Skocz do zawartości

Ju-87 B2/R2 Italeri 1/72 bezstresowy:)


wuwumaster

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich w moim pierwszym wątku warsztatowym

od jakiegoś czasu oglądam sobie co się dzieje na forum, czasem gdzieś dodam 3 gr od siebie, po długim namyśle postanowiłem poddać pod Waszą ocenę moje skromne udłubywania

Postać główna tego wątku to jak w tytule Sztukas z Italeri, model nie nowy ale wydany jako nowość z 4 malowaniami, jakość wyprasek niezła, tworzywo przyjemne, do zestawu dodaję blaszkę Edka (ponieważ nie znalazłem w ofercie blaszki Zoom do wersji B posłużyłem się jedynym dostępnym do Sztukasa zoomem czyli do D, parę różnic jest, ale o nich później, dość droga blacha parta była by przerostem formy nad treścią w przypadku tego projektu...).

Model ten jest prezentem od mojej ukochanej, więc wszelkie porównywania z planami, mogące nie daj Boże wykazać złą wymiarowość, złe podziały itd - nie wchodzą w rachubę ze względów oczywistych

Planuję wykonać go w pudełkowym malowaniu ze sławnym wężem na burtach (i tu jest sedno sprawy - dokopałem się do 2 zdjęć fragmentów tegoż samolotu oraz do licznych interpretacji jego przynależności, barw itd, czyli tak na serio to nie ma żadnego pewnika jak toto wyglądało, jakie miało na 100% barwy nawet jakie miało litery kodowe czy w jakim okresie latało - znalazłem że od '41 po '43 tyle pewnik że w Libii, i tu właśnie leży źródło bezstresowego podejścia pozwalające m.in. na zastosowanie wspomnianej blachy do wersji D a nie B... )

 

Zdjęcia pudełeczka :

pudlo1.jpg

pudlo2.jpg

pudlo3.jpg

pudlo4.jpg

Zwarty i gotowy do budowy :

pudlo7.jpg

 

Wspomniane fotki oryginału (jak widać nie jeden wąż latał nad Afryką) :

Ju87worygina2.jpg

 

Troszkę już udłubałem, zacząłem standardowo od kabiny:

h3.jpg

dość upierdliwym elementem był orczyk...

h1.jpg

trochę samoróbki na burtach (wzorowałem się trochę na rysunkach blachy parta) :

h2.jpg

 

Następnie wszystko zostało potraktowane podkładem - Revell 9 (antracyt) i następnie docelowym kolorem RLM02 Pactry, czyli jasnym szaro zielonym, co fotki całkowicie zakłamują (więc pisze, żeby nie było ), potem malowanie drobnicy, suchy pędzel, silolux (kamień),wash olejny, mat Vallejo, pare poprawek typu srebrne klamry pasów (nie obyło się jeszcze bez paru poprawek żeby wszystko razem pasowało):

h12.jpg

h11.jpg

h10.jpg

h9.jpg

 

teraz małe sprostowanie: znawcom tematu na pewno rzuca sie w oczy orczyk nowszego typu a nie płaskie pady, na usprawiedliwienie mogę powiedzieć że Waffen Arsenal nr 57 "Ju-87 von Sturzkampfbomber zum Panzerjager" na tylnej okładce z rysunkiem kokpitu pokazuje taki właśnie orczyk (wehh tak sobie myśle - czy nie jest możliwe aby -zakładając że mój Stukas pochodzi z 43r - w ostatnich seriach używano już elementów wersji D? podobnie z wyposażeniem kokpitu - skoro można było malować węże na całym samolocie to może można było coś przemeblować względem fabryki? hehe takie moje dywagacje... )

 

aaa i jeszcze fotki z pasowania kokpitu w kadłubie:

h6.jpg

h5.jpg

h4.jpg

 

toto w miejscu celownika pójdzie out i tam trafi coś co bardziej będzie przypominało celownik, i pare detali jeszcze wokół, ale to po sklejeniu i oszlifowaniu, tuż przed oszkleniem, żeby nie uszkodzić.

Na dziś wymyśliłem sobie że wywalę dziure w skrzydle i spróbuje odtworzyć działko skrzydłowe, fotki w swoim czasie

Zapraszam do oglądania, komentowania, krytykowania itd

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kokpicie na pewno RLM02

 

też miałem rozkmine, zakładając że Ju-87 w wersji B to maszyna raczej z początku wojny postawiłem na 02, 66 z tego ci się orientuje była tak od połowy wojny, poza tym większość zdjęć/schematów czy relacji z budowy jakichś wypasionych sztukasów B pokazuje 02 w kokpicie, dzięki za uwagę

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no proszę - nie spodziewałem się tak szybkiego odzewu - dzięki wielkie RAV !! przyznam że sporo czasu poświęciłem na szukanie ale na te foty nie trafiłem... mógłbyś podać źródło? pierwszy (bokorys) mam znaleziony w necie, drugi - wiadomo, ale pozostałe 2 fotki widzę po raz pierwszy

Tak jak słusznie zauważyłeś ciągle nie wiadomo co było na prawej burcie, do tej pory spotykałem się w literaturze z różnymi wersjami kolorów "cętek" węża - czy piaskowe? czy biały był tylko szablon a w centkach jak podeszło ?(raz zielony raz piaskowy) czy też czerwone... ? Litery kodowe też bywają w literaturze różnie podawane T6+ AP, +CP, +DP... ale te fotki wyjaśniają sprawę, za co jeszcze raz wielkie dzięki

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o kurcze... faktycznie... przewertowałem moje nr-y i faktycznie znalazłem... wehh zgromadziłem ponad 15 monografii o Sztukasie i byłem pewien że one już wyczerpują temat, zapomniałem żeby jeszcze tam szukać... jeszcze raz wielkie dzięki!

pozdrawiam!

 

p.s. dla zainteresowanych - Luftwaffe im Fokus 07/2005 str.26-29

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może pytam o coś oczywistego, co pojawia się w każdej monografii, ale nie mam żadnej.

Na ostatniej fotce RAVa sztukas z tyłu ma na kadłubie jaśniejszy pas, który na oko jest dokładnie w miejscu węża. Czy to zamalowany wąż?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakis czas temu skladalem ten model (choc w edycji revella, galeria tutaj: viewtopic.php?t=19348 ) i o ile dobrze pamietam, to B/R nie mial plyty pancernej za fotelem pilota, pojawila sie ona dopiero w wersji D. Blad latwo jest naprawic odcinajac ja na wykokosci oparcia fotela.

 

Poza tym to dosc dobry wymiarowo zestaw Sztukasa. Oprocz italieri i revella pakuje go takze tamajka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do ogona i tej plamy - RAV ile patrze na ten ogon tym bardziej się przekonuję do twojej tezy że jest to padający cień statecznika, zarys wydaje się zgadzać, wspomniane Luftwaffe im Fokus podaje jednak iż malowanie steru Sztukasów miało na celu optyczne skrócenie samolotu, podobne plamy na sterze kierunku widnieją też na innych zdjęciach samolotów z tej jednostki z tego okresu, zatem co do wykonania modelu - rzecz do przemyślenia ale dzięki za słuszne spostrzeżenie z tym oświetleniem

Archelaos - spróbuj zgrać do siebie tą fotke i zaznaczyć choćby w Paincie o co Ci dokładnie chodzi, bo trochę nie łapie... i wrzuć zaznaczone

Banny - słuszna uwaga z tą płytą pancerną, przewertowałem jeszcze raz pare co bardziej konkretnych monografii szukając fotki Stuki B z zagłówkiem i znalazłem tylko coś co nie daje jednopznacznej interpretacji, Squardon Signal podaje u siebie zagłówek jako cecha wersji D, także wygląda że masz rację jednakże u mnie na fotelu nie dość że z przodu to jeszcze z tyłu są blaszki, i cóż - tak już zostanie, kolejny element po orczyku zaczerpnięty z wersji D - kto wie, skoro namalowali węża to może zrobili mały lifting z B do D ?:mrgreen:

 

Dziękuję bardzo za cenne uwagi i spostrzeżenia!

 

Komora działka skończona, psiknięta podkładem, dość pisania trza coś podłubać

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaśniejsze pole zaznaczyłem czarnymi liniami biegnącymi mniej więcej po krawędziach, tak jak je widzę:

polz4mod.jpg

 

Zwróć uwagę, że pole to jest jaśniejsze niż kolor powyżej (na jasno oświetlonej osłonie silnika) i poniżej, nad skrzydłem.

Oryginał:

Polz4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może zrobili mały lifting z B do D
Ja mysle, ze Italieri poszla po najmniejszej linii oporu, przenoszac wnetrze od modelu D/G, ktory opracowala w podobnym czasie. Zrobisz jak uwazasz, choc orczyk to drobiazg, malo widoczny przy otwartej kabinie. A plyta pancerna jest dobrze widoczna nawet przy zamknietej...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaśniejsze pole zaznaczyłem czarnymi liniami biegnącymi mniej więcej po krawędziach, tak jak je widzę:

 

Zwróć uwagę, że pole to jest jaśniejsze niż kolor powyżej (na jasno oświetlonej osłonie silnika) i poniżej, nad skrzydłem.

Oryginał:

Fajna łamigłówka z serii znajdż x różnic pomiędzy obrazkami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

witam po przerwie, w tzw. międzyczasie uskrobałem własnymi rencami coś co ma imitować działko w komorze skrzydłowej wraz z otoczeniem działko powstało jako luźna interpretacja MG17 na bazie Airesowego MG131 z Bg109G6 plus przeróbka własna, klapa zamykająca jak i bebechy skrzydła to już własna robota.

Fotki:

h13.jpg

h14.jpg

 

Po malowaniu (czarny podkład, na to RLM02), jasnosuchopędzlowaniu, sidoluxowaniu, łoszowaniu, matowaniu, metalizowaniu...

h16.jpg

h17.jpg

 

Przymiarka na sucho:

h18.jpg

(sorki za jakość zwłaszcza ostatniej foty ale nie mam aparatu który pozwalałby swobodnie robić takie zbliżenia więc kombinuje jak się da...)

 

na dzień dzisiejszy skrzydła już sklejone, wraz z kadłubem, kończe okaptowanie silnika, podwodzie też już czeka gotowe, ogólnie szlifierka-polerka.

 

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy warsztat, jeśli tak prezentuje sie u Ciebie warsztat bezstresowy to strach pomyśleć co się dziej przy modelach, gdzie się "stresująco starasz"

 

W poczekalni mam ten sam (wypraski) model, ale planuje wykonać go bądź w malowaniu Luftwaffe (I/St.G 1 lub II/St.G 2) z tzw. Illustrious Blitz - czyli tygodniowej kampanii mającej na celu zniszczenie HMS Illustrious prowizorycznie łatanego w bazie La Valleta na Malcie. Drugą opcją jest malowanie Regia Aeronautica z operacji Pedestal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam ponownie,

po szlifowaniu, poprawkach, szlifowaniu, poprawkach... przyszedł czas na wypróbowanie niedawno zakupionego Surfacer-a 1200, jakoś długo nie mogłem się przekonać do tego specyfiku aż do momentu kiedy uznałem za błąd sprawdzenie powierzchni tradycyjnym Humbrolem 147 (j.szary), nie wiedzieć czemu farba nie dała się szlifować na gładko tworząc progi, powiedziałem dość... i to była słuszna decyzja. Surfacer oczywiście szlifuje się na gładko, bo to w końcu szpachlówka.

 

Model i drobiazgi po surfacerze (śmigło-kołpak czarnozielone RLM70):

h19.jpg

 

oczywiście wyszło sporo rysek/ubytków, uzupełniałem je przy pomocy płynnej szpachlówki Gunze (rzecz nieoceniona) oraz "jakby-surfacera 500" - okazało się że rozcieńczalnik Gunze świetnie rozcieńcza klasyczną szarą szpachlówkę Tamyi, czemuż by nie skorzystać z tego dobrodziejstwa

 

W trakcie prac ułamałem taki patyczek na ogonie imitujący uchwyt anteny i jak się okazało dobrze, bo w rzeczywistości niczego takiego tam nie było, poza tym rozciąłem tylną część oszklenia tak żeby można było zajrzeć także do części kokpitu dla strzelca (podoba mi się takie porozsuwane oszklenie, nie wiem czemu fabrycznie rozłączono tylko przód):

h20.jpg

 

Moje obawy w stosunku do Surfacera sprowadzały się głównie do mycia aerografu, szczęśliwie okazało się iż nie dość że płyn-myjek Tamyi do aerografów świetnie sobie z tym radzi to jeszcze zmywacz do akryli Wamodu także świetnie go usuwa (malowałem sławetną psikawką taką jak dają do MAR3000, do EW770 jednak surfacera nie wleje...), reasumując - wdrożenie nabytku uznaję za udane

 

Następnie pobawiłem się w preshading (dosłownie, potestowałem sobie różne rozcieńczalniki, różne czarne matowe farby, aerograf mi troche wariował dla tego miejscami różnie to powychodziło, i jest chyba kwestią oświetlenia że smugi wyszły takie intensywne, w rzeczywistości nie są aż tak bardzo wyraziste), na spód pójdzie dobrze kryjąca farba olejna (H65) więc powinny zostać tylko subtelne cienie:

h22.jpg

 

h21.jpg

 

na koniec ku swej uciesze po dłuższych poszukiwaniach wygrzebałem z pudełek/pudełeczek żywiczne rury wydechowe którymi zastąpię dość nieudolne elementy z zestawu:

h23.jpg

 

Teraz kolej na przygotowanie oszklenia, następnie malowanie kolorów bazowych.

 

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i znów parę kroczków do przodu; wspomniane wcześniej wydechy przygotowałem i wpasowałem we właściwe miejsca:

h24.jpg

 

następnie skończyłem zaczęty kiedyś uproszczony celownik, w Ju-87 charakterystyczna była taka poprzeczka co by pilot w razie gwałtownego hamowania nie uderzył głową w celownik generalnie te detale będą ledwo co widoczne więc wykonałem je w dość uproszczony sposób:

h25.jpg

 

przyszedł czas na maskowanie oszklenia, nie powiem żeby to była moja ulubiona czynność ale jakoś to zmęczyłem, mix technik - taśma Tamyi/parafilm/maskol:

h26.jpg

(nad zegarami z przodu był w Sztukasie taki nazwijmy to daszek, coś jak w FW190 tyle że bez większości części środkowej - miejsce na celownik, ponieważ i tak było by to niewidoczne postanowiłem iż burty pomalowane na czarno będą wystarczająco dobrze imitowały czarne zadaszenie zegarów, w tylnej części czarny pierścień ma być symbolicznym zaznaczeniem jarzma "lawety" jak to w jakiejś książce znalazłem, czyli zespołu szyba+karabin)

 

co do przyklejenia to przyklejone, części odsuwane przymiarka na sucho: (przerobieniu musiał ulec maszt anteny, oryginalna owiewka mocowania była wielgaśna, o wiele za duża niż to było odpowiednio w oryginale, element został poprawiony i "odchudzony", poza tym Italeri sprytnie wybrnęła z problemu odsuwania osłony pilota - maszt anteny - a ściślej jego otwór montażowy - przeniesiono na część odsuwaną strzelca, i po problemie że odsuwana część pilota zatrzymuje się na maszcie, oczywiście po rozcięciu oszklenia maszt po przeróbkach trafił na właściwe miejsce, tj. koniec części środkowej, a w tylnej części osłony pilota - zgodnie z tym jak to było w oryginale - naciąłem szczelinę w którą ów maszt wchodzi przy maksymalnym odsunięciu osłony, czyli tak to wyglądało jak w rzeczywistości)

h27.jpg

h28.jpg

 

kokpit zaklajstrowany do malowania:

h29.jpg

 

po tryśnięciu RLM02 (wyszło blado bo na częściach transparętnych, na to pójdą zielenie więc od wewnątrz będzie kolor jak trzeba, oczywiście maszt anteny musiał stać się ofiarą malowania, ale nie zaginął, jeszcze wróci na swoje miejsce )

h30.jpg

 

a tak to wygląda po pierwszej warstwie RLM65:

h31.jpg

druga będzie raczej cieniutka, bo efekt jest bliski oczekiwanemu.

 

ot i tyle na dziś,

 

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam, dzięki za miłe słowa cieszy mnie że ktoś tu jednak zagląda

 

a tło - wehh no bo mam taki zgrabny kwadratowy kartonik i nie musze rozkładać tej całej niebieskiej płachty kartonowej (którą mam do zdjęć takich już official), robie z grubsza na warsztacie porządek, kłade kartonik nań drobiazgi, cyk i już kartonik n a bok i dłubie dalej...

No ale jak bije po oczach to poszukam czegoś innego

 

pozdrawiam!

 

p.s. wczoraj sprzątając po dłubaniu zorientowałem się o jednym felerze - otóż Italeri daje do modelu oszklenie chyba ze zregenerowanych form, tam gdzie szkło to oczywiście gładkie przejrzyste a tam gdzie jest rama to jest taki ziarniste satynowe, no i owiewka odsuwana strzelca w tylnej dolnej części nie ma - tak jak powinno być - imitacji okien (które bywały zamalowywane lub zasłaniane), tylko jakby kawał blachy równo z ramą, wehh na zdjęciu oryginału nie widać jednoznacznie czy miał tam elementy przejrzyste czy czymś zasłonięte, więc zostanie już jak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

 

Wszystko super, tylko nie bardzo rozumiem czemu tak podzieliłeś osłonę strzelca - przecież w oryginale miała jeszcze jeden segment oszklenia - była dłuższa o ten element, który zostawiłeś z centralną sekcją, która swoją drogą bez niego byłaby za krótka. Czy źle widzę? Ogólnie, chyba gdzieś im się tam coś zagubiło.

Pozdrawiam

Radek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam!

osłona jest podzielona w oparciu o plany, ta sekcja o której piszesz to takie odsuwane w góre okna w boczkach odsuwanej osłony strzelca, Italeri bardzo uprościło oszklenie i tych okienek po bokach nie naniesiono (wogóle pod względem wymiarowym to oszklenie nie jest zbyt dokładnie wykonane), początkowo przymierzałem się do podziału tak jak sugerujesz ale po weryfikacji z planami (gł. Aero Techn.Lotn., ale też kilka innych książek) wyszło mi że to byłby błąd, przy obecnym rozcięciu część środkowa jest troche za długa a tylna odsuwana trochę za krótka, ale ciąłem po liniach ramy więc nie miałem zbytniego wyboru, inaczej musiałbym robić oszklenie od podstaw.

 

nie mniej jednak dziękuję za spostrzeżenie

 

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, jest to jakieś podejście do tematu, bo ta osłona to zdecydowanie najsłabszy punkt modelu Italeri. Mam go w wydaniu Revella, ale osłonę do niego wytłoczę w oparciu o Airfixa, który mam akurat pod ręką a jest nieco lepszy, jak mi się przynajmniej wydaje. Ogólnie szkoda, że tak skopali ten detal. Dobre oszklenie zawsze podnosi atrakcyjność modelu i w tym sensie Twoje wysiłki by coś jednak z tego wystrugać są godne podziwu .

Pozdrawiam

Radek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

witam po przerwie, w warsztacie i w galerii pojawiło się ostatnio kilka sztukasów więc i ja postanowiłem pokazać swoje skromne postępy z ostatniego czasu

 

Ostatnio malowałem dół na RLM65 używając Humbrolka 65, kolor o pięknej co prawda barwie położył się fatalnie, pierwsza warstwa była chropowata, przy drugiej miałem wrażenie jak by mi z aerografu leciał lepki piasek a nie farba, efekt był koszmarny... (farba ta ma co prawda już ponad 10 lat ale jej świetny stan nie zapowiadał problemów, rozcieńczałem orginalnym Thinnerem i wamodem, obecnie testuje z rozcieńczaniem benzyną do zapalniczek i jest lepiej).

Po szybkim zastanowieniu zapadła decyzja - model, póki farba świeża, idzie w zmywacz wamodu... i poszedł... i farba zeszła, razem z preshadingiem i surfacerem schodzącym jak odmokła emulsja płatami ze ściany, słowem - porażka, kupa nerwów... (... typowe myśli: po jaką cholere ja sie bawie w to modelarstwo jak to mnie tyle zdrowia kosztuje?...).

Po myciu, płukaniu, czyszczeniu, szlifowaniu i podważaniu resztek surfacera skalpelem model jawił się widokiem rozpaczliwym...

h32.jpg

 

h33.jpg

 

ale jedziemy dalej, i znów surfacer, poprawki w szpachlowaniu, surfacer, nowy preshading (tym razem taki jak chciałem, delikatniejszy niż poprzendnio):

h34.jpg

 

w tzw. międzyczasie przygotowałem rury wydechowe (wypolerowany na jasno metalizer Humbrola gunmetal + transparentny Smoke Vallejo, niestety ciężko mi to było uchwycić na zdjęciach, czerń błyska się brązowawym odcieniem), zestawowy karabin strzelca przypominał plastikowe obłe coś, mój powstał jako luźna interpretacja na bazie żywicznego MG34+lufa z igły + zestawowy magazynek, ponadto dorobiłem zaślepienie wlotu nad silnikiem, bo na zdjęciach bykiem widać że nie było tam długiego wlotu tylko zaraz na początku była chłodnica)

h35.jpg

(lufa niedomalowana, domalowana zostanie po zamontowaniu, dojdą jeszcze elementy celownika z blaszki fototr. ale to na sam koniec)

 

Dół modelu został pomalowany RLM65 Pactry, która świetnie przebija preshading, podobnież jak i pierwszy na chwilę obecną kolor górnych powierzchni RLM 70 (jak widać tania farba a może dać super efekty, jak dla mnie przynajmniej, nawet mimo jakże problematycznego dla niektórych mieszania jej spowodowanego wąską szyjką... )

h36.jpg

 

Teraz pora maskować nałożoną zieleń i nakładać drugą RLM71.

 

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po jaką cholere ja sie bawie w to modelarstwo jak to mnie tyle zdrowia kosztuje

Miałem to, ... niedalej jak wczoraj Nie łam się, wyszedłeś z tego problemu obronną ręką.

Model chyba na tym zyskał! Podpatruję dalej i trzymam kciuki.

Ps. Przy swoim P-50 chyba pięciokrotnie usuwałem farbę do gołego plastiku i już cisną się na usta niecenzuralne słowa, dlatego dalej w opisy brnąć nie będę, bo mod resztę musiałby wyciąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

kolejny wielki krok dla człowieka a mały krok dla ludzkości...

h38.jpg

h41.jpg

h39.jpg

h43.jpg

 

były żmudne godziny maskowania, potem chwila malowania. ogólnie z efektu jaki dają Pactry + rozcieńczalnik Gunze jestem b. zadowolony (nawet przy tak wąskiej szyjce uniemożliwiającej niektórym mieszanie ich...).

Teraz znów maskowanie tym razem wałki pod miękkie plamki piaskowego. tu planuje użyć odpowiednik Giallo Mimetico I, gdyż jak podaje Luftwaffe im Fokus właśnie tą farbą zapożyczaną od włochów niemcy pokrywali pierwotny kamuflaż, samolot pochodzi z 41r. a farby pustynne docierały do afryki z początkiem 42, co wyklucza użycie proponowanej w instrukcji RLM79. jako Giallo Mimetico 1 chce dać humbrolka 103. i tu jak by ktoś miał jakieś sugestie to chętnie się poradzę.

otóż Hu103 to jasny kremowy, całkiem przyjemny, Giallo mimetico II to wg włoskich stron Hu81 który jest b. żółty, zupełnie mi nie pasuje do sztukasa... (malowałem nim DFS-194 i wydaje się być dalekie toto od koloru pustynnego) na zdjęciach oryginału widać że ten kolor jest b. jasny, niestety Luftw. im Fokus nie podaje który z 4 odcieni Giallo M. był używany... trochę celowo odchodze od Giallo M. III (włoska propozycja odpowiednika: brozowo-piaskowy Hu94+mocny żółty Hu154 + lekkie rozjaśnienie białym) który jest bardzo podobny do RLM79 (~Hu63), a więc typowe sztampowe malowanie pustynne.

Wszelkie uwagi mile widziane! (a jak mi sie Hu103 nie spodoba to pomieszam Hu103 z Hu94 i będzie Giallo Mimetico by wuwumaster ).

 

pozdrawiam!

 

p.s. sorki za jakość fotek, starałem się, ale godzina późna i warunki niesprzyjające...

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.