Skocz do zawartości

Supermarine Spitfire mk I - Airfix 1:72, co by było gdyby.....część pierwsza.


Aleksander z Zalasu

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Obserwując środowisko modelarskie, które dąży do idealnego odwzorowania rzeczywistych obiektów (co nie jest złe, bo trzeba podnosić poprzeczkę), słuchając długich dysput na temat odcieni polskiego khaki i tym podobnych, poczułem znużenie tą idealnością i zgodnością z rzeczywistością.Taki trochę zmęczony tymi dążeniami do perfekcji i po stanięciu przed prawdą, że już nie wycisnę z siebie więcej w tym temacie, stwierdziłem że czas wrzucić na luz i puścić wodze fantazji, poniekąd wzorując się na pracach Spitona.

Czy zastanawialiście się kiedyś jak wyglądały by maszyny w malowaniach, w których nigdy nie zaistniały? Ja tak, więc postanowiłem je tak trochę zobrazować.

Na pierwszy ogień poszedł tytułowy Spitfire mk I. Jak by wygladał w naszym przedwojennym kamuflażu gdybyśmy zakupili ich odpowiednią ilość, wręcz nawet licencję na budowę? (odpowiedź poniżej).

W planach mam jeszcze Hawker Hurricane mk I, PZL P-24 oraz PZL 43 w polskim malowaniu, PZL P-11c, PZL 23 oraz PZL 37 w brytyjskim, amerykańskim a nawet japońskim malowaniu. Oczywiście jak znajdzę na to zapał.

Tymczasem poniżej Supermarine Spitfire mk I ze 151 eskadry myśliwskiej 5 Pułku Lotniczego. Warto nie zwracać uwagi na szachownice na dolnych powierzchniach skrzydeł, ręcznie malowanych, no po prostu mi nie wyszły, farba po liniach podziału blach mi się rozlała.

 

P1136088.JPG

P1136091.JPG

P1136092.JPG

P1136093.JPG

P1136094.JPG

P1136096.JPG

P1136097.JPG

P1136098.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Aleksander z Zalasu napisał:

Taki trochę zmęczony tymi dążeniami do perfekcji i po stanięciu przed prawdą, że już nie wycisnę z siebie więcej w tym temacie, stwierdziłem że czas wrzucić na luz i puścić wodze fantazji, poniekąd wzorując się na pracach Spitona.

 

Dążeniami do perfekcji ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Seb napisał:

Dążeniami do perfekcji ?

Może źle się wyraziłem. Miałem na myśli przesadne dążenie do zgodności z oryginałem, sprawdzanie czy model "leży" w planach, mimo, że w skali i tak tego nie widać, odtwarzanie struktury kadłuba mimo, że później, po zamknięciu kadłuba tego nie widać, Liczenie nitów (których w skali nie powinno być widać) czy ilosci i wielkości zadrapań, po bicie piany na temat odcienia polskiego przedwojennego khaki, czy wyglądu konkretnego egzemplarza, który już dawno przeszedł przez wielki piec w hucie i nie da się już go zweryfikować. Tym bardziej, że ludzie którzy projektowali te maszyny, budowali, obsługiwali i latali na nich na takie szczegóły nie zwracali uwagi.

Nie mówię, że to jest złe, jak komuś daje radochę to jak najbardziej, ale czuję że ten trend jest poniekąd delikatnie narzucany i wymagany od wszystkich.

5 godzin temu, mbrnnr napisał:

A na kółko ogonowe wklejone do góry nogami można?

Hmm... to by tłumaczyło, dlaczego ogon jest tak wysoko. Oczywiście, jak najbardziej można.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Aleksander z Zalasu changed the title to Supermarine Spitfire mk I - Airfix 1:72, co by było gdyby.....część pierwsza.

Ciekawy pomysł, choć sądząc po tym, jak używano samolotów / czołgów z importu, ja bym zrobił go jednak w oryginalnym brytyjskim kamuflażu, tak jak te maszyny, które już były w drodze do Polski. Jeśli poszukasz w sieci, szybko znajdziesz ich bokorysy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, GreGG24 napisał:

Ciekawy pomysł, choć sądząc po tym, jak używano samolotów / czołgów z importu, ja bym zrobił go jednak w oryginalnym brytyjskim kamuflażu, tak jak te maszyny, które już były w drodze do Polski. Jeśli poszukasz w sieci, szybko znajdziesz ich bokorysy.

Ile tych maszyn było?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.01.2019 o 20:42, Aleksander z Zalasu napisał:

PZL 37 w brytyjskim,

Łoś z finflaszem? No byłby to chyba upadek Imperium zapoczątkowany abdykacją Królowej.:haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, GreGG24 napisał:

Ciekawy pomysł, choć sądząc po tym, jak używano samolotów / czołgów z importu, ja bym zrobił go jednak w oryginalnym brytyjskim kamuflażu, tak jak te maszyny, które już były w drodze do Polski. Jeśli poszukasz w sieci, szybko znajdziesz ich bokorysy.

Zgadza się, były w brytyjskim kamuflażu, ale ja chciałem zobaczyć jakby Spitfire wyglądał w polskim khaki, co byłoby możliwe, gdyby uruchomiono produkcję licencyjną w naszych zakładach np. PWS lub LWS. Ot wyobraźnia puszczona samopas.

 

7 godzin temu, mbrnnr napisał:

Ile tych maszyn było?

10 sztuk Hurricane i jeden egzemplarz Spitfire, nawet gdzieś w sieci jest podany jego numer fabryczny.

 

7 godzin temu, abtb napisał:

Łoś z finflaszem? No byłby to chyba upadek Imperium zapoczątkowany abdykacją Królowej.:haha:

Skoro Brytyjczycy nie pogardzili obcokrajowcami w Bitwie o Anglię i sojuszniczym sprzętem (w sumie Mustangi były zrobione dla Brytyjczyków) to królowej korona z głowy by nie spadła gdyby kupiła nasze PZL 37, które o ile wiem były lepsze od ichnich Wellingtonów zarówno pod wzgledem udźwigu (dzisiaj sie to ładnie nazywa ładunkiem płatnym) jak i prędkości, tym bardziej że silniki w sumie też brytyjskie były.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, abtb napisał:

I chyba wypłynęły  w Jugosławii (:hmmm:)

Spitfire trafił do Turcji, a Hurricane odkupiła Finlandia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Aleksander z Zalasu napisał:

10 sztuk Hurricane i jeden egzemplarz Spitfire, nawet gdzieś w sieci jest podany jego numer fabryczny.

 

L1066. I nikt nie wie jak wyglądał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mbrnnr napisał:

L1066. I nikt nie wie jak wyglądał. 

Serial parzysty to raczej camo typu B.

4 godziny temu, Aleksander z Zalasu napisał:

Zgadza się, były w brytyjskim kamuflażu, ale ja chciałem zobaczyć jakby Spitfire wyglądał w polskim khaki,

Ktoś tu już wrzucał parę lat temu serię takich "whatif-ów", trzeba było by przekopać "Galerię".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, lachim1902 napisał:

Co by było gdyby podpisano pakt Ribbentrop- Beck?

Me bf 109, Me 110, Fw-190?

Pozdrawiam.

Sugerowałbym się sprzętem, na którym latali Rumuni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, lachim1902 napisał:

Co by było gdyby podpisano pakt Ribbentrop- Beck?

Myślę, że:

Niemcy spokojnie załatwiają swoje sprawy na zachodzie (zachód nie ma czasu na przygotowanie się do wojny jak w 1939), my mając "spokój" rozwijamy nasze lotnictwo jak było planowane. Rozwój konstrukcji już nie na francuskich czy brytyjskich silnikach ale na niemieckich. W ten sposób kolejne wersje Karasia, Łosia, Misia, Suma z silnikami DB lub Jumo. Z myśliwcami było gorzej, więc zapewne mielibyśmy Bf-109 a w międzyczasie może rozwijalibyśmy nasze konstrukcje. I tak aż do Barbarossy. Co dalej to już mi trudno przewidzieć.

12 godzin temu, GreGG24 napisał:

Sugerowałbym się sprzętem, na którym latali Rumuni.

W sumie Rumuni latali na P-11, Karasiach i Łosiach, więc stwierdzenie zgodne z tym co wyżej wymyśliłem ?

Edytowane przez Aleksander z Zalasu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Aleksander z Zalasu napisał:

Myślę, że:

Niemcy spokojnie załatwiają swoje sprawy na zachodzie (zachód nie ma czasu na przygotowanie się do wojny jak w 1939), my mając "spokój" rozwijamy nasze lotnictwo jak było planowane. Rozwój konstrukcji już nie na francuskich czy brytyjskich silnikach ale na niemieckich. W ten sposób kolejne wersje Karasia, Łosia, Misia, Suma z silnikami DB lub Jumo. Z myśliwcami było gorzej, więc zapewne mielibyśmy Bf-109 a w międzyczasie może rozwijalibyśmy nasze konstrukcje. I tak aż do Barbarossy. Co dalej to już mi trudno przewidzieć.

W sumie Rumuni latali na P-11, Karasiach i Łosiach, więc stwierdzenie zgodne z tym co wyżej wymyśliłem ?

Dokładnie tak. W okresie przejściowym kupili jeszcze brytyjskie Hurricane Mk. I. Mieli też He-100, Bf 109E, Bf 109G2 i G6 (G2 montowali też sami). Z innych maszyn He-111, Hs-126, Ju-87D i wiele innych. No i nie zapominajmy o IAR-80 i 81, które stanowiły niejako rozwinięcie koncepcji P-11 i P-24. Myślę, że z mariażu naszych P-24 czy P.50 Jastrzębi z niemieckimi silnikami też mogły powstać interesujące konstrukcje. Albo Wilk jako maszyna myśliwsko-szturmowa z silnikami DB-601 lub Jumo. Coś w rodzaju Hs-126. To samo w przypadku Łosia / Misia i Karasia / Suma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.