ryszardb Napisano 9 Kwietnia 2010 Autor Share Napisano 9 Kwietnia 2010 Dorobiłem parę bloczków do wiązania gejtaw (te mniejsze), do kontraszotów (te większe) i do szotów (te z długą linką). Bloczki do szotów po włożeniu w ucho żagla dostaną jeszcze na końcach kuleczki , tak jak ten pojedynczy bloczek na samym dole. W tle widać fragment książki jak to powinno wyglądać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ryszardb Napisano 10 Kwietnia 2010 Autor Share Napisano 10 Kwietnia 2010 Tak to wygląda po założeniu na grotżaglu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zielnix Napisano 14 Kwietnia 2010 Share Napisano 14 Kwietnia 2010 Dobra robota! Widzę, że używasz gotowych bloczków. Cały czas się łamię czy też tak zrobić chociaż pewnie część będę i tak musiał sam dorobić. W skali 1:200 nikt tego nie produkuje... W ogóle sznurki mnie trochę przerażają. Łatwiej się to robi, kiedy się wie dokładnie co jak działa, a ja muszę sobie to sam wydedukować z tych książek. Będę Cię podpytywał bo widzę, że masz ten temat obadany. Gratuluję i czekam na nowe posty! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chudypiotrek7 Napisano 14 Kwietnia 2010 Share Napisano 14 Kwietnia 2010 Jestem pewien że każdy kogo interesują żagle podpatruje tą relacje. A i jest na co popatrzeć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 14 Kwietnia 2010 Super Moderator Share Napisano 14 Kwietnia 2010 Jestem pewien że każdy kogo interesują żagle podpatruje tą relacje. A i jest na co popatrzećA ja powiem, że mnie żagle nie interesują a i tak z zapartym tchem podpatruję I wiem jedno: za żagle się nie chwytam, bo coś czuje, że w tej koronkowej szydełkowej robocie to zupełnie bym się nie odnalazł Podejrzewam, że pewnie lepiej by mi wyszedł haftowany obrus a nie taki żaglowiec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ryszardb Napisano 14 Kwietnia 2010 Autor Share Napisano 14 Kwietnia 2010 Podejrzewam, że pewnie lepiej by mi wyszedł haftowany obrus a nie taki żaglowiec Masz chyba rację , ja też już jestem bliski zrobienia z tej krypy serwety haftowanej. A dalej wygląda to tak to dopiero grotżagiel.Na ostatnim zdjęciu widać umocowanie brasem rei bezana. Jeszcze czekają mnie po plątaniu poprawki malarskie, ręce opadają, ale brnę dalej . A im dalej tym więcej się okazuje że jeszcze trzeba dorobić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ryszardb Napisano 18 Kwietnia 2010 Autor Share Napisano 18 Kwietnia 2010 Plącze dalej. Uzbroiłem bezanżagle i reje bezanmasztu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin M. Napisano 18 Kwietnia 2010 Share Napisano 18 Kwietnia 2010 umocowanie brasem rei bezana ...to się rozumie samo przez się . A tak na poważnie, oczu nie można oderwać. Koronkowa robota, panie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ryszardb Napisano 19 Kwietnia 2010 Autor Share Napisano 19 Kwietnia 2010 Po takich pochwałach aż chce się plątać dalej. Nazw okrętowych , staram się używać jak najwięcej mimo że czasem sam mam z tym kłopoty. Przeglądając różne fora modelarskie zauważyłem, że nazewnictwo raczej jest mało znane, a szkoda . Dlatego choć jedna nazwa utkwi komuś w pamięci to będzie duże sukces. Niech i "szczury lądowe" (sam się do nich zaliczam) znają część tej tajemnej mowy matrosów. pozdrowionka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ryszardb Napisano 6 Maja 2010 Autor Share Napisano 6 Maja 2010 Prace ostatnio spowolniły, ale twardo plączę dalej. Mam już "spętany" fokmaszt z jego żaglami. Teraz wygląda to tak: Powoli do końca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zielnix Napisano 10 Maja 2010 Share Napisano 10 Maja 2010 Profeska. Mnie już wkrótce czekają wanty i zaczynam plątać. Ale jeszcze przed tym chcę zamknąć kwestie związane z samym pokładem. Czy masz może gdzieś jakieś ryciny ukazujące mocowanie szalup na pokładzie, a także system do ich podnoszenia? Mam na myśli taki pakiet jak u Ciebie: Na moim żaglowcu w ogóle tego nie ma. Tzn na zdjęciach z portu nie widać nic takiego. Być nadgorliwym i dorabiać coś na siłę czy odpuścić sobie tą kwestię? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ryszardb Napisano 10 Maja 2010 Autor Share Napisano 10 Maja 2010 Systemy podnoszenia były takie same od wieków. Łodzie i ciężary podnoszone były w górę na zbloczach, przesuwnych ,umieszczonych na głównych sztagach , a potem przenoszone za burtę systemem talii na rejach. Wykorzystywano do tego talie fok- i grot- rei. Na górnym rysunku talie oznaczone nr 1,2,3 służyły do przemieszczania ładunku wzdłuż osi symetrii statku. Jeżeli chodzi o mocowanie szalup to znalazłem tylko tyle W latach od 1800 zaczęto wprowadzać żurawiki łodziowe. Najpierw ,ze względu na tradycję , oczywiście na rufie . Potem żurawiki zaczęły się przemieszczać w stronę śródokręcia ( Dar Pomorza, Kruzensztejn itp) Skany porobiłem z książek dostępnych w internecie. Mam nadzieję że pomogło . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gulus Napisano 10 Maja 2010 Share Napisano 10 Maja 2010 twardo plączę dalej Taaaa, Ty plączesz a ja dostaję oczopląsu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zielnix Napisano 10 Maja 2010 Share Napisano 10 Maja 2010 Dzięki bardzo za skany . W sumie wystarczyło podać nazwy książek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ryszardb Napisano 11 Maja 2010 Autor Share Napisano 11 Maja 2010 wystarczyło podać nazwy książek. Tak początkowo zamierzałem. Troszkę ludzi jednak to ogląda i przy okazji tez się czegoś dowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ryszardb Napisano 13 Maja 2010 Autor Share Napisano 13 Maja 2010 No to nareszcie skończone . Ostatnie zdjęcia . Jeszcze pewnie znajdę coś do poprawki i jak to się mówi "do ludzi" Pierwsza recenzja a tak to wygląda KONIEC !!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zielnix Napisano 13 Maja 2010 Share Napisano 13 Maja 2010 WYCZES . Model prezentuje się bardzo ładnie. Gratulacje! Pytanie brzmi: "Co dalej?" Masz już jakiś kolejny żaglowiec upatrzony? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 13 Maja 2010 Super Moderator Share Napisano 13 Maja 2010 O żesz..... ładny. i jak to się mówi "do ludzi"Mogę się ustawić w kolejkę na następny twój wytwór ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ryszardb Napisano 13 Maja 2010 Autor Share Napisano 13 Maja 2010 Troszkę przerwy na jakąś ciekawą książkę, a w między czasie coś poszukam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zielnix Napisano 14 Maja 2010 Share Napisano 14 Maja 2010 Ryszard, zdradź mi jeszcze tajemnicę jak dobierałeś kolory lin. Sam decydowałeś, czy gdzieś coś znalazłeś na ten temat? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin M. Napisano 14 Maja 2010 Share Napisano 14 Maja 2010 Jestem pełen podziwu, oczu nie można oderwać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ryszardb Napisano 14 Maja 2010 Autor Share Napisano 14 Maja 2010 Ryszard, zdradź mi jeszcze tajemnicę jak dobierałeś kolory lin. Sam decydowałeś, czy gdzieś coś znalazłeś na ten temat? Kieruję się przeznaczeniem danej liny. Liny stałe - sztagi. wanty, baksztagi itp.a także liny kotwiczne- wymagają konserwacji i nie są wymieniane b.długo. Do konserwacji lin używano kiedyś dziegdziu, smoły i różnych olei , były one więc czrne lub ciemno brązowe. Liny do podnoszenia ładunków też były olejowane dla podniesienia wytrzymałości liny a więc też były brązowe. Liny ruchome - szoty , buliny, gordingi itp.- były często wymieniane i ciągnięte rękami przez załogę , a więc nie konserwowano ich. Miały więc kolor naturalny konopii, manilii czy w późniejszym okresie bawełny. Były z natury jasne. Poruszyłeś dobry temat i może ktoś doda jeszcze coś ciekawego w tej materii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurayahip Napisano 14 Maja 2010 Share Napisano 14 Maja 2010 Czy twój " Koci modelarz" nie uczy fruwać okrętów. Bo mój "La real ..." zaliczył lot z najwyższej półki i czeka w stoczni remontowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zielnix Napisano 14 Maja 2010 Share Napisano 14 Maja 2010 Poruszyłeś dobry temat i może ktoś doda jeszcze coś ciekawego w tej materii. Z tego co badałem na forach o żaglowcach w stylu ModelShipWorld niektórzy modelarze popisują się swoimi umiejętnościami w tej dziedzinie i celowo dobierają różne kolory lin aby ukazać więcej detali. Sznurki w monotonnej gamie powodują, że szczegóły się gubią, natomiast dobierając je bardziej kontrastowo można wiele uwypuklić. Jak chociażby ten model Victory, o którym już rozmawialiśmy parę stron temu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ryszardb Napisano 15 Maja 2010 Autor Share Napisano 15 Maja 2010 Cenna uwaga Przy następnym modelu spróbuje użyć różnych odcieni do poszczególnych lin np.: inne szoty, inne gordingi czy fały Na pewno podniesie to wygląd modelu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.