Skocz do zawartości

KI-43 II Hayabusa 1/72 Arma Hobby


HKK

Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, zatras napisał:

[…] tania […]


Słowo klucz, który podsumowuje produkty Katmodel. To oczywiście jest jeden z podstawowych argumentów i kryteriów jakie stosuje się w Polsce, dlatego jest spora szansa, że firma będzie prosperować . Oczywiście każdemu wedle potrzeb, zdaję sobie sprawę, że jest grupa klientów którą jakość taka zadowala. Ja do tej grupy po prostu nie należę i nie kupię. Po prostu kompletnie bez sensu jest dla mnie zastępowanie plastikowego knota knotem drukowanym 3D.
 

PS. W sumie ciekawe, że produktom AH wytykasz najmniejsze potknięcia jakościowe ich modeli, a jakość silnika w formie zestawu prostopadłościanów jest dla Ciebie zupełnie ok 😄

Edytowane przez Albatros
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Albatros napisał:

Produkty Katmodel poskładane są z prostych brył geometrycznych, detale to „piramidki” prostopadłościanów i graniastosłupów… dla mnie w tych projektach nie ma żadnej finezji. 

a czy zajmowales sie kiedykolwiel konstrukcja CAD?

pomijajac konieczne zastosowanie tzw " Freiformfläche", czyli po naszemu " powierzchnie dowolnej formy" 

np w pompach, turbinach, czy zaworach AGR

wykorzystuje sie wlasnieto, co napisales - proste formy geometryczne

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, BRAVO112 napisał:

a czy zajmowales sie kiedykolwiel konstrukcja CAD?

pomijajac konieczne zastosowanie tzw " Freiformfläche", czyli po naszemu " powierzchnie dowolnej formy" 

np w pompach, turbinach, czy zaworach AGR

wykorzystuje sie wlasnieto, co napisales - proste formy geometryczne

Oczywiście, przy czym można się zatrzymać w różnym momencie w projektowaniu - co doskonale widać na porównaniu powyższych projektów - model Katmodel wygląda jakby to był zaledwie szkic do właściwego projektu, projektant przygotował sobie ogólne zarysy elementów - i niestety w tym momencie się zatrzymał. I tak wyglądają także inne projekty w ofercie, jak wstępne szkice. Można się zastanawiać czy to brak umiejętności czy po prostu wyjście z założenia, że ma być po taniości i bez większego wysiłku, a ludzie i tak kupią (jak widać założenia, które się sprawdza). Natomiast w silniku czeskim widać, że projektant wykonał swoją robotę, wychodząc od prostych form geometrycznych osiągnął wysoką dokładność i szczegółowość. Podobnie jak chociaż w silnikach FPW. Więc widać da się i można, trzeba tylko chcieć i umieć. Przy czym uproszczenie w modelu wtryskowym jest konieczne, ze względu na ograniczenia technologiczne. Przy druku 3D w przypadku Katmodel jakiekolwiek ograniczenia technologiczne nie pojawiają się nawet na horyzoncie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, silnik 1:1 też jest robiony z uproszczeniami produkcyjnymi.

Na zdjęciu widać przewód WN wychodzący z rurki osłaniającej - to jak ma to być zrobione w modelu???! Z kwiatuszkami? A na rysunku to jest przedstawione jako wada...

I inna sprawa, każdy wie jaki model chce mieć - jeden chce bryły, drugi wiwisekcji.

O co się spieracie, o pietruszkę? Sukcesów w leczeniu wrzodów...

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Albatros napisał:

Można się zastanawiać czy to brak umiejętności czy po prostu wyjście z założenia, że ma być po taniości i bez większego wysiłku, a ludzie i tak kupią

gdzies juz takie wydruki 3D widzialem.... Niestety tylko na ekranie....

Ale, jak India napisal,  kazdy wie ( chyba ) czego chce

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Albatros napisał:

ma być po taniości i bez większego wysiłku, a ludzie i tak kupią

Zabrzmiało to pejoratywnie. I może nawet tak jest, ale jednak w dość szczególnym kontekście.

 

W rzeczywistości trudno to uznać za zarzut. Absolutna większość modelarzy w najlepszym razie tworzy rozległe kolekcje. Na ogół po prostu realizuje założenie, że to jest hobby i ma być przyjemnie. Z jakichś powodów przyjemnie oznacza po prostu szybko.  Jeżeli ktoś skleja prosty zestaw bez szczególnej waloryzacji to ma grubawe oszklenie kabiny, symboliczne jej wnętrze, uproszczone wnęki podwozia i samo podwozie, oraz umowne stery. Gdyby do tego dołożył precyzyjnie oddany silnik, to nie daj boże, gdyby się okazało, że ten motor jakoś widać. Wyszłoby to temu modelu  na szkodę. Element tylko podkreślałby wszystkie nagromadzone niedoskonałości. Taki uproszczony zamiennik idealnie wpasowuje się w potrzeby, a niższa cena jest tu naturalnym elementem towarzyszącym. I całkiem istotnym, bo pamiętaj, że mówimy o modelach powstających w parę tygodni, zakładając ograniczony czas poświęcony modelarstwu. Zakupy się nawarstwiają.

 

O samych modelach  silniczków  nic nie mówię -  nie znam, nie wiem, zarobiony jestem... .

 

Mnie w takich dyskusjach niezmiennie dziwi, że na forum modelarskim, gdzie gromadzą się, jak nie patrzeć, modelarze, ludzie otwartym tekstem narzekają, że nadlewka, że kanalik wlewowy nie w tym miejscu, że podział nie taki i samo się nie składa, że za parę złotych nie opłaca się przykleić paru drucików - że w ogóle ogóle źle, bo się samo nie robi. W narzekaniach na zestawy gros zarzutów to są takie właśnie rzeczy, nie będące nawet  podstawami modelarskiego rzemiosła. Nie wiem nawet, czy to jest źle. Ale nie umiem tego zrozumieć, bo naturalną konsekwencją takiego podejścia powinna być dyskusja o tym gdzie i jak zdobyć gotowy model z najlepszym stosunkiem jakość cena.

Mnie byłoby zwyczajnie głupio przyznać się, że takie rzeczy są dla mnie problemem. Może gdzieś w barze, nad ranem w poszukiwaniu sposobu na zgadanie atrakcyjnej panny, ale za nic w fachowym gronie.

Nie mówię, że źle, bo mogę się nie znać, ale dziwnie.

Edytowane przez greatgonzo
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, greatgonzo napisał:

Mnie w takich dyskusjach niezmiennie dziwi, że na forum modelarskim, gdzie gromadzą się, jak nie patrzeć, modelarze, ludzie otwartym tekstem narzekają, że nadlewka, że kanalik wlewowy nie w tym miejscu, że podział nie taki i samo się nie składa, że za parę złotych nie opłaca się przykleić paru drucików - że w ogóle ogóle źle, bo się samo nie robi.

 

A mnie nie. Mamy XXI wiek i technologie na tyle rozwinięte, że jedynym słabym ogniwem dzisiaj jest projektant/wytwórca.

Dziwisz się, że modelarze robiący dla przyjemności są rozkapryszeni, a nie dziwi Cię, że ktoś kto bierze za coś pieniądze robi to bądź jak?

 

Przy okazji

22 minuty temu, greatgonzo napisał:

Z jakichś powodów przyjemnie oznacza po prostu szybko.

Niekoniecznie, przyjemnie może też oznaczać bezproblemowo, bezstresowo, bez własnych poprawek. Co jest złego w takim modelarstwie polegającym na składaniu porządnych zestawów? Są tacy którzy mają kolekcje składające się ze złożonych porządnych modeli z kupionymi dodatkami też porządnymi, estetycznie sklejone i pomalowane. Ładne kolekcje które sprawiają im i innym przyjemność z patrzenia. Nie szlifują, nie poprawiają, nie szpachlują i nie dorabiają drucików. Nie muszą być skazania na 5 modeli przez całe życie przy zachowaniu jakości.

Dlaczego Bo już nie ma lat 80' i wystarczy tylko mentalnie z nich wyjść.

Ale jak ktoś lubi gonić pół życia jednego króliczka, to ja to szanuję. Żeby nie było.

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dlatego legendy modelarstwa są legendami (np Ziober) i są ci którzy wyszli z lat 80-tych i kupują wydruki 3d modeli calych tylko do malowania. Lub przechodzą na modele Amercomu- nawet sklejać nie trzeba.... ( żart)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa razy napisałem, że nie wiem czy to źle. To znaczy w pewnym kontekście, owszem, źle, ale ja tu tego kontekstu nie przytaczam.

 

To i tak sprowadza się do tego, że szybko. Ale  nie zależy mi, bo te inne charakterystyki kończą się i tak tym że najlepiej byłoby znaleźć gotowy model, byleby dostępny bez problemu.

 

Dychotomia polegajca na tym, że albo po linii najmniejszego oporu, albo pół życia za króliczkiem jest niezasadna, toteż  nie sposób się do niej odnieść.

 

A to, że ktoś przygotowuje produkt, wyznacza mu cenę i poddaje osądowi rynku nie dziwi mnie wcale. I myślę, że gdy kogoś to faktycznie dziwi, to chłop musi chodzić zdziwiony 24 godziny na dobę. 

 

Co najwyżej mógłbym być trochę zaskoczony, gdyby produkt dostał jakąś odjechaną cenę, ale też nie bardzo.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, greatgonzo napisał:

narzekają, że nadlewka, że kanalik wlewowy nie w tym miejscu, że podział nie taki i samo się nie składa,

No to bez filozofowania - jak się model źle składa, to trzeba poświęcić dużo więcej czasu na szpachlowanie i szlifowanie. A to jest zajęcie mało produktywne i k..wa beznadziejnie nudne. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak trzeba poświęcić dwa razy więcej  czasu na to szlifowanie, to mamy zupełnie inny zarzut. Ani mieszczący się w tym co piszę, ani spotykany w takich rozmowach.

 

To, że szlifowanie jest super pomijam ;).

 

Ale, owszem, produktywne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

À propos lenistwa i szlifowania, i nie mówię tu o ilości, a głównie o sposobie doprowadzenia tworzywa. Szlifować ani szpachlować bardzo nie lubię i jak bym miał wybór w tym konkretnym temacie, to wiadomo po jakiej linii bym poszedł...

624093179_Zdjcie-4997.thumb.jpg.15d9c481aeb8083b3ef8d53a7a76bc75.jpg

 

1996861219_Zdjcie-4996.thumb.jpg.cfba4299a3493761f98aff0d2f67d440.jpg

 

Jak byłem młody, itp.,  itd. to każdy model miał być modelem "życia", życie to jednak wymodelowało w inny sposób, niż to sobie wyobrażałem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, greatgonzo napisał:

Dychotomia

 

Bo to nie jest dychotomia.

 

2 godziny temu, greatgonzo napisał:

że najlepiej byłoby znaleźć gotowy model, byleby dostępny bez problemu

Albo dorabiasz druciki i szlifujesz, albo po prostu kup sobie gotowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do przygotowania formy:
w firmie mielismy program majacy na celu optymalizacje przeplywu
odlewanego (wtryskiwanego) materialu. W naszym wypadku bylo to wprawdzie alu,
ale mysle, ze parametry dalo by sie  dostosowac tez do plastiku. Nazwy programu niestety
juz nie pamietam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.