Skocz do zawartości

„Ognisty ptak” - Apache AH-64A - 1/72 Italeri


luckyLUKE

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 144
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Nie myślcie, że w temacie Apacza nic się nie dzieje. Pomału idę do przodu - jest trochę zabawy z blaszkami, ale za to przyjemnej Tak ogólnie sprawy się mają:

 

18_zpsabnyt2oa.jpg

 

Więcej jest zastanawiania niż robienia, ale chyba nie jest najgorzej.

 

Przypomniał mi się śmieszny tekst córki gdy tydzień temu robiłem fotki:

 

"Tatusiu, budujesz nowy aparat?"

 

Dzieci mają zadziwiające postrzeganie rzeczywistości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie potrzebuję rady. Coś mi nie pasowało w wyglądzie rakiet Hellfire z zestawu. Popatrzyłem na zdjęcia, pomierzyłem suwmiarką, porównałem z oryginalnymi wymiarami i wyszło (rozmiary i położenie usterzeń pominąłem):

1. Rakiety mają zbyt szpiczastą głowicę (to widać od razu).

2. Długość w tej skali powinna wynosić ok. 22,6 mm - jest 23,3. Biorąc pod uwagę punkt 1, to lepiej, bo można ściąć czubek i zniwelować ten fatalny szpic.

3. Średnica w tej skali powinna wynosić ok. 2,5 mm - jest 2,3. I to właśnie jest ten drugi niezgodny wymiar, który psuje wygląd.

 

Czeka mnie z nimi sporo roboty - ścięcie wszystkich usterzeń i doklejenie blaszek, dlatego też zastanawiam się nad kupnem tych od Arma Hobby. Wprawdzie mają podobną średnicę, ale nadrabiają kształtem i lepszymi detalami.

 

Ponieważ padł mi aku w aparacie, to pozwoliłem sobie wkleić (oczywiscie tylko informacyjnie) zdjęcie z tematu viewtopic.php?f=66&t=49903

 

hellfire%2B032.jpg

 

Wprawdzie autor wskazał inną rakietę jako tą z Italeri, to moja wygląda jak ta u samego dołu. Ryba, a nie Hellfire ;) Mogę jeszcze spróbować zrobić jedną na próbę i zobaczyć jak wyjdzie. Co radzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa szybkie zdjęcia robocze z pracy nad kadłubem:

 

1. Tutaj myślałem, że będzie gorzej - trochę szpachli i będzie cacy.

19_zps1k7d6w0d.jpg

 

2. Drugie miejsce głodne szpachli znajduje się na stateczniku pionowym:

20_zps4lxhlxoc.jpg

 

Pozostałe miejsca łączenia wyglądają w porządku - kwestia zdjęcia śladu łączenia form. Niestety gdzieniegdzie trzeba przeszlifować powierzchnię bo ma dużo wtrąceń.

 

No i z ostatniej chwili: zamówienie na części żywiczne zostało złożone. Więcej wkrótce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może teraz będzie trochę bardziej spektakularnie ;)

 

Tylne koło było niestety zlane z całym zespołem podwozia ogonowego. Wyciąłem je więc i podjąłem próbę odtworzenia wahacza (tak to się zwie?) przy pomocy drutu. Wydaje mi się, że jest trochę za cienki - spróbuję znaleźć coś grubszego. Przy okazji dołączyłem blaszkę i zupełnie nie pasowała. Okazało się, że poszczególne elementy mają nieprawidłowe długości lub/i są zamocowane pod złymi kątami. Tak to wygląda:

 

21_zpssrvt1v9u.jpg

 

Postanowiłem, że zetnę wszystko, dotnę do prawidłowych długości i przykleję jak trzeba. I dobrze, bo ciągle mi te dinksy haczyły i były na granicy złamania - wkleję je po zakończeniu "ciężkich" robót.. Taki jest plan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robienie całości od nowa, to nie mój poziom, ale staram się, żeby było jak najlepiej:

 

1. Jak widać - wszystko wyciąłem, zrobiłem wnęki i dokleiłem ten trójkątny detal. Jeszcze kilka rzeczy można wyrzeźbić - zobaczymy ile dam radę. Łączenie wygląda słabo, ale po dociśnięciu praktycznie znika (trzyma się na taśmie).

22_zpsazj3rqgn.jpg

2. Nowy wahacz jest zdecydowanie lepszy - dorobiłem też jego mocowanie do reszty zespołu. Ogólnie cały element dość znacznie skróciłem. Siłownik ulepszyłem przy pomocy igieł.

23_zpsjmxsyxbc.jpg

 

W porównaniu do tego co inni robią w swoich warsztatach, to pewnie słabizna, ale mi się bardziej podoba niż to co dostałem od Italeri. Oczywiście to jest wersja robocza - wszystko jeszcze ładnie obrobię (ślad po wypychaczu, szwy, szlifowanie), spasuję i dorobię resztę detali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Jak widać - wszystko wyciąłem, zrobiłem wnęki i dokleiłem ten trójkątny detal. Jeszcze kilka rzeczy można wyrzeźbić - zobaczymy ile dam radę. Łączenie wygląda słabo, ale po dociśnięciu praktycznie znika (trzyma się na taśmie).

22_zpsazj3rqgn.jpg

 

A po co Ci ten trójkątny dynks?

ah-64a_36_of_52.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po co Ci ten trójkątny dynks?

 

Na tym zdjęciu akurat go nie ma - w monografii też takie mam. Kolejne jednak pokazują maszynę na której go widać. Jest jeszcze takie podłużne wytłoczenie poniżej.

 

tyl_zpsovkutgva.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że są to różnice pomiędzy wersją wczesną i późniejszą AH-64A, ale nie udało mi się na razie tego ustalić. Wygląda na to, że siedzi tam jakaś dodatkowa elektronika. Możliwe też, że to jakaś modyfikacja dla konkretnej serii (dodatkowe wyposażenie), ale to tylko moje domysły.

 

Zagadki tego tyłu chyba nie rozwiążę. Poszukiwania nie doprowadziły mnie do żadnych wniosków - zakładam, że taki jest dobry... Przy okazji wygrzebałem małą wzmiankę o tym konkretnym modelu - tak mi się przynajmniej wydaje. Na początku szukałem go w necie po dużym numerze umieszczonym na kalce t.j. 23482 - nie ma kompletnie nic na ten temat. Przeczesałem bazę numerów seryjnych USAF i dalej nic. Dzisiaj odkryłem, że jest jeszcze mała kalka z s/n tej maszyny: 83-23824. Wydawało mi się, że ten duży numer umieszczany na ogonie to właśnie numer seryjny. Jestem laikiem - może mi ktoś to wytłumaczyć? Chyba, że Italeri zrobiło babola i zamieniło cyfry miejscami i z 23824 zrobili 23482?

 

Wracając do tej konkretnej maszyny, roztrzaskała się 2 lutego 1992 r. podczas startu we mgle (wpadła na drzewa, nie nadawała się do naprawy). Jedyne zdjęcie, które znalazłem pochodzi właśnie z tego wypadku

 

[zdjęcie ma charakter jedynie informacyjny i nie jest moją własnością]

010992_ah64.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według tej strony numer 83-23824 istniał, a XX-23482 (ani X2-3482) nie. Czyli to musi być "czeski błąd".

 

Z kolei ta strona i ta też podają datę wypadku 9 stycznia 1992.

 

Dzięki za pomoc - rozetnę więc kalkę i przestawię cyfry. Z tą datą to rzeczywiście błąd - nie wiem dlaczego wpisałem akurat taką mając przed oczami prawidłową

 

Swoją drogą w weekend mogę ruszać z malowaniem kabin, bo dotarły do mnie:

 

81x9Kl%2B3ANL._SX355_.jpg

 

Mam tylko podkład w puszce, ale bałem się, że zaleje wszystkie detale z blaszek. No i śmierdzi okrutnie aż głowa boli. Tak sobie kombinuję, że skoro pojadę wszystko czarnym podkładem, to farbą będę mógł skupić się już tylko na uzyskaniu odpowiednich odcieni czerni. Takie "postępowanie" jest dopuszczalne? Nie wiem wprawdzie jaki to da efekt, ale malowanie czarnego podkładu pełną warstwą czarnej farby wydaje się nie mieć sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo, masz Badgerjizz? Daj znać, jak Ci się z nim pracuje.

 

Postaram się zdać szczegółową relację. Skusiłem się na black basing - nie ukrywam, że częściowo po Twoich postach. Na boku już trochę zacząłem na innym modelu. Podobno z olive drab można zrobić niezłe rzeczy.

 

W domu niestety mam mały szpital i wieczorem już tylko na czytanie mam siłę. Dzisiaj zdołałem zrobić cale dwie dźwignie skoku ogólnego - to obrazuje ile miałem czasu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to za specyfiki panowie? Powiecie coś więcej?

 

Co do black basingu, to gorąco popieram.

Dzięki Atlisowi mocno się nakręciłem na tę technikę i też spróbuję nią pomalować najbliższy model. Na Apaczu powinno to szczególnie fajnie wyglądać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przede wszystkim jest na bazie wody i nie zwala z nóg zapachem - duży plus od modelarzy salonowych :-) Najlepiej zobacz na youtube jak go kładą i co o nim mówią. Nie trzba go rozcieńczać (choć niektórzy to robią jeżeli kładą go małą dyszą, ale nie jest to zalecane) - lejesz i psikasz. Świat jest nim zachwycony. Schnie w kilka minut dając płaską i twardą powierzchnię którą można szlifować/matowić. "Psikam nim wszystko, to szalenstwo" takie są mniej więcej oceny ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Solo

Nie mam pojęcia, czy się nadaje na szpachlówkę - nikt o tym wspomina, więc raczej wątpię.

Kupić można w UK, tak jak wspominał Atlis (na moich butlach jest normalna nazwa, nie Ultimate Primer).

 

Wracając do Indiańca... Myślałem, że już będę malował kokpity, ale postanowiłem na wszelki wypadek wszystko wsadzić na sucho do kadłuba. No i nie chciało wejść - poniżej widać dlaczego (jedna część jest już docięta na wymiar).

 

24_zps4rk7sfep.jpg

 

No tak, w końcu trochę tam namieszałem i trzeba było wyciąć to co zastąpiłem blaszkami. Ciekawe czy pierwotnie wszystko się mieściło bez problemu.

 

A tak wygląda wszystko do kupy (no, prawie wszystko), na tzw. prowizorkę ;)

 

25_zpsiof6l3sv.jpg

 

Niestety nie jest tak różowo jak bym chciał i musiałem pójść na pewne kompromisy, żeby jakoś to wyglądało. Boczne panele (1) są trochę za wysoko w stosunku do krawędzi kadłuba, ale dzięki temu pasje tablica przyrządów strzelca wraz z osłoną (2). Brak spasowania tego elementu byłby widoczny zza owiewki. Niestety fotel drugiego pilota wypada zbyt głęboko... Mogę go odrobinę przesunąć do przodu i to wszystko - przeróbka kadłuba sprawiłaby, że przestanie pasować owiewka.

 

Z innych niespodzianek - wg tego co dało Italeri, nie ma szans na umieszczenie foteli na prawidłowych wysokościach. Jeden byłby za wysoko (pilota), a drugi za nisko (wisiałby na panelach bocznych). Lepiej o tym wiedzieć na początku. Ogólnie jest tam już dość ciasno i chyba wiele więcej nie będę kombinował. Ciekawe ile z tego będzie później można dostrzec zza szybki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No najważniejsze by Ci szkło weszło...

 

Wejdzie, wejdzie - zerknij na pierwszą stronę warsztatu

 

A poniżej szybki rzut oka na dzisiejszą pracę:

26_zpswisbvjqe.jpg

 

Udało mi się skończyć akurat jak córka się przebudziła. Przeraziłem się kładąc podkład na blaszki bo trochę je zalałem i wyglądały kiepsko. Okazało się jednak, że po wyschnięciu została tylko cienka warstwa podkładu i detale znowu stały się widoczne. Mały krok do przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silniki fajne, ale ten ubytek na wylocie kiepsko wygląda...

28_zpszhdxwbsj.jpg

 

Bo takie dziury, to chyba normalka? To są te ślady po pęcherzykach?

29_zpsaoko5wc7.jpg

 

Teraz wiadomo skąd ten gratis :P

 

Normalnie reklamacja się należy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.