Skocz do zawartości

Avro Lancaster Mk I, Hasegawa plus dodatki 1/72


Wojciech Butrycz

Rekomendowane odpowiedzi

Tym razem moja historia budowy polskiego Lancastera będzie w odcinkach, aby łatwiej było "przetrawiać" poszczególne fazy budowy.

Jedynym polskim dywizjonem wyposażonym w Avro Lancaster MkI/III był 300 (Masovian) RAF Squadron. Historia tej jednostki jest opisywana w wielu publikacjach polsko- i anglojęzycznych, a zapewne i innych, których nie znam, więc opisywanie tej historii w tej rubryce jest chyba zbędne.

Dawno temu zbudowałem już model Lancastera z zestawu Airfixa, który wtedy był najlepszym w tej skali, ale model na poziomie XXI wieku wypuściła dopiero Hasegawa. Nie sądzę, aby najnowsze dzieło Airfixa rodem z 2013 roku przebiło Hasegawę, choć jest w zestawie kilka ciekawych rozwiązań, no i oczywiście ceną Hasegawa nie da rady w konkurencji z Airfixem. Kosztował bowiem jakieś 160 zł, choć obecna cena tej serii Hasegawy to już dobrze ponad 200 zł.

Przez lata zbierałem wszelkie dodatki do mojego Lancastera i kiedy go zbudowałem, już żaden model nie przebił jego kosztów.

Do mojego Lancastera nabyłem (drogą kupna, jak mawia Ferdynand Kiepski, Ćwiartkitrzyprzezcztery):

Dwa zestawy kalkomanii TECHMOD dla, w sumie sześciu, maszyn 300 Dywizjonu oraz maski Montex)

 

85560044h.jpg

 

Następnie cztery żywiczne zestawy CMK i jeden Quickboost:

 

73285032.jpg

 

Potem przyszły jeszcze pięć zestawów fototrawionych Eduard:

 

59272292.jpg

 

Oczywiście zużyłem też pewne ilości plastykowych pręcików, drutu miedzianego i do lutowania, celem uzupełnienia zestawów...uzupełniających lub zamienienia powyginanych elementów żywicznych, jak na poniższym zdjęciu:

 

 

56913506.jpg

 

Budowę modelu rozpocząłem ulgowo od pomalowania czterech zestawów śmigieł, będących jeszcze na ramkach modelu. W tym celu pomalowałem najpierw ręcznie końcówki łopat na żółto, a następnie po ich wyschnięciu i zamaskowaniu, całość pomalowałem czarnym sprayem Tamiya. Do takich celów zawsze używam sprayów Tamiya, Airfix, Model Master itd., aby nie zawrać sobie głowy załączaniem pistoletów natryskowych, a po malowaniu ich myciem. Nawet gdy wykonuję malowanie akrylami, mycie pistoletu to zajęcie, które jako leniowi patentowanemu, przychodzi mi z największym trudem:

96939793.jpg

 

Jak widać, już na tym etapie wykonałem odrapania śmigieł, za pomocą srebrnego ołówka i długopisu. Szczególnie w tym pierwszym przypadku wychodzi to łatwo, gdyż trudno przesadzić - barwnik z ołówka ma matowy odcień i schodzi z trudem z ołówka na malowaną powierzchnię.

 

Następnym etapem było wyposażenie wnętrza kadłuba, począwszy od kokpitu, a na tylnej wieżyczce skończywszy:

W zestawach Eduard i modelu jest praktycznie wszystko co potrzeba do budowy kokpitu, no może z wyjątkiem niektórych przewodów, a panele przyrządów wykonane z kolorowanej blaszki Eduarda, wyglądają świetnie i odejmują wiele godzin pracy modelarzowi. Szkoda tylko, że po zamknięciu połówek kadłuba i doklejeniu osłony kokpitu niewiele pozostaje widoczne. Oto seria zdjęć pokazujących wykonanie kokpitu:

 

13546580x.jpg

 

70171373.jpg

 

89495036.jpg

 

72387251.jpg

 

a10pz.jpg

 

a11uzt.jpg

 

a12lq.jpg

 

a13bks.jpg

 

a14oy.jpg

 

To by byłe na tyle, tzn. na dziś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szykuje się fajna retrospektywa Jak się w tej ilości dodatków nie zgubiłeś? Podoba mnie się sposób na przetłoczenia. Będę do Twojego warsztatu zaglądał z niekłamaną ciekawością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, fajnie będzie zobaczyć kuchnię . Czy to jest ten Lancaster, którego zdjęcie wkleiłeś w moim warsztacie?

A namawiałbym Cię na założenie warsztatu - zwłaszcza w odniesieniu do jakiegoś większego modelu - na żywo. Wymiana poglądów w toku bywa bardzo przydatna. W moim Jaku kilka zagadnień wyjaśniło się właśnie w tym trybie. Poza tym w warsztacie live zawsze łatwiej w przypadku spostrzeżonego zagadnienia zapytać o metody, a i pewnie łatwiej to wyjaśnić np. zdjęciami "krok po kroku".

Będę zaglądał. Pozdrawiam - Mikołaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Mikele: ołówek to KOH-I-NOOR, długopis Pentel żelowy kupione w Office Depot...albo innym dużym sklepie z materiałami biurowymi i papierniczymi jakich teraz pełno.

Do Mikołaj 75: odwzajemniam pozdrowienia iśledzę warsztat Jaczka z zapartym tchem, tak to ten sam Lancs, który wkleiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz widzę tak duży zestaw akcesoriów do konkretnego modelu. Szacun za tak kompleksowe podejście do budowy! Dotychczasowe efekty pracy też robią wrażenie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że robione długopisem żelowym ?

Nie wiem, czy to żelowy, czy zwykły, zdecydowanie chodzi o użycie tego co mamy pod ręką.

Tylko, że takie przetłoczenia robione długopisem zaleca każdy producent blach od lat, więc nie ma w tym nic odkrywczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że takie przetłoczenia robione długopisem zaleca każdy producent blach od lat, więc nie ma w tym nic odkrywczego.

Może masz więcej do czynienia z blachami niż ja i ... wszystko w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

c.d.

 

Pora na dalsze, po kokpicie, wyposażenie kadłuba.

Wszystkie trzy wieżyczki zostały wykonane podobnie, z użyciem zarówno części modelu, jak i części z blaszek Eduard (w tym kolorowane pasy), a także luf działek z zestawu Quicboost. Te ostatnie są nieodzowne, ponieważ są na nieporównywalnym poziomie detalu w stosunku do plastikowych z modelu, poza tym, są "na widoku":

 

a15ev.jpg

 

a16ly.jpg

 

a17lx.jpg

 

a18uy.jpg

 

a19fo.jpg

 

Wszystkie wieżyczki zostały zamaskowane maskami Montex i pomalowane czarnym matem:

 

a20vn.jpg

 

Teraz kolej na luk bombowy. Powstał on z połączenia zestawu blach Eduard dla luku bombowego i przeznaczonego do tego samego celu zestawu CMK...co oznaczało niewykorzystanie wielu części z obu zestawów, ale takie płączenie wychodzi najlepiej. Niestety nie wszystko się da zrobić z płaskiej blaszki, podobnie jak nie wszystko się da zrobić z żywicy. Dodatkowo użyłem kilku rodzajów drutu celem imitacji przewodów:

 

a21wk.jpg

 

a22xt.jpg

 

Tak to wygląda po wykończeniu:

 

a23cl.jpg

 

a24s.jpg

 

Teraz już można zamontować przygotowany kokpit, wieżyczkę przednią, górną oraz luk bombowy w połówce kadłuba, a następnie skleić połówki ze sobą. Po wyschnięciu, do kadłuba dokleiłem stateczniki i stery w pozycji wychylonej, czego nie przewiduje zestaw Hasegawy, a co przewiduje zestaw CMK. Poza tym ani wymiarowo, ani kształtowo części te nie różnią się niczym:

 

a25lb.jpg

 

a26v.jpg

 

Kolejne dwa zdjęcia pokazują gotowy do malowania podzespół kadłuba z pokryciem kokpitu, usterzeniem, bez tylnej wieżyczki, którą można zamontować na końcu:

 

a27kx.jpg

 

a28d.jpg

 

Po wykończeniu, ten kadłub będzie wyglądał tak:

 

a29l.jpg

 

Ale to i reszta modelu, to już temat następnych odcinków....cdn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście, dopasowanie modelu jest bezbłędne i do dzisiaj skrzydła nie są sklejone z kadłubem na stałe! Poza tym przy tak dużych modelach nigdy nie sklejam na stałe kadłuba ze skrzydłami, a już na pewno nie, gdy kadłub wyposażony jest w podłużnice skrzydeł do montażu.

 

Ostatnia część warsztatu, a więc skrzydła z przydatkami czyli silnikami, podwoziem i klapami. Aby zamontować te wszystkie precjoza CMR i Eduarda, niezbędna jest rozległa "chirurgia plastyczna". Należy dokonać wycięcia plastykowych komór podwozia oraz klap do lądowania, jak pokazują kolejne zdjęcia.

 

a30ba.jpg

 

a31de.jpg

 

Następnie należy dopasować żywiczne elementy komór podwozia:

 

a32obx.jpg

 

a33ge.jpg

 

Zestaw CMR przewiduje zbudowanie jednego silnika w wersji ze zdjętymi osłonami, postanowiłem więc w takowej konfiguracji wykonać silnik nr 1, zatem lewy zewnętrzny. Póżniej okazało się, że zestaw przewiduje części dopasowane do wewnętrznych silników (2 lub 3), co wymagało kilku poprawek, oczywiście nie w samym silniku, a w mocowaniach do struktury płata. Instrukcja opisuje dość dobrze budowę "otwartego" silnika, ale trzeba się posługiwać również zdjęciami autentycznego egzemplarza z książek, których trochę jest na rynku. W zestawie nie ma wszelkich przewodów, które trzeba wykonać samemu, ani kolorystyki poszczególnych elementów:

 

a34qy.jpg

 

a35hwf.jpg

 

Przed rozpoczęciem montażu klap nastąpiła chwila zastanowienia co wybrać; CMR czy Eduard - ostatecznie stwierdziłem, nie po raz pierwszy, że blaszki są bardziej precyzyjne, no i nie trzeba "wybierać" tyle plastyku co w wersji żywicznej, a jak klapy wyglądają w obu wersjach pokazują kolejne zdjęcia:

 

a36i.jpg

 

a37sw.jpg

 

No to do roboty:

 

a38y.jpg

 

I wreszcie podwozie główne modelu, które uzupełnione zostało koła z bieżnikiem z CMR, przewodami hydraulicznymi z drutu ze stopu miękkiego, odpowiednio pomalowane i potaktowane suchymi pastelami w odcieniach jasnoszarym na bieżniku opon, oraz ziemistym po bokach opon:

 

a39bi.jpg

 

a40sd.jpg

 

Na wykończonym modelu te podzespoły wygłądają tak:

 

120311034.jpg

 

120311035.jpg

 

a50fq.jpg

 

Uzupełnienie o drobne elementy, jak anteny, filtry wlotów itp. wieńczy budowę modelu, reszta już w Galerii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tylko tyle, że przy takim kunszcie robienia modeli można dostać kompleksów, mimo że robi się pancerkę w tej klasie. Szacun

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.