Skocz do zawartości

Czy da się "wyżyć" z modelarstwa ??


dzidas71

Rekomendowane odpowiedzi

+ model i wszelkie materiały

 

A składki na ZUS?

To nic nie zarobił tak jak w reklamie z oszczędzaniem

ale bez jaj daniny państwowe wszyscy płacą ,

po to aby stopień głupoty nie wzrastał, abyś w zdrowiu do 67 dociągnął,

aby Slużby mialy żołd,

itd a "polska" dostatkiem stała

 

Ludzie Jest akcja i reakcja.

Zarobił - to się musi podziałkować.

Chce zarobić to musi się zastanowić ile musi oddać i jakie minimum go satysfakcjonuje a wy jak potłuczeni o jednym sprzedanym na e-bay i żyjecie mitem i historią bo Kowalski kupił trabanta.

Ja pierd... co za popaprańcy tak. Czy ktoś ci napisze że się da? no ocipialeś, co konkurencje będzie sobie hodował.

Stronki, linki a ten a tamten.

Dorośnijcie mitomani.

Dobranoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

No...kolegę Saab-a to trochę poniosło chyba

A miała być luzna dyskusja.

 

No bo jak ktoś pisze, że się nie da, a są tu obecni, którym się udaje, to chyba warto słuchać tych, którzy sprawdzili to na własnej skórze. Tylko zauważ, że w wykonaniu SAABa nie znajdziesz modeli z gotowych fabrycznych zestawów, więc to jakby inna liga niż to od czego jak rozumiem chcesz zaczynać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez mam fun, bo robie co lubię, jak lubię i dla kogo.

Nie dodałem, bo nie każdy może nawet jak go stać.

Taki mój foszek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem pasjonująca dyskusja,ja jak na razie dokładam do interesu,ale zaczynam całkiem na poważnie zastanawiać w końcu 75 kawałków piechotą nie chodzi .W modelarstwie tak jak w każdej innej dziedzinie są artyści, dobrzy rzemieślnicy, rzemieślnicy,chałturnicy i paproki tak poważnie cały dowcip polega sprzęcie( to jest PODSTAWA) i nie ukrywam na dużej ilości zdolności manualnych, talentu technicznego i czegoś co nazywam" wyobraźnią przestrzenną" (możliwość wyobrażenia sobie jak dany przedmiot będzie wyglądać z różnych stron ew. gotowy),po tym jak SAAB opisał jak "modelarz" (trafniej było by napisać sklejacz)zabierał się do pracy(mając wszystko na gotowo) śmiać mi się chciało czytanie rysunku technicznego i zrobienie coś samemu od podstaw a nie z gotowego zestawu(żywicy) to jest to coś.Pozdrawiam M1A1(HA)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adams to jest real. Dotyczy to nie tylko tego przypadku. To jest nasze narodowe.

Kupujemy auto nie dla siebie a dla sąsiada, my płacimy.

Nie rozwijamy naszych pomysłów, marzeń, tylko oglądamy się wokoło co robi sąsiad.

Zachowujemy się jak skrzeczące mewy/rybitwy .. daj...daj....daj....daj... .

Kopiemy tych co mają zapał, inewencję, realizują swoje pasje, SĄ LEPSI !

Robimy pod publikę. Najwięcej komentujemy samemu nie robiąc nic.

Nie lubimy prawdy, panicznie się jej boimy, ukrywamy naszą tożsamość za kukiełkami z bajek.

Budujemy swój autorytet kosztem innych nie ponosząc konsekwencji.

 

Do przyszlych zawodowcow.

Niezbędne akceptowalne minimum za najlepszą cenę.

To określa istotę w każdej dziedzinie.

Jakie priorytety dla poszczególnych słów sobie ustalicie taka będzie rentowność.

Pozostawiam was z najtrudniejszym do akceptacji, odpowiedzi idealnej nie ma, jest to równanie z wieloma niewiadomymi.

Takie na poniedzialek

 

Pozdrawiam

 

Tomasz Bilkiewicz

BilmodelMakers

https://www.facebook.com/pages/Bil-Modelmakers/552270644807394?sk=photos_albums

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:roll: Idealnie opisałeś swój charakter.

Zabolało ?

Ale to prawda.

 

Z poważaniem

Tomasz Bilkiewicz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:roll: Idealnie opisałeś swój charakter.

 

Nie znasz jak sądzę SAABa, więc nie powinieneś sporowadzać dyskusji do argumentów osobistych. Gdybyś znał, to nie sądzę, żeby modelarskie forum było miejscem na takie rozgrywki. Zauważ, że próbujesz ogólne jego opinie i oceny użyć do czegoś innego niż dyskusji na temat o zarabianiu pieniędzy na modelarstwie. Jeśli się nie zgadzasz z tym co napisał, to wytłumacz dlaczego? Ośmiesz jego argumenty jeśli potrafisz, a nie wal po pysku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tylko Tobie się tak wydaje, a wracając do tematu, jak jeszcze zdrowie mi pozwalało i mogłem kleić, budując makiety dla firm, zupełnie dobrze z tego można by było żyć. Trzeba mieć jednak farta aby trafić takie zlecenie i firmę, a potem drogą łańcuszka już jest dobrze.

Nie wyobrażam sobie jednak zarobku na życie z modeli np. samolotów. No chyba że robiło by się model w dwa dni bez żadnych cudów typu wash, waloryzacja, nawet szpachlowanie, ale po pierwsze trzeba znaleźć takiego frajera który za barachło by dobrze zapłacił , no i oczywiście żadnego grosza z tego zarobku naszemu złodziejskiemu państwu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjmijcie kwotę "75.000,00" jako kwotę umowną , mirage.

Patrzycie przez pryzmat rocznych dochodów, to nie oddaje realizmu.

To tylko cyfry, statystyka, może przychod, po wszystkich daninach i kosztach jaka część staje się dochodem do opodatkowania?

Artyści plastycy po PWSP i ze zwiazku artystów pl mają 50% koszt uzyskania przychodu . - nie wiem jak jest aktualnie.

Nie wolno kogoś kto ma wolny kapitał nazywać frajerem, to uwlaczające.

Czytająć barachlo jeteś w przedziale 59+ , zastanów się co wypisujesz może państwo jest nieuczciwe, ale jak nie będzie danin to zostanie tobie tylko szaman i wróżka Luna.

Klondike proszę opamiętaj się, przemawia przez ciebie rozgoryczenie.

Zapomnialeś o uśmiechu radości.

Wybieram się do Bytomia chętnie Cię poznam i rozweselę.

 

Pozdrawiam

Tomasz Bilkiewicz

 

Do wieczora,

Na daniny trzeba popracować .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyobrażam sobie jednak zarobku na życie z modeli np. samolotów. No chyba że robiło by się model w dwa dni .

 

Dwa dni na jeden model?

Tysiąc dziennie może być mało.

Chińczykom się opłaca sprzedawać kiepskie gotowce z gazetkami za kilkanaście złotych. Legalnie. Kwestia, że myślą raczej przemysłowo, a nie hobbystycznie.

 

No chyba że robiło by się model w dwa dni bez żadnych cudów typu wash, waloryzacja, nawet szpachlowanie, ale po pierwsze trzeba znaleźć takiego frajera który za barachło by dobrze

Znajdziesz w internecie relacje 24 i 48 godzinne. Ze szpachlowaniem, łoszem i drobnymi poprawkami zestawu fabrycznego. Nie wiem jak to robią, ale nie podejrzewam oszustwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, że forma toporna, ale malowanie bardzo przyzwoite: kamuflaż, kalki (o ile to są kalki), wash... Da się to robić przemysłowo, bez sadzania jednego rzemieślnika na parę godzin/model za miskę ryżu?

 

Malowanie na tyle przyzwoite w niektórych seriach die castów 1/72 Dragona (pojazdy i czołgi, bo samoloty trochę słabiej) , że...gotowiec wygląda lepiej niż niejeden składany przez modelarzy forumowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A dlaczego nie ciekawi Cię czy można zarobić na malowaniu bombek choinkowych, albo byciu lekarzem?

Zajęcie jak każde inne, jak jesteś dobry, masz do tego trochę farta to masz robotę i zarobisz, nie masz tego to nie zarobisz i się zwiniesz. Jak jesteś dobrym lekarzem to budujesz dom, jak jesteś marnym to zarabiasz grosze i jedziesz do Skandynawii pracować. Prosta analogia i proste zasady.

 

Jedno z głupszych zdań jakie ostatnio przeczytałem ,-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A dlaczego nie ciekawi Cię czy można zarobić na malowaniu bombek choinkowych, albo byciu lekarzem?

Zajęcie jak każde inne, jak jesteś dobry, masz do tego trochę farta to masz robotę i zarobisz, nie masz tego to nie zarobisz i się zwiniesz. Jak jesteś dobrym lekarzem to budujesz dom, jak jesteś marnym to zarabiasz grosze i jedziesz do Skandynawii pracować. Prosta analogia i proste zasady.

 

Jedno z głupszych zdań jakie ostatnio przeczytałem ,-))

 

Trudno się nie zgodzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Inna rzecz, której nie rozumiem, też wiąże się z tanią chińską siłą roboczą. W hipermarkecie widziałem kiedyś wielkie pudło małych pluszowych maskotek, chyba po 3 zł/szt. Zbiórka kasy na budowę studni w Afryce. I do teraz nie wiem, jak za te 3 zł można: wyprodukować maskotkę, przywieźć ją z Chin, zapłacić wszelkie należne podatki i prowizje i jeszcze wykopać kawałek studni w Afryce. I czy gdyby te 3 zł puścić jakąś inną drogą, to czy ten kawałek studni nie byłby większy?

 

Pluszaki mogły być na tyle małe że w kontenerze mieściłich się jakieś 2-3mln co daje na pluszaka jakieś kosztów 1gr transportu. Produkcja to też grosze bo pewnie maskotki były niewielkie (12cm?). Tak na marginesie to "markowe sklapy-duże sieciowki takie jak CCC, Deichman czy jak mu tam albo H&M, C&A w których ludzie wariuja jak zobaczą promocje to też dobra historia. Buty i kurtki za 4$ to standard.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym pytanie z tytułu wątku postawił w trochę odmienny sposób. Nie pytałbym ogólnie "czy da się wyżyć", gdyż to zależy od wielu czynników, a spytałbym o najważniejszy z tych czynników: czy jest na taką usługę popyt! Czyli czy są chętni zlecać takie roboty, jak duży jest ten rynek i jaki segment jest największy. Jeśli będziemy to wiedzieć to będzie łatwo można sobie oszacować jakie będą stawki. Jak będzie wystarczająco duży popyt to i podaż się znajdzie i stawki będą odpowiednie. Jak popyt będzie znikomy to i ilość osób mogących wyżyć z modelarstwa będzie mała (i dlatego wygrają albo najlepsi albo najtańsi). Tylko kto tak naprawdę podzieli się taką wiedzą - jak ktoś ją posiada to znaczy że pracuje w tej branży i nie będzie hodował konkurencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym pytanie z tytułu wątku postawił w trochę odmienny sposób. Nie pytałbym ogólnie "czy da się wyżyć", gdyż to zależy od wielu czynników, a spytałbym o najważniejszy z tych czynników: czy jest na taką usługę popyt! Czyli czy są chętni zlecać takie roboty, jak duży jest ten rynek i jaki segment jest największy. .

 

 

Co jakiś czas pojawiają się też zlecenia na forach. Zwykle chodzi o wykonanie jakiegoś jednostkowego modelu, gdzie nie ma raczej mowy o dalszej współpracy. Jedno mi utkwiło w pamięci: Niejaki Krakus57 chciał modelu Liberatora, który miał służyć do przeprowadzania doświadczenia odtwarzających katastrofę samolotu gen. Sikorskiego. I to nie za kasę, ale dla idei, albo za jakieś inne dobra duchowe, czy materialne.

http://www.modelwork.pl/viewtopic.php?f=86&t=28190

Chyba nie znalazł chętnego. Jednak przykład, choć skrajnie odjechany, może dobrze opisywać nieprzewidywalne realia modelarstwa usługowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno mi utkwiło w pamięci: Niejaki Krakus57 chciał modelu Liberatora, który miał służyć do przeprowadzania doświadczenia odtwarzających katastrofę samolotu gen. Sikorskiego. I to nie za kasę, ale dla idei, albo za jakieś inne dobra duchowe, czy materialne.

 

To jest właśnie odzwieciedlenie wydaje mi się utartych schematów, że sklejanie modeli to zabawa dużych chłopców

i tyle. Niewiele osób, powiedzmy spoza branży, traktuje to zajęcie wogóle poważnie - czy to jako hobby, o zawodostwie już nie wspomnę. A przecież jeśli potraktować to właśnie jako usługę na zlecenie - trzeba pamiętać ,że jest to praca wysoce specjalistyczna ( jeśli mowa oczywiście o wysokim poziomie repliki). W związku z tym, wynagrodzenie powinno być adekwatne, a to z koleii powoduje, poza wyjątkami wybitnie sprawnych modelarzy,brak rentowności. Bo ilu będzie chętnych zapłacić parę tysięcy za nawet wysokiej jakości model.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Równie dobrze można zapytać jaki samochód jest szybszy, czerwony czy niebieski.

Jeśli ruszając były tego samego koloru i obecnie się oddalają, to szybszy jest ten bardziej czerwony. Jeśli się zbliżają, to niebieski. Googluj "przesunięcie ku czerwieni".

 

 

 

"Szach mat ateiści"

 

Gdyby to był Kwejk, Besty albo Demoty to moja odpowiedź właśnie tak by brzmiała.

P.S RAV, wiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A dlaczego nie ciekawi Cię czy można zarobić na malowaniu bombek choinkowych, albo byciu lekarzem?

Zajęcie jak każde inne, jak jesteś dobry, masz do tego trochę farta to masz robotę i zarobisz, nie masz tego to nie zarobisz i się zwiniesz. Jak jesteś dobrym lekarzem to budujesz dom, jak jesteś marnym to zarabiasz grosze i jedziesz do Skandynawii pracować. Prosta analogia i proste zasady.

 

 

 

 

Lekko mnie zemdliło na zrównanie chciwości z zawodowym profesjonalizmem. Nie wiem czy chciwy lekarz to dobry lekarz, a lekarz na emigracji to zły lekarz. A chciwy lekarz na emigracji jest dobry czy zły ? Znam wielu kiepskich lekarzy, którzy dorobili się majątku i znam dobrych lekarzy, którzy dorobili się majątku, oraz złych bez majątku, i dobrych równie biednych . Umiejętność gromadzenia bogactw nie oznacza zawodowego profesjonalizmu, chyba, że jest się bankierem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okazuje się, że fabrycznie tłuczone, mało finezyjne gotowce bywają też w całkiem konkretnych cenach: (...)

Dreamliner 1/100, cena: 999 zł.

Jeśli to sa takie same modele jak poprzednie 767 lub 737 to żadna to fabryka a manufaktura, rekodzielo calkiem mila modelarska robota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.