Skocz do zawartości

Focke Wulf Flitzer 1:72 Revell


kwiatektatek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Rozpocząłem budowę tego modelu, gdyż jest nieskomplikowany i w miarę dobrze spasowany, a czasu mam niewiele. Chciałbym go skończyć do 8 maja. Z tego też powodu nie będę w nim wprowadzał dużych zmian tylko robię jak go revell stworzył.

Oto bohater warsztatu:

DSCN8891.jpg

 

...i postęp prac

Tablica przyrządów:

DSCN8880.jpg

 

Fotel:

DSCN8896-1.jpg

Tutaj dodałem pasy. Są niewydarzone, gdyż revell wytłoczył pasy razem z fotelem. Postanowiłem ich nie usuwać tylko nałożyć na nie nowe. Byłem więc ograniczony kształtami oryginału. Wyszło jak wyszło.

Kokpit - maskowanie i efekt:

DSCN8897-1.jpg

DSCN8902.jpg

 

Wkleiłem komorę przedniego podwozia i obciążyłem ołowiem:

DSCN8888.jpg

 

Skleiłem płaty i zatkałem otwory na uzbrojenie i antenę. Ogromniaste były, wywierci się nowe:

DSCN8883.jpg

 

Pomalowałem też kółka:

DSCN8836.jpg

Specjalnie do kół kupiłem cyrkiel, żeby wyciąć maski. Z masek nic nie wyszło, ale cyrkiel się przydał, a raczej jego elementy:

DSCN8845.jpg

 

Na teraz to wszystko.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 52
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Literówkę masz w tytule,a konkretniej w nazwie Mam kilka pytań- przymierzałeś owiewkę na sucho? Jak to wygląda, jeśli chodzi o grubość i spasowanie? Troszkę dziwny bieżnik na oponach, chyba przesunięcie odlewu, ale to w końcu niemal SF...

Malowanie już wybrane? Revellowskie czy idziesz na całość i zrobisz go np. w pustynnych barwach "Luftwaffe w Iraku '46" ?

Powodzenia życzę w dotrzymaniu terminu, bo wiadomo, jak to bywa w majowe weekendy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owiewka pasuje bardzo dobrze, ale jest gruba. Nie będę otwierał kabiny, więc i środek potraktowałem trochę po macoszemu. Są zdjęcia kokpitu drewnianej makiety i revell się na nich oparł, ale pozamieniał burty, a tablica i fotel są, bo są.

Malowanie pudełkowe (prawie). Mam braki farbkowe, bo niedawno wywaliłem wszystkie emalie z zamiarem przejścia na akryle i mało kolorów posiadam. Jak będę brudził to chyba dzieciakom kredki podprowadzę

 

 

Rafik- ustrojstwo nie latało. Projekt doszedł tylko do etapu drewnianej makiety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszpachlowałem wloty powietrza, nawierciłem wyloty działek kadłubowych, wkleiłem do kadłuba wszystko co przewidział producent. Trzeba było nieco oszlifować dyszę silnika, bo się połówki kadłuba nie schodziły:

DSCN8966-1.jpg

 

Kokpit:

DSCN8973.jpg

 

Główne części są gotowe do złożenia, ale to już jutro, bo nie mam mocy o drugiej w nocy

DSCN8978.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie idzie mi tak szybko jak myślałem

Pod dyszą silnikową jest jeszcze jeden wylot niewiadomego mi przeznaczenia. Po sklejeniu kadłuba widać było w świetle kołek ustalający. Postanowiłem go usunąć wiertłem, niestety zniszczyłem przy tej okazji sam wylot:

DSCN9019.jpg

 

Z rozciągniętego nad ogniem patyczka do uszu zrobiłem nowy wylot, wkleiłem go i zaszpachlowałem:

DSCN9020.jpg

DSCN9036.jpg

DSCN9044.jpg

 

Dużo czasu poświęciłem na dopasowanie skrzydeł do kadłuba. Chciałem zrobić to tak, żeby nie było już potrzebne szpachlowanie. A wyglądało na to, że revell popełnił błąd. Szczelina wyglądała lepiej przy lekkim wzniosie płata, który powinien przecież być poziomy:

DSCN9047.jpg

I co?

I błąd był mój!

Na zdjęciach drewnianej makiety samolotu widać wyraźny wznios. Tylko że spojrzałem na nie już po przyklejeniu skrzydeł To już tak zostanie.

W tej chwili mam gotowy kadłub z płatami i zamaskowaną owiewkę:

DSCN9052.jpg

 

Ciąg dalszy nastąpi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym go skończyć do 8 maja.
A skąd te stachanowskie zobowiązanie? Chcesz skończyć przed zakonczeniem wojny haha? Spokojnie, to model z serii LW 1946...

 

Modelarstwo nie znosi pośpiechu i wyznaczania terminów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maskowanie:

fgfg.jpg

 

W każdym modelu maskowanie jest męczące, a w tym szczególnie - konstrukcja jest bardzo delikatna i nie bardzo jest za co złapać.

 

Chciałem ukończyć model na konkurs Światowida we Wrocławiu i wyglądało na to, że się wyrobię. Niestety los miał inne plany. Padł mi aerograf. Jestem zmuszony zawiesić warsztat na czas nieznany.

Nie jestem zadowolony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ładnie ładnie tak oglądam i coś mi zaświtało- czy w twoim zestawie nie było kalek do kokpitu (tablica przyrządów i jeden panel boczny)?? bo tak nawet zajrzałem do swojego i u mnie są... no nic, życzę szybkiego uporania się z niesfornym aerografem ! pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uuu.... aż też spojrzałem i sie okazało że Revell puścił nie jedną edycje Flitzera... mój ma te same wypraski co twój, ale takie pudełko:

http://www.fortunecity.com/meltingpot/portland/971/boxart/revellmono/revell_flitzer.jpg

co się łączy z taką kalką:

http://www.fortunecity.com/meltingpot/portland/971/images/decals/revell_flitzer-declas.jpg

także sprawa jasna.

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do przemyślenia i wypróbowania. Robiłem plamki gąbką do charakteryzacji, małym jej fragmentem, obwiązanym na wykałaczce, również robiłem plamki gąbkami do cieni, podprowadzonymi wiadomo skąd. W obu przypadkach był to sposób taki jak w suchym pędzlu.

Pozdrawiam Jarek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba szablon na samolocie to niezbyt dobry pomysł, bo wyjdą ostre przejścia. Lepiej trzymaj w jakiejś odległości od samolotu, ja wiem, może 5-10 cm max. Zresztą nigdy tego nie robiłem, teoretyzuję

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretyzowanie jest jak najbardziej potrzebne. Ja też nigdy tego nie robiłem więc warto przemyśleć różne opcje.

I tak: w jednej ręce aero, w drugiej kartka z dziurką - nie ma już czym trzymać samolotu.

W jednej ręce samolot, w drugiej reszta - kartka z dziurką musi być jakoś przymocowana do aero. Im dalej od aero, tym kartka musi być większa żeby złapać całą rozpyloną farbę. Nie może być za duża, bo nie będę widział co robię.

W jakiej odległości od aero powinna być kartka z dziurką?

Następne wyjście - iść do sklepu i kupić nowy aerograf. Minus rozwiązania to koszty. Tyle, że i tak w końcu będę musiał kupić nowy sprzęt.

A czy ktoś już robił taki patent z dziurką?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.