letalin Napisano 31 Lipca 2022 Share Napisano 31 Lipca 2022 3 godziny temu, India napisał: A i samemu się robiło z igieł medycznych. I sprężarkę płucna miał. Ale równe położenie farby na dużej powierzchni, to już był hardcore i groziło rozedmą płuc Zanim ktoś pierwszy przerobił agregat z lodówki na sprężarkę, radzili sobie niektórzy pompując dużą dętkę samochodową i potem przyciskana do podłogi miała oddawać powietrze pod odpowiednim ciśnieniem. Ktoś próbował? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Baas ArK Napisano 31 Lipca 2022 Share Napisano 31 Lipca 2022 A. Słodowy w jednym ze swoich programów pokazywał jak zbudować aerograf z długopisu, dwóch rurek, ampułki po lekarstwach i pompki do materacy. Mnie się nie udało, nie działał . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
India Napisano 1 Sierpnia 2022 Share Napisano 1 Sierpnia 2022 I o tym wynalazku piszę. Problemem było dobrać odpowiednie igły. A napęd płucny też działał, ale zgranie trzymania modelu i często zmiany jego pozycji, trzymania "aerografu" i dmuchania było ciut skomplikowane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
merlin_70 Napisano 1 Sierpnia 2022 Share Napisano 1 Sierpnia 2022 Rosyjskie aerografy , trudniejsze lub łatwiejsze do zdobycia, ale były dostępne . Tu problemem było źródło zasilania , bo z tego co pamiętam to zamknąć dopływu powietrza nie można było i dętka też nie wystarczała , chyba, ze od traktora . A taka duża dętka to za środek do pływania na jeziorze służyła pod warunkiem , że ktoś ja miał . Inna sprawa , że te wszystkie pomysły o malowaniu docierały do mnie po roku 1989 . Przed nikt się tą wiedza tajemna nie dzielił , a i przepływ informacji był mniejszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
letalin Napisano 1 Sierpnia 2022 Share Napisano 1 Sierpnia 2022 25 minut temu, merlin_70 napisał: Rosyjskie aerografy , trudniejsze lub łatwiejsze do zdobycia, ale były dostępne . Tu problemem było źródło zasilania , bo z tego co pamiętam to zamknąć dopływu powietrza nie można było i dętka też nie wystarczała , chyba, ze od traktora . A taka duża dętka to za środek do pływania na jeziorze służyła pod warunkiem , że ktoś ja miał . Inna sprawa , że te wszystkie pomysły o malowaniu docierały do mnie po roku 1989 . Przed nikt się tą wiedza tajemna nie dzielił , a i przepływ informacji był mniejszy. Dzielono się wiedzą, ale nie było internetu, więc kontakt osobisty, albo listowy zostawał. Opis jak malować srebrzanką do kaloryferów dostałem od kolegi poznanego przez Klub Iskra. Niestety zdobycie takiego rozpylacza było b.trudne. Właśnie wprowadzili plastikowe rozpylacze i tych szklanych już nie było w handlu. Fryzjer nie chciał mi oddać swojego:))) Przynajmniej trzy takie moje znajomości z tamtych czasów przetrwały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatgonzo Napisano 1 Sierpnia 2022 Share Napisano 1 Sierpnia 2022 (edytowane) Takiego 'ruska' przywiózł mi ojciec z sojuza. Ale pierwsze malowanie nim odbyło się po kilkunastu latach, już po powrocie do modelarstwa. Z modelarską, rzemieślniczą sprężarką kupioną w modelarskim sklepie. Wcześniej nie miałem pojęcia jak go zasilić. Próby ze sprężarką wymontowaną z jakiegoś sprzętu nie przyniosły sukcesu. Kompresorek był chyba zdechły. Rusek był jednofunkcyjny i to w starym stylu. Powietrze zasuwało cały czas, a jedyna regulacja to odciągnięcie igły spustem. Wyjątkowo siermiężny sprzęt, ale gdyby udało się go uruchomić na bieżąco czułbym się jakbym złapał boga za nogi. Co tylko świadczy o tym jak podłe to były czasy. I znowu się wkurzyłem, że trzeba było się cieszyć z badziewiactwa! Edytowane 1 Sierpnia 2022 przez greatgonzo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pmroczko Napisano 1 Sierpnia 2022 Share Napisano 1 Sierpnia 2022 Dzięki temu, że "Rusek" nie zamykał powietrza, to można było go podłączyć do "gołego" kompresora od lodówki - bez żadnych presostatów, reduktorów itd. To była spora zaleta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HKK Napisano 2 Sierpnia 2022 Autor Share Napisano 2 Sierpnia 2022 16 godzin temu, pmroczko napisał: Dzięki temu, że "Rusek" nie zamykał powietrza, to można było go podłączyć do "gołego" kompresora od lodówki - bez żadnych presostatów, reduktorów itd. To była spora zaleta. Zgadza się. I wydaje mi się, że właśnie dlatego zdecydowali się na takie nietypowe rozwiązanie. Każdy aerograf odcinający powietrze wymaga sprężarki z wyłącznikiem ciśnieniowym. Tu wystarczyło jakiekolwiek ciągle źródło powietrza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.