barszczo Posted September 5, 2017 Share Posted September 5, 2017 Klasa 1 - Samoloty i śmigłowce Kategoria Specjalna 1 - Najlepsza interpretacja tematu konkursowego Kategoria Specjalna 2 - Najlepsza relacja z prac warsztatowych 17 grudnia 1963 roku, rząd Belgii podpisał umowę z firmą Lockheed na zakup dwunastu dwumiejscowych Starfighterów w wersji TF-104G. Pierwsze trzy zbudowano w zakładach Lockheeda w Palmdale pozostałe dziewięć zmontowano w Belgii z gotowych zestawów. Maszyny nosiły kolejne numery od FC01 do FC12. Pierwsze trzy maszyny trafiły do służby 15 czerwca 1965 roku, pozostałe na przełomie 1967 i 1968 roku, a bazą macierzystą było lotnisko w Beauvechain. Schyłek belgijskich Starfighterów przypadł na początek lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku wraz z przesiadką na nowoczesne F-16A. Ostatni lot dwumiejscowego Gwiezdnego Myśliwca w barwach Belgii odbył się 26 września 1983 roku w bazie Kleine-Brogel, a wziął w nim udział TF-104G FC-11 w towarzystwie F-104G FX-99. I właśnie FC-11 będzie bohaterem moich wypocin, wydarzeniem i kolorystyka nawiązujący do jesieni. Model to klasyczna Hasegawa wzbogacona o blaszkę Edka, fotele Airesa i maski Montexu, a wygląda to wszystko tak: A wyglądać ma tak: Belgijskie maszyny najczęściej widać na zdjęciach z czterema dodatkowymi zbiornikami. Hasegawa standardowo daje dwa na końce skrzydeł. Quickboost ostatnio wypuścił zbiorniki podskrzydłowe, ja jednak zdecyduję się na konfigurację czystą bez zbiorników, jak z ostatniego lotu na pierwszej fotografii. Nie będzie także okolicznościowego emblematu Bye F-104. Z robotą ruszam za kilka dni, jak tylko mój kącik wróci na miejsce . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mikele Posted September 5, 2017 Share Posted September 5, 2017 Piękne podmalóweczki na wiatrochronie, można poszaleć Kamuflaż też spoko. Ścigamy się? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barszczo Posted September 5, 2017 Author Share Posted September 5, 2017 Nie tym razem, z czasem krucho . Walcz ze swoim, będę podglądał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KRL Posted September 5, 2017 Share Posted September 5, 2017 Fajny temat, jestem na widowni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Solo Posted September 5, 2017 Share Posted September 5, 2017 Aż się prosi żeby wyrzucić blaszki do kabiny i kupić zestaw Daco. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SnaQ Posted September 6, 2017 Share Posted September 6, 2017 A tu druga "rakieta". No to nie wypada nic innego jak zasiąść na widowni i obserwować zmagania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barszczo Posted September 8, 2017 Author Share Posted September 8, 2017 Wycinanki rozpoczęte, następny krok to usuwanie paneli bocznych i zegarów z tablic pod blaszki: wewnątrz kadłuba w części kokpitowej niespodzianka dla prawdziwego modelarza, więcej się już nie dało : zaznaczyłem dokąd sięga kokpit i zaszpachlowałem tylko te ślady które będą widoczne. i na koniec przygotowane pod blaszki krzesła: Na razie tyle, modelowanie z doskoku niestety. Następne ruchy niebawem . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barszczo Posted September 10, 2017 Author Share Posted September 10, 2017 Skromne efekty niedzielnego wieczornego dłubania: usunięte panele boczne i zegary z tablic pod blaszki, przygotowane szyny foteli: zaszpachlowane i przygotowane do gruntowania wnętrze kabiny: i pierwsze blaszki na miejscu: Jutro grunt i czarny podkład, potem zabawa z malowankami wnętrza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barszczo Posted September 11, 2017 Author Share Posted September 11, 2017 I znów parę chwil dłubania, zmalowane elementy kokpitu: Jutro kokpit powinien być skończony, może uda się zamknąć kadłub. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barszczo Posted September 14, 2017 Author Share Posted September 14, 2017 Plany planami, a życie życiem. Na razie skończony kokpit. Najważniejsze że mój kącik dłubacza wrócił na miejsce : Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chomick Posted September 15, 2017 Share Posted September 15, 2017 Wygląda na to, że jednocześnie będą powstawać trzy nowe Starfightery - holenderski, belgijski i niemiecki Zanim wezmę się za swojego, zasiadam na widowni i podglądam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mikele Posted September 15, 2017 Share Posted September 15, 2017 Zaraz będzie pół Europy, jeszcze kilka i będzie komplet Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barszczo Posted September 15, 2017 Author Share Posted September 15, 2017 Zostały dla chętnych Duńczyk, Norweg, Grek, Hiszpan i Włoch - ktoś reflektuje ? Ja w takim układzie następnego robię Amerykańca z Wietnamu, do tego jeszcze Kanadyjczyk, Japoniec, Tajwan, Pakistan, Turek i mamy chyba komplet światowy . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chomick Posted September 15, 2017 Share Posted September 15, 2017 Zostały dla chętnych Duńczyk, Norweg, Grek, Hiszpan i Włoch - ktoś reflektuje ? Ja w takim układzie następnego robię Amerykańca z Wietnamu, do tego jeszcze Kanadyjczyk, Japoniec, Tajwan, Pakistan, Turek i mamy chyba komplet światowy . Wybrałem jednak barwy niemieckiej Marine, bo zawsze chciałem takiego mieć Poza tym dobrze by pasował do Tornado GR.1, również Marine ;) Przez chwilę rozważałem Kanadyjczyka, bo ma ciekawy schemat malowania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barszczo Posted September 17, 2017 Author Share Posted September 17, 2017 Niedzielne wieczorne dłubanie i jego efekty: krzesła praktycznie gotowe, pozostała tylko uprząż: przygotowane do malowania elementy dyszy: i na koniec gotowa wnęka podwozia głównego: Co prawda niewiele jej będzie widać ale wypadałoby dodać coś od siebie . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barszczo Posted September 20, 2017 Author Share Posted September 20, 2017 Kolejna mała aktualizacja: definitywnie skończone fotele i kokpit: dysza gotowa do złożenia w całość: początek dłubactwa przy goleniach podwozia głównego, obrobione i poszpachlowane ślady po wypychaczach, kolejny krok przewody: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karambolis8 Posted September 20, 2017 Share Posted September 20, 2017 Ciekawy pojedynek Starfighterów ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mikele Posted September 20, 2017 Share Posted September 20, 2017 Zostałem złapany na tym samym więc się dzielę wiedzą Dźwignie sterowania silnikiem instrukcja każe wklejać tyłem na przód. Trzeba je obrócić o 180°. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barszczo Posted September 24, 2017 Author Share Posted September 24, 2017 Zostałem złapany na tym samym więc się dzielę wiedzą Dźwignie sterowania silnikiem instrukcja każe wklejać tyłem na przód. Trzeba je obrócić o 180°. Dokładnie, widziałem to u Ciebie i oczywiście nie spojrzałem na zdjęcia kokpitu wklejając swoje . Już poprawione, a kadłub w końcu zamknięty: Lekko nie było, całość klejona na raty. Teraz muszę to wszystko obrobić i wkleić kilka elementów od dołu. Bez szpachli się nie obejdzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mikele Posted September 24, 2017 Share Posted September 24, 2017 U mnie dość grzecznie się kadłub sklejał. Szpachla poszła, ale nie na kilogramy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barszczo Posted September 24, 2017 Author Share Posted September 24, 2017 U mnie dość grzecznie się kadłub sklejał. Szpachla poszła, ale nie na kilogramy. Tu było trochę inaczej, myślę że to przez dodanie przodu od dwumiejscówki do istniejących form. Na łączeniu przodu kadłuba z resztą formy widać było wyraźne ślad, przy klejeniu jak dociskałeś przód to rozjeżdżał się tył i na odwrót, ściskałeś w środku to rozjeżdżały się i przód i tył. Dlatego całość kleiłem na raty. Szpachli trochę tu i ówdzie. Dołożyłem też dwa elementy kadłuba zamykające go od dołu. Ten z przednią wnęką podwozia spasowany perfekcyjnie, drugi przy wnęce głównej do szpachlowania: Podsumowując, tragedii nie ma ale trzeba się trochę pobawić. Tragedią są natomiast wszechobecne ślady po wypychaczach, a kwintesencją problemu są wszystkie elementy mechanizacji płata czyli sloty, lotki i klapy. Na każdej części po kilka dziur do załatania. O tyle to frustrujące że każdy z tych elementów ma ładnie zaznaczone nity. Tutaj gotowe do szpachlowania towarzystwo w asyście przygotowanej już dyszy, statecznika poziomego i płetwy podkadłubowej: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barszczo Posted September 25, 2017 Author Share Posted September 25, 2017 Płaty z dodatkami skończone, pozostaje tylko złożyć je do kupy. Pasują bardzo ładnie i prawdopodobnie wkleję je po pomalowaniu. Niestety nie można tego powiedzieć o dziobie wpasowanie którego będzie wymagało sporo pracy i szpachli: Całość coraz bardziej przypomina Strafightera, jutro bawię się z tym nieszczęsnym dziobem i wlotami powietrza. Hamulce aerodynamiczne będą wklejone w pozycji zamkniętej. Malarnię widać już na horyzoncie . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barszczo Posted September 26, 2017 Author Share Posted September 26, 2017 Po dołączeniu elementów mechanizacji do skrzydeł nie mogłem sobie odmówić suchego montażu całości. Kawał modela z tego jest: Trwa walka z dziobem i wlotami powietrza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barszczo Posted September 26, 2017 Author Share Posted September 26, 2017 I druga dzisiejsza relacja. Na początek przygotowane wloty powietrza: po całości na czarno: pomalowane według zdjęć: a na koniec wklejone na miejsce, dziobek chwilę wcześniej: Wloty spasowane całkiem znośnie, przy dziobie będzie jeszcze trochę szlifowania. Jutro poprawki i trzeba będzie wreszcie coś dołożyć do wnęki podwozia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
barszczo Posted September 28, 2017 Author Share Posted September 28, 2017 Wczoraj nie działo się nic godnego pokazania. Ot poprawki: szpachlowanie, szlifowanie, odtwarzanie linii, jednym słowem nudy choć to jeszcze nie koniec. Dzisiaj podłubałem przy fragmentach wnęk podwozia głównego które będą widoczne. Dołożyłem parę drucików do tego co odlano z plastiku (nawet nie czuję jak mi się rymuje ) i wyszło coś takiego: Na koniec przygotowałem jeszcze resztę elementów podwozia i hamulce aerodynamiczne. I taka kupka się uzbierała: Tutaj też muszę dorzucić parę kabelków, na mniejszych pokrywach podwozia głównego zamontowane były reflektory do lądowania. Koła po oględzinach tego co dał producent postanowiłem zastąpić żywicami Eduarda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.