Skocz do zawartości

Sherman ppor. Wiatrowskiego 1/72


Andrzej_LK

Rekomendowane odpowiedzi

Temir, ty to potrafisz człowiekowi zepsuć dzień ale kwestia jest ważna. podstawą była dla mnie tablica barwna w Ospreyu (Sherman Medium Tank 1942 - 1945, S.Zaloga, P.Sarson). Tam romb jest narysowany. pewnie ta publikacja była inspiracją dla Chińczyków pracujących w Dragonie. prawdopodobnie zadziałał tu szablon myślowy - jak ze szwadronu dowodzenia 1 Pułku Pancernego to zółty romb. Po namyśle i analizie zdjęć dochodzę jednak do wniosku, że: albo jesienią znaki taktyczne zaczęto zamalowywać, przynjamniej na niektórych czołgach (Ledwoch, Militaria 192, s. 21,49), albo nie malowana ich na czołgach przyjmowanych na stan (M4A4 (76) Polacy dostali późną jesienią 1944 jesli mnie pamięć nie myli). wniosek w każdym razie dla mnie smutny - kolejna rzecz do poprawienia... a ciekawe jest to, że z rombu Chińczycy zrobili kwadrat na kalkomanii a jesli ktoś zna się na rzeczy lepiej, albo ma w szufladzie inne zdjęcia Krowy i Kitusia to niech je wreszcie ujawni i pisze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 107
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

taak... jak widać a raczej nie widać, temat oznaczeń polskich Shermanów nie cieszy się popularnością... ciekawe co by było, gdybyśmy rozważali znaczek na jakimś Tygrysie, np. Wittmana?

tak jakoś będą wyglądać klamotki:

klamot1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego tematu oznakowania polskich wozów to jest temat naprawdę rzeka i niejeden by się pokwapił o ocenę merytoryczną zagadnienia ale nikt chyba tak naprawdę nie ma odwagi lać wody nie podpierając się materiałem zdjęciowym... Póki nie ma czarno na białym zdjęć tego wozu to chyba będzie trzeba może nie bez krytycznie lecz zaufać producentowi i popełnić to MODELISKO. Tak czy inaczej wybór należy już tylko do Ciebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

jak widać a raczej nie widać, temat oznaczeń polskich Shermanów nie cieszy się popularnością...

 

Jest to temat "endemiczny" i nie ma co liczyć że jakiś specjalista o światowej renomie po niego sęgnie , a krajowych następców śp. J.Magnuskiego nie widać

 

ciekawe co by było, gdybyśmy rozważali znaczek na jakimś Tygrysie, np. Wittmana?

 

Miałbyś co najmniej pięcio tomową monografię, ze trzy prace polemiczne plus kilka wydawnictw w miękkiej oprawie oraz komiks - i wszystko to w przekładzie lub języku orginalnym .

 

Co do tego tematu oznakowania polskich wozów to jest temat naprawdę rzeka

 

Niewątpliwie jest godny szerszego poznania i jest nań zapotrzebowanie które objawia się przy okazji takich wątków jak ten.

 

niejeden by się pokwapił o ocenę merytoryczną zagadnienia ale nikt chyba tak naprawdę nie ma odwagi lać wody nie podpierając się materiałem zdjęciowym...

 

Wtedy to nie byłaby "ocena merytoryczna zagadnienia" lecz nie poparte niczym czyjeś domysły .

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki za dobre słowa, właśnie udało mi się spitolić następną rzecz którą będę musiał poprawić... tak Temirku, zrobiłem to. zamalowałem znaki taktyczne, przy okazji pozbyłem się gwiazd (zeszły z taśmą maskującą niestety), znaki trochę będą prześwitywać ale może być wersja, że były zamalowywane. gwiazdy nakleję jutro, muszę też przemalować wieżę bo akrylowy wash mi nie wyszedł (okrzyk niezadowolenia). w każdym razie metodą krok do przodu dwa do tyłu powoli przemieszczam się we właściwym kierunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej! Na tematy związane z oznaczeniami polskich wozów trzeba naszczuć jakiegoś magistranta albo lepiej doktoranta z wydziału historii. To jest temat na poważne badania a nie tylko na modelarskie dysputy. Nie znam nikogo ale Ty jesteś bliżej "nauk społecznych" więc jak poszukasz to znajdziesz.

 

Szerman piękny - tyle mogę powiedzieć jako merytoryczny dyletant.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Na tematy związane z oznaczeniami polskich wozów trzeba naszczuć jakiegoś magistranta albo lepiej doktoranta z wydziału historii. To jest temat na poważne badania a nie tylko na modelarskie dysputy.

Nie łudźmy się - poważne badania wymagają żmudnej kwerendy po archiwach instytucji i osób prywatnych, w kraju i zagranicą a to oznacza duże nakłady czasu i jeszcze większe pieniędzy, więc póki co muszą wystarczyć dysputy modelarskie prowadzone w oparciu o dostępne materiały a tych nie za bardzo chce przybywać .

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!
Na tematy związane z oznaczeniami polskich wozów trzeba naszczuć jakiegoś magistranta albo lepiej doktoranta z wydziału historii. To jest temat na poważne badania a nie tylko na modelarskie dysputy.

Nie łudźmy się - poważne badania wymagają żmudnej kwerendy po archiwach instytucji i osób prywatnych, w kraju i zagranicą a to oznacza duże nakłady czasu i jeszcze większe pieniędzy, więc póki co muszą wystarczyć dysputy modelarskie prowadzone w oparciu o dostępne materiały a tych nie za bardzo chce przybywać .

 

Pozdrawiam!

 

Na dobrze umotywowane badania naukowe pieniądze są. I to większe niż myślisz. Tu akurat problemu żadnego nie powinno być. Wystarczy dobry wniosek napisać i złożyć gdzie trzeba. Może mało kto się tym jednak interesuje? Nie wiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuję za zainteresowanie, jeśli chodzi o wash to nie będę krówki bardzo poniewierał i sądzę, że starczy. mocowanie bambetli zrobię na samym końcu, o kamuflazu lufy pamiętam, ale zrobię go po zmatowieniu modelu bo biała farba nie trzyma dobrze na sidoluxie, taka uparta jest... poydrawiam pryedwigilijnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powstrzymała mnie produkcja figurki. zaczęło się od przeszczepu twarzy z Preisera do żywicznej głowy Amerykanina lub Brytyjczyka (dzięki Piotrek!) a później było mozolne malowanie. na żywca jest lepiej.

figs1.jpg

figs2.jpg

figs3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

głowa żywiczna z zestawu noname (jest to klon jakiegoś producenta, nie ustaliłem jeszcze jakiego, może calibre 72), dawcą twarzy był jakiś Niemiec z Preisera, korpus z zestawu MIGa British winter tank crew .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

akurat ta buźka była źle odlana, w kazdym razie Preiser zrobił lepszą. facet rzeczywiście będzie cierpiał na niezłe zaburzenia tożsamości wmontowałem linkę i wcale nie było to proste. prace pociągnąłem dalej ale nie zdążyłem zrobić fotek.

linka1.jpg

linka2.jpg

linka3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.