Skocz do zawartości

Airco DH9A, 47 Eskadra RAF, KP 1/72


Sampo

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie, przedstawiam galerię modelu, tytułowego Airco DH 9A z 47 Eskadry RAF z okresu stacjonowania w Egipcie, w latach 20-stych XX wieku.

 

Może najpierw parę słów o modelu. Wszystkie uwagi zawarłem w warsztacie . Generalnie model dobrze spasowany, miły w obróbce plastik no i ciekawa tematyka. Dużym minusem są kalki, kruche, nie współpracujące z płynami, generalnie do d...y i wymiany.

 

A za samym modelem kryje się bardzo ciekawa historia wykorzystania tych maszyn więc nim przyjdą zdjęcia szczypta historii.

 

Airco DH9A był rozwinięciem rozczarowującego poprzednika, DH9, którego największą wadą był awaryjny silnik o zbyt małej mocy i wynikające z tego słabe właściwości lotne. Inżynierowie Jego Królewskiej Mości wstawili więc nową jednostkę napędową - silnik Rolls-Royce Eagle co wymusiło przeprojektowanie kadłuba, przy okazji przedłużyli skrzydła i wyszła z tego nowa maszyna, niewiele przypominająca poprzednika, mimo tego samego oznaczenia.

 

Próby wyszły pomyślnie i szybko podpisano kontrakt na, bagatela, 2250 sztuk. Samolot załapał się na Wielką Wojnę, przeszedł chrzest bojowy we wrześniu 1918 r., ale do zakończenia działań przezbrojono jedynie trzy eskadry, mimo iż wyprodukowano ponad 800. Wojna się skończyła, ale, że kontrakt na produkcję był już podpisany, więc Królewskie Siły Powietrzne dostały do końca 1919 r. jeszcze prawie 1000 samolotów, co spowodowało, że DH9A stał się podstawowym lekkim samolotem bombowo-obserwacyjnym RAF-u. Nie był najszybszy, nie miał największego udźwigu, ani zasięgu, ale pokazał inne zalety - łatwość obsługi, niezawodność i duży zapas mocy, które spowodowały, iż zdecydowano, aby wyposażać w niego eskadry w peryferyjnych regionach Wielkiej Brytanii.

 

I tak Airco trafiły do Afryki, na Bliski Wchód, Indii, Pakistanu, gdzie generalnie przez następne lata wspierały lokalne siły Imperium w terroryzowaniu miejscowych  plemion jeśli te wyrażały niezadowolenie z polityki miejscowego gubernatora🙂 Z ciekawszych tego typu wydarzeń uczestniczyły w kampanii przeciwko Derwiszom w 1920, gdzie ostrzeliwały lokalsów z karabinów maszynowych powodując masową panikę i ucieczkę kiedy tylko pojawiały się na niebie. Potem zrzucały bomby na głowy rebeliantów podczas buntu Somalilandzie w 1922 przeciwko zbyt wysokim podatkom (tzw. Burao Tax Revolt),  były też wykorzystywane przez całe lata 20-ste na pograniczu pakistańsko - afgańskim jeśli plemionom z północy nachodziła ochota rabować poddanych Króla. Służyły też w czasie interwencji w Rosji, gdzie po wycofaniu sił brytyjskich zostały porzucone, a Towarzysz Polikarpow twórczo wykorzystał "darowiznę", ale to już zupełnie inna historia..

 

W czasie służby w Afryce i na Bliskim Wschodzie samoloty pełniły nie tylko funkcje bojowe, ale służyły do przewozu poczty, leków, czasami też jako VIP-owskie taksówki. Ze względu na konieczność lądowania w przygodnym terenie, często kończącym się zniszczeniem opon, standardowym wyposażeniem były zapasowe koła montowane pod kadłubem lub po bokach silnika:

0473392.thumb.jpg.95dda6b1281584ff89ff8b0c35bc9a03.jpg

W związku z długimi lotami nad dziczą załogi musiały być samowystarczalne i poza uzbrojeniem pokładowym zabierały m.in: "dwukrotność zapasu paliwa i oleju", racje żywnościowe na 5 dni, sztucer, a przede wszystkim duże zapasy wody magazynowane w skórzanych zbiornikach o pojemności 10 galonów (około 45 litrów), mocowanych pod karabinem Vickersa, po lewej stronie kadłuba. Dlaczego skórzane i dlaczego 10-galonowe? Okazuje się, iż mniej więcej taki zbiornik mógł być wykonany z jednej skóry wielbłąda, która też mogła służyć za walutę w przypadku okazji do handlowania🙂

s-l1600.thumb.jpg.b757e2ad91499c8cd7cefd9b480ed6bd.jpg

A jeśli maszyna odmówiła posłuszeństwa i po kapotażu pozostało tylko oczekiwać na pomoc nieszczęśnicy mogli zostać z daleka zobaczeni dzięki teleskopowemu masztowi, który również był na wyposażeniu maszyn stacjonujących w Egipcie i Somalilandzie (nie znalazłem informacji co na tym maszcie wisiało):

83-1.jpg.4b051626f13c98eff94b50c726088713.jpg

 

Tyle ciekawostek teraz najsłabsza część tej galerii czyli sam model🙂

IMG_20240129_175703.thumb.jpg.446a9e1af179379ee7f031c75b992be6.jpg

 

IMG_20240129_175712.thumb.jpg.10fb82dbee0dcf684b08ee181b3fd846.jpg

 

IMG_20240129_172045.thumb.jpg.89234d10bd54def26f30327ebec28e17.jpg

 

IMG_20240129_172237.thumb.jpg.995db2d4243c1c51a0bd0738653defc3.jpg

 

IMG_20240129_171757.thumb.jpg.04a56c8a1e27199623b00b1597d792e2.jpg

 

Walczyłem też z kokpitem, nie wiem, czy coś tu będzie widać:

IMG_20240129_172303.thumb.jpg.b92b9a1b571f6c06426eec5bea9590e4.jpg

 

Będę wdzięczny za wszystkie komentarze i uwagi i jeszcze raz zapraszam do oglądania😊

Edytowane przez Sampo
  • Like 15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetne wprowadzenie historyczne, masa ciekawych faktów, dzięki.

Sam model, a właściwie malowanie chyba dość trudne, niełatwo uzyskać tutaj jakiekolwiek zróżnicowanie stanowiące przeciwwagę dla monotonii jednego koloru.

Niestety, sreberko nie wybacza i chyba wylazło spod niego łączenie połówek kadłuba, co powinno być przestrogą na przyszłość.

Poza tym dobrze wyszły naciągi, nie są takie straszne i bardzo poprawiają atrakcyjność modelu. Następnym razem pomyśl, czy nie wykonać ich wykorzystując oczka z drutu - efekt będzie jeszcze lepszy.

Co teraz będziesz sklejał?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, greatgonzo napisał:

Tylko ten szwadron... .

 

Ja bym pewnie zaryzykował "eskadra" ale postanowiłem, że poprawki wprowadzi ktoś bywały.

Skusisz się?

Edytowane przez zaruk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie spotkałem się z sytuacją, by squadron tłumaczono jako szwadron, choć dosłownie tak to wygląda. Jest w zasadzie możliwość, że w początkowym okresie lotnictwa wojskowego stosowano taką nomenklaturę, choćby nieoficjalnie. Gdyby tak, to można by się w ten sposób bronić. Ale trzeba by to wiedzieć, a ja na razie tylko to zmyśliłem.

Organizacyjnie squadron odpowiada naszej przedwojennej eskadrze. Ale wtedy nomenklatura nasza opierała się na źródłach francuskich i nazwa z francuskiego lotnictwa przekładała się 1:1. Nomenklaturą brytyjską nikt sobie głowy nie zawracał. Temat pojawił się dopiero przy okazji organizacji  PSP w Wielkiej Brytanii. Co prawda przetłumaczenie squadron jako eskadra wydaje się być całkiem naturalne, jednak zrobiono inaczej i razem z RAF latały dywizjony.

 

Moim zdaniem ten dywizjon wziął się z Francji z 1940. Powstające polskie jednostki lotnicze kwalifikowano zgodnie z ówczesną francuską nomenklaturą jako groupe. Uznano, że groupe to już  nie escadrille i trzeba ją było jakoś  nazwać. Wybrano dywizjon i nazwę przeniesiono do PSP.

Nie sprawdzałem w źródłach francuskiego wątku. Moim zdaniem.

 

Tak, czy inaczej po dziś dzień anglojęzyczny squadron tłumaczy się  jako dywizjon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, greatgonzo napisał:

Nie spotkałem się z sytuacją, by squadron tłumaczono jako szwadron, choć dosłownie tak to wygląda. Jest w zasadzie możliwość, że w początkowym okresie lotnictwa wojskowego stosowano taką nomenklaturę, choćby nieoficjalnie.

Squadron tłumaczy się na szwadron, ale nie w lotnictwie. Tak jak suponujesz wydaje mi się, że w jakimś starym tekście widziałem lotnicze użycie szwadronu, ale nie mogę sobie przypomnieć gdzie i czy to przypadkiem nie kawalerzysta pisał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za uwagi i cieszę się, że temat jest interesujący dla bądź co bądź wyjadaczy w tematach lotniczych🙂

Może po kolei, najpierw sprawy modelarskie. Jak sam pisałem w wątku warsztatowym, jest to moje pierwsze podejście do wielu nowych technik po wieloletniej, ponad 20-letniej przerwie. Po obejrzeniu YouTuba i przeczytaniu masy postów na forum starałem się skupić na poprawnym sklejeniu i malowaniu srebrnej powierzchni. Widać po zdjęciach, że nie wyszło do końca poprawnie, ale sporo doświadczeń zebrałem i wykorzystam je w kolejnych modelach.

6 godzin temu, zaruk napisał:

Niestety, sreberko nie wybacza i chyba wylazło spod niego łączenie połówek kadłuba, co powinno być przestrogą na przyszłość.

Połówki kadłuba szlifowałem i poprawiałem kilka razy. Przed położeniem koloru, a po podkładzie nie widziałem różnicy, pojawiła się po psiknięciu docelowym srebrnym lakierem AK (kilka  warstw). Powiem tak, po kilku próbach zakończonych wytarciem wszystkiego do plastiku stwierdziłem, że lepiej nie będzie, a zepsuję resztę powierzchni. Nadal nie wiem gdzie leży przyczyna. 

1 godzinę temu, DobreMzimu napisał:

Metalizer na zdjęciach  ma bardzo grube ziarno. Z czego to wynika?

Na płatowcu użyłem kilku różnych farb, skrzydła, gdzie ziarno jest najgrubsze było psiknięte srebrną Tamiya X-11. Chciałem sprawdzić różnicę w posiadanych farbach. Np. osłona silnika wyszła inaczej, gładko (metalizer AK). Może też dlatego, że farby kładłem prosto na podkład, nie dając pomiędzy lakieru i nie szlifując powierzchni. Po uzyskaniu efektu pokazanego na zdjęciach zostawiłem, ponieważ to jednak nie były metalowe samoloty z gładką blachą, ale płótno malowane farbą. Założyłem, że nie było idealnie gładkie. Zdjęcia robione też w dużym przybliżeniu, nie wiem, czy to nie kwestia rozdzielczości, na żywo nie bije tak po oczach.

 

A co do samych płatowców i ich wykorzystania i nazewnictwa:

2 godziny temu, BRAVO112 napisał:

tak ciagle mysle o tym kole zapasowym....

Jak zlapal kapcia przy ladowaniu, to i skrzydla musial miec zapasowe...

 Lista sprzętu w które były wyposażane maszyny jest dłuższa, np. wożone były też zestawy narzędzi nie tylko do naprawy podwozia, ale też silnika (chociaż doczytałem gdzieś, że raczej chodziło o możliwość zbudowania sobie tymczasowego schronienia, a nie próby naprawy płatowca). Konieczność wożenia zapasowych kół wynikała z faktu, iż większość lądowań kończyła się zniszczeniem opon na skalistych równinach, nawet jeśli były to jakieś przygotowane wcześniej pasy startowe. Np. podczas kampanii w Somalii "prawie wszystkie" lądowania kończyły się utratą kół, z tego opisu wynika, iż były one praktycznie jednorazowe. Chyba w tamtym czasie były to opony wykonane w całości z gumy, a nie pompowane (poprawcie mnie jeśli się mylę), więc zdarcie gumy powodowało, iż opona była właściwie do wyrzucenia.

 

1 godzinę temu, greatgonzo napisał:

Tylko ten szwadron... .

Ale zgadzam się, przeczytałem z zainteresowaniem.

Przyznaję, że bije po oczach, ale po zastanowieniu, świadomie zdecydowałem się na kalkę z angielskiego nazewnictwa.

 

Raz, że od ładnych kilkunastu lat przebywam za granicą i co tu dużo mówić zdarzają mi się takie kalki językowe, korzystałem z literatury angielskojęzycznej, co nie tłumaczy kaleczenia języka polskiego oczywiście.  

Dwa, miałem problem z właściwym tłumaczeniem. Angielski squadron (co literalnie jest szwadronem), raz jest w języku polskim tłumaczony jako dywizjon, jeśli bierzemy nasze jednostki z Bitwy o Anglię, a  raz jako eskadra - mam na myśli te zarówno z okresu walk o Niepodleglość (chociaż w literaturze angielskiej  większości pojawia się dosłowne, francuskie określenie escadrille bez tłumaczenia), ale również współczesne (np. eskadra lotnictwa taktycznego  to tactical squadron w angielskiej literaturze). Wydaje mi się, że oba warianty są merytorycznie równorzędne, ale jestem laikiem i zdecydowałem się na tłumaczenie dosłowne, nie wiedząc co wybrać. Może najwłaściwsze byłoby pozostawienie angielskiego oryginału?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co i jak Anglicy tłumaczą na swoje potrzeby nie ma znaczenia gdy chodzi o język polski. Gdyby chcieć podpierać się nomenklaturą z okresu eskadra by uszła. Dzisiaj squadron to dywizjon, o ile jesteśmy w lotnictwie (to uszczegółowienie wcześniej pominąłem, bo przecież o lotnictwie rozmawiamy, ale słusznie się tu pojawiło). Jak ktoś będzie chciał pisać działon, to w końcu też może, ale lotniczy squadron wciąż pozostanie dywizjonem.

Moim zdaniem kompletny i powtarzany squadron bardziej kłułby w oczy niż szwadron.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)
2 godziny temu, greatgonzo napisał:

To co i jak Anglicy tłumaczą na swoje potrzeby nie ma znaczenia gdy chodzi o język polski.

Nie rozumiem.. przecież to my próbujemy przetłumaczyć angielskie oryginalne nazewnictwo na j. polski i znaleźć najbardziej pasujące określenie jakim dysponujemy w naszym języku..

 

2 godziny temu, greatgonzo napisał:

Dzisiaj squadron to dywizjon, o ile jesteśmy w lotnictwie

Tu się nie zgodzę. Nie wiem, czy na całym świecie, ale w strukturach NATO jednostką organizacyjną w lotnictwie grupującą kilkanaście maszyn jest squadron i tak są tłumaczone wszystkie nasze eskadry Sił Powietrznych (francuskie eskadrille zresztą też). Określenie squadron oznacza eskadrę we wszystkich natowskich dokumentach, relacjach prasowych, także tłumaczonych na j. angielski polskich dokumentach rządowych. U nas są to eskadry lotnicze (wcześniej eskadry lotnictwa taktycznego). Tłumaczenie, jak wszystko w wojsku jest bardzo precyzyjne i nie zostawia wątpliwości z jaką jednostką mamy do czynienia.

 

Edytowane przez Sampo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz to ja nie rozumiem. To Ty wprowadziłeś do rozmowy tłumaczenie polskiego nazewnictwa  na angielski i dalej argumentujesz w ten sposób.

Takie rzeczy nie tłumaczą się koniecznie tak samo w dwie strony. Tu istotne jest przyjęte nazewnictwo stosowane w języku polskim, nie jak tłumaczą to Anglicy, Chińczycy, czy Papuasi. I nie jest istotne czy określenie jest najbardziej, czy nawet w ogóle pasujące, dopóki będzie oficjalnie przyjęte formalnie i językowo.

Ostatecznie możesz mieć rację (co do eskadry, nie szwadronu), ale metodologia, którą stosujesz jest chybiona.

Edytowane przez greatgonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Sampo changed the title to Airco DH9A, 47 Eskadra RAF, KP 1/72

Masz rację, @greatgonzo,że nie można tłumaczyć dosłownie nazw z języków obcych i moje tłumaczenie squadronu na szwadron jest mało trafione. Myślę, że w takim razie eskadra jest najbardziej pasująca jeśli omawiamy tamten okres lotnictwa i szukamy analogii z polskim nazewnictwem. Co do metodologii to wyszedłem od szukania poprawnego tłumaczenia angielskiego określenia jednostki lotniczej na j.polski i tak jak pisałem wcześniej ani eskadra, ani dywizjon nie wydały mi się satysfakcjonujące. W drugą stronę Anglicy w ogóle nie próbują tłumaczyć nazw obcych jednostek z tamtego okresu i piszą w oryginale (escadrille, jagdstaffel) ewentualnie z wyjaśnieniem, iż są to odpowiedniki squadronu. Ale tutaj ponownie przyznam Tobie rację, że dosłowne kalkowanie angielskiego słowa squadron w dyskusji w j.polskim byłoby najmniej poprawne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.01.2024 o 09:36, zaruk napisał:

Co teraz będziesz sklejał?

W dalszych planach mam LVG C.VI. 

 

Ale najpierw pójdę za ciosem i spróbuję się poprawić w kładzeniu srebrnej farby. Leży na dnie szafy wiekowy PWS 16 z RPM-u chyba stanie się pierwszą ofiarą moich prób samodoskonalenia się🙂

 

Rok temu rzuciłem się też na ambitniejsze projekty do których siadam jak mam spokój od domowników, więc baaaardzo powoli finalizuję..

IMG_20240131_194531.thumb.jpg.a8087b9534d74fef91d20171be77b3a9.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przekonaniu szkoda czasu na klejenie modelu aby ćwiczyć malowanie. Poćwicz na kawałku plastiku i dawaj tego LVG. Bardzo jestem go ciekaw. Co to jest? WnW?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, zaruk napisał:

Poćwicz na kawałku plastiku i dawaj tego LVG. Bardzo jestem go ciekaw. Co to jest? WnW?

Nieeee. Żeby znaleźć miejsce na Wingnuta musiałbym usunąć wszystkie zdjęcia żony i dzieci z półki😅

 

Zwykly Kolozavody w 1/72. Zamarzyłem sobie tego w lozenge ze Szkoły Oficerskiej w Toruniu (chyba jedyna maszyna ze swastyką i szachownicami) ale okazało się po otwarciu pudełka, że to tylko boxart, a kalki do kamuflarzu trzeba dokupować osobno. Dlatego zostawiam go sobie na wiosnę jak wymyślę jak go zmalować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Sampo napisał:

 Dlatego zostawiam go sobie na wiosnę jak wymyślę jak go zmalować

 

Wiosna tuż tuż, czekam. Kamuflaż i malowanie rzeczywiście bardzo ciekawe i powinny się fajnie prezentować.

Zwróć uwagę na produkty Aviattica z UK, ich lozengi - choć drogie -  są piękne i pokazują też fakturę materiału.

Przy samolocie krytym w całości tym wzorem efekt powinien być znakomity.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)
Godzinę temu, zaruk napisał:

 

Wiosna tuż tuż, czekam. Kamuflaż i malowanie rzeczywiście bardzo ciekawe i powinny się fajnie prezentować.

Zwróć uwagę na produkty Aviattica z UK, ich lozengi - choć drogie -  są piękne i pokazują też fakturę materiału.

Przy samolocie krytym w całości tym wzorem efekt powinien być znakomity.

 Tyle że kadłub LVG C.VI nie był kryty płótnem losenge. To były malowane na sklejce wielokąty. O ile wiem, to kalek na to nie ma.

 

1 godzinę temu, Sampo napisał:

Nieeee. Żeby znaleźć miejsce na Wingnuta musiałbym usunąć wszystkie zdjęcia żony i dzieci z półki😅

 

Zwykly Kolozavody w 1/72. Zamarzyłem sobie tego w lozenge ze Szkoły Oficerskiej w Toruniu (chyba jedyna maszyna ze swastyką i szachownicami) ale okazało się po otwarciu pudełka, że to tylko boxart, a kalki do kamuflarzu trzeba dokupować osobno. Dlatego zostawiam go sobie na wiosnę jak wymyślę jak go zmalować

Są też inne fajne polskie malowania LVG C.VI, gdzie losengi nie trzeba naklejać/malować. Zielono-fioletowa 23. i 22. na ten przykład.

 

 

A w ogóle, to fajny ten Twój DH.9a. :)

Edytowane przez PrzemoLPP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, PrzemoLPP napisał:

 Tyle że kadłub LVG C.VI nie był kryty płótnem losenge. To były malowane na sklejce wielokąty.

 

Dzięki za sprostowanie, nie wiedziałem, nie sprawdziłem, mea culpa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.