Skocz do zawartości

3 x Polski Wóz Strażacki TOLOLOKO 1/87 + przeróbki


marcinfire

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie widownię...

Stało się, ruszam z moim pierwszym projektem w III Konkursie, cóż z tego będzie? zobaczymy

 

Popełnię trzy bojowe wozy strażackie które niewątpliwie każdemu skojarzą się z naszą polską Strażą Pożarną. Wszystkie trzy modele to żywica ze stajni TOLOLOKO w skali 1/87. Jak wiadomo, Tololoko to głównie i zazwyczaj gotowce, mi udało się pozyskać wszystkie trzy egzemplarze w zestawach do samodzielnego montażu. Wszystkie trzy auta postaram się wykonać w oznakowaniu z lat między 1980-1990 czyli jeszcze nie Państwowa Straż Pożarna, jednak to dokładnie wyjdzie w trakcie, kolor wiadomo... czerwony

 

Poniżej prezentuję wszystkie trzy wozy ustawione obok siebie, wstępnie "patrz na mnie, nie rusz mnie" poskładane w celu odwzorowania wielkości poszczególnych modeli w skali 1/87.

Pożarniczy Żuk A-15M GLM 8,

Star 25 GBM lub Star 26 GBAM lub GBA,

Jelcz 315 004 6/32 GCBA

th_komplet.jpg

 

IN-Box poszczególnych modeli oraz rys historyczny, moje wątpliwości, przemyślenia oraz plany przeróbek zamieszczę w postach dla każdego modelu osobno.

 

Edit: dodam że wiedzę historyczną zaciągnąłem z netu oraz poniższej literatury:

W. Pilawski Historia Sikawek, Motopomp i Samochodów Pożarniczych, wyd.KGPSP 1994

Z. Szlagowski Łódzka Straż Pożarna 1876 - 1996 wyd. KWPSP Łódź 1996

KATALOG Techniki Przeciwpożarowej wyd.Komenda Główna Straży Pożarnych Działowy Ośrodek Informacji Naukowo-Technicznej

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 76
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Na pierwszy ogień pójdzie Żuk A-15 M, typu GLM-8. Model będzie prezentował samochód strażacki, którego początki produkcji w Fabryce Samochodów Ciężarowych w Lublinie sięgają 1967 roku gdy uruchomiono produkcję w wersji A-15.

Różnica między pierwszą wersją A-15, a tą którą chcę wykonać polega na tym iż wersja A-15M nie musi już taszczyć za sobą wózka ze zwijadłem mieszczącym 200 metrów węży W-75. Wersję A-15M zaczęto produkować w roku 1978, czyli po tym jak wycofano z produkcji węże lniane – gumowane, które były ciężkie i objętościowo zajmowały sporo miejsca (konieczne zwijadło na przyczepce), przekonstruowano w nim wnętrze na osprzęt pożarniczy i dzięki temu Żuk A-15M nie musiał już taszczyć za sobą dodatkowej przyczepki z wężami nadal mieszcząc 6 osób załogi oraz niezbędne wyposażenie, co w przypadku węży lnianych – gumowanych było by nie możliwe bez wykorzystania przyczepki.

Symbol GLM-8 oznacza iż jest to samochód Gaśniczy Lekki z Motopompą 8/8 o wydajności 800 l/min.

Charakterystyka tegoż nadwozia i w ogóle samochodu jako strażackiego nie dawała satysfakcji wcześniejszym oczekiwaniom gdyż założono iż zapotrzebowanie jest na wóz gaśniczy typu lekkiego, wodno – pianowy z silnikiem o mocy ok. 80 KM, podwoziem

o nośności 1800 – 2000 kg, z napędem 4x4, miejscem dla 6 osób załogi i motopompą

o wydajności 800 l/min. Otrzymano z w/w charakterystyk motopompę, pozostałe charakterystyki „nieco” odbiegały od norm założonych ale cóż… silnik niskoprężny o mocy 77 KM, podwozie o nośności 900 kg, napęd 4x2, jak się nie ma co się lubi… co ciekawe, samochód ten jako pożarniczy wykorzystywany jest do chwili obecnej jeszcze w niejednej jednostce OSP, powoli jednak wychodząc z użycia jako „bojowy”.

 

IN-Box

Model dostałem w woreczku foliowym, bez pudełka gdyż jak już wspomniałem firma Tololoko nie przewidywała sprzedaży modeli do samodzielnego montażu. W zestawie mamy niezłej jakości elementy żywiczne, metalowe ośki oraz elementy fototrawione niezbędne do wykonania elementów wyposażenia oraz wykończenia. Oszklenie dla modelu jest z cieniutkiej pleksi, wszystkie elementy oszklenia są już gotowe do zamontowania, przednia szyba odpowiednio ukształtowana. W zestawie tym w paczce otrzymałem od producenta koła wykończone czyli w kolorze czarnym, ze srebrnymi deklami.

th_zuk.jpg

Sama bryła ciekawa, w miarę poprawna. Niestety nie uchroniono się w nim od błędów, a raczej braków które postaram się uzupełnić pracami już we własnym zakresie. Błędem jest brak oddzielenia przedziału kierowcy i dowódcy wozu od przedziału dla załogi, którego w ogóle nie ma, brakuje też przedziału sprzętowego, ja wyjdzie... pożyjemy, zobaczymy

poniżej drobny szkic w rzutach zaciągnięty w czeluściach internetu:

th_03bf8b61f3f5a959.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejnym modelem który pójdzie pod nóż będzie gaśniczy Star, jednak ze względu na wiele wątpliwości w stosunku do proponowanej wersji prosto "z pudła" a raczej folii postanowiłem zaciągnąć języka w szerszym gronie oraz zanurzyć mój nos w czeluściach nie tylko internetu, ale sporej ilości literatury. Stąd też w tytule różne oznaczenia z których po dogłębnym zwąchaniu rysu historycznego tego wozu, wybiorę jeden do budowy i opiszę.

Tym czasem proponuję IN-Box:

W zestawie podobnie jak z Żukiem otrzymujemy niezłej jakości części żywiczne, jest tu ich oczywiście znacznie więcej niż w zestawie Żuczka , są oczywiście metalowe ośki, cienka pleksi na wykonanie oszklenia oraz całkiem sporo niezłej jakości elementów fototrawionych. W tym zestawie jako gotowe - pomalowane elementy do umieszczenia w modelu były węże ssawne.

th_star25.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzecim elementem projektu będzie model pierwszego w Polsce ciężkiego samochodu gaśniczego na podwoziu Jelcz rodem z Jelczańskich Zakładów Samochodowych.

Jelcz 315M był produkowany w JZS od 1975 roku o symbolu fabrycznym 004.

Jelcz 315M GCBA 6/32 był pierwszym ciężkim wozem gaśniczym, który odpowiadał wcześniej założonym parametrom wymaganym dla tego typu wozu pożarniczego.

Dane techniczne:

Silnik 6 cylindrowy, wysokoprężny o mocy 243 KM,

Nośność podwozia 9400 kg,

Napęd 4x2, mechanizm różnicowy blokowany,

Zbiornik na wodę 6000 l, zbiornik na pianę 600 l,

Autopompa o wydajności 3200 l/min,

Działko wodno – pianowe o wyd. 1600 l/min,

Urządzenie szybkiego natarcia 20 metrów węża W-25,

Kabina na 4 osoby załogi.

Oznaczenia GCBA 6/32 przedstawiają parametry tego auta czyli Gaśniczy Ciężki

B – zbiornik z wodą 6000 l, Autopompa o wydajności 3200 l/min.

Samochód ten do chwili obecnej jest wykorzystywany w niejednej jednostce Państwowej Straży Pożarnej lecz powoli wycofywany jest z eksploatacji i w większości przypadków przekazywany do Ochotniczych Straży Pożarnych, gdzie będzie eksploatowany

z powodzeniem jeszcze przez wiele lat ulegając częstym modyfikacjom, ulepszeniom, przebudowom nie zawsze niestety trafionym…

 

IN-BOX:

th_jelcz.jpg

podobnie jak w poprzednich modelach, nie będę się więc za bardzo rozpisywał; co do samej poprawności modelu rzuca się w oczy brak foteli dodatkowych dla załogi za fotelami przednimi kierowcy i pasażera, nie za bardzo pasuje mi też ogólna faktura dachu zabudowy, była nieco podzielona itd. i nie na całej powierzchni dachu zabudowy. Brakuje też na dachu typowego dla tego wozu sprzętu dodatkowego jak np. wytwornice piany średniej oraz prądownice do piany ciężkiej, jakichś bosaków, tłumic do trawy itp. co trzeba będzie dorobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow, ale temat. Aż się prosi o jakąś dioramkę z kawałkiem remizy (ten star to wprawdzie nie ta epoka ale podejrzewam, że w remizach w jakiś zapadłych dziurach jeszcze można je spotkać).

Gdybyś chciał się pobawić w walorkę to niezłym źródłem mogą być modele kartonowe. Jelcza GCBA wydał Orlik (świetnie zdetalizowany model), a Żuka i Stara Modelik (Star wprawdzie w wersji z dźwigiem ale zawsze coś). W razie czego pisz na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super projekt. Będę codziennie wpadał. Powiedz tylko ile kosztował 1 i czy jest mozliwość kupienia od nich tego cacka w takim stanie???

Zakupiłem je pojedynczo, ze względu na koszta, generalnie udało mi się wysępić te cuda w takim stanie, oni mają raczej gotowce, ale ze wzgląd na mój "czerwony" zawód chyba zrobili wyjątek

 

Wow, ale temat. Aż się prosi o jakąś dioramkę z kawałkiem remizy (ten star to wprawdzie nie ta epoka ale podejrzewam, że w remizach w jakiś zapadłych dziurach jeszcze można je spotkać).

Można je spotkać w wielu remizach, niektóre nawet nadal na chodzie i do wyjazdu!!! co do dioramy myślałem nad tym, mam nawet remizkę z dwoma garażami Fallera, całkiem spora, piękna wieża itd, ale czasu za mało, mam nadzieję że przy moich obowiązkach uda mi się z tym projektem wybrnąć na czas... bo waloryzować na 100% będę, sporo w nich braków, ale do nadrobienia

 

Świetny temat! Jak zdybyłeś te modele?. Jeżdziłem takim startem 25 a nawet w nim spałem po pijaku Mr. Green Siedzę w pierwszym rzędzie i kibicuje!

Hehehe widzę że jesteś w temacie ;) ja takim nie śmigałem, w robocie mamy znacznie nowszy sprzęt, ale... jak wygram w totka to sobie takiego kupię... totek po to, żeby było za co garaż i dom postawić hahahaha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dłubanie czas zacząć... na służbie w niedzielę, jak się nie pali... można sobie całkiem przyjemnie czas spędzić odłączając się kompletnie od świata, co też uczyniłem...

Wyżej wymieniony Żuczek jak się okazuje po bardziej dogłębnych analizach fotografii oraz planach... ma jedynie poprawną skorupę, mam na myśli jego budę i to też nie do końca, ale o tym za chwilkę...

Zacznijmy od początku...

Podłoga była na części tzw. sprzętowej czy jak kto woli bagażowej nie do przyjęcia, jak z ciekawości zacząłem przeliczać x 87 zabójcze wyboje okazało się, że nie da rady tego tak zostawić. Podłoga ta przypomina raczej jakieś torowisko??

Wyglądało tak:

pakaprzed.jpg

Również ścianka oddzielająca część kierowcy od załogi i sprzętu musiała poddać się "małej" operacji plastycznej, fotel kierowcy i pasażera był stanowczo za nisko w porównaniu z oryginałem:

pakacianka.jpg

cianka.jpg

W oryginale podłoga (oraz koooopa sprzętu z motopompą włącznie) w Żuczku wygląda tak:

ciochowice-ty.jpg

 

Cóż zrobiłem?? obrobiłem wstępnie podłogę, zastanawiając się potem co dalej... następnie usunąłem ściankę wraz z fotelami, oddzieliłem fotele, ścianka poszła w kawałeczkach w kosz.

Z pleksi 0,25 (taką akurat znalazłem w szufladzie), a właściwie z jej czterech warstw wykonałem podłogę oraz ściankę, lekko przetrasowałem podłogę imitując mniej lub bardziej udolnie drewnianą równą bądź mniej podłogę oryginału, wykonałem ściankę działową oraz ławeczkę dla załogi, której w modelu wogóle nie było, wstawiłem też prowadnice dla motopompy oraz od nowa wykonane imitacje nadkoli, które w modelu były, sami widzieliście jakie. Podwyższyłem też same fotele kierowcy i pasażera.

Poniżej... płody mojej służbowej niedzieli:

 

pakapoprzerbce.jpg

 

pakamotopompa.jpg

 

Motopompa w Żuczku, ot taka mała przymiareczka

 

motopomparodek.jpg

 

poniżej części które wraz z motopompą odnalazłem w szpargałach i czeluściach szuflad moich, pochodzą z zdekompletowanych zestawów Preiser oraz Roco, ot taki złomik który z pewnością się nada przy budowie tych zacnych modeli i sprawę nieco ułatwi:

czci.jpg

 

Dyskusyjna pozostaje sprawa samego kształtu przodu nadwozia, wyprowadzać czy nie wyprowadzać, mało widoczne, łatwo zepsuć i potem będzie "lypa". Postawiłem też próbnie Żuczka na koła... co ja piszę postawiłem, zanim to nastąpiło, ręczną małą wiertareczką musiałem wykonać otwory na osie, okazało się, że tu też będzie potrzeba kilku korekt, ale o tym kolejnym razem, podwozie no cóż... Ten tydzień jeśli nie będzie w pracach praktyczny, zejdzie mi nad teoretycznymi rozważaniami co dalej ze Starem, bo jak na razie sam typ wozu proponowany przez Tololoko pozostaje zagadką, czy to jakieś cudo seryjne było czy tylko jedno jedyne akurat w muzeum stojące za wzór przypadkowo na model posłużyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze chciałem być strażakiem .... Móc sklejać modele w pracy :P

Widzisz są plusy i minusy, już np. wiem po przeczytaniu rozkazu służby na sobotę, że łatwo nie będzie, ale jakoś będzie z tym klejeniem... jak to mówią coś za coś, w robocie się udaje, w domu nie mam możliwości :(

 

W każdym razie, gdy nie dłubię szykuję w miarę możliwości dokumentację do obecnego Żuczka, Stara 25 (tu pewne zawiłości są) oraz do Jelcza, im więcej tego tym więcej czasu potrzeba będzie na przeróbki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stało się, jak pisałem wcześniej... po długich namysłach, wykopaliskach, wykonanych telefonach... wybór ostatecznie padł na samochód gaśniczy typu Star 25 GBM czyli generalnie taki jak w "pudle" Tololoko proponuje, z jedną różnicą, że będzie w jakiś sposób na pewno upgrade popełniony tegoż modelu, ale co i jak jeszcze się zobaczy, ponieważ nie dysponuję zbyt wieloma zdjęciami wnętrza tegoż typu akurat. Jedyne zdjęcia wnętrza kabiny i przedziału bojowego jakie posiadam sugerują kolejną przeróbkę, gdyż prezentowany model ma tylko jedną ławkę dla załogi, zaś oryginalnie były dwie. Muszę więc upewnić się, że takowa wersja była tylko z dwiema ławkami, lub też czy któryś z wozów na poniższych fotografiach miał inaczej??? sporo zagadek i szukania, ale ile w tym frajdy

Historię odnośnie tego samochodu ze względu na późną porę pozwolę sobie dopracować i wkleić w najbliższych dniach, dziś zaś poniżej zamieszczam jak dla mnie i dla tego akurat typu samochodu unikalną galeryjkę. Zawdzięczam ją mojemu Szwagrowi Adrianowi i wykopaliskom które przeprowadził w swoich zasobach, za co mu już teraz serdecznie dziękuję .

star251.jpg star252.jpg star253.jpg star254.jpg star255.jpg star257.jpg star266.jpg

W cieniu tegoż stara maluje się Żuk więc... nie trudno się domyśleć jakie numery rejestracyjne może otrzymać jeśli ustali się dokładnie co to był za typ i która "buda", a raczej atrapa oraz Jednostka itd.

Troszkę na temat oznaczeń nr taktycznych oraz rejestracyjnych, które też zawdzięczam wiedzy Adriana

otóż GBMy mnie interesujące nosiły następujące oznaczenia:

obok Żuka Star 25 GBM 24-02-?? LFR 2273 - jeszcze nie ustalony

24-02-52 z OSP

24-03-30 LDF 549B - KR Górna, być może straż zakładowa,

24-02-15 LDA 648Y - JRG-8.

Być może wybór padnie na GBM'a z JRG nr 8 gdyż wiąże mnie z tym autem pewien sentyment... ostatnio widziałem ten egzemplarz, ba... nawet w nim siedziałem jako dzieciak jakieś... 25 lat temu będąc właśnie na tej jednostce na wycieczce ze szkoły podstawowej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciąg dalszy prac nad wnętrzem Żuczka. Może moja robota nad nim nie jest najwyższych lotów, godna japońskich modelarzy robiących pracującą suszarkę do włosów w skali 1/87, ale...

 

Postanowiłem, że podniosę górną część tylnej klapy. Niestety nie było łatwo, w ruch poszło kilka narzędzi i po hmmm jakiejś godzinie było po wszystkim. Jakość klapy po tym zabiegu pozostaje do dyskusji, jednak kilka drobnych zabiegów jeszcze może umożliwić jej wykorzystanie, popracujemy zobaczymy, być może wykonam drugą od podstaw, tym czasem prace nad wycięciem części klapy...

 

uknoyk.jpg ukwierto.jpg uknoyk2.jpg

i już po wycięciu...

ukokno.jpg

 

po tych zabiegach musiałem nieco odetchnąć i... popełniłem półeczki na odcinki znajdujące się na obu burtach z tyłu tuż przy klapie:

ukpompaschwowkiwntrze.jpg ukschowki1.jpg ukschowekpompa.jpg

Może nie jest to dokładne w 100% odwzorowanie tych skrytek, mam na myśli ich ilość, lecz wystarczająco oddaje klimat tego wnętrza, przynajmniej tak skromnie mi się wydaje, cdn...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Przegapiłem temat:( 1/87 robi wrażenie, a Twój wkład jeszcze większe. Jeżeli mogę Ci cos poradzić. Ja, gdy wymyślę sobie ze fajnie by było coś otwieranego zrobić w modelu i zależy mi na wykorzystaniu obu części i wycinanej i tej, z której cos wycinam to zawsze robie sobie formę z silikonu i odlewam sobie ten fragment części. Daje mi to ten komfort, że jak wycinam w oryginale to mogę się skupić na zachowaniu dokładności, u Ciebie dotyczyłoby to reszty karoserii, a z odlewu mógłbym wyciąć klapę i nie martwic się o resztę karoserii. Niestety jest to dosyć czasochłonne i kosztowne, ale myślę, że przy kwocie, jaką zainwestowałeś w modele gra jest warta zachodu. Życzę powodzenia w dalszych pracach!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Oczywiście do projektu wracam zaraz po przydługawym urlopie itp. czyli po powrocie do pracy... w domu nie mam krzty możliwości na dłubanie. Co do pomysłu z odlewem itd. uważam za niezły, przygotowałem sobie nawet pod tym kierunkiem zaplecze czyli mały zestawik z gumosilem, jednak z braku czasu i na pracochłonność zamysłu no i... łapska mnie świerzbiły... poleciałem po najmniejszej linii oporu i wyciąłem pewne jest, że klapę tą wykonam od nowa, od podstaw, na szczęście nie jest to skomplikowany element i nie powinien mnie na długo zająć, gdyż przychodzą mi do głowy coraz to nowsze pomysły co zrobić z pozostałymi modelami z tego projektu. Myślę, że koniec stycznia, początek lutego ukażę kolejne odsłony mojej dłubaniny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...

żeby nie było, że nic się nie dzieje... poniżej ciąg dalszy prac moich...

niestety nie zdążyłem w natłoku zajęć domowych etc. na koniec konkursu, ale nadzieje i zamiary miałem płonne, szkoda... ale cóż projekt czas dokończyć, ile to potrwa? nie wiem...

 

Tym czasem...

wyciąłem w pleksi nową formatkę na nowe drzwi-klapę górną do żuczka, wspomagając się nieco papierem milimetrowym, mikrowiertełkiem i zestawem minipilniczków... dokończyłem dzieła kształtując element na coś co choć w minimalnym stopniu będzie przypominać to, co ma przypominać przy okazji żuczek otrzymał koguty oraz "ogródek" na dachu:

20100321-1.jpg

20100321_002-1.jpg

20100321_003-1.jpg

20100321_004-1.jpg

20100321_005.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.