panel Yahu, pasy bezpieczeństwa, rurka Pitot. I choć dokonałem drobnych przeróbek w kokpicie, celownik, nie otworzył szkło w kokpicie - ono jest zagrube, ale nie chciałem się tym przejmować. Dlatego od razu chcę zauważyć, że jeśli zamkniesz szkło kokpitu, wszystkie te ulepszenia są praktycznie niewidoczne. Wprowadzał też igły medyczne, jak lufy armat, ale w trakcie budowy okazało się, że nie są one widoczne i trzeba było je zatopić. Z folii zrobiłem mały wlot powietrza pod nosem. Z drutu uszlachetniłem mechanizm chowania narty, antenę. Tutaj praktycznie i wszystko w samolocie. Znacznie więcej pracy poszło na traktor (choć na początku nie wiedziałem, że tak się stanie). Z jednej strony chciałem zwiększyć podobieństwo, ale z drugiej nie chciałem, żeby traktor był lepszy od samolotu. Ogólnie rzecz biorąc, zmienił koła z armaty, zastąpił skrzydła cyną, zrobił haki holownicze z plastiku, dodał małe platformy na nogi, a także różne dźwignie i uchwyty z drutu. Użyłem trochę śrub Masterclub do 35 skali. Ponieważ w tym modelu nacisk położono na część artystyczną (jak w większości moich modeli), to malowanie zabrało lwią część „budownictwa”. W tym celu zakupiłem zestaw tematyczny farb Vallejo "Kolory Luftwaffe 1947 do końca wojny" - wysokiej jakości farby (grzech narzekać). Ale w tym zestawie osobiście nie podobał mi się odcień Braunviolett RLM 81, dlatego też kupiłem Humbrol 251 (był w magazynie), którego odcień podobał mi się. Okazało się jednak, że Humbrol jest zbyt chropowaty: na krawędziach cętkowania widoczne są cętki i nawet cała powierzchnia była bardziej chropowata w porównaniu do Vallejo. Dlatego, mówiąc krótko, przemalowywałem go pięć razy. Model wielokrotnie zmieniał swój wygląd. W rezultacie uratował nowy aerograf. Tylko w ten sposób można było osiągnąć, choć nie idealny, ale satysfakcjonujący dla siebie wynik. W przyszłości planuję wrócić do tematu mottlingu. Życzę wszystkim, mam nadzieję, że oglądanie będzie przyjemne!
  4. Hejka. Nabyłem tą taniochę,do ćwiczeń bitewnych z moim malowaniem ręcznym Więc, planowane malowanie Heinrich-Bartels, tylko brak na zdjęciu poniżej, żółtego trójkąta, nad cyfrą 3 z zestawu kalkomani, z pudła. W standardzie, jak to u mnie: mat biały podkład (z sklepu budowlanego ) dobrze gra z akrylami. Reszta to farby akryl Pactry, Tamiya i ręczne malowanie. Jeszcze bez aeografu. Plan: Zrobić, nożykiem linie podziałowe, po sklejeniu kadłuba i skrzydeł. Następnie, skoro aerografu jeszcze brak, na poprawionych liniach, ręcznie podziałki czarną tamka xf1. Nie wiem czy to zda egzamin, w porównaniu do aero, ale próbować trzeba. Po oględzinach modelu, widać od razu, łączenie skrzydeł pod spodem i od góry(trochę szpachli pójdzie,szlifowania bo to Mister.. ) Myślałem, o jakiś zestaw, do kokpitu, ale 30zł za model, do nauki...to szarżować, nie mam pieniężnie zamiaru. Mesiek, jest od dziwo mniejszy, w tej samej skali, co jego przeciwnik Spitifre IXc (którego, ubabrałem revell emaliami na potęgę...) -tutaj rozpiętość skrzydeł jest większa, na pierwszy rzut oka, porównując mikrusa BF 109'kę. Czy akryl szpachel(z sklepu budowlanego 8zł biały )nada się, na ubytki, łączenia, czy lepiej kupić tamkę white putty? (jeszcze nie bawiłem się tym, przy modelach) Jaki wam się kleiło, messery MC ? Wypraski, na szybko z pudełka :
  5. Przedstawiam tym razem galerię czegoś robionego na bieżąco. Model wzbogacony blaszką Edka i lufami Mastera. Wymienione oszklenie na to z wersji E3. W modelu jest z E4. Dorobione przewody hamulcowe, przenitowany, malowany Vallejo. Żółta 15ka malowana z szablonu. Zamieszczam jedną z fotek oryginału i kilka strzałów gotowego modelu
  6. Takiego Meserszmiciki z magazynu sobie wyciągnąłem i zacząłem dłubać. Model będzie w malowaniu maszyny na której latał Uffz. Karl Wolff z JG52 w 1940. Zestrzelona jest dobrze obfotografowana. Dorzuciłem blaszkę Edka i lufki Mastera. Ponitowałem.
  7. Witam odwiedzających, w końcu skończyłem i jestem zadowolony z efektu. Relacja tutaj . Malowany Gunze: RLM 02, RLM 65 i RLM 71, Pactra do poprawek: czarny mat i RLM 71, Hataka (niebieska): srebrne motywy i felgi. Okopcenia robiłem cieniami Tamiya. PZDR Galeria ma charakter czysto artystyczny, mający na celu pokazanie modelu niemieckiego samolotu czasu II WŚ, i nie stanowi propagowania faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego w myśl prawa Art. 256. KK.
  8. Witam wszystkich, Chciałbym się podzielić zdjęciami z mojego pierwszego modelu - Bf109E-4/7 TROP, z Tamiya ... i jak to mówią zrobiłem co w mojej mocy z dużą pomocą tutoriali na YouTube z Agtomu ? Jako efekt końcowy chciałem uzyskać model wyglądający możliwe tak samo jak na pudełku (jak na pierwszy model tu chyba całkiem ambitnie). Całość malowana pędzlem i farbami Pactra. Spray tylko jeden - biały podkład z Tamiya. Ze względu na to że warsztat dopiero w powijakach model bez żadnego lakieru, a wszystkie efekty jakie udało mi się uzyskać były robione przez mieszanie farby z wodą - taki wash for poor ppl ? Duże powierzchnie również traktowałem pędzlem z samą wodą zaraz po malowaniu farbą by możliwie pozbyć się śladów pędzla gdzie się da. Drobnych błędów jest całkiem sporo ale postaram się ich nie popełnić przy następnych modelach - szlifowanie szpachli na spodzie kadłuba pozostawia do życzenia - poprawianie linii za pomocą noża nie wyszło zbyt pięknie miejscami - wash własnej roboty trochę brudzi i nie podkreślił linii i nitów na tyle ile bym sobie tego życzył, ale wyszło chyba całkiem nieźle - po płynie pod kalki zostają takie zacieki widoczne tylko pod światło (nie wiem czy to wina braku lakieru?) - owiewka malowana "z ręki", a zacieki farby skrobane wykałaczką - niektóre części malowałem i 4 razy od początku by wyszły tak jak sobie bym chciał, zadziwiająco dobrze do usuwania farby spisał się "Clean" firmy Spray-Kon do kupienia w Castoramie, to jest środek meblarski do usuwania klejów przy renowacji mebli - w połączeniu ze szczoteczką do zębów elementy były idealnie czyste z farby w 3 minutki - kalka z pasami pilota od Tamiya wygląda baaardzo słabo więc kabina jest zamknięta karabinki też są plastikowe z zestawu. Piszcie proszę czy się podoba i co jeszcze źle zrobiłem by następne były lepsze. Pozdrawiam!
  9. W sobotę skończyłem wreszcie model, który zaszedł mi mocno za skórę. Miał to być szybki projekt, Weekend Edition, jak sama nazwa wskazuje, a trwał prawie pół roku, w tym kilka tygodni leżenia na warsztacie, gdyż całkowicie utraciłem do niego cierpliwość. Myślałem, że podobnie do FW-190 Eduarda, który składał się niemal bez kleju, będzie to szybki spacerek, jednak okazało się, że model ma dużo mankamentów, niektóre udało mi się naprawić, z innymi nie poszło tak dobrze. Niektórzy koledzy zapewne będą się pastwić, zapraszam, do woli. Ostatecznie jakoś to wygląda, stoi już na półce w towarzystwie innych węgierskich maszyn, w tym Me-210. Malowałem go farbami Mr Hobby, zarówno C jak i H. Kalkomanie pochodzą z zestawu węgierskiej firmy HAD. Warsztat modelu jest również dostępny na Forum.
  10. Schodzimy ze stanu magazynowego. Zaczynam dłubać Meśka bo nimam żadnego na półce. Planuję zrobić maszynę z JG27, na której latał Ludwig Fransizket. Co prawda model AZeta to G-5, ale są części na G-6. Do modelu dorzucę lufy Mastera, tablicę Yahu i jeszcze muszę ściągnąć pasy Edka. Na początek małpując mózgi z innego forum zabrałem się za poprawę nosa, który jest ponoć oklapnięty i trzeba go trochę podbić. Rozciąłem kadłub za rurami i wkleiłem paski gr. 0,75mm. To samo trzeba będzie zrobić ze skrzydłem żeby je pogrubić.
  11. Udało się dociągnąć temat do końca. Stara Italerka. Dorzucone lufy MG131, kołpaki ze śmigłami z żywicy i blaszka Parta. Przenitowany, dodane kilka linii paneli, rurka pitota, przewody hamulcowe, przerobiona komora bombowa na komorę z dodatkowymi działkami, dorobione oszklenie nosa którego nie miałem i światła pozycyjne na skrzydłach. Model w malowaniu maszyny z 4./ZG26 na której latał Rudi Dassow. Przed śmiercią w sierpniu '44 udało mu się sprowadzić na ziemię dziewięć alianckich czterosilnikowych bombowców. Z tego co udało mi się znaleźć w sumie uzyskał 22 zwycięstwa. Serdeczne podziękowanie dla Xmena z forum za kalkomanie żółtych ciżemek z gondoli silników. Łorsztat
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.