Skocz do zawartości

Spitfire Mk.IX - różnice między między wersjami


krzychu83

Rekomendowane odpowiedzi

Chyba też nie mam nic konkretnego do powiedzenia, przynajmniej przy tak postawionym pytaniu.  Bo pytanie jest z serii 'Jakie ma ptaszek?". Ale być może jestem z innego świata i inni doskonale rozumieją jaki ptaszek i co ma mieć. Jak ktoś przetłumaczy, to może uda się konkretniej :).

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szybko różnic w poszczególnych wariantach wersji IX jest cała masa... poszukaj i poczytaj, pooglądaj na pewno znajdziesz wszystko co potrzeba w sieci. 

Na początek zwróć uwagę na skrzydła.

 

Edytowane przez thor_
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest okazja by spróbować dowiedzieć się jak to jest w kwestii, która od dość dawna mnie zastanawia. Dlaczego jest rzeczą niewłaściwą zapytać się o historyczny samolot na hobbystycznym forum modelarskim? Wydawałoby się, że takie forum dokładnie temu m.in. służy. Praktyka pokazuje, że nie każde pytanie spotyka się z krytyką. Jakie zatem są kryteria? Skąd wiedzieć, które pytanie wstyd zadać? I dlaczego, u diabła, wstyd?!

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, greatgonzo napisał:

Jest okazja by spróbować dowiedzieć się jak to jest w kwestii, która od dość dawna mnie zastanawia. Dlaczego jest rzeczą niewłaściwą zapytać się o historyczny samolot na hobbystycznym forum modelarskim? Wydawałoby się, że takie forum dokładnie temu m.in. służy. Praktyka pokazuje, że nie każde pytanie spotyka się z krytyką. Jakie zatem są kryteria? Skąd wiedzieć, które pytanie wstyd zadać? I dlaczego, u diabła, wstyd?!

Nie zgodzę się. To kest bardziej na zasadzie a zapytam to mi ktoś powie zamiast samemu coś poszukac. Ja np zanim zacznę kleić model to szukam informacji dotyczących konkretnego egzemplarza włącznie z malowanie. Na tej podstawie planuje dodatki, malowanie i sam proces budowy i staram się robić model jak najbardziej przypominający oryginal. 

Oczywiście mógłbym pominąć cay ten proces i zapytać jaka jest różnica między wczesnym a późnym Tygrysem 1. Oszczędzi mi to czasu ale to już nie będzie tej frajdy z dowiadywania się o szczegółach czy to samolotu czy pojazdu. Samemu szukając można się sporo dowiedzieć, oczywiście może być sytuacja gdzie czegoś można nie znaleźć ale to wtedy pytasz o ten konkretny element zamiast o całą liste. 

Jeżeli brać pod  uwagę samego Spitfire to masz kilka różnych wersji skrzydeł i konfiguracji uzbrojenia i kadłub też różnił się pomiędzy wersjami. 

Screenshot_20200526-140322_Chrome.thumb.jpg.4db27f1a178d6c40a9546e3a71b82cbf.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, greatgonzo napisał:

Skąd wiedzieć, które pytanie wstyd zadać? I dlaczego, u diabła, wstyd?!

Ale nikt nie mówi o wstydzie.To w dobie internetu gdzie można sobie wszystko znaleźć jest czyste lenistwo.Niech się ktoś inny produkuje i szuka a ja dostaję wszystko podane na tacy.To nie te czasy że trzeba było kupować każdą dostępną literaturę żeby na temat danej konstytucji zdobyć informacje.Wystarczy włączyć komputer i gotowe.Trzeba tylko chcieć i nic więcej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dlaczego trzeba to robić? Dlaczego trzeba przyjmować wzorce , które ktoś uważa za świetne? Dlaczego czyjś wzorzec ma być ten właściwy? OK, niech będzie, ale to raczej trzeba uzasadnić. Bądźcie pewni, że gdybym sugerował swoją wizję modelarstwa w swoich postach zostałbym znienawidzony najpóźniej po trzech. A abstra:bip:ąc od ogólnych spraw to moim zdaniem jest zupełnie normalne, że ktoś nie ma pojęcia o Spitfire. I woli pogadać o tym z kolegami na forum niż szukać w samotności po sieci. Bo to jest po prostu fajnie. No nie jest, ale mogłoby być. I ma to spory sens od strony praktycznej, bo jak osoba spoza tematu ma weryfikować znalezione w sieci informacje? Nie mówiąc o tym, że taki artykuł jak podlinkowany wyżej może być kłopotliwy do przeniesienia na praktykę bez jakiegoś usystematyzowania. Kzugaj znalazł artykuł w 30 sek. Co to znaczy? Ma to jakieś znaczenie w jakim czasie znalazło się informację? Jak to wpływa na jej wartość? Czy byłaby wielka różnica, gdyby ktoś znalazł ten artykuł w 30sek. i zalinkował go z pytaniem 'jakie zmiany były zrobione temu samolotu i co jest wart ten artykuł?' I tak ten podlinkowany artykuł wymaga takiego pytania i dopiero tu zaczyna się istotna pomoc. Czy artykuł jest wiarygodny, czy ma błędy i niedomówienia, czy wyczerpuje temat? No i czy i jak się da go przełożyć na konkretny samolot, którego model ma powstać?  Wcześniej to tylko zagajenie rozmowy. Jeśli ktoś uważa, że nieudolne, czy głupie, to nikt mu tego prawa nie zabierze w sanktuarium fotela, klawiatury i ekranu. Po co się zniżać do nieswojego poziomu?

I szczerze mówiąc nie widzę jakoś sytuacji, gdy po opublikowaniu postu, w którym autor zamieszcza kilkanaście linków do znalezionych pracowicie artykułów z prośbą o oddzielenie ziaren od plew, brać forumowa rzuca się czytać te wszystkie teksty i pisać podsumowania. A własnej pracy i tak się nie uniknie. Szansa na to, że się dostanie konkretną odpowiedź na nadmiernie obszerne pytanie i tak jest bliska zeru. Nawet bez połajanek.

Ja się z odpowiedzią RAVa zgadzam. Też (?) nie zrozumiałem pytania, ale to jest jednak inna sprawa.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@greatgonzo moze wlasnie problemem w takich przypadkach jest sposob w jaki zostalo zadane pytanie. Po czesci mozna wnioskowac ze autor cos tam szukal ale nie do konca wszystko znalazl. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Xmen napisał:

Ale nikt nie mówi o wstydzie.To w dobie internetu gdzie można sobie wszystko znaleźć jest czyste lenistwo.

Dla mnie to dość proste: szydzenie/oburzanie się na  kogoś kto spytał o coś (nawet o to co jest proste do wyguglania) na forum dyskusyjnym, jest całkowitym zaprzeczeniem idei takiego forum.
Nie chcesz pomóc, nie masz ochoty kogoś wyręczać - nie ma nic prostszego niż nie otwierać gęby i nie pisać złośliwości. To bardzo proste i łatwo do wykonania.
A jeszcze co do skierowania pytającego do wyszukiwarki. Pamiętam jak kilka lat temu ktoś na PWM spytał o coś. Nie jest istotne kto i o co, ale naturalnie zaraz się dowiedział że jest gogle i te sprawy. Z ciekawości wpisałem sobie jego zapytanie do Google - w odpowiedzi pierwszy wyskoczył link do jego pytania na PWM. Tak że tak...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie to jest tak - ktoś wpadł na pomysł "zrobię sobie model Spita IX". Gdzieś obiło się mu o uszy, że było kilka wersji IX różniących się silnikami. No więc wpadł tu i zadał pytanie: Czym różniły się wersje IX spita? 

Jestem jednym z tych, którzy zareagowali "nie do końca zgodnie z oczekiwaniami zadającego pytanie. Dlaczego tak zareagowałem - i dlaczego z reguły tak reaguję? 

Czym innym jest zapytać o "stosowane techniki" modelarskie bo co innego obejrzeć filmiki na youtube a co innego uzyskać odpowiedź na konkretny problem od kogoś kto w tym siedzi i do tego "gada po mojemu". Zresztą nawet oglądając filmiki pewne aspekty użycia czy to chemii, czy narzędzi bywają nie poruszane, albo poruszane w sposób "nie komunikatywny".

Czymś zupełnie innym jest pytanie o HISTORYCZNY, konkretny model samolotu tworzącego historię lotnictwa i który we wszystkich językach świata, łącznie z suahili, ma chyba najbogatszą dokumentację, literaturę, czy co tam się chce. Jeżeli ktoś wie, że jest wersja IX i IXc różniące się silnikiem, widać coś znalazł, wystarczy, że wrzuci do googla Spitfire IX wersje/modyfikacje/versions/modifications/variants dostanie 100 razy pełniejszą odpowiedź na swoje pytanie niż jakąkolwiek udzieloną na forum.

Tak uważam to za lenistwo. Możecie mnie za to zlinczować. Jestem "starej daty", wychowany na książkach i przede wszystkim nie uznaję powiedzonka "nie ma głupich pytań tylko są głupie odpowiedzi." Nie ma głupich pytań, jeżeli zadający pytanie szanuje tego komu je zadaje, jego czas i potencjalną wiedzę, i zanim je zada, pokaże, że coś od siebie włożył w dojście do odpowiedzi. 

A całkiem technicznie i prostacko - wersji/modyfikacji takiego Spitfire w każdej z "oficjalnych" wersji jest w ujj i czym innym jest dyskusja o aspektach tych wersji a czym innym przepisywanie internetu tylko po to, żeby bez sensu powtarzać coś co jest w milionie miejsc w sieci dostępnych w kilkanaście sekund. 

Edytowane przez thor_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie ja jakby co .Ja mówię pas.:nie_powiem:.Jeżeli "krzychu83" poczuł się urażony  moimi poprzednimi wpisami to przepraszam.

Edytowane przez Xmen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, greatgonzo napisał:

Hę?

Na szybko za Wiki:

>>>>Od wiosny 1943 zaczęto montować na Mk IX, zamiast silnika Merlin 61, nowe jego wersje Merlin 63, 66 i 70, które miały m.in. tryb bojowy, pozwalający na 5 minut, poprzez zwiększenie doładowania silnika, zwiększyć znacznie jego moc, co mogło np. pozwolić oderwać się od przeciwnika. Silnik Merlin 66 był zoptymalizowany do działań na niższych wysokościach niż Merlin 61 i 63. Maszyny te oznaczono jako Mk IXB, a maszyny z poprzednimi wersjami silnika, jako Mk IXA. Pod koniec 1943 zmieniono oznaczenia i maszyny z silnikami Merlin 61 i 63 oznaczono jako F.IXC (łącznie zbudowano 1255 maszyn tej odmiany), z silnikiem Merlin 66 jako LF.IXC (najliczniej produkowana odmiana, 4010 maszyn), a z silnikiem Merlin 70, zoptymalizowanym do działań na dużych wysokościach, HF.IXC (410 sztuk).<<<<

 

- nigdy nie byłem jakimś maniakiem tego samolotu więc w detale nie będę się wdawał ale z chęcią posłucham wyjaśnień w kwestii IX i IXc z innymi silnikami. 

Edytowane przez thor_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat oznaczeń i nazw samolotów z tamtych czasów to jest historia sama w sobie, ale moim zdaniem to co wyżej tylko potwierdza, że można spytać nawet o najprostsze rzeczy. Właśnie wielka popularność takich tematów jak Spitfire sprawia, że bez trudu można znaleźć mnóstwo materiałów niejednoznacznych, wprowadzających zamęt, lub po prostu błędnych. Potrafię sobie wyobrazić, że ktoś chciałby okazjonalnie zbudować model Spita i w związku z tym nie planuje gromadzić kosztownej literatury, ani spędzać w cholerę czasu na zbieraniu i weryfikowaniu informacji z sieci, które ogólnie rzecz biorąc średnio go interesują i w przyszłości do niczego się nie przydadzą. I cytat z wiki i nawet ten zupełnie OK artykuł ze Spitfiresite mają szansę pomóc inaczej.

Pytanie o  IX i IXc z innymi silnikami pozostaje dla mnie niezbyt jasne, ale, złośliwie zauważę, to chyba bez znaczenia, bo przecież to tylko chwila z google i wszystko jasne. Czyż nie? ?

Edytowane przez greatgonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, greatgonzo napisał:

Temat oznaczeń i nazw samolotów z tamtych czasów to jest historia sama w sobie, ale moim zdaniem to co wyżej tylko potwierdza, że można spytać nawet o najprostsze rzeczy. Właśnie wielka popularność takich tematów jak Spitfire sprawia, że bez trudu można znaleźć mnóstwo materiałów niejednoznacznych, wprowadzających zamęt, lub po prostu błędnych. Potrafię sobie wyobrazić, że ktoś chciałby okazjonalnie zbudować model Spita i w związku z tym nie planuje gromadzić kosztownej literatury, ani spędzać w cholerę czasu na zbieraniu i weryfikowaniu informacji z sieci, które ogólnie rzecz biorąc średnio go interesują i w przyszłości do niczego się nie przydadzą. I cytat z wiki i nawet ten zupełnie OK artykuł ze Spitfiresite mają szansę pomóc inaczej.

Pytanie o  IX i IXc z innymi silnikami pozostaje dla mnie niezbyt jasne, ale, złośliwie zauważę, to chyba bez znaczenia, bo przecież to tylko chwila z google i wszystko jasne. Czyż nie? ?

Ad. 1. 

Skoro chcąc zbudować "okazjonalnie" model Spita pyta o różnice w konkretnych wersjach i do tego wspomina, że coś tam już "doszedł" (czy słusznie czy nie to inna sprawa) to znaczy, że to nie do końca "okazjonalne" budowanie. okazjonalnie to się bierze pierwszego lepszego Spita i się go skleja ?

Ad. 2

No przecież "pokazałem" po chwili z google ile wersji silnikowych było w Spitach "dziewiątkach" ? To czy na "zewnątrz" te konkretne silniki czymś się różniły... Hmm nie sadzę - ale pewnie coś by się znalazło 3 albo 9 ruł wydechowych itp. Ale jeżeli by mnie to interesowało "na poważnie" raczej bym o to tu nie pytał tylko sobie pogrzebał w sieci głębiej ?

Edytowane przez thor_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.