Skocz do zawartości

F-14A Tomcat - 1:72 - Italeri


Lukasz31olsztyn

Rekomendowane odpowiedzi

Z przyczyn technicznych musiałem zawiesić prace nad Rafale M. No ale nie tylko ten model posiadam mam również rodzinę F-uw począwszy od F-14A Tomcat. Nie wiem czemu ale już od bardzo dawna ten samolot był przez zemnie bardzoooooooooo lubiany A więc może troszke faktów o tym pięknym samolocie

Grumman F-14 Tomcat (ang. Kocur) – amerykański naddźwiękowy myśliwiec pokładowy Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych o zmiennej geometrii skrzydeł zaprojektowany przez wytwórnię Grumman. F-14 Tomcat był samolotem obrony floty, przewagi powietrznej i rozpoznania taktycznego, później poprzez dodanie możliwości przenoszenia bomb przystosowany do zadań bliskiego wsparcia. Samolot ten został zaprojektowany po zakończeniu programu myśliwca obrony floty F-111B i był pierwszym myśliwcem czwartej generacji opracowanym na bazie doświadczeń z walk z MiG-ami w wojnie w Wietnamie.

 

F-14 wszedł do służby w 1972 zastępując samoloty F-4 Phantom II. W 1976 wyeksportowano 79 maszyn do Iranu, jedynego poza Stanami Zjednoczonymi użytkownika F-14. Oficjalne wycofanie maszyny ze służby w US Navy nastąpiło 22 września 2006 w Naval Air Station (bazie lotniczej) Oceana[2]. Następcą Tomcata został wielozadaniowy F/A-18E/F Super Hornet, F-14 nadal pozostają jednak na wyposażeniu lotnictwa Iranu.

XGi8shd.jpg?1

A tu moje małe cudo

vfgPHX5.jpg?1

C1u2xa7.jpg

l3ErhGL.jpg

bSkHFu9.jpg

yISJpxj.jpg

9aaBvCW.jpg

GhZRbsz.jpg

e0JQrQU.jpg

nRvs9KH.jpg

Zapraszam do oglądania i komentowania P.S Sorki za jakość fotek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja dobrze widzę, że ta italerka ma wypukłe linie podziału ?

 

Żadna nowość u tego producenta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to dziś troszkę porobiłem miałem cały dzień no ale maszyną nie jestem i przerwy miałem ;)

A o to mały foto reportaż

cLpa9IU.jpg

UYWtbtD.jpg

0ilUmZr.jpg

LEsu7JL.jpg

dUF9Lqt.jpg

cyNiTKU.jpg

Model nie jest ani po szpachlowany ani nic. Ale miło mnie zaskoczył ten model bo myślałem że z tymi składanymi skrzydłami bede miał problemy a poszło gładko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat składane skrzydła to w tym modelu najprzyjemniejsza część Sporo walki czeka Cię ze szlifowaniem praktycznie na każdym łączeniu większych części, widać to już w okolicy kabiny a zobaczysz jak dokleisz jeszcze osłonę radaru i gondole z wlotami powietrza

Ale jak się postarasz to wyjdzie całkiem zgrabny model. Mogłeś trochę więcej uwagi poświęcić w kabinie, widać że chyba trochę się spieszyłeś z malowaniem.

 

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No z tym juz widze te szpary wiec to nie bedzie miłe wcale fakt teraz widze ze kabita nie do konca wyszła tak jak powinna :( No ale Tobie kociak wyszedł SUPER!!!!!!!!!!! zazdroszczę

 

Cieszę się, że Ci się podoba choć był to mój pierwszy model plastikowy po przesiadce z kartonu więc od razu miałem niezłą przeprawę

Na pewno będzie kosztował Cię sporo czasu i cierpliwości ale też zdobędziesz dzięki temu dużo doświadczenia. Najważniejsze to nie zniechęcać się ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdałem sobie sprawę, że ten model to chyba ten sam, który ja zrobiłem gdzieś na początku lat '90 - mój pierwszy model który pomalowałem i pierwszy który zrobiłem po powrocie do modelarstwa w czasie studiów (po okresie dzieciństwa, gdzie kleiłem raczej proste modele z Plastyka czy inne ze Składnicy Harcerskiej), a w zasadzie to kiedy zainteresowałem się modelarstwem trochę bardziej na serio (ale szybko mi minęło).

W każdym razie był to na pewno F-14A z Italeri, wiec na pewno to musi być ten sam model - raczej wtedy Italeri chyba nie miało innego modelu Tomcata w tej skali.

Model malowany pędzelkiem, farbami Humbrola bez żadnego rozcieńczania, bez szpachlówki, bez taśmy maskującej - bez niczego.

Schrzaniłem tam chyba wszystko co można było schrzanić, włącznie pobrudzeniem owiewki klejem. Z tego co pamiętam to ten model nienajgorzej był spasowany, w każdym razie ja nie przejmowałem się ewentualnymi szparami.

To co widać na zdjęciu to model wyjęty z pudła na strychu, pokryty naturalnym weatheringiem z kurzu, to już blisko 25 lat, do tego wiele rzeczy popękało, trochę odpadło, więc wygląda nie najlepiej.

Przy okazji zobaczcie co z czasem dzieje się z kalkomaniami, które nie są zabezpieczone lakierem bezbarwnym i do których nie zastosowałem żadnych płynów.

 

184.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem zrobić Bombcata od Italerki, odechciało mi się.

 

Przy okazji, czym żeś szpachlował, trochę dziwnie to wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta szpachla to akurat zły pomysł, jak widzisz niewiele to dało, szczególnie na łączeniach gondoli silników i połówek kadłuba. Ona ma zupełnie inne zastosowanie, a do takiego standardowego szpachlowania trzeba kupić np Tamiya Basic Type.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mi od razu się rzuciło w oczy, ze ta szpachlówka się nie nadaje do łatania takich dziur. Ja polecam szarą tamiya w tubce do takich większych ubytków.

 

No i te wypukłe linie (jak dobrze widzę) są tragiczne, może pomyśl nad zrobieniem własnych wklęsłych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.