Skocz do zawartości

F-14A Tomcat - 1:72 - Italeri


Lukasz31olsztyn

Rekomendowane odpowiedzi

tylko może oczyść z pyłu po szlifowaniu i nakładaj szpachle.

 

Dissolved putty ja używam w szczelinach np przy połączeniu skrzydeł z kadłubem tam gadzie powierzchnie tworzą kąty, najlepiej ostry, prosty. Wtedy nadmiar wycieram patyczkiem higienicznym albo jeśli kąty są bardzo ostre, małe to patyczkami tamiya. Oczywiście nasączone rozpuszczalnikiem. Ktoś bardziej obeznany byc może jeszcze jakieś inne ma zastosowania albo poprawi mnie jeśłi sam robię błąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator

Witam.

takie małe szczeliny bo nie były zbyt duze kurde :(
aha czyli nałozyc na ta i szlifować?

Kolego jak szczeliny są wąskie i nie głębokie, to nie baw się szpachlówkami, tylko zalej to klejem CA i odczekaj aż wyschnie. Po wyschnięciu szlifuj i gotowe.

Szpachlówka schnie długo, klej po może (zależu jaka ilość) godzinie można szlifować i po sprawie. Szpachlą upaprzesz większą powierzchnię niż szczelina, a klej np"Super Glue" nakładasz minimalną ilość i model nie jest upaprany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cienka warstwa szpachli z tubki tamiya tez szybko schnie. Po godzinie już można szlifować. Różnica taka, łatwiej się szlifuje szpachle ale z drugiej strony jak zalejesz to CA to połaczenie jest solidniejsze. Tak więc trzeba wybrać co ci bardziej odpowiada. Miejsca narażone na przypadkowe naprężenia jak np. polaczenie skrzydeł z kadłubem lepiej zalać klejem, miejsca trudno dostępne chyba lepiej szpachlą. To tak z mojego doświadczenia. No i pilnuj na pewno gradacji materiału ściernego, jak przeryjesz duże rysy to później będziesz szlifował coraz to drobniejszym papierem aby nie było tego widać. Kwestia wyczucia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

No wiec bede szczery jeszcze nie szpachlowałem nawet po szpachle nie byłem jeszcze mam małe zawirowania rodzinne ale za to dzis sie zajme troche uzbrojeniem tzn rakietami bo trzeba by je obrobic pomalowac oczywiscie nie przyklejach jeszcze ;) Po za tym bede szczery boje sie troche podejsc do tych modeli tzn do F-14 nie tak bardzo ale do Rafale M bardzo bo to prezent i to nie tani i jak sie patrze na niego to az mnie skreca. To głupie wiem Ale pokazanie tych fot kilku "tysiącom" użytkowników tego fora no to jest stres

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 3 weeks later...

No własnie kupiłem dedykowana farbe italieri i nawet rozcienczalnik tez italieri i wyszedł taki miały patrzyłem w necie to niy taki ma byc nawet jeszcze bielszy :P chciałem dac stateczniki czarne zeby przełamac ten kolor ale kicha bo kalki na stateczniki mam czarne i nie było by ich widac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będziesz poprawiał ten czarny pasek to przy okazji popraw też koła. Pod kalki połóż bezbarwny błyszczący. Jak dasz kalki to zabezpiecz je też błyszczącym bezbarwnym. A następnie, w zależności jak był malowany orginał to bezbarwny błyszczący, półmatowy lub matowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 years later...
W dniu 20.03.2016 o 14:24, Solo napisał:

Zdałem sobie sprawę, że ten model to chyba ten sam, który ja zrobiłem gdzieś na początku lat '90 - mój pierwszy model który pomalowałem i pierwszy który zrobiłem po powrocie do modelarstwa w czasie studiów (po okresie dzieciństwa, gdzie kleiłem raczej proste modele z Plastyka czy inne ze Składnicy Harcerskiej), a w zasadzie to kiedy zainteresowałem się modelarstwem trochę bardziej na serio (ale szybko mi minęło).

W każdym razie był to na pewno F-14A z Italeri, wiec na pewno to musi być ten sam model - raczej wtedy Italeri chyba nie miało innego modelu Tomcata w tej skali.

Model malowany pędzelkiem, farbami Humbrola bez żadnego rozcieńczania, bez szpachlówki, bez taśmy maskującej - bez niczego.

Schrzaniłem tam chyba wszystko co można było schrzanić, włącznie pobrudzeniem owiewki klejem. Z tego co pamiętam to ten model nienajgorzej był spasowany, w każdym razie ja nie przejmowałem się ewentualnymi szparami.

To co widać na zdjęciu to model wyjęty z pudła na strychu, pokryty naturalnym weatheringiem z kurzu, to już blisko 25 lat, do tego wiele rzeczy popękało, trochę odpadło, więc wygląda nie najlepiej.

Przy okazji zobaczcie co z czasem dzieje się z kalkomaniami, które nie są zabezpieczone lakierem bezbarwnym i do których nie zastosowałem żadnych płynów.

 

184.jpg

Mój Tomcat w swojej pierwotnej postaci wyglądał nieco podobnie...

A po odnowieniu wykonany od nowa około dwóch lat temu wygląda jak na zdjęciu poniżej... Solo a może jeśli posiadasz jeszcze ten stareńki model podjąłbyś się jego odnowienia?

4521B054-96EE-4641-BF06-AAEE8F8988B9.jpegS

Edytowane przez Staryfajter1954
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.