czak45 Posted May 7, 2008 Share Posted May 7, 2008 Jak obiecywalem, tak wklejam zdjecia mojej uprawy komosy indy..... tzn. ciernistej Komosa po rozsadzeniu w kubeczki po jogurtach, swoja droga bardzo smacznych jogurtach. Narazie nie przypomina tej komosy modelarskiej, ale zobaczymy co sie bedzie dzialo. Bardzo milo obserwowac jak cos takiego rosnie. Ps. Podziekowania dla Marty. Ps. Jak ktos ma niech sieje, bo to ostatni dzwonek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
reggy Posted May 7, 2008 Share Posted May 7, 2008 Jak Ci teraz CBŚ albo inna policja na chatę wparuje, to ciekawe czy w domu czy dopiero na komendzie wytłumaczysz, że to komosa ciernista :P No to pochwal się później jak przyjdzie czas żniw, może na następny sezon się załapie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TomaszDudek Posted May 7, 2008 Share Posted May 7, 2008 Do czego sie tego uzywa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PKD4GA Posted May 7, 2008 Share Posted May 7, 2008 Normalnie Amsterdam. Czekamy na codzienna aktualizacje fotek. Pozdr. Pawel Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
reggy Posted May 7, 2008 Share Posted May 7, 2008 Do czego sie tego uzywa Jak dojrzeje to do robienia roślinności na dioramach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czak45 Posted May 7, 2008 Author Share Posted May 7, 2008 No to pochwal się później jak przyjdzie czas żniw Jak przyjda zniwa to nie wiem czy bede w stanie sie pochwalic A jak milo bedzie sie sklejalo - bezstresowo. A serio to: "Narkotyki- nie daje, nie biore" Tomasz z tego co czytalem na np. tym forum to roslinka ta sluzy do robiena drzewek itp. Przykladowe fotki wykorzystania. (wydaje mi sie, ze to ta sama roslinka???) Zdjecia pochodza z portalu. http://www.dioramafile.com Autor prac. Hyung Tae Kim Drzewko bez lisci w tle. A po posypaniu majerankiem pewnie wyjdzie cos takiego: Ps. Jesli ktos mial doswiadczenia prosze pisac, bo sam jestem zielony troche. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jumo Posted May 8, 2008 Share Posted May 8, 2008 Gdzież zostały nabyte drogą kupna nasiona tego cuda ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
subgrafik Posted May 8, 2008 Share Posted May 8, 2008 Podziwiam zapał - sam hodować zamierzam ale ciut inne ziółka. A hodowla ciężka sprawa, a toto jeszcze trzeba konserwować po zbiorach roślinkę coby się nie łamała specyfikami jakimiś. Swoja droga mega pudełko z kosmosą zamówiłem sobie od kolegi co uprawę ma za całe 20 pln (wypchany boksik pi x drzwi 20 x 20 x 20 cm) i nie sądzę żebym do 40 zużył całość. -wiec jak hodować samemu to opłacalne tylko w celach handlowych, chyba że ktoś ogrodnik z zamiłowania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Artur Wałachowski Posted May 8, 2008 Share Posted May 8, 2008 Narazie nie przypomina tej komosy modelarskiej, ale zobaczymy co sie bedzie dzialo. Wygląda ok,hodowałem ,tak ma wyglądać-jedna uwaga-polecam rozsadę do większych pojemniczków,ponieważ z czasem potrafi się dziczyć i zaczyna rosnąć do góry zamiast się krzaczyć na boki i nie załamuj się jak cześć padnie w trakcie hodowli,ten krzak tak ma. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czak45 Posted May 8, 2008 Author Share Posted May 8, 2008 Gdzież zostały nabyte drogą kupna nasiona tego cuda ? cuda? to sie zobaczy czy bedzie cudo Allegro. A hodowla ciężka sprawa, a toto jeszcze trzeba konserwować po zbiorach roślinkę coby się nie łamała specyfikami jakimiś. ciezka, ale jaka milo patrzec jak cos sobie wyrasta Wygląda ok,hodowałem ,tak ma wyglądać-jedna uwaga-polecam rozsadę do większych pojemniczków Moze rozsada do ogrodka na wsi? W sumie to od kolegi podlapalem temat komosy. Wczesniej o niej nie wiedzialem. Dzieki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LordDisneyland Posted May 9, 2008 Share Posted May 9, 2008 witam farmerze czak45, podziwiam uprawę... formuje się te roślinki przez np przycinanie czubka wzrostu, czy też rosną na żywioł? pytam, bo sam od paru lat tworzę cuś w rodzaju pseudobonsai z rozmarynu i ogrodnik ze mnie wyłazi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czak45 Posted May 9, 2008 Author Share Posted May 9, 2008 formuje się te roślinki przez np przycinanie czubka wzrostu, czy też rosną na żywioł? Tez sie zastanawiam, czy im czubkow nie poobcinac bo w gore ida, a na boki nic. A jak obcinac to w ktorym momencie. Ktos wie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gulus Posted May 9, 2008 Share Posted May 9, 2008 W dowolny momencie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czak45 Posted May 9, 2008 Author Share Posted May 9, 2008 W dowolny momencie dzieki za odpowiedz. Ale co w dowolnum momencie? Obciecie czubkow? Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ar2r Posted May 10, 2008 Share Posted May 10, 2008 Tez sie zastanawiam, czy im czubkow nie poobcinac bo w gore ida, a na boki nic. A jak obcinac to w ktorym momencie. Ktos wie? W dowolny momencie Ale co w dowolnum momencie? Obciecie czubkow? No na to wychodzi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gulus Posted May 10, 2008 Share Posted May 10, 2008 (edited) Pozbywasz się stożka wzrostu co , u większości roślin, wymusza "boczny" rozrost - w szkole podstawowej mnie tego uczyli i w życiu się potwierdziło (obcięli mi stożek wzrostu i rozrosłem się na boki ) Edited May 10, 2008 by Guest Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mierzu Posted May 10, 2008 Share Posted May 10, 2008 Ja też swoje posiałem ziarna. Ale słyszałem Czak, że faktycznie trzeba po wyrośnięciu tych roślinek przesadzić je do gruntu, bo w doniczkach nie wyrosną. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czak45 Posted May 10, 2008 Author Share Posted May 10, 2008 Pozbywasz się stożka wzrostu co , u większości roślin, wymusza "boczny" rozrost - w szkole podstawowej mnie tego uczyli No kolega mi tu pojechal po bandzie obcięli mi stożek wzrostu i rozrosłem się na boki Normalnie pornografia w przenosni że faktycznie trzeba po wyrośnięciu tych roślinek przesadzić je do gruntu, bo w doniczkach nie wyrosną. Serio to poprubuje, czesc tak, czesc inaczej itd Zobaczymy co wyjdzie. Mam cicha nadzieje ze w grudniu zobaczycie jakas dioramke z drzewkiem, chociaz jednym Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czes881 Posted May 19, 2008 Share Posted May 19, 2008 Dwa sezony temu wysiałem sobie trochę komosy pod oknem i moje sugestie są nastepujące: - nie za dużo słońca - w upalne dni i wczasie bez opadów musowo trzba podlewać - sadzonki powinny mieć dużo miejsca bo jak beda sie stykały to wyrosna niesymetryczne. - regularna walka z chwastami przynajmniej na poczatku. Jak masz możliwość to posadz je w szklarni lub foliówce. Posiałem na poczatku maja do gruntu a żniwa przypadły mi pod koniec sierpnia (rośliny były juz na wpół ususzone ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czak45 Posted May 21, 2008 Author Share Posted May 21, 2008 dzieki czes Mam zamiar przesadzic to do ogrodka na wsi. Szklarni nie mam :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JŚ Posted May 22, 2008 Share Posted May 22, 2008 Ho ho ho... Jak urośnie to zamawiam 10 dag.... No czak nie posądzałem Cię o to... (he he he) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czak45 Posted May 27, 2008 Author Share Posted May 27, 2008 Mija miesiac z kawalkiem od wysiewu. Komoe przesadzilem do gruntu (w wiekszosci). Kilka krzakow zostal w domu - tzn. na balkonie. Komosa zaczyna puszczac jakies takie paki, chyba jest to wlasnie ta ciernistosc? Pozdrawiam. Ps. Czubkow narazie nie obcinalem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LordDisneyland Posted May 27, 2008 Share Posted May 27, 2008 Nie to, żebym szerzył czarnowidztwo i defetyzm, ale niepokojąco zaczyna mi to przypominać film "Little shop of horrors", po polsku chyba "Krwiożercza roślina " się nazywał . A tak poważnie, to wygląda, że się komosa za kwitnienie zabiera ? Jaką osiąga ta roślina wysokość? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czak45 Posted May 27, 2008 Author Share Posted May 27, 2008 Jaką osiąga ta roślina wysokość? zobaczymy??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marciu11 Posted May 29, 2008 Share Posted May 29, 2008 O czak45 Widzię że Twoja Komoa jest o wiele ładniejsza niż mój wysiew. Moja jest jezcze o polowę mniejsza i mniej gęsta. Możesz napsiać jak u Ciebie wyglądało podlewanie? I w ogóle poszątkowy wysiew i pikowanie? Ja najpierw sysiałem do pojemników (kupione w Biedrone takie miniszklarne z rónymi nasionkami - prostokątny plastykowy pojemnik z przeroczytym wieczkiem i torfem w zestawie). Przez brak doświadczenia z tym zielem wysiałem nasiona bardzo gęsto - prawie jak rzeżucha wyrosły. Co poźniej utrudniało pikowanie, gdyż z racji gęstości korzonki były poplątane. Nasionka wykiełkowały błyskawiczne. Pierwsze białe pędy pojawiły się po 2 dniach. Roślinki przepikowałem pojedyńczo do kupionych pojemniczków do sałatek gdy miały około 1,5cm. Jako podłożę kupiona w ogrodniczym ziemia (zmieszana z torfem). Niestety tu zaczynały się schody. Gdyż roślinki po początkowym przyjęciu się padały jak muchy po kilku dniach. Dobrze iż miałem ich spory zapasch po siewie Gdyż co kilka dni musiałem dopikowywać z dobre 1/3 rozsad. Te które się przyjeły dość szybko wykształciły 2 listek i do terza rosną sobie już dobrze, przynajmniej tak mi się wydawało, bo jak widzę Twoje to wpadłem w kąpleksy Podlewałem małe roślinki strzykawką i końcówką rospylacza do perfum, aby nie niszczyć delikatnych rośłinek rozpylałem taką mgiełkę wody. Robiłem tak raz dziennie aby podłoże było cały czas wilgotne. Teraz podlewam co 2 dzień, niekiedy częściej - w zależności od tego jak podłoże jest wilgotne. Oczywiście teraz podlewam już nie rozpylając wody, a po prostu leję na podłożę wodę. Do podlewania używam wody mineralnej, którą piję - oczywiście nie gazowaną Był bym wdzięczny za kilka słów opinni o Twoich doświadczeniach z zabawą w ogrodnika. Pozdrawiam MarCiu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.