Skocz do zawartości

LE GLORIEUX HELLER 1:150


ryszardb

Rekomendowane odpowiedzi

Dorobiłem parę bloczków do wiązania gejtaw (te mniejsze), do kontraszotów (te większe) i do szotów (te z długą linką). Bloczki do szotów po włożeniu w ucho żagla dostaną jeszcze na końcach kuleczki , tak jak ten pojedynczy bloczek na samym dole.

W tle widać fragment książki jak to powinno wyglądać

IMG_4494.JPG

IMG_4492.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 254
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Dobra robota! Widzę, że używasz gotowych bloczków. Cały czas się łamię czy też tak zrobić chociaż pewnie część będę i tak musiał sam dorobić. W skali 1:200 nikt tego nie produkuje...

 

W ogóle sznurki mnie trochę przerażają. Łatwiej się to robi, kiedy się wie dokładnie co jak działa, a ja muszę sobie to sam wydedukować z tych książek.

Będę Cię podpytywał bo widzę, że masz ten temat obadany. Gratuluję i czekam na nowe posty!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator
Jestem pewien że każdy kogo interesują żagle podpatruje tą relacje. A i jest na co popatrzeć
A ja powiem, że mnie żagle nie interesują a i tak z zapartym tchem podpatruję I wiem jedno: za żagle się nie chwytam, bo coś czuje, że w tej koronkowej szydełkowej robocie to zupełnie bym się nie odnalazł Podejrzewam, że pewnie lepiej by mi wyszedł haftowany obrus a nie taki żaglowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że pewnie lepiej by mi wyszedł haftowany obrus a nie taki żaglowiec

Masz chyba rację , ja też już jestem bliski zrobienia z tej krypy serwety haftowanej. A dalej wygląda to tak

IMG_4501.JPG

IMG_4502.JPG

IMG_4503.JPG

IMG_4504.JPG

IMG_4505.JPG

to dopiero grotżagiel.Na ostatnim zdjęciu widać umocowanie brasem rei bezana. Jeszcze czekają mnie po plątaniu poprawki malarskie, ręce opadają, ale brnę dalej . A im dalej tym więcej się okazuje że jeszcze trzeba dorobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po takich pochwałach aż chce się plątać dalej.

Nazw okrętowych , staram się używać jak najwięcej mimo że czasem sam mam z tym kłopoty. Przeglądając różne fora modelarskie zauważyłem, że nazewnictwo raczej jest mało znane, a szkoda . Dlatego choć jedna nazwa utkwi komuś w pamięci to będzie duże sukces. Niech i "szczury lądowe" (sam się do nich zaliczam) znają część tej tajemnej mowy matrosów.

pozdrowionka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Prace ostatnio spowolniły, ale twardo plączę dalej. Mam już "spętany" fokmaszt z jego żaglami. Teraz wygląda to tak:

IMG_4511.JPG IMG_4512.JPG IMG_4513.JPG IMG_4515.JPG IMG_4516.JPG IMG_4517.JPG

 

Powoli do końca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Profeska. Mnie już wkrótce czekają wanty i zaczynam plątać. Ale jeszcze przed tym chcę zamknąć kwestie związane z samym pokładem.

 

Czy masz może gdzieś jakieś ryciny ukazujące mocowanie szalup na pokładzie, a także system do ich podnoszenia?

 

Mam na myśli taki pakiet jak u Ciebie:

 

IMG_4512.JPG

 

Na moim żaglowcu w ogóle tego nie ma. Tzn na zdjęciach z portu nie widać nic takiego. Być nadgorliwym i dorabiać coś na siłę czy odpuścić sobie tą kwestię?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Systemy podnoszenia były takie same od wieków. Łodzie i ciężary podnoszone były w górę na zbloczach, przesuwnych ,umieszczonych na głównych sztagach , a potem przenoszone za burtę systemem talii na rejach. Wykorzystywano do tego talie fok- i grot- rei.

Na górnym rysunku talie oznaczone nr 1,2,3 służyły do przemieszczania ładunku wzdłuż osi symetrii statku.

IMG_0016.jpg

IMG_0002-2.jpg

IMG_0007-2.jpg

IMG_0002-3.jpg

IMG_0003.jpg

IMG_0006.jpg

IMG_0008-1.jpg

 

 

Jeżeli chodzi o mocowanie szalup to znalazłem tylko tyle

IMG_0009-1.jpg

IMG_0001-2.jpg

IMG_0004.jpg

IMG_0005.jpg

W latach od 1800 zaczęto wprowadzać żurawiki łodziowe. Najpierw ,ze względu na tradycję , oczywiście na rufie . Potem żurawiki zaczęły się przemieszczać w stronę śródokręcia ( Dar Pomorza, Kruzensztejn itp)

Skany porobiłem z książek dostępnych w internecie.

Mam nadzieję że pomogło .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wystarczyło podać nazwy książek.

 

Tak początkowo zamierzałem. Troszkę ludzi jednak to ogląda i przy okazji tez się czegoś dowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to nareszcie skończone . Ostatnie zdjęcia . Jeszcze pewnie znajdę coś do poprawki i jak to się mówi "do ludzi"

 

Pierwsza recenzja

IMG_4526.JPG

 

a tak to wygląda

IMG_4521.JPG

IMG_4522.JPG

IMG_4523.JPG

IMG_4524.JPG

IMG_4527.JPG

IMG_4528.JPG

IMG_4529.JPG

IMG_4530.JPG

IMG_4531.JPG

IMG_4532.JPG

IMG_4533.JPG

IMG_4535.JPG

IMG_4536.JPG

IMG_4537.JPG

IMG_4538.JPG

IMG_4539.JPG

 

IMG_4542.JPG

IMG_4543.JPG

 

IMG_4544.JPG

IMG_4541.JPG

 

KONIEC !!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WYCZES . Model prezentuje się bardzo ładnie. Gratulacje!

Pytanie brzmi: "Co dalej?" Masz już jakiś kolejny żaglowiec upatrzony?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryszard, zdradź mi jeszcze tajemnicę jak dobierałeś kolory lin. Sam decydowałeś, czy gdzieś coś znalazłeś na ten temat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryszard, zdradź mi jeszcze tajemnicę jak dobierałeś kolory lin. Sam decydowałeś, czy gdzieś coś znalazłeś na ten temat?

 

Kieruję się przeznaczeniem danej liny. Liny stałe - sztagi. wanty, baksztagi itp.a także liny kotwiczne- wymagają konserwacji i nie są wymieniane b.długo. Do konserwacji lin używano kiedyś dziegdziu, smoły i różnych olei , były one więc czrne lub ciemno brązowe. Liny do podnoszenia ładunków też były olejowane dla podniesienia wytrzymałości liny a więc też były brązowe.

 

Liny ruchome - szoty , buliny, gordingi itp.- były często wymieniane i ciągnięte rękami przez załogę , a więc nie konserwowano ich. Miały więc kolor naturalny konopii, manilii czy w późniejszym okresie bawełny. Były z natury jasne.

Poruszyłeś dobry temat i może ktoś doda jeszcze coś ciekawego w tej materii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poruszyłeś dobry temat i może ktoś doda jeszcze coś ciekawego w tej materii.

 

Z tego co badałem na forach o żaglowcach w stylu ModelShipWorld niektórzy modelarze popisują się swoimi umiejętnościami w tej dziedzinie i celowo dobierają różne kolory lin aby ukazać więcej detali. Sznurki w monotonnej gamie powodują, że szczegóły się gubią, natomiast dobierając je bardziej kontrastowo można wiele uwypuklić. Jak chociażby ten model Victory, o którym już rozmawialiśmy parę stron temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cenna uwaga Przy następnym modelu spróbuje użyć różnych odcieni do poszczególnych lin np.: inne szoty, inne gordingi czy fały Na pewno podniesie to wygląd modelu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.