Skocz do zawartości

Weselna "Suczka", czyli Su-100 w skali 1:35 Zvezdy


sokol

Rekomendowane odpowiedzi

Szybki i prosty model, z ciekawą historią. Proces produkcji jest opisany tu:

 

http://forum.asg.koszalin.pl/viewtopic.php?f=17&t=3582

 

Zaś historia wiążąca się z kwiatkami na pancerzu oraz komplet zdjęć znajduje się tu:

 

http://www.modelarstwo.koszalin.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=183&Itemid=1

 

Parę zdjęć:

 

1.jpg

 

4.jpg

 

2.jpg

 

8.jpg

 

10.jpg

 

12.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcia za ciemne. Faktycznie bardzo dużo można z niego jeszcze wyciągnąć: uwypuklić wystające elementy suchym pędzlem jak i płaskie powierzchnie, bo kamuflaż "zalewa" wszystkie szczegóły. No i błyszczy się jak psu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... model został potraktowany suchym pędzlem. Myślę, że dostatecznie.

A co do błyszczenia - po pierwsze założenie było takie jak napisałem w historii - żołnierze urwali się z koszar na to wesele. Więc w jednostce suczka sobie stała wyczyszczona i naropowana.

Po drugie - część błyszczenia dodały zdjęcia. W rzeczywistości błyszczy mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam, oj tam, jak na wesele bardzo dobrze się prezentuje. Gdyby była robiona jako frontowy weteran albo ukazywała maszynę po ostrych ćwiczeniach na poligonie, na pewno przydałoby się więcej brudzenia, a tak jest w sam raz, poza tym, że lufka za cienka i generalnie pod but, można owijać taśmą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtek ,rozmawialismy o zdjęciach przy okazji 23, dlaczego foty z lampą błyskową ? psuje wszystko ,nie widać szczegółu ,foty są "płaskie" bez wyrazu ,przysłona za mała /16/ daj na maksa ,postaw na statyw ,wyłącz stabilizację /w soniaku taka łapka/ daj priorytet przysłony ,tło czarne lub białe i trzaskaj piękne zdjęcia.Nie jestem jakimś fachowcem choć na codzień w pracy fotografuję ,ale to podstawy

Zrób proszę jeszcze raz sesję bo ta "suka" zasługuje na lepsze zdjęcia.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że ślady eksploatacji są właściwe i na właściwym miejscu. Dobrze pokazują jak obchodzono się ze sprzętem

Podoba mi się pomysł z tymi kwiatkami

Gratulacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę kurzu brakuje mi. Model wygląda jak ten z ekspozycji w Poznaniu.

Końcówki rur wydechowych i zapasowe ogniwa wyglądają jak polerowane na wesela.

Zdjęcia faktycznie trochę ciemnawe.

Kolejny fajny model krajowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładna klimatami z lat 50-tych garażowana suczka. Czasami błoto i kurz nie są potrzebne a wręcz zbędne. W tym wypadku kolega trafił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model bardzo przeciętny, nie ważne czy czołg jechał na wesele, czy po paczkę fajek. Każdy słaby model można wyratować historyjką, która ma uzasadniać braki zastosowania technik wzbogacających model. Czołg może być czysty, ale żeby było co chwalić nie powinien wyglądać jak zielona bryła ukrywająca detale. Brakuje mu wyrazu, pomalowany jest całkowicie jednolicie, a sam wash nie ratuje wszystkiego, tym bardziej, że nie wiem czy ma imitować brud, czy też cień. Suchy pędzel wiele nie dał, słabo go widać. Mocowanie piły jest w kolorze samej piły, a wewnętrzna część reflektora nie jest równo pomalowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model bardzo przeciętny, nie ważne czy czołg jechał na wesele, czy po paczkę fajek. Każdy słaby model można wyratować historyjką, która ma uzasadniać braki zastosowania technik wzbogacających model. Czołg może być czysty, ale żeby było co chwalić nie powinien wyglądać jak zielona bryła ukrywająca detale. Brakuje mu wyrazu, pomalowany jest całkowicie jednolicie, a sam wash nie ratuje wszystkiego, tym bardziej, że nie wiem czy ma imitować brud, czy też cień. Suchy pędzel wiele nie dał, słabo go widać. Mocowanie piły jest w kolorze samej piły, a wewnętrzna część reflektora nie jest równo pomalowana.

Mae a ty wiesz co to w ogóle znaczy ropowanie. Otóż cała załoga czy obsługa brała się za pędzle ławkowce i wiaderko ropy i dawaj jechać cały pojazd od góry do dołu. Oprócz tego że pojazd świecił się jak nie powiem co komu, to ropowanie miało zabezpieczyć pojazd przed skutkiem działań atmosferycznych, czyli deszczu czy śniegu, i to działo, bo jak pojazd wrócił z poligonu, to po takich zabiegach, był jak nówka nie śmigana. Oprócz tego, że było to upierdliwe, bo trzeba było machać cały pojazd od góry do dołu, to się jeszcze śmierdziało ropą na kilometr. Także ja uważam, że suczka wygląda akuratnie na wyjazd na wesele. Ciekawe czy strzelili pannie młodej na wiwat o północy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.